Jump to content
Dogomania

Brak reakcji na zgloszenie-Warszawa


joa1111

Recommended Posts

Witam, założyłam konto, tylko po to żeby się Was zapytać co mogę jeszcze zrobić?
Mam informację, o psie, który jest zaniedbywany, niekarmiony, ostatnio potrącił go samochód - to tak z grubsza.
Dwukrotnie zgłaszałam problem w warszawskim Oddziale Straży dla Zwierząt, ale bez efektu.
Straż przede wszystkim była zainteresowana, kim jestem. Ze względów osobistych muszę pozostać anonimowa, bo znam właściciela psa.
Ostatnio napisałam @ do Straży Miejskiej, i owszem strażnicy zajrzeli na posesję, ale oprócz pouczenia właścicielki posesji, która nie jest właścicielką psa, nic się nie wydarzyło.
Straż dla Zwierząt nie pojawiła się.
Pies jest ranny, leży w pseudobudzie, pies właścicieli posesji go owszem wylizuje, ale ani właściciel psa, ani właścicielka posesji, nie zawieźli rannego zwierzaka do weta.
Pomyślałam sobie, że może tu ktoś aktywnie zajmie się tą sprawą, póki zwierzak żyje, i postara się o odebranie psa takiemu właścicielowi.
Dodam tylko, że przez cały maj pies był pozostawiony sam sobie, bo właściciel wyjechał na urlop pozostawiając psa bez opieki przywiązanego na bodajże metrowym łańcuchu. Przeżył(pies) jedynie dlatego, że właścicielka posesji dokarmiała go okresowo.
Zimą ów piesek, mimo mrozów też tkwił raz karmiony, a raz nie, w owej pseudobudzie, bez żadnego zabezpieczenia(czytaj - ocieplenia, budę stanowiła jakaś blacha oparta o ścianę).
Na swoje "usprawiedliwienie" dodam, że kilkakrotnie znajomi próbowali interweniować w sprawie psa, jednak spotykali się jedynie z agresją właściciela psa.
Ja w tej chwili mogę jedynie pisać, bo leżę w łóżku ze złamaną nogą.
Stąd moja prośba o pomoc.
Ewentualne pomysły, bądź pytania o szczegoły proszę na pocztę.:)

Link to comment
Share on other sites

możesz pomyśleć o złożeniu zawiadomienia do organów ścigania
znęcanie się nad zwierzętami jest karalne
tylko pamiętaj, iż wszelkie próby interwencji wykluczają anonimowość, jeśli chcesz skorzystać z drogi prawnej

Straż nad Zwierzętami jest w pewien sposób związana
nie każdemu i nie za wszystko zabiera się siłą zwierze

btw. najprościej jest namówić właściciela aby oddał Ci pieska (czytaj- pozbył się własności)

serdecznie pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

To zabrałabym zwierza, ale , po pierwsze mam koty, które nie tolerują psów.
Po drugie, jesli zwierzęciu dzieje się krzywda, to chyba od tego jest własnie straż dla zwierząt. A po trzecie , człowiek , o którym piszę nie jest do końca zrównoważony emocjonalnie, więc jakiekolwiek "upomnienie" nie zrobi na nim wrażenia, a właściwie działa dokładnie odwrotnie. Wstawiający się za zwierzęciem jest wrogiem.
Dlatego też moja anonimowa prośba o pomoc nie jest dziwna.
A swoją drogą dziwi mnie obojętność na tym właśnie forum, gdzie byłam przekonana ludzie są wrażliwi na krzywdę zwierząt.

No tak, my tu sobie gadu gadu, a ranny pies leży w "budzie".
Może jeszcze żyje....

Link to comment
Share on other sites

to nie jest obojętność, tylko realia
jeśli psiakowi dzieje się coś na prawdę złego złóż zawiadomienie
i czekaj na reakcję

postaraj się natomiast zrozumieć. iż polskie prawo w zakresie ochrony zwierząt troszkę kuleje
zwierzęta mają swoją słynną ustawę, jednak w zakresie nie uregulowanym niniejszym aktem prawnym i w razie braku odmiennych regulowań do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy o rzeczach?

co mam Ci powiedzieć?

piszę Ci prawdę, jak najskuteczniej i najszybciej działać
jako ciekawostkę mogę Ci na przykład powiedzieć, iż decyzją administracyjną można odebrać zwierze jeśli jest tak uwiązane, iż nie może się ruszać i jego skrępowanie grozi deformacją
czy rozumiesz?
trudno jest odebrać zwierzę panu, wbrew jego woli

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie to JEST obojętność, jak wspomniałam , jestem "uwiązana" do łózka z powodu złamanej nogi, więc mogę prosić o pomoc tylko w taki sposób.
Wiem skądinąd, że nie raz, nie dwa były "akcje" niejako właśnie organizowane poprzez ludzi z dogomanii, kiedy wiadomo było, że zwierzę jest źle traktowane.
I nie chodzi o to, że właściciel nie chciałby oddać psa. Prawdopodobnie chętnie pozbyłby się go, ale z powodu konstrukcji psychicznej nie zrobi tego samowolnie. Mało tego gwarantuję, że jeśli pies nie wydobrzeje sam, to będzie powoli zdychał w tej budzie.
Więc nadal proszę kogoś, kto wie jak(przypominam, że Straż Miejska tam już interweniowała, mimo anonimowego zgłoszenia) spowodować wizytę Strazy dla Zwierząt, czy kogoś z TOZ.
Kurde, ten pies jest ranny, ludzie....

Link to comment
Share on other sites

PS.
Pierwszy raz zgłaszałam tę sprawę do Straży dla Zwierząt w marcu, kiedy pies stał niekarmiony na mrozie, na metrowym łańcuchu, czy też drucie.
Po kilku tygodniach dostałam odpowiedź, że muszą wiedzieć kto zgłasza.
No, sorry, nie mam ochoty się ujawniać, bo nie potrzebuje problemów w swoim środowisku (celowo piszę dość oględnie).
Więc nadal podtrzymuję, że to obojętność:(


quote=lilith27;10407641]to nie jest obojętność, tylko realia
jeśli psiakowi dzieje się coś na prawdę złego złóż zawiadomienie
i czekaj na reakcję

postaraj się natomiast zrozumieć. iż polskie prawo w zakresie ochrony zwierząt troszkę kuleje
zwierzęta mają swoją słynną ustawę, jednak w zakresie nie uregulowanym niniejszym aktem prawnym i w razie braku odmiennych regulowań do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy o rzeczach?

co mam Ci powiedzieć?

piszę Ci prawdę, jak najskuteczniej i najszybciej działać
jako ciekawostkę mogę Ci na przykład powiedzieć, iż decyzją administracyjną można odebrać zwierze jeśli jest tak uwiązane, iż nie może się ruszać i jego skrępowanie grozi deformacją
czy rozumiesz?
trudno jest odebrać zwierzę panu, wbrew jego woli[/quote]

Link to comment
Share on other sites

obojętność?
nazwij to jak chcesz,
ja Ci piszę jak się mają regulacje prawne, jeśli nie rozumiesz to jest to twój problem

co mam Ci napisać? podżegać mam cię do czynów zabronionych?

bezprawia i krzywdy nie wolno zwalczać bezprawiem

koniecznie chcesz być anonimową osobą, bo się boisz restrykcji ze strony otoczenia,
anonim też może być podstawą wszczęcia postępowania
jednak anonimowa osoba, nigdy nie będzie miała żadnych uprawnień

ps. poproś może lokalne towarzystwo o pomoc

Link to comment
Share on other sites

Lilith, ja WIEM jak się mają regulacje prawne, i w sumie dość rozumna jestem:)
Pytałam zaś o możliwość pomocy fizycznie, czyli zgłaszam - pytam, a ktoś robi coś, co spowoduje choćby badanie rannego psa(skoro bawimy się w czytanie ze zrozumieniem)
A w dalszej przyszłości odebranie psa pseudowłaścicielowi.
Przykro mi, że Ty nie rozumiesz trudności sytuacji, i zamiast psem próbujesz zająć się moją anonimowościa.
No, ale pomoc, a właściwie nadzieję na jej otrzymanie dostałam, więc dziekuję w imieniu rannego psa( o którym nadal nie wiem czy żyje, ale mam taka nadzieję)

