Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A to dziwne bo nabiału i produktów zbożowych jem baaardzo dużo.

Można gdzieś w necie znaleźć jakieś artykuły na ten temat? Dotyczące diet związanych z grupami krwi. ?

  • Replies 107
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='prittstick08']Jajka, to tak na prawde obrzydliwa sprawa. Jakby sie tak nad tym glebiej zastanowic. Musisz brac do reki ta skorupke, ktora kura miala w d****:D, ale najgorszy jest środek. Jajko po odpowiednim przyzadzeniu jest ok.
Ja slyszlalam kiedys tak historie (nie wiem czy jest prawdziwa, ze kolezanka kolezanki rozbila jajko i wrzucila na patelnie a tam wypadl taki malutki, nierozwiniety kurczaczek. Teraz nie zjem juz jajka na miekko, bo to wqielka niewiadoma. Tylko na twardo i jajecznica. A jak robie jajecznice, to zanim wrzuce jaja na patelnie, musze dokladnie wygrzebac te zwitki czy zarodki (nie wiem jak to sie nazywa), bo sa oblesne. raz mialam pewnie jakies zwidy, ze jest tam mala, zakrwawiona glowka, mala jak ziarnko pisaku, ale czegos sie tam musialam oczywiscie dopatrzec i malo nie zwymiotowalam.:evil_lol:
Przepraszam za off;)[/quote]

Ta historia jest bardzo prawdopodobna :cool1: Jeszcze 20 lat temu w sklepach były jajka prześwietlone pod tym kątem i nie prześwietlone. Dzisiaj w 3 czy nawet 2 Ci się to nie zdarzy, ale na 0 czy 1 to bym uważała :evil_lol:


A co do wegetarianizmu ideologicznego u zwierząt- faktem jest odmienna niż u człowieka budowa ukł. trawiennego, faktem są inne enzymy... na temat stosowania diety bezmięsnej u zdrowych osobników nie ma (i dłuuugo nie będzie, bo nikt na to gratów nie da :lol:) żadnych wiarygodnych badań naukowych. Hmmm... nawet na temat wegetarianizmu u ludzi, gdzie przeprowadzono masę eksperymentów nie ma zgodności czy to zdrowa dieta czy wręcz przeciwnie :razz: Wydaje mi się, że przeprowadzenie tego eksperymentu na własnym psie jest co najmniej nieodpowiedzialne :shake:

Posted

ja wegetarianką jestem od osmiu lat, ale nigdy nie miałam takich myśli, żeby psa przestawić na wegetarianizm. i pewnie tego nie zrobie nigdy (chyba że wymagałyby tego problemy zdrowotne psa). to, że ja nie jem mięsa, nie oznacza, że mój pies też ma go nie jeść. tak samo jest z ludzmi- nie wymagam, aby wszyscy moi znajomi zmienili dietę.

a co do jajek..."śmierdząca" sprawa :cool3: nigdy ich nie lubilam. jedyne co mi przejdzie przez gardlo, to jajecznicza-na dodatek robiona tylko przeze mnie :evil_lol:

Posted

Moim zdaniem bycie wygetarianinem świata nie zbawi. Niby jeden wegetarianin w ciągu roku uratuje 80 zwierząt, ale jak nie on, to zje je ktoś inny. Ludzie od zawsze jedli mięso i jeść będą.
Największa głupotą jest moim zdaniem zmuszanie psa do bycia wegetarianinem. Paranoja jak dla mnie...

