Olena84 Posted September 5, 2008 Share Posted September 5, 2008 Bazarek dla Lucjuszka, zapraszam!!! [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=119992[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted September 5, 2008 Share Posted September 5, 2008 Biegniemy po domek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted September 5, 2008 Share Posted September 5, 2008 Byłam dzisiaj dwa razy w lecznicy, rano- umyłam i Lucka i podłogę tylko on troszkę roznosi:evil_lol:, a wieczorem była także rehabilitacja- to nie jest takie trudne, jak jest wymęczony spacerkiem i myciem, które mu serwuję często, żeby łapy rozgrzewać, to stawiam go na kocyku i na stojaka ćwiczę. Nie warczy, nie protesuje, stoi sobie, czasem szczeka, bo na stojąco jest bardziej bojowy;) Do poprzednio wypisanych ćwiczeń Pani rehabilitantka dopisała rowerek zdrową łapę- czyli takie koła, żeby przypomniec mu jak się chodzi, ok 10 powtórzeń. Poza tym mozna go często stawiać wtedy napina i cwiczy łapki. Jesli chodzi o młodą sunię liskowatą, jesli przesliczna, przemiła tylko bardzo wystarszona nową sytuacją, klatką, skaczącym po niej niedobrym szczeniaczkiem rozrabiaką. Rano była cała zaśliniona, skowyczała, po południu było ok, byłyśmy na spacerku, byął grzeczna, czasem się tylko napina i chce gdzieś ciągnąc. Kochana sunia. Pomogłabym w ogloszeniach ale nie dam rady- jutro wyjeżdzam na dwa dni na wesele , a teraz padnięta jestem a jeszcze muszę pazury malować, cóż wyjscie to wyjście:diabloti: [B]P.S. Jutro i w niedzielę nie dam rady pojechać do Lucka, gdyby ktoś mógł i chciał to zapraszamy, może ktoś chce go poznać?[/B]:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 6, 2008 Share Posted September 6, 2008 Ktoś był dziś u Lucusia??? Ja bede jutro okolo 11. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted September 7, 2008 Share Posted September 7, 2008 Biegniemy na samą górę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 7, 2008 Share Posted September 7, 2008 To już wiem, że Martulinek zrobiła wczoraj dwie rundki do Lucka, a dzis nie przeczytala ze bede i sie spotkałyśmy;). Przyszlam do Lucka o 11, niestety mial prawie sciągniętą pieluchę i niestety troche sie guzdrałam przy wejsciu i Lucek zrobil koopke, wiec go przestawilam, by posprzatac, ale Lucek obrazony, ze jeszcze nie wyszlismy na spacer zrobił drugą, no to go znowu przestawilam, i tak juz za chwilę sprzątałam po trzeciej;). Nie dobry ten nasz kawaler. W kazdym razie chwycilam przescieradlo (fatalne) i poszlismy na spacer. Doszlismy do lawki, ale niegdy nie udawalo mi sie na niej usiasc, bo Lucek od razu chcial isc dalej, jednak dzis dal mi wytchnąć i posiedzielismy z 5 minut. Wracajac zderzylismy sie z Martą, ktora przyszla ze swoją sunią. Uznałyśmy jednak ze dwa psy to malo i wzielysmy szczeniaka na spacer tez - jest kochany! Skonczylysmy spacery przed 13 i niestety z cala robotą zostawilam Martulinek samą:(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted September 7, 2008 Share Posted September 7, 2008 Dzięki za weekendowe zastępstwo. Teraz, kiedy Lucek ma wózek to lepiej go wyprowadzać w nim niż w prześcieradle, chyba, że masz jakieś nieznane mi powody;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 7, 2008 Share Posted September 7, 2008 Koopkał więc złapałam prześcieradło i wybiegliśmy. Ale potem Marta zalozyla mu wozek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted September 7, 2008 Share Posted September 7, 2008 W pudełku Lucka są dwa klucze "13" do podkręcania kólek jakby co. Jedno w sobotę odpadło, ale był upał i Lucek nie szedł szybko na szczęście i nawet dalej chciał iść bez kółka. Dzisiaj zmieniłam przy okazji wysokość wózka tj. obniżyłam jak poprzednio, bo może się podpierać i odpychać, nieźle mu idzie nawet, chociaż to jeszcze nie chodzenie, ale zawsze łapy pracują. W wyższej wersji łapy ledwo sięgały ziemi, jak się zatrzymywał, ledwo sięgał ziemi, próbował się podpierać zdrową łapą i przekrzywiał się. Ale jak wolicie niżej, to nie ma sprawy. Tylko myślałam, że tak łapy zaczną przyzwyczajać się do chodzenia, popracują przy okazji;) Lucek rozmawia ze szczeniaczkiem chyba o tajnikach chodzenia na smyczy, bo dla małej był to pierwszy spacer w obroży. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img237.imageshack.us/img237/9831/p1020603vk8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/g.php?h=237&i=p1020603vk8.jpg"][IMG]http://img237.imageshack.us/img237/9831/p1020603vk8.7074348cff.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiapron Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 to zdjęcie się na jakiś konkurs nadaje:-) śliczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 Wózek jest bardzo awaryjny:shake:, to ja prosiłam Piotrka o podniesienie bo bałam sie,że bardzo łapkę poobciera, ale racja, wysoko było. Przy Lucku to i klucze się przydają:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 Jeszcze powiem ze Lucek pozyczyl swojego misia malej suni (choc bez entuzjazmu). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiaf1 Posted September 8, 2008 Author Share Posted September 8, 2008 [quote name='Olena84']Jeszcze powiem ze Lucek pozyczyl swojego misia malej suni (choc bez entuzjazmu).[/quote] Kto ma misia dla małej-Lucjusz nie może zostać bez swojej przytulanki:shake::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 8, 2008 Share Posted September 8, 2008 Powiedzialam wczoraj do Marty ze moze dac malej misia, to Lucek tak zaczal szczekac w ramach sprzeciwu, ale udalysmy ze nie slyszymy;). Lucek da rade, ma misia na widoku;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Wczoraj Lucek nie miał nastroju spacerowego, może przez to, że tak lało- co to za przyjemność chodzić po kałużach;) Trochę był nieszczęśliwy, bo wypuściłam szczeniorkę, która szalała, biegała, gryzła i próbowała całować Lucka a ten tak szczekał, że cały się zapluł:evil_lol: Miał przymusową aktywność. Pani rehabilitantka zmieniła godziny przyjęć- teraz jest codziennie do 15:shake: Dla mnie to kiepska wiadomośc, bo ja w tych godzinach nie mogę jeździć. Olena, Marta- mogłybyście? Trzeba zadzwonić i się umówić tak, jak Wam pasuje. Pokryję koszt. Aha, od przyszłego tygodnia Pani Iza idzie na 2-tygodniowy urlop, zatem przerwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 W niedzielę wieczorem też nie miał chęci na spacer. Jak przyszłam pieluchę miał suchą, załatwił się dopiero na dworzu. Zrobił siku i kupę i zaraz wrócił do lecznicy i chciał pobyć sobie w poczekalni. Wzięłam małą na kanapę i podobało mu się jak ona biega za papierkiem. Co do wysokości wózka, to mozemy próbować różne wersje. W sumie same dopiero poznajemy co Luckowi bardziej pasuje. W tej niższej zakładam mu jednak bucik, bo rzeczywiście się obetrze, ale przynajmniej się podpiera i odpycha. W razie innych pomysłów, wiecie gdzie szukać kluczy ;) Po ewentualnej zmianie wysokości dokręcać kółko trzeba dwoma kluczami jednocześnie, ale każdym jakby w przeciwną stronę i bardzo mocno. Dokręcać dwie śruby - maksymalnie zewnętrzną i wewnętrzną, ta środkowa służy do poluzowania koła, w razie gdyby się ciężko kręciło, blokowało jak na początku nam się przytrafiało. Pan od wózka aż oddzwaniał, czy aby na pewno dobrze zrozumiałam instrukcje. Musiałam odpowiadać jak w szkole przy tablicy :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Dzis bylam u Lucka o 11. Poszlismy na dosc dlugi spacerek, zawiazalam mu papier na nodze, bo nie mialam czasu szukac bandaza;). Niestety mielismy smutne chwile, bo jakas Pani przyszla odebrac swojego psa, juz niezyjacego. Takie to bylo przykre jak plakala i wogole siedzielismy z Luckiem w w tym pokoju nizej po schodkach, ale nie tym glownym w ktorym sie przyjmuje. Stal tam krolik z nienormalnie wieksza glowa, jak z wodoglowiem. Matko, ale nieciekawa wizyta... Aha, mis jest w praniu, bo juz rzucilam sie na Pania Karoline z piesciami, zeby oddawala;);P. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 dziewczyny odwiedzające Lucka - mam wielka prośbę - od dzis w lecznicy mieszka chwilowo buldożka Kaja - jest trochę zagubiona i smutna, ale musi zostac na czas badań. Proszę poświęćcie jej trochę czasu, dobrze ? Ja będę u niej jutro w ciagu dnia, ale dwa razy dziennie będzie mi ciężko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Jutro ma byc ze mna Beatka okolo 11, wiec napewno zajmie sie buldozka;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Dorotko wycałuje i wypieszczę buldożkę na bank:cool3::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Kolejna bulwa sąsiadka Lucka:) Lucek pomyśli że świat w większości składa się z bulw:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 [quote name='Inez de Villaro']Kolejna bulwa sąsiadka Lucka:) Lucek pomyśli że świat w większości składa się z bulw:)[/quote] Oj tak, już tyle miłości tej rasy miał:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Co Wy tak tymi buldożkami rzucacie w tej klinice? Ile ich juz bylo? z 5? Faktycznie, Lucek pomysli ze tylko takie może miec;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 Olena, buldozki są w klinice, bo od czasów gdy mieszkał tam Gizmo, mam do tego miejsca absolutne zaufanie, mało tego, wszystkich znajomych z buldożkami kieruję właśnie tam - Beatka może potwierdzić :-) niech policzę....Gizmo, Hera, Panda, Puma, Biedronka, Figa, 12 szczeniąt, Gacuś, teraz Kaja...zapomniałam o jakiejś bulwie??? zapomniałam - jeszcze bulwka , która miała robioną sterylkę, a w środku miała zepsute szczeniaki..to była Doda, która ma juz nowy dom :-) to w takim razie jeśli wy będziecie koło 11, to ja pojadę do małej po południu dzięki :loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted September 9, 2008 Share Posted September 9, 2008 z zepsutymi szczeniakami była Kama vel Lola...Doda ...? nie pamiętam nowego imienia ....jesli pamiętam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.