Link to comment
Share on other sites

nie zamiast psem.......,
tylko próbuje Ci wytłumaczyć
piszesz że piesek umiera, ale koniecznie chcesz się ukryć przed właścicielem tzn. swoje personalia

masz po prostu zwykłe pretensje do świata i do organizacji a sama co robisz?

toteż tłumaczę Ci
iż osoba anomimowa nie ma możliwości procesowej kontroli organów, które mogłyby zadziałać, pieska zabrać i mało tego ewentualnie zająć się odpowiedzialnością karną wobec właściciela

jeśli to prawda co się dzieje z pieskiem
złóż zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa
policja zajmie się sprawą
zabiorą pieska na podstawie art. 35 ustawy
jak nic nie zrobią to złożysz zażalenie na bezczynność

jak Ci pan będzie dokuczał groził etc. złożysz kolejne zawiadomienie o wykroczeniu lub przestępstwie

Link to comment
Share on other sites

i jak się sprawa ma?

może zawiadom TOZ w Wawie:
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Zarząd Główny w Warszawie
ul. Noakowskiego 4, 00-666 Warszawa
tel. 0-22 825-75-35, faks 0-22 825-60-49
[EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Jeżeli Inspektor stwierdzi tragiczne warunki mogą właścicielowi nakazać zająć się psem lub odebrać - w asyście Straży M. lub Policji.

Link to comment
Share on other sites

Lilith, czy Ty wystawiałabyś się na reakcję niezrównoważonego człowieka(leczącego się psychiatrycznie), który nawet nie pozwala sobie zwrócić uwagi, że np. nie domknął okna?
NIE podejrzewam, tym bardziej, że miałabyś z nim potem codziennie pracować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joa1111']Nadałam sprawę (aninomowo) do TOZ, obiecano sprawdzić i ewentualnie zabrać psa.
Najważniejsze, że sprawa została przyjęta :)[/quote]

fajnie
więc monitoruj
stosuj "presing"


[quote name='joa1111']Lilith, czy Ty wystawiałabyś się na reakcję niezrównoważonego człowieka(leczącego się psychiatrycznie), który nawet nie pozwala sobie zwrócić uwagi, że np. nie domknął okna?
NIE podejrzewam, tym bardziej, że miałabyś z nim potem codziennie pracować.[/quote]

Ty wyznaczasz priorytety i oceniasz sytuację

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilith27']pragniesz zwykłej akceptacji swojego stanowiska w tej sprawie[/quote]


Nie, zapytałam , czy Ty ryzykowałabyś awantury w pracy(to tylko biorąc lekko), nie żartowałam, że człowiek jest niezrównoważony emocjonalnie i psychicznie - to jest fakt.
Możesz nie akceptować mojej dbałości o własną skórę - mamy demokrację:)

Link to comment
Share on other sites

Joa, dlaczego reagujesz tak emocjonalnie? Lilith przedstawila Ci na spokojnie sposoby rozwiazania problemu, a Ty masz Jej to za zle? Czyzbys oczekiwala, ze dziewczyna rzuci wszystko, podjedzie do Ciebie i zalatwi wszystko, firmujac swoimi danymi, tak by bylo wiarygodnie i odpowiedzialnie, jak na psiarza przystalo ? Zadalas pytanie, dostalas odpowiedz, a co z tym zrobilas, juz Twoja rzecz. Nikt nie moze narzucac takiego czy innego postepowania, tak samo, jak nie bedzie ocenial sytuacji przedstawionej anonimowo, subiektywnie, z punktu widzenia jednej strony.
Jakbym sie czepiala, to zapytalabym, jak osoba chora psychicznie (wg. Ciebie) pracuje, stwarza problemy i pozostaje to bez reakcji reszty zespolu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilith27']pragniesz zwykłej akceptacji swojego stanowiska w tej sprawie[/quote]
Daj spokój. Znam sprawę i wiem, ze tak nie jest.
Akceptacji to może pragnąć ktoś inny. Pamiętasz do kogo najpierw zwracała się po pomoc? To dopiero pasuje do Twojego stwierdzenia:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Joa, dlaczego reagujesz tak emocjonalnie? Lilith przedstawila Ci na spokojnie sposoby rozwiazania problemu, a Ty masz Jej to za zle? Czyzbys oczekiwala, ze dziewczyna rzuci wszystko, podjedzie do Ciebie i zalatwi wszystko, firmujac swoimi danymi, tak by bylo wiarygodnie i odpowiedzialnie, jak na psiarza przystalo ? Zadalas pytanie, dostalas odpowiedz, a co z tym zrobilas, juz Twoja rzecz. Nikt nie moze narzucac takiego czy innego postepowania, tak samo, jak nie bedzie ocenial sytuacji przedstawionej anonimowo, subiektywnie, z punktu widzenia jednej strony.
Jakbym sie czepiala, to zapytalabym, jak osoba chora psychicznie (wg. Ciebie) pracuje, stwarza problemy i pozostaje to bez reakcji reszty zespolu...[/quote]

No z tym ,,spokojnie" to chyba niezupełnie ;)
Joa chce pomóc zwierzakowi. Dobrze, ze to robi bo sytuacji w jakiej jest mogłaby nie zrobić nic. Większość osób właśnie tak by postąpiła. Joa zwróciła się do nas z prośbą o pomoc ponieważ stowarzyszenie SdZ jej takowej odmówiło. Czy chęć (a raczej potrzeba) bycia anonimowym wyklucza chęć pomocy potrzebującemu zwierzakowi?
Nie sądzę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Joa, dlaczego reagujesz tak emocjonalnie? Lilith przedstawila Ci na spokojnie sposoby rozwiazania problemu, a Ty masz Jej to za zle? Czyzbys oczekiwala, ze dziewczyna rzuci wszystko, podjedzie do Ciebie i zalatwi wszystko, firmujac swoimi danymi, tak by bylo wiarygodnie i odpowiedzialnie, jak na psiarza przystalo ? Zadalas pytanie, dostalas odpowiedz, a co z tym zrobilas, juz Twoja rzecz. Nikt nie moze narzucac takiego czy innego postepowania, tak samo, jak nie bedzie ocenial sytuacji przedstawionej anonimowo, subiektywnie, z punktu widzenia jednej strony.
Jakbym sie czepiala, to zapytalabym, jak osoba chora psychicznie (wg. Ciebie) pracuje, stwarza problemy i pozostaje to bez reakcji reszty zespolu...[/quote]



Nie zareagowałam emocjonalnie, ba, nawet dość wyraźnie napisałam dlaczego zgłoszenie muszę zrobić anonimowo. Nie oczekiwałam, że ktokolwiek przyjedzie i coś za mnie zrobi.
Zapytałam tylko czy ktoś wie jak to zrobić - i jeśli mówisz, że uzyskałam odpowiedź, to mała errata - odpowiedzią byłoby "nie nie wiem/y".
Owszem, czepiasz się, w kwestii właściciela psa, bo ja nigdzie nie napisałam, że ów człowiek jest chory psychicznie.
Napisałam wyraźnie, że leczy się i ma zaburzenia emocjonalne i osobowości - a to nie jest choroba psychiczna.
Rozumiem, że nie wszyscy muszą to rozróżniać, więc wyjaśniłam. A takich ludzi się nie eliminuje ze społeczeństwa:)
Tyle, że nie ma możliwości z nimi podyskutować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...