Posted

[SIZE=1][COLOR=Black][SIZE=2][quote name='Cekinka13*']Moim zdaniem bycie wygetarianinem świata nie zbawi. Niby jeden wegetarianin w ciągu roku uratuje 80 zwierząt, ale jak nie on, to zje je ktoś inny. Ludzie od zawsze jedli mięso i jeść będą.
[/quote]
Nie nawidze takiego podejścia "co z tego że ludzie zabijają zwierzęta w w sposób tak okrutny że nie da się tego opisać, co z tego że bezmyślnie je mordują dla pieniędzy, przecież i tak tego nie zmienimy" :angryy:
Może i zje je ktoś inny [B]ALE[/B] zmniejszy się zapotrzebowanie na mięso i co za tym idzie zmniejszy się ilość mordowanych zwierząt . Pomyśl: jeśli 1000 osób zrezygnuje z jedzenia mięsa to 80 000 zwierząt zostanie ocalonych od śmierci. CZY TO MAŁO?[/SIZE] :shake:
[SIZE=2] Owszem, ludzie od czasów prehistorycznych jedli mięso. Ale teraz mamy XXI, ludzie nie powinni się zachowywać jak w prehistorii![/SIZE]
[/COLOR][/SIZE]

Posted

Mnie drażni podejście 'po co coś robić bla bla bla', jeśli uważam że coś jest niemoralne czy złe to nie robię tego i nie interesuje mnie co myślą o tym inni ludzie. Ja bym się źle czuła jedząc mięso, nosząc futra itd

W jakimś stopniu popyt kształtuje podaż, ale nie bardzo ma się to do rynku mięsnego - niestety popyt jest i będzie ogromny, nawet z wege i wegan ludźmi.

Posted

[quote name='Cekinka13*']Ale te 80 000 zwierząt zostanie zjedzonych przez innych ludzi...[/quote]
o boszzz... :shake::angryy: Czytaj ze zrozumieniem!
No to może zacznę tłumaczyć jak dla 5latka:
Do sklepu przywieźli 100 kurczaków.
Przyszło do sklepu 100 osób.
20 osób zrezygnowało z jedzenia mięsa.
Pozostałe 80 osób kupiło po jednym kurczaku.
I co...? 20 kurczaków zostało nie zjedzonych.
Później były już nieświeże i nie nadawały się na sprzedaż-zmarnowały się.
Sprzedawca następnym razem zamawia już tylko 80 kurczaków, żeby nie było nadmiaru.
[U]Więc 20 kurczaków zostaje ocalonych...
[/U]Oczywiście to tylko tak przykładowo, aby mało inteligentne osoby załapały:roll:

Posted

[quote name='Cekinka13*']Moim zdaniem bycie wygetarianinem świata nie zbawi. Niby jeden wegetarianin w ciągu roku uratuje 80 zwierząt, ale jak nie on, to zje je ktoś inny. Ludzie od zawsze jedli mięso i jeść będą.
Największa głupotą jest moim zdaniem zmuszanie psa do bycia wegetarianinem. Paranoja jak dla mnie...[/quote]
A po co brać psy ze schroniska? Przecież na miejsce tego, którego uratujemy przyjdzie następny...
Dziwne myślenie, na zasadzie: po co się myć, i tak się pobrudzę..

Posted

Ja wcale nie chcę, żeby zmniejszyło sie zpaotrzebowanie na mięso i żeby wiecej zwierzat dzieki mnie zostało uratowanych. jestem miesozerna, należe do natury w której jeden zjada drugiego, mięso jest mi potrzebne do zycia i mam w dupie czy ginie krowa czy kórczak- ja go zjadam i tyle mnie interesuje. kurczak czy lew na moim miejscu tez by się nie przjemował.
jedyny problem lezy w niehumanitarnym zabijaniu zwierząt. Ale mam nadzieje, że ich zbaijanie sie nie skonczy, wtedy swiat by bardzo ucierpiał, została by zachwiana jakas wazna zasada. Niech wege nie jedza miesa, ale niech nie licza, ze uratuja przez to zwierzeta. Bo zapotrzebowanie na nie nigdy nie zniknie i czy w sklepie kupimy 80 kurczakow a nie 100- nie ma roznicy. Pan ze sklepu nie sprowadzi nastepnym razem stu, ale fabryka czy ubojnia i tak je zabije i zamowi je np hipermarket. Mysle, ze ratowanie zycia tych zwierzat konczy sie wlasnie w tym punkcie.
Kocham zwierzeta i sznauje je, chce zyc z nimi w zgodzie na ile jest to mozliwe, ale nie przetsane ich zjadac. taka jest kolej rzeczy. Inaczej zjedzą nasz szczury- one się nie beda przejmowały naszym cierpieniem:evil_lol:
Nie mogłabym zjesc psa, ale toleruję to, że w innych kregach kulturowych sa one zjadane, bo tak było od wieków. inna sprawą jest ich męczenie i okrcieństwo.
co innego brak wiary (i czynu) w postep. Wierze, ze bedzie iiedys mniej bezdomnych psow, ale moze sie to stac tylko poprzez uswiadamianie ludzi na rone sposoby. Ale co do zmniejszenia zjadanych zwierzat- nie uwaam, zeby mialo sie to zmienic- na szczescie. jest jakis porzadek w naturze, ktory musi pozostac niezachwiany.

