Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Dziewczyny, dziękuję, że piszecie i że się przejmujecie moją Elzunią.
To mi pomaga- poważnie.
Wyniki ma fatalne, ale dziś o dziwo dzwignęła się, nawet intensywnie marda ogonem, chodzi krokiem chwiejnym, ale chodzi i... baaardzo chce jeść.
Ona w ogóle jest nienajedzona (miałam w domu zagłodzone psy, ale Elzy nie przebił żaden szkieletor, poważnie!)..
I jak tu podjąć decyzję??? Boże, jak ciężko...

Posted

Poker ma rację :) myślę, że będziesz wiedziała, że to już...
widziałaś wiele i jestem pewna, że wyczujesz moment i przy niej :(

niech sobie je i chodzi :p bardzo dobrze, że je

mój Atosek miał przed śmiercią niewydolność nerek
bardzo długo, kilka miesięcy dostawał co dzień kroplówki pod skórę
i musiałam go wynosić z 3 pietra na spacerki
dzielny był, nawet jak już ledwo się trzymał na łapkach
na spacerach musiałam mu pomagać, łapać go jak upadał
ale jeszcze chciał żyć, cieszył się i do końca był jak szczenie

decyzję podjęli rodzice dopiero kiedy Atosek nie wstawał
pewnego dnia sie nie podniósł rano, leżał bardzo wycieńczony
miałam im za złe, bo nie zdążyłam się z nim pożegnać
ale... moment był dobry, nie pozwolili mu niegodnie cierpieć
i jestem im wdzięczna

Mojżesz za to do końca mógł jeść:(
ale jego układ trawienny nie działał.... (nie wstawał 2 tygodnie)

Posted

Dziewczyny, od kilku dni siedzę w domu jak warzywo, pilnuję Elzy, nigdzie się nie ruszam i popadam w dół chyba:(
Nie wiem, czy ona się męczy. Ma gorsze i lepsze chwile..
Moja mama (bo to bardziej jej pies) mówiła coś o dniu dzisiejszym... że dziś ją odprowadzimy za tęczowy most. Wszyscy jesteśmy załamani.
Może to fatalne, ale chciałabym, żeby sama odeszła:(

Posted

Weronia:-(
nie wiem co powiedziec...nasza Perełka byla z nami 15 lat i 11 miesiecy a ponad dwa lata temu zmarla, byla za mna od zawsze:-(i wiem jak to boli:-(
piatek w ktory odeszla to najczarniejszy z mozliwych i do dzis tesknie ale tylko dzieki niej nauczylam sie tak kochac i szanowac zwierzeta, mam milion pieknych wspomien i wiem napewno ze byla z nami szczesliwa, tak samo jest z Elzunia -nie mogla trafic lepiej i ona to wie...
trzymaj sie :-(

Posted

[quote name='Charly']to trzymam kciuki. nasz dziadek umarl:-([/quote]


Dziadek nie zyje, ja *******e :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Posted

[quote name='Weronia']Charly, jaki dziadek?????[/quote]

ten tutaj

[URL="http://www.youtube.com/watch?v=drFKz_fvnlQ"]YouTube - Kaja i Dziadzio[/URL]:-(

to było tydzien temu. Dziadek wrócil do schroniska i pękło mu serce

Posted

Biedny Dziadeczek :placz: nikt nie dał mu szansy....

Weroniu - wygłaskaj od nas Elzę i powiedz jej, że cioteczki z dogomani o niej myślą...
Utul też od nas Czarusia... ile on miał szczęścia, że do Ciebie trafił...

Posted

Wróciłyśmy. Serduszko Elzuni podobno lepiej bije. Jest leciutka poprawa.
Wet dał nowe leki- zaproponował poczekać do poniedziałku(maksymalnie). Od jutra rana Elzunia bierze więcej lekarstw... zobaczymy.

Posted

tak się cieszę, że jest poprawa - znaczy lepeij się czuje pewnie :)

dużo siły Weroniu!

a Czarecki to niesamowity szczęściarz, niewielu się takie coś przydarza...

Posted

Dziewczyny, autentycznie się poprawia.
Elza dostała nowe leki (dodatkowo) i czuje się całkiem nieźle.
Jest nadzieja :)

Niebawem wkleję nowe zdjęcia Czareńka i Elzuni!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...