ulvhedinn Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Kikou, i tak robisz sporo- nie dość, że przygarnęłaś dwa staruszki-brakuszki :loveu: to i nieraz pomagasz w transporcie i finanasowo i dobrym słowem ( a nie masz pojecia jak strasznie to jest potrzebne chwilami....)... To naprawdę sporo. Ja tez bym chciała mieć ogród i wiecej kasy i czasu, bo to jest- to mnie strasznie ogranicza, a niemożnośc pomocy wszystkim frustruje... P.S. sprawdź, czy już masz przelew, powinien być.... Quote
ecci Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 kikou, proszę nie dołuj się... ja też się frustruję z tego wszystkiego...Jestem w tym wszystkim taka bezsilna i bezradna...nawet wszystkie razem mało możemy... w sumie to ja i kikou jesteśmy takie...$%#@^&(*_&*&&^%$...żeby robic 2000km w 2 dni... Quote
teapot Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='iwa77'] [COLOR=Purple]Mam tylko nadzieję , ze Isadora mnie nie zabije za taka dużą ilość przesłanych zdjęć do wstawienia. [/COLOR][/quote] Iwa, jakby coś -fotki możesz słać także do mnie. Wstawianie opanowałam. Quote
iwa77 Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Kikou- nie, ja nie pogniewałam się , to zupełnie nie w moim stylu. Ja robię swoje i robię tyle ile mogę. Jezeli chodzi o boks 16 (dziadeczkowy) to leży mi on szczególnie na sercu i to od początku mojej działalności w schronie.I tak się składa ,że 80 % wyadoptowanych przeze mnie psów pochodziło właśnie z boksu 16. To , że adopcje dziadków nie są łatwe to chyba wszyscy wiedzą. I zajmując się tym dzideczkowym boksem trzeba się liczyć z tym , że jest to niejednokrotnie bardzo frustrujące i przygnębiające zajęcie. Jeden Bóg chyba tylko wie - ile mnie to kosztuje nerwów i łez. I ja nie zważam specjalnie na to jak ktoś ocenia moja działalność. Tak jak napisałam robię swoje i to w takim wymiarze na jaki mnie stać. I wierz mi , że ciesze sie jak dziecko , mimo że jestem już niemłoda, jak uda sie ocalić choć jedno stareńkie istnienie ! Quote
iwa77 Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='teapot']Iwa, jakby coś -fotki możesz słać także do mnie. Wstawianie opanowałam.[/QUOTE] Dzięki Teapot - ale już wszystko poszło do Dorotki :roll: Czekam teraz tylko na lanie od niej za taką ilość !:oops: Quote
Agnieszka(Visenna) Posted June 8, 2008 Author Posted June 8, 2008 Rudy kudłaczek nie ma moi kochani w sobie.. nawet troche zgreda, co sugerowane było na początku ( chyba,ze odnioslam mylne wrazenie,albo jeszcze sie rozkreci-bada grunt na chwile obecną:evil_lol:).Po wyjściu ze Schronicha szedł grzecznie, wzbudzając swoją urodą ogólny zachwyt przechodniów :cool1: Po dotarciu do domu cierpliwie, a wręcz powiedziałabym z rozkoszą poddawał się wstępnym zabiegom pielęgnacyjnym, niestety niepełnym.Został wykąpany i przyciełam mu największe kołtuny.Po niedługim czasie pobytu u nas, Ulv zawiozła go na dworzec i tak chłopak wyruszył po nowe życie :loveu:Nie zapominajmy jednak, ze wciaz jest do adopcji. Quote
teapot Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Dziadunio już u mnie. Na samym wstępie odmówił współpracy przy wejściu po schodach, więc jego szanowne kudłate zostało przeze mnie wniesione do windy, co jaśnie panu bardzo odpowiadało. Po przyjściu do domu okazało się, że Rudzik ma w nosie kotę, u której z kolei wzbudza ogromne zainteresowanie. Mijają się w odległości 20 cm i jak na razie obywa się bez żadnych zgrzytów. Rudzielec został napojony i nakarmiony. Dostał mięsko przyrządzone wg. wskazówek Isadory w proporcji 2-3 do 1 z ryżem. Pokrojone drobniusieńko, na wypadek gdyby miał kłopoty z ząbkami...raczej nie ma. Wyjadł całe mięso, ryżyk i marcheweczkę zostawił... Po czym przeniósł się do miski kota i dojadł jej mięsko ( z tego samego "podania"). Natomiast Tosca (kota) zabrała się za wykańczanie zostawionego przez Pana Psa ryżu. Dziadunio trochę kaszle i kicha. Nie wiem czy to kichanie nie jest spowodowane szamponem, w którym go wyprałyście, bo ..."daje jak spora drogeria". ;) Teraz położył się na środku pokoju i odpoczywa. Ps. Kaszle całkiem konkretnie :shake: Quote
kikou Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 ...moze to chore serduszko tak sie manifestuje..tym kaszlem? Quote