Posted

[QUOTE]krowa czy k[B]ó[/B]rczak[/QUOTE]
Nie wiem jak kórczaki, ale wiem że kurczaki cierpią:diabloti: A ja z tym cierpieniem się nie zgadzam więc nie kupuję ich, co oznacza że ten sprzedawca ma o jedną klientkę mniej.

Ja nie wierzę w to że wszyscy porzucą jedzenie mięsa, liczę że zaczną zabijać humanitarnie. No może po za polowaniem na małe foki dla futra i wogóle produkcją futer.


Z tą mięsożernością to bym się kłóciła - chyba że pokażesz mi jak polujesz, Drapieżniku:evil_lol: I zęby nie takie i paluszki i pazury i soki żołądkowe i wogóle wszystko nie takie:eviltong:

Posted

Ok, juz nie raz mi udowodniłas moja niepoprawnośc, mogłabys sobie darowac, chyba że sprawia Ci ogromna radośc, wyszukiwanie takich kruczków. Ok, napisałam źle. nie wiem czy celowo czy nie, watpie żebym myslała, ze tak pisze sie na prawde, tym bardziej, ze chyba w nastepnym zdaniu napisałam normalnie. Ale niech bedzie, błąd to błąd, nigdy nie twierdziłam, ze jestem madra. Ciesz sie, ze stawiam przecinki.

tez licze na to samo co ty.

nie musze polowac, bo za mnie robi to rzeźnik. Nie napisąłam chyba nic o drapieznikach, tylko o tym, ze tzw łancuch pokarmowy jest jakims porzadkiem natury i nikt go nie przerwie, ze zwierzatka zawsze beda cierpiały a źli ludzie je zjadali, bo nie kazdy chce byc, lub moze byc wegetarianinem.

Posted

[quote name='baffi2']o boszzz... :shake::angryy: Czytaj ze zrozumieniem!
No to może zacznę tłumaczyć jak dla 5latka:
Do sklepu przywieźli 100 kurczaków.
Przyszło do sklepu 100 osób.
20 osób zrezygnowało z jedzenia mięsa.
Pozostałe 80 osób kupiło po jednym kurczaku.
I co...? 20 kurczaków zostało nie zjedzonych.
Później były już nieświeże i nie nadawały się na sprzedaż-zmarnowały się.
Sprzedawca następnym razem zamawia już tylko 80 kurczaków, żeby nie było nadmiaru.
[U]Więc 20 kurczaków zostaje ocalonych...[/U]
Oczywiście to tylko tak przykładowo, aby mało inteligentne osoby załapały:roll:[/quote]

Ale te 20 kurczaków zostanie wykupionych przez innych sprzedawców...

Więc i tak parę osób świata nie zbawi, nie łudźmy się. I tak takie podejście dużo nie daje. Pewna dziewczyna, którą poznałam na koloniach, też jest wegetarianką, ale nie z tego powodu, że myśli, że zbawi cały świat. Po prostu dlatego, że tak lepiej się czuje.

