1. jako że umowa podpisywana jest w Chorzowie przez konkretną osobę, osoba ta bierze odpowiedzialność za psa - chyba że umowa jest potem zmieniona na inną osobę. Jeżeli nie - umowa którą ma u siebie Martyna też jest ważna - można ją przesłać do Straży Miejskiej i oni mogą takiego "opiekuna" ukarać. Chorzów nie może zgłosić tego do ukarania ponieważ na umowie ma podpis Martyny..
2. Schronisko w Chorzowie podało nr tel. do osoby podpisującej umowę czyli Martyny, pomimo że widniał również adres drugi i drugie dane ale nie było chyba sensu powiadamiać drugą Panią skoro wywaliła psa na bruk...
3. pies ma już nowy dom.
Szkoda że wychodzi na to że winę za to wszystko ponosi chorzowski schron:shake: