grazyna9915 Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 No to jeszcze raz przed spankiem podniosę do góry. Chciałabym mieć kiedyś większe mieszkanie i chociaż jedną wolną, malutką komórkę, im by to w tej chwili wystarczyło. Quote
vena&vivi Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 To ja też podniose, niestety tyle tylko teraz moge. W przyszlym tyg bede miala zakładany grzejnik w łazience i wymieniany piec więc jeśli kot który do mnie na dt przyjedzie nie bedzie musial byc izolowany to wezme maluszka ale niestety obiecać ne moge. Quote
pixie Posted September 19, 2008 Posted September 19, 2008 JoluK czy mam dzis szykowac przesylkę? Quote
Jola_K Posted September 19, 2008 Author Posted September 19, 2008 dziekuje Wam ze myslicie o tych bidulach *** pixie, Pawel powinien byl juz sie z Toba kontaktowac, w sprawie odbioru paczki dzisiaj poznym popoludniem ;) Quote
pixie Posted September 20, 2008 Posted September 20, 2008 czy mleczko smakowalo? podobno zwlaszcza dla oslabionych bardzo dobre Quote
Jola_K Posted September 20, 2008 Author Posted September 20, 2008 pixie, raz jeszcze DZIEKUJE :Rose: [I](pisalam do Ciebie na ten numer zktorego dzwonilas po ra zostatni, dostalas wiadomosci?)[/I] kociakom zawiozam dzisiaj worek karmy i kilka puszek, oraz mleko dla kociat w kartonikach podzielilam to na dwie paczki, teraz jedna a za pare dni reszta teraz jestem tam codziennie , wiec na biezaco sprawdzam ile im jeszcze zostalo male bardzo chetnie pily mleko, dla nich to rarytasy, bo gdy ja im karmy nei dostarczam jedza namoczony chleb, paskudztwo!!! takie bidusie ta dziewczyna zabiera je na chwilke do domu, juz wiedza co to cieplo, wiec jak sie zblizamy do klatki to juz stoja przy kratkach i miaucza zalosnie chca na rece, tulic sie Boze, jak one sie trzesa ** czwarty dzien zastrzykow jest lepiej Quote
Jola_K Posted September 22, 2008 Author Posted September 22, 2008 jedno zdjecie sie podlinkowalo, inne na razie nie wchodza :roll: musze poczekac az imageshack sie odetka tak je dzisiaj zastalam... [IMG]http://img521.imageshack.us/img521/5476/22092008kotystaruszkinoos8.jpg[/IMG] mam wiecej zdjec, beda pozniej Quote
Jola_K Posted September 22, 2008 Author Posted September 22, 2008 slodkie, chociaz jednoczesnie smutne... Quote
Jola_K Posted September 22, 2008 Author Posted September 22, 2008 i pozostale zdjecia [img]http://img231.imageshack.us/img231/7280/22092008kotystaruszkinoyv6.jpg[/img] [img]http://img217.imageshack.us/img217/1521/22092008kotystaruszkinoyg2.jpg[/img] ten maluszek bardzo mnie martwi :( [img]http://img217.imageshack.us/img217/6158/22092008kotystaruszkinoyq9.jpg[/img] [img]http://img217.imageshack.us/img217/4416/22092008kotystaruszkinoeb7.jpg[/img] [img]http://img221.imageshack.us/img221/1160/22092008kotystaruszkinorw7.jpg[/img] [img]http://img217.imageshack.us/img217/6995/22092008kotystaruszkinokm5.jpg[/img] jest wyrazna poprawa, oczka mniej zaropiale dwa tygryski sa w najgorszym stanie, maja wywalone trzecie powieki na polowe oka.. martwi mnie tez kocica, jest osowiala, wyraznie w zlej kondycji, no i ta siersc.... :shake: Quote
vena&vivi Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 Co się dzieje z tą sierścią?? One tam tak strasznie marzna?? Te powieki powinny być operowane?? Trzymam za małe kciuki, zaglądam tu bardzo często i jak czarnuszek domek znalazł to następne chore niuńki. Quote
zuziaM Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 Biedne maciupenstwa. Jolu, a nie da sie wstawic calego kartonu z wycieta tylko dziura do wchodzenia ? Bedzie im znacznie cieplej niz w tym, z tylko 3 sciankami po bokach...... A do srodka lepiej jakis kocyk, jest przytulniejszy i cieplejszy niz recznik. Skoro one juz nauczone w kuwetce to nie beda brudzily w srodku. [U]Kotki bardzo lubia wlazic do wszelkiego rodzaju pudelek[/U] , wiec na pewno nie bedzie problemu zeby one tez sie tam chowaly. Bedzie im tam cieplutko. A otwor tez dosc maly , bo koty wiadomo, ze wszedzie sie wcisna. Quote
Pipi Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 Ja również śledzę ten wątek i bardzo trzymam kciuki za te biedulki.One nie wyjdą z tej choroby bo katar koci nasila się z zimna.Wiem coś o tym.I zapewniam Cię Jolu K, że to jest walka z wiatrakami.Może jakieś stare korzuchy im powyściełać w tych budkach.Zrobić male otworki i jeszcze od wiatru pozasłaniać.One sobie poradzą z wejściem.Jak nie będzie im ciepło to będą cały czas chorować i długo się męczyć.Musisz coś zrobić, bo inaczej szkoda twojej ciężkiej pracy nad nimi - naprawde.Jestem starą kociarą i wiem co mówię. Quote
Pipi Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 Jeszcze dodam,że z moimi kotami było podobnie jak mieszkały w budkach.Męczyły się one i ja z nimi.Wydawałam ostatnie pieniądze na antybiotyki a lekarze wet szpikowli je cały czas.Nawet sama robiłam im zastrzki /bo do wet. mam 50 km/ i nic nie pomagało.Wreszcie wyciełam piłą spalinową w moim domu otwór wielkości kota i zrobiłam w pokoiku przy piecu im klatkę.Teraz już drugi zimny sezon są zdrowe i nareszcie szczęśliwe.Do mieszkania ich wziąć nie mogłam,ale mogę powiedzieć,że są w mieszkaniu i razem ze mną bo nawet ja z nimi śpię w tym pokoju,żeby im smutno nie było.Oczywiście są odemnie odgrodzone ale szczęśliwe i ja też. Quote
missy87 Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 czy ilość kotów się zmniejszyła?? biedne...:( a na dworze tak zimno :/ Quote
Jola_K Posted September 23, 2008 Author Posted September 23, 2008 dziekuje ze jestescie z nami o budce z malym otworkiem myslalam, musze tylko karton skombinowac, na tyle duzy by sie tam maluszki zmiescily, musi byc tez dosc sztywny bo maluchy wyskakuja na gore i go zalamuja w tej klatce wczsniej mieszkaly inne kociaki chore na kk wiec ten wirus jest tam stacjonarnie, wlasciwie tylko calkowita zmiana warunkow pomoglaby im walczyc z choroba ja widze ze kolejny antybiotyk pomoze doraznie, wczesniej przeciez juz dostawaly a jednak katar powrocil koci katar atakuje oczka, stad maja takie zawalone i opuchniete, ale kropelkami i lekami ktore dostaja jest to do wyeliminowania, nie trzeba operowac caly czas apeluje o pomoc w znalezieniu dla nich lokum zastepczego moglabym umiescic je w klinice, ale to koszt ok 20zl na dobe (dla calej gromadki) + lekarstwa, niestety nie moge teraz tego sfonansowac, moze gdybyscie mi pomogli zrobic aukcje pomocowe dla nich, to moglyby tam pojechac chocby dzisiaj prosze dopoki nie wyzdrowieja nie moge ich zaszczepic, a to gwarantuje ze swojej strony Quote
vena&vivi Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 Takie koce cieple to w lumpeksie mozna dostać, kupilabym ale to wysyłka więcej wyjdzie:-( A co potrzebne na leczeni mamusi?? Jakieś leki, cos na tą sierść?? Quote
Jola_K Posted September 23, 2008 Author Posted September 23, 2008 wstepnie skonsultowalam juz z wetem ich ewentualny pobyt w lecznicy dzisiaj dostalam rachunek za poprzednie koty - 670zl :( na pewno tzreba je zaszczepic na grzyba, beda potrzebne 4 szczepionki, dla mamy cala i dla maluchow po polowie potrzebny tez jest imaverol do przemywania/kapieli, nizoral jednak musimy najpierw zdiagnozowac ze to na pewno grzyb, a nie swierzbowiec np :roll: byc moze bedzie konieczne badanie hist-pat, to kolejny koszt,, bo pobiera sie w znieczuleniu Quote
peate Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 cały czas ta kasa :shake: kto ją w ogóle wymyślił :nonono2: Quote
Jola_K Posted September 23, 2008 Author Posted September 23, 2008 dokaldnie! tyle razy o tym pisalam gdzie sie nie obrocisz, mur w postaci jakiegos mega wydatku, no mam dosc! Quote
Pipi Posted September 23, 2008 Posted September 23, 2008 Nie załamuj się, musisz być silna i walczyć - dla nich.Zginą bez Twojej pomocy.Przecież o tym wiesz.Za jakieś dwa trzy tygodnie może będę mogła pomóc finansowo,wtedy sie odezwę.Powodzenia Quote
Jola_K Posted September 23, 2008 Author Posted September 23, 2008 raz od czasu trzeba ponarzekac.. tak sie lepiej robi na duszy wiadomo ze nie moge ich zostawic pojada ze mna jutro lub w czwartek, musze ustalic sobie wyjazd do weta Quote
Bakeneko Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Ta szczepionka na grzyba jest ekstra. Tylko wlasnie - kasa... Jeśli wet stwierdzi, ze to grzyb, to chyba najlatwiej pokonać to swinstwo wlasnie dając felisvac. Myśmy przy Alusi meczyli się z tabletkami, masciami i imaverolem, a po szczepionce po kilku dniach było dobrze. Tylko koszt... Ja niestety nie mogę pomóc, sama musze robić bazarki. Zrobię ten obiecany dla ciebie Jolu, na pewno. Quote
Jola_K Posted September 24, 2008 Author Posted September 24, 2008 Anitko, jesli to grzyb to dostana te szczepionke, jakos zbazarkujemy ten koszt, trudno mamy pomoc, prawda? :) dziekuje za kolejna aukcje dla moich zwierzakow :Rose: juz teraz wszystkich zapraszam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.