justynam Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Dojechalam do domu, To teraz raport z drogi dziadka w Wroclawia do Wwy Dziadek pieknie jezdzi samochodem, na pewno dużo jezdził z właścicielem, bo albo grzecznie zwinięty w kłebek spi, albo stoi tylnymi łapami na tylnym siedzeniu a przednimi na podłokietniku między przednimi siedzeniami i wygląda przez okno. A jak go zostawiliśmy w samochodzie żeby pójśc pogrzebać w bagażniku, to w ciągu minuty przeszedł na przednie siedzenia i usiadl za kierownica :evil_lol: Kaszle bardzo - całą drogę jak spał to była cisza, a jak się budził to cały czas pokasływał Jechał na tylnym siedzeniu bez kontenerka z moją suczką, wykazywał wobec niej uprzejmą obojętnośc, żadnych problemów. Dawał się po drodze głaskać, widać że mu to sprawiało przyjemność. Dawał się brać na ręcę żeby go włożyć albo wyjąć z samochodu. Ani razu żadnego warkniecia czy pokazywania ząbków Jak dla mnie - bardzo sympatyczna psina, gotowa jeszzce kogoś pokochać w życiu. Po podleczeniu i odchudzeniu ;) będzie fajnym psiakiem I jeszcze fotka [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/280/18a1ccaa2bf9cc8d.jpg[/IMG][/URL] Quote
justynam Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 I czy to potwierdzone że on ma 10 lat? Bo oprócz tego kaszlu, cieknącego nosa i oczków to on taki całkiem żywotny... Quote
teapot Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Dał zajrzeć w zęby - dla mnie max 8 lat. Zęby w komplecie. Niedużo kamienia... i raczej świeży oddech. Do tego piękne, czyściutkie uszka. Oczy bez żadnych śladów zaćmy, choć nieco zaropiałe. Trochę dziwnie chodzi, ale...wydaje mi się, że to krzyżówka z pekińczykiem. Mimo dłuższego pychola ma charakterystyczną sierść, zwłaszcza z tyłu. A pekiny z tego co pamiętam też tak trochę dziwnie drobią... Na grzbiecie -linia kręgosłupa ma lekkie wyłysienie i malutkie czerwone punkciki, raczej suche i płaskie. Choć jak się go zaczesze na boczek wcale tego nie widać. I kaszle... :-( Quote
Isadora7 Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='iwa77']Dzięki Teapot - ale już wszystko poszło do Dorotki :roll: Czekam teraz tylko na lanie od niej za taką ilość !:oops:[/quote] Iwonko na ten temat dostałaś już ode mnie nie jedną odpowiedź. I proszę mi tu więcej takich rzeczy nie gadać. Biorę sie jutro za layout allegra dla dziadeczków wrocławskich. Sliczny ten kudłaczek Quote
Korenia Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Raczej pewne, że jest chory - praktycznie kazdy pies kaszle po wyjściu ze schroniska, panuje 'od zawsze' takie "wirus"... Quote
teapot Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='Isadora7'] Sliczny ten kudłaczek[/quote] Od doopy strony pekińczyk. Rozmiarowo też pasuje. I według mnie wcale nie jest gruby tylko bardzo puchaty. TO niesamowite, że po takim czasie wciąż ma to futerko w tak dobrym stanie. Jak go macałam to wyszło mi, że tusza w sam raz - a nawet kręgosłup trochę wystaje. Quote
Agnieszka(Visenna) Posted June 8, 2008 Author Posted June 8, 2008 Jak się cieszę, że dziadek dojechał! Wreszcie, kurcze. O ten kaszelek tez pytalam weta prowadzacego - twierdzi, ze to winik jego klopotow z sercem.Jest ono bardzo chore.. niestety nie byl leczony, poniewaz jak w schronie twierdzili trudno dac mu jakikolwiek zastrzyk, albo na sile wladowac cos do pyszczka,a wrecz graniczy to z cudem.Ma zle wyniki badania krwi - zalaczylam je do dokumentow. Quote
Koperek Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Przypominam [B][SIZE=3][COLOR=red]PANA JAMNIORKA WIĘKSZEGO[/COLOR][/SIZE][/B]! Za jamnikami nie przepadam, ale ten mi tak zapadł w serducho...:-( (gupi, gupi, gupi:mad:) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/226/4b97a5638c3c8601.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/280/91fcc95b3870eec7.jpg[/IMG][/URL] A glosik ma tak potęźny, jakby co najmniej owczar za siatką stal ;) Quote