Posted

[quote name='Cekinka13*']Pewna dziewczyna, którą poznałam na koloniach, też jest wegetarianką, ale nie z tego powodu, że myśli, że zbawi cały świat. Po prostu dlatego, że tak lepiej się czuje.[/quote]
to chyba normalne, nie będzie jeść tego po czym źle się czuje. Wegetarianie nie umierają z braku mięsa dla wyższej idei - lepiej się czują nie jedząc mięsa.

Posted

celinka13 niekonieczne inny sprzedawca musi kupic te "20 kurczaków". równie dobrze on może mieć nadmiar zamówionego mięsa, więc następne zamówienie będzie mniejsze o te kilka sztuk. i tak u kolejnego sprzedawcy i jeszcze nastepnego.
liczmy: w pewnym mieście X jest tysiąc sklepów mięsnych. z czego połowa ma staraty w wysokosci np 20 sztuk kurczaków na miesiąc. 20x500= 10 000 zmarnowanych sztuk.
zakładając, że np połowa z tych 500 zmniejszy zamówienia o 20 sztuk kurczaków, co daje nam 5 tys sztuk mniej. oczywiście przy pierwszej takiej sytuacji "producent" kurczaków nie weźmie tego, jako zjawisko stałe, ale przy powtarzających sie zamówieniach zmniejszonych o 5 tys zacznie mniej hodowac. oczywiście zawsze pozostaje export...ale trzeba sie liczyć, że taka sytuacja może się wydarzyć nie tylko w mieście X :-)

oczywiście, nie zbawi się świata nie jedząc mięsa. zwierzęta zawsze będa zabijane dla celów konsumpcyjnych. i podejrzewam, że wszyscy wegetarianie ( a przynajmniej duża większość ) liczą się z tym.

prittstick, z tego co mi wiadomo, rzeźnik też nie bawi się w polowania :-) on je "tylko" zabija, zwierzęta są mu dostarczane.
wyjaśnij mi proszę to: "Ale mam nadzieje, że ich zbaijanie sie nie skonczy, wtedy swiat by bardzo ucierpiał, została by zachwiana jakas wazna zasada" - czyj świat? hodowców drobiu itp? co innego gdybyś sama hodowała sobie stadko kur, świń i innych, które chciałabyś zjeść. zauważ, że te zwierzęta które jesz, nie należa tak właściwie do łancucha pokarmowego. chyba, że masz na mysli tutaj łancuch składający się z dwóch ogniw: zwierzę, które jesz i ty.
jaka zasada została by zachwiania? że silniejszy zjada słabszego? uważasz siebie za silniejszą, bo ktoś ci podsunie pod nos gotowe żarcie( ty tylko sobie doprawisz wedle uznania albo i zjesz surowe :-) )? czy chodzi ci o zasade "produkcja-sprzedaż-zysk"? :-)

Posted

[quote name='Dorota_Phoenix']
prittstick, z tego co mi wiadomo, rzeźnik też nie bawi się w polowania :-) on je "tylko" zabija, zwierzęta są mu dostarczane.
wyjaśnij mi proszę to: "Ale mam nadzieje, że ich zbaijanie sie nie skonczy, wtedy swiat by bardzo ucierpiał, została by zachwiana jakas wazna zasada" - czyj świat? hodowców drobiu itp? co innego gdybyś sama hodowała sobie stadko kur, świń i innych, które chciałabyś zjeść. zauważ, że te zwierzęta które jesz, nie należa tak właściwie do łancucha pokarmowego. chyba, że masz na mysli tutaj łancuch składający się z dwóch ogniw: zwierzę, które jesz i ty.
jaka zasada została by zachwiania? że silniejszy zjada słabszego? uważasz siebie za silniejszą, bo ktoś ci podsunie pod nos gotowe żarcie( ty tylko sobie doprawisz wedle uznania albo i zjesz surowe :-) )? czy chodzi ci o zasade "produkcja-sprzedaż-zysk"? :-)[/quote]

Rzeźnik był tylko przenosnia. Wiadomo, ze w dzisiejszych czasach ludzie nie polują, zeby przezyc. Czyli jestes za tym, zeby zwierzeta w ogóle przetsały byc zabijane, a cały świat stałby się swiatem wegetarian- ludzi o wileim sercu. Wtedy by swiat ucierpiał. bo zwierzeta zjadamy od zawsze i jest to normalne. ucierpieli by na tym przede wszytskim ludzie i ich zdrowie.
Kraina (lub państwo) zwana Utopią nie istnieje.

Posted

[quote name='prittstick08']Rzeźnik był tylko przenosnia. Wiadomo, ze w dzisiejszych czasach ludzie nie polują, zeby przezyc. Czyli jestes za tym, zeby zwierzeta w ogóle przetsały byc zabijane, a cały świat stałby się swiatem wegetarian- ludzi o wileim sercu. Wtedy by swiat ucierpiał. bo zwierzeta zjadamy od zawsze i jest to normalne. ucierpieli by na tym przede wszytskim ludzie i ich zdrowie.
Kraina (lub państwo) zwana Utopią nie istnieje.[/quote]

trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem :-) albo nie wkładać w czyjeś usta to, czego dane usta nie wypowiedziały ( tudzież palce nie napisały ;-) )

"oczywiście, nie zbawi się świata nie jedząc mięsa. zwierzęta zawsze będa zabijane dla celów konsumpcyjnych. i podejrzewam, że wszyscy wegetarianie ( a przynajmniej duża większość ) liczą się z tym. " - takie coś napisałam.

jestem za tym, aby zabijane dla celów konsumpcyjnych zwierzęta były przetrzymywane w odpowiednich warunkach i zabijane jakoś..bardziej "po ludzku". żeby szanować to, co się je i nie mieć tego w miejscu, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę :-) bo dzięki temu czemuś się żyje. powtórzę się (do niektorych trzeba dwa razy mówić): zwierzęta będa zabijane dla pożywienia. i myślę, że każdy kto nie je mięsa, zdaje sobie z tego sprawę.
poza tym..gdyby cały swiat stał się światem wegetarian ( o tym też nie wspomniałam słowem w swoim poprzednim poście), to z kim by się prowadziło takie ciekawe dyskusje? :evil_lol:

Posted

Uwielbiam wyszukiwać błędy - zboczenie z domu, gdzie na wyścigi się poprawiamy:lol:


Kłóciłabym się z mięsożernością dalej - bo wciąż człowiek ma za długi układ pokarmowy, zęby do rozcierania, za mało kwasowy odczyn soku żołądkowego itd

Ale te zwierzęta które są na mięso po prostu przestały by istnieć - co dało by ogromne tereny pod zasiew = zwiększenie ilości pożywienia itd jeszcze tylko poprawienie dystrybucji pokarmu i każdy ma co jeść. Wiem utopistka ze mnie:roll:

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']Uwielbiam wyszukiwać błędy - zboczenie z domu, gdzie na wyścigi się poprawiamy:lol:


Kłóciłabym się z mięsożernością dalej - bo wciąż człowiek ma za długi układ pokarmowy, zęby do rozcierania, za mało kwasowy odczyn soku żołądkowego itd

Ale te zwierzęta które są na mięso po prostu przestały by istnieć - co dało by ogromne tereny pod zasiew = zwiększenie ilości pożywienia itd jeszcze tylko poprawienie dystrybucji pokarmu i każdy ma co jeść. Wiem utopistka ze mnie:roll:[/quote]

no...utopistka :cool3: bo człowiek pewnie nie przeznaczyłby tych terenów pod zasiew tylko pod jakąś nową fabrykę itp :shake:
wyszukiwanie błędów fajna sprawa. i pożyteczna. czasami jak się poczyta niektóre posty ( tutaj bez skierowania do konkretnej osoby