Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[url]http://www.cafeanimal.pl/artykuly/porady/Jak-kochac-psy-%E2%80%9Epo-przejsciach%E2%80%9D,3572[/url]

artykuł " jak kochać psa po przejściach,
napisany z pomocą behawiorysty. można by go druknąc i w schronie tam na tablicy dać :cool3:

  • Replies 6.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[quote name='magda z.']Brak imienia...
lp 226, czip 362288, od 15.01.2010, przeniesiony z boksów zbiorowych, 2 lata, zdrowy, na pysku rana po ugryzieniu chyba; bardzo fajny i przytulny chłopak, średni

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/470/50244e3285f13cc5med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/470/73f47ba19f3334a4med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/470/56c38c68ab072049med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/470/4138a2d769617b11med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/470/47d3853efe5efcfcmed.jpg[/IMG][/URL]

na tyle dzisiaj[/QUOTE]

on chyba taki trochę labkowaty ;/ zastanawiam sie jak go napisać na luban24

Posted

Właśnie szłam psy karmić, i usłyszałam miauczenie, szłam za jękiem ( bo to miauczenie z przerażenie wydawało się być) i znalazłam przemoczonego, przemarzniętego kociaka zaplątanego w krzakach malin. maluch jest chudy, mimo to bardziej jest zainteresowany przytulaniem, niż jedzeniem:-( kurcze mój tato przyjechał, dałam mu jeść, wypieściłam, zobaczymy czy zostanie w okolicy:placz: maluszek to chyba kocurek, szary z białym pyszczkiem i pazurkami. słodziutki,

Posted

[quote name='daria1990']Właśnie szłam psy karmić, i usłyszałam miauczenie, szłam za jękiem ( bo to miauczenie z przerażenie wydawało się być) i znalazłam przemoczonego, przemarzniętego kociaka zaplątanego w krzakach malin. maluch jest chudy, mimo to bardziej jest zainteresowany przytulaniem, niż jedzeniem:-( kurcze mój tato przyjechał, dałam mu jeść, wypieściłam, zobaczymy czy zostanie w okolicy:placz: maluszek to chyba kocurek, szary z białym pyszczkiem i pazurkami. słodziutki,[/QUOTE]

kurcze:-(.....Daria zanieś mu chociaż jakiś kartonik ciepłą szmatką i, zostaw trochę jedzenia........w jakim mniej więcej jest wieku?,

Posted

ojj ze 3 miesiące ma. nakarmiłam go, ciepłe mleczko, mięsko z kurczaka i trochę chrupków. znalazłam go u sąsiada w malinach. przylazł ze mną, i siedzi u mnie pod drzwiami. tam jest buda mojej kizi więc w razie czego schowa sie przed deszczem. ale na razie leży na wycieraczce albo pod autem. kociak juz suchutki wytarł sie mi w bluzę:) wychodzę do niego co 15 minut i caly czas kreci sie koło mojego domu.
a ja go do domu nie mam juz szansy wziąć, mam kotkę trikolorkę po sterylce, i tak toto nie zachwycony.

Posted

[quote name='daria1990']gdzieś poszedł, już nie ma go przy drzwiach, ale pewnie będzie sie kręcił jeszcze po okolicy[/QUOTE]
kurcze biedactwo. A już myślałam ,że wyżebra u ciebie kąt na jakiś czas :-)
Ty to Daria widzę twarda jesteś :-)

Posted

Kociak przyszedł, drze się przeokropnie :D niestety u mnie już znalazła kąt dorosła starsza kotka, i mam już 2 koty( które niekoniecznie za sobą przepadają) i 3 duże psy i w planach studia więc sama zrozum, sercem by się chciało, ale rozumem już muszę spasować

Posted

[quote name='daria1990']wiem, ale edytuje i nic mi nie wchodzi;/[/QUOTE]
wiecie co ja mam ciągle od jakiegoś czasu taki problem ,że nie mogę edytować posta ani w zaawansowanej ani normalnie i podpisu tez nie mogę zmienić od dłuższego czasu się tak porobiło.

Posted

[quote name='kasia310']Dzięki Madzia;)

Kasiunia, jak tam piesek? Wszystko w porządku?[/QUOTE]
NIE UWIERZYCIE!!

Z tym całym psiakiem to długa historia i na dodatek skomplikowana! :roll:
Zaraz po tym gdy wysiadłam od pani Kasi z samochodu poszłam na ławkę usiąść do parku gdzie moja siostra czekała. Dałam mu piciu trochę karmy bo ze sobą zabrałam. I tutaj się zaczęło!! W pewnym momencie zaczął smoktać swoją smycz a potem ją gryżć, jednak ja przymknęłam na to oko dopóki jej nie przerwał całkowicie :placz: :placz: :placz:
Potem strach było się do niego zbliżyć i wreszcie porządnie ugryzł moją siostrę. Kto by przypuszczał że takie słodkie niewinne stworzonko zamieni się w takiego agresora!!! :razz: GDYBYM TEGO NIE ZOBACZYŁA NA WŁASNE OCZY NIE UWIERZYŁABYM

Zaprowadziłam do tej mojej koleżanki i jej małą siostrzyczkę gdy go przytulała złapał za nos :shake: I jej mama mnie krótko mówiąc pogoniła z tym psem
Potem załamana przyszłam do domu. Gdy tato zobaczył tego psa w pokoju to bardzo ale to bardzo łagodnie mówiąc był wściekły. Ale na drugi dzień tak go zauroczył że powiedział iż jakiś czas może u nas zostać. ALE JA CZUJE ŻE ZOSTANIE DO KOŃCA;)

Posted

Co do relacji jego z moim Dinem to na początku było ŻLE:p
Na następny dzień mój tato wypuścił Dina z kojca ale w kagańcu. Było by wszystko ok ze strony mojego Dina gdyby nie ta mała zadziora!!!!!! Rzuca się do Dinusia ale ten jakoś to wytrzymuje :multi: :multi: :multi: :multi: Dzisiaj była z dwoma na spacerku i idą razem grzecznie a ten nowy traktuje Dina jak swojego przewodnika ale tylko na spacerkach.
Na podwórku dzisiaj Dino był bez kagańca ten mały również :cool3: Jedynie by polała się krew gdy ten mały wyjadł karme z Dina miski OjoJoj :crazyeye: Naszczęście zareagowałam w porę. Będzie dobrze. Jak ja nie dam rady to mój tato mi pomoże on to naprawdę jak zawodowy treser do psów żeby mojego agresywnego Dina w stosunku do innych psów tak złagodzić!!!!!!! Cud i miód :lol:

Ale jakby nie patrzeć to głupio z tą moją koleżaneczką wyszło- zawiodłam się bardzo na jej rodzince ale z drugiej strony popatrzeć to ja sama się przestraszyłam tego kundla i żeby jeszcze gryżć małe dziecko po twarzy!! :roll:

Naszczęście do schroniska go nie pozwole oddać a co do jego wybryków to przegiął i wezmę sie za jego gryzienie. Bedę dawała znać jak tam jego zachowanko. Trzymajcie kciuki :evil_lol: :lol:

Posted

[quote name='magda z.']Kasieńko ale numer, trzymam kciuki za zbója, aby już się uspokoił.[/QUOTE]

Mnie już nie gryzie chyba że w zabawie ale mu i tak nie pozwalam :p
Potrzebował czasu na zrozumienie sytuacji i kto jest jego panem w tym przypadku ja. :loveu:

Fajniutki jest i miejmy nadzieje że nie będę go misiała odwieżć z powrotem do schroniska bo to jakby nie patrzeć najgorsze rozwiązanie :-(

Posted

wiecie co ja jak przywiozłam mojego psa to od momentu przekroczenia progu robił tyle cudów, ugryzł mojego tate burczał do mnie nie pozwalał mi na łózko wchodzić a to kawał psa było. Naparwde to przeszliśmy przez 3 pierwsze tygodnie obóz przetrwania rodzice byli w takim szoku ,że kazali mi go uśpić nie oddać nawet tylko uśpić bo takie rzeczy wyprawiał ,że oni na oczy tego nie widzieli ,a wcześniej tez dużego psa mieliśmy i oni całe życie mieli psy to nie tacy ,że pierwszy raz ... mówię wam...a po 3 tygodniach pies zaczął się zmieniać po trochu po trochu cierpliwie i pomału po 3 miesiącach nie przypominał zachowaniem w najmniejszym stopniu tego zajoba którego przywiozłam teraz juz mu 6 sty rok stuknie i jest ok :-) także trzymam kciuki i życzę cierpliwości przede wszystkim i opanowania. Pamiętaj ,że musisz wyznaczyć zasady i granice ,miłości, czułości, ćwiczeń, dyscypliny itd. Zrównoważone podejście.Nie pozwól mu czasem zawładnąć rodzina, bo ludzie często popełniają błąd i myślą sobie no nacierpiał się w schronisku był straszne życie miał i pozwalają na wszystko, a jak tak go przyjmiesz to on tak się będzie czuł. Błedy popełnione na początku w nowym domu sa bardzo trudne do wyeliminowania w dalszym postępowaniu :-) trzymam kciuki.

Posted

:lol:[quote name='kasiunia1']NIE UWIERZYCIE!!

Z tym całym psiakiem to długa historia i na dodatek skomplikowana! :roll:
Zaraz po tym gdy wysiadłam od pani Kasi z samochodu poszłam na ławkę usiąść do parku gdzie moja siostra czekała. Dałam mu piciu trochę karmy bo ze sobą zabrałam. I tutaj się zaczęło!! W pewnym momencie zaczął smoktać swoją smycz a potem ją gryżć, jednak ja przymknęłam na to oko dopóki jej nie przerwał całkowicie :placz: :placz: :placz:
Potem strach było się do niego zbliżyć i wreszcie porządnie ugryzł moją siostrę. Kto by przypuszczał że takie słodkie niewinne stworzonko zamieni się w takiego agresora!!! :razz: GDYBYM TEGO NIE ZOBACZYŁA NA WŁASNE OCZY NIE UWIERZYŁABYM

Zaprowadziłam do tej mojej koleżanki i jej małą siostrzyczkę gdy go przytulała złapał za nos :shake: I jej mama mnie krótko mówiąc pogoniła z tym psem
Potem załamana przyszłam do domu. Gdy tato zobaczył tego psa w pokoju to bardzo ale to bardzo łagodnie mówiąc był wściekły. Ale na drugi dzień tak go zauroczył że powiedział iż jakiś czas może u nas zostać. ALE JA CZUJE ŻE ZOSTANIE DO KOŃCA;)[/QUOTE]

O mamao:crazyeye: Kasiunia, a tak coś czułam....cały czas miałam obawę, że może sie nie spodobał lub coś innego...Ale numer wyciął:cool3: Kasiunia cieszę się, że tato tak pieknie podszedł do sprawy:loveu:mam nadzieje, że psiak zrozumie o co chodzi i nie będzie kombinował...Życzę powodzenia i trzymam mocno kciuki:lol:psiak jest młody więc myślę, że wszystkiego się nauczy. A jak ma na imię?

Posted

[url]http://www.cafeanimal.pl/artykuly/porady/Jak-kochac-psy-%E2%80%9Epo-przejsciach%E2%80%9D,3572[/url]
Jak kochać psy "po przejściach" artykuł
2 strony wcześniej dawałam ten link, nie sądziłam ze tak szybko moze sie przydać. kasiu przeczytaj.

Posted

kasiu, a w schronie jak go brałam to spokojnie znosił wszystko:( mała zadziora.
a co do kotka, był dziś też u mnie, zaczął miauczeć, nakarmiłam go, wyspał się i poszedł, ale czuje, że wróci... :)

Posted

przyznam Kasiu, że ja też miałam do tego mieszane uczucia, bo kurcze jak by nie patrzeć nawet jak ktos ma małe wymagania do psa to zazwyczaj sam chce go wybrać i w ogóle....
ale teraz trzymamy kciuki:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...