teapot Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='Agnieszka(Visenna)']Jak się cieszę, że dziadek dojechał! Wreszcie, kurcze. O ten kaszelek tez pytalam weta prowadzacego - twierdzi, ze to winik jego klopotow z sercem.Jest ono bardzo chore.. niestety nie byl leczony, poniewaz jak w schronie twierdzili trudno dac mu jakikolwiek zastrzyk, albo na sile wladowac cos do pyszczka,a wrecz graniczy to z cudem.Ma zle wyniki badania krwi - zalaczylam je do dokumentow.[/quote] Objawy pasują do kaszlu kenelowego - zaropiałe oczy, odruch krztuszenia się, nie zdziwiłabym się, gdyby w efekcie były wymioty. Na wszelki wypadek, zgodnie z zaleceniami, podałam mu łyżeczkę syropu homeopatycznego na kaszel. BEZ ŻADNYCH PROBLEMÓW! Otworzyłam pysia i wlałam łyżeczką. Nie warknął, nie mruknął, nie próbował się wyrywać. Nie sądzę, aby zrobienie mu zastrzyku stanowiło jakikolwiek kłopot. Coraz bardziej wydaje mi się, że trzeba go będzie jeszcze raz, dokładnie przebadać, bo wokół Rudzika narosło sporo jakichś dziwnych mitów. Mam nadzieję, że trochę mu ulży, bo bardzo kaszle i strasznie mi go szkoda. Quote
iwa77 Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Teapot - zgadzam się z Tobą w 100 % odnośnie tych mitów !!!!!!! A co jest najgorsze w tym - to , że niewinne psy na tym tylko cierpią !!!!!! Kochany biedny dziadeczek - najważniejsze , że już bezpieczny ! Quote
Agnieszka(Visenna) Posted June 8, 2008 Author Posted June 8, 2008 Ja powtarzam tylko,co usłyszałam od Pani doktor :-( Może faktycznie jest inaczej, warto go zaprowadzić jeszcze do jakiejś lecznicy i przebadać Quote
teapot Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='iwa77']Teapot - zgadzam się z Tobą w 100 % odnośnie tych mitów !!!!!!! A co jest najgorsze w tym - to , że niewinne psy na tym tylko cierpią !!!!!! Kochany biedny dziadeczek - najważniejsze , że już bezpieczny ![/quote] Wiek też może okazać się mityczny, więc ostrożnie z tym dziadkowaniem! ;) Naprawdę on nie wygląda/nie pachnie jak stary pies. Jak o nim pisałyście byłam pewna, że chodzi o jakiegoś 12-14 letniego wraczka. Fakt jest zmęczony i spowolniony ale tak jak pisałam - ma ładną skórę, uszy, zęby. Niesamowitą sierść. To nie są objawy bardzo starego psa. Quote
Agnieszka(Visenna) Posted June 8, 2008 Author Posted June 8, 2008 zrobie tutaj krotki wykaz psow, ktore byly prezentowane i info co sie z nimi stalo, zeby wszystko bylo w jednym miejscu i brak niejasnosci, ktore do adopcji a ktore juz nie.Pierwszy post zostawiam na psy nadal zagrozone. [IMG]http://images30.fotosik.pl/200/9bda84fae1ef5891.jpg[/IMG] [B]Misiu[/B], [COLOR=red][B]w domu tymczasowym w Warszawie[/B][/COLOR] [B][/B] [IMG]http://images29.fotosik.pl/200/11543a2e5973b4a2.jpg[/IMG] [B]jamniś,[/B][B][COLOR=red]w domu tymczasowym we Wrocławiu[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=#ff0000][IMG]http://images25.fotosik.pl/199/7e78d7a543d7132e.jpg[/IMG][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000][COLOR=black]Szary kudłacz,[/COLOR] odnaleziony przez właścicieli, szczęśliwie wrócił[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]do domu![/COLOR][/B] [B][/B] [IMG]http://images24.fotosik.pl/205/93b564f7e8d46206.jpg[/IMG] [B]Stara Owczarzyca,[COLOR=red] w domu stałym[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=#ff0000][IMG]http://images23.fotosik.pl/203/60d101515ea0d285.jpg[/IMG][/COLOR][/B] [B]Czarny kudłacz- [COLOR=red]odebrany przez znalazców na zasadzie domu stałego!![/COLOR][/B] [B][/B] [IMG]http://images26.fotosik.pl/200/dd5ec12d41d3930f.jpg[/IMG] [COLOR=black][B]Rudy kudłacz,[COLOR=red]w domu tymczasowym w Warszawie[/COLOR][/B][/COLOR] Quote
Korenia Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Wiek określany po zębach jest bardzo nietrafny - bardzo dużo zleży od tego co pies je, np. Pimpek trafił do schoniska jak miał 6 miesięcy, siedział 1,5 roku, jak poszedł do domu, to miał taki kamień jak 10cio letni pies... Quote
Agnieszka(Visenna) Posted June 8, 2008 Author Posted June 8, 2008 poza tym nasz schron ma raczej tendencje do postarzania psow, niz odwrotnie :roll: Koperuś- ten jamolek jest faktycznie bardzo biedny i mi również zapadł w serce.On mocno błaga tymi swoimi oczętami o życie.. Marzę jednak szczególnie o wyciągnięciu gładkowłosego czarnuszka z siwym pyszczkiem.. w końcu był tak blisko.. do mnie to jeszcze nie dociera, że on nadal jest w schronie! Quote
Isadora7 Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 [quote name='Agnieszka(Visenna)']poza tym nasz schron ma raczej tendencje do postarzania psow, niz odwrotnie :roll: [...][/quote] dobrym przykładem jamnik Lutek Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.