coztego Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 no właśnie teraz miałyśmy doszczepić jeszcze nosówke i te inne takie A parwowiroza??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yvonne_s Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Na nosówkę, parwowirozę i zakaźne zapalenie wątroby. Pech chciał, że miałam iść z nią w poniedziałek lub wtorek, ale nie mogłam (do weterynarza chodzę z całej rodziny tylko ja), miałam iść jutro. No i masz ci los. Ona jest taka biedniutka, tak smutno wygląda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 yvonne_s: Ja trzymam kciuki żeby ot była jakaś bzdurka!!Wiem co przeżywasz bo ja np w takich rzeczach to odchodze od zmysłow!!Tak wiec ja i moj Asio zaciska łapki zeby wszystko dobrze było! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Kurcze akurat najważniejsze szczepienie.....a kiedy miał psiak termin tych szczepień???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 no właśnie teraz miałyśmy doszczepić jeszcze nosówke i te inne takieA doszczepić to znaczy co dokładnie? Czy była przeciw tym chorobom kiedykolwiek szczepiona, czy nie? I w jakim jest wieku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 A doszczepić to znaczy co dokładnie? Czy była przeciw tym chorobom kiedykolwiek szczepiona, czy nie? I w jakim jest wieku? Też się nad tym zastanawiam, z tego co się orientuję to Saba ma ponad rok. Chyba już była szczepiona? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yvonne_s Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 była szczepiona w listopadzie jak do nas przyszła, po miesiącu, i miała być teraz - przed sterylką. tak uznała moja wet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 była szczepiona w listopadzie jak do nas przyszła, po miesiącu, i miała być teraz - przed sterylką. tak uznała moja wet Powiało optymizmem... yvonne_s, co ona jadła? Koniecznie napisz jutro jak się czuje i co powiedziała pani weterynarz. (gdzie chodzisz do weta?) Zajrzę zaraz jak przyjdę do pracy. Trzymam kciuki za Sabcię! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yvonne_s Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 No z podejrzanych rzeczy to zeżarła cukierka. No i chyba że coś na dworze, ale raczej nie, bo bym widziała. A chodze do dr Schneider w Sośnicy. Mam nadzieję, że do rana Sabie sie nie pogorszy. Chociaż myślę ze to poważna choroba - nie chce leżeć na łóżku, woli na podłodze. To jej sie pierwszy raz zdarza 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 A chodze do dr Schneider w Sośnicy. To witaj w klubie ;) Przynajmniej psina jest w dobrych rękach 8) Czekam na wiadomości, do jutra, Trzymajcie się dzielnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Czyli dostałą już dwa szczepienia przeciw tym chorobom wirusowym i przy ostatnim miała ponad 3-4 miesiące? Jeśli tak, to szansa, że to jedna z tych chorób jest bardzo niewielka (nie zerowa tylko dlatego, że żadna szczepionka nie jest na 100% skuteczna). Zmierz jej jeszcze temperaturę... Tu po Warszawie chodził jakiś wirus powodujący wymioty i biegunkę (chociaż z tego co słyszałam, nie krwawą). Misi córeczka to przechodziła i właściciele nieźle się strachu najedli, bo to mały szczeniaczek jeszcze. W lecznicy została podłączona do kroplówki nawet... ale wszystko przeszło po dniu. W lecznicy powiedziano im, że to jakaś epidemia, widzą bardzo wiele przypadków akurat teraz. Nieprzyjemne, ale niegroźne. Trzymam kciuki, że u Was jest coś podobnego. To się czasami zdarza. :( Tak u psów jak i u ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yvonne_s Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Nie mierzyłam jej co prawda temperatury, ale wydaje sie w dotyku chłodna (czoło szczególnie) a nosek ma chłodny i suchy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yvonne_s Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 W zimie też miała biegunkę, która skończyła sie u weta, ale to była "zwykła" biegunka - nie takie cuda. Mam nadzieje, że to jakieś krótkotrwałe wirusowe świństwo, po którym za parę dni nie zostanie śladu. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi - zrobiło mi się trochę raźniej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Nie mierzyłam jej co prawda temperatury, ale wydaje sie w dotyku chłodna (czoło szczególnie) a nosek ma chłodny i suchyTylko że to absolutnie nic nie znaczy jeśli chodzi o jej temperaturę ciała. Nie mówiąc już o tym, że niektóre rodzaje zatrucia objawiają się obniżoną temperaturą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Tu po Warszawie chodził jakiś wirus powodujący wymioty i biegunkę (chociaż z tego co słyszałam, nie krwawą). U nas też panował ten wirus....póki co narazie jest spokój w naszej dabrowie.....Ale z tego co wiem to i we Wrocku psy podobnie chorowały..tylko ze fakt...biegunka bez krwi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 18, 2004 Share Posted August 18, 2004 Do tego dwa razy oddała "stolec" - jak moja mam powiedziała "czerwony barszcz". Zakładam, że buraków nie jadła ostatnio?A co do leżelina na podłodze raczej niż na łóżku: jeżeli na podłodze leży na brzuchu, to najprawdopodobniej dlatego, że boli ją brzuch. A jeżeli w dowolnej pozycji - to może być dlatego, że tak jest chłodniej (nie wiem jak u Was, ale u nast jest obecnie przeraźliwy upał). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 (nie wiem jak u Was, ale u nast jest obecnie przeraźliwy upał). U nas podobnie. Ledwo żyjemy, dzisiaj o 7 rano było 30 stopni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 yvonne_s ... To Twojego psiaka widziałam dziś na spacerze około 4:30 rano! Ja byłam ze swoją biało-czarną krówką - Dianą. Znowu biegunka. W zeszły piątek miałam oddać próbkę kału, i krew (na wątrobę). Ostatnio jak obiłam nic nie wyszło (nie u Schneider). Teraz ponownie wróciłam do tej lekarki. Bo przekonałam się, że jednak warto (mam nadzieję, że Flaire nie wytnie :P ). Tyle że próbki oddać teraz nie mogę :( Jak sądzicie... Ile powinnam odczekać po ustąpieniu biegunki? Żeby wyniki wyszły normalne, nieprzekłamane (przy zwalczaniu biegunki stosuję Nifuroksazyd) yvonne_s... Mam nadzieję, że psinka wyzdrowieje! Trzymam kciuki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 Jak sądzicie... Ile powinnam odczekać po ustąpieniu biegunki? Żeby wyniki wyszły normalne, nieprzekłamane (przy zwalczaniu biegunki stosuję Nifuroksazyd) Najlepiej zadzwoń do Schneiderów i zapytaj. Wszyscy tam chodzą, pewnie się kiedyś spotkamy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 U nas Nifuroksazyd wogóle nie skutkował :( yvonne_s - Jak sie czuje psinka??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 U nas Nifuroksazyd wogóle nie skutkował :( Bo żeby w ogóle miał szanse skutkować, to biegunka musi być spowodowana przez bakterie. A większość biegunek nie jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 Flaire...no więc właśnie...a to było polecone przez weta przez telefon...wrrrr...u nas poskutkował antybiotyk, ale nie za pierwszym razem...dopiero po kilku dniach :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 Flaire...no więc właśnie...a to było polecone przez weta przez telefon...wrrrr...u nas poskutkował antybiotyk, ale nie za pierwszym razem...dopiero po kilku dniach :-?Antybiotyk równiż działa przeciw biegunkom tylko wtedy, gdy biegunka jest spowodowana przez bakterie, czyli nie tak często. I jeśli skutkuje, to raczej efekty są natychmiast, nie po kilku dniach. Jeśli u Ciebie poskutkował dopiero po kilku dniach, to ja raczej uważałabym, że biegunka przeszła sama z siebie (większość przechodzi), a nie na skutek antybiotyku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltomaniak Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 Flaire nie do końca było tak...biegunka pojawiła sie w niedziele rano..pozniej w poniedzialek z samego rana pojechalismy do weta-dal ten antybiotyk-zadziałał tak że mojego psa "zakorkowało" do czwartku-więc dałam mu ponownie antybiotyk bo zaczęła sie znowu biegunka...następnie nie szedł z kupą do niedzieli ale w południe nareszcie wszystko sie ułożyło i kupa była już normalna...więc samo przeszło??Jakoś nie sądze.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 19, 2004 Share Posted August 19, 2004 Flaire nie do końca było tak...biegunka pojawiła sie w niedziele rano..pozniej w poniedzialek z samego rana pojechalismy do weta-dal ten antybiotyk-zadziałał tak że mojego psa "zakorkowało" do czwartku-więc dałam mu ponownie antybiotyk bo zaczęła sie znowu biegunka...następnie nie szedł z kupą do niedzieli ale w południe nareszcie wszystko sie ułożyło i kupa była już normalna...więc samo przeszło??Jakoś nie sądze..A ja, właśnie z Twojego opisu sądzę, że samo przeszło. Antybiotyk na pewno nie "zakorkuje" psa... Miał wyraźnie jakieś zaburzenia w trawieniu, ale raczej nie wyglądają na bakteryjne...A co to za antybiotyk, który podaje się tylko objawowo, a nie ciągnie do końca kuracji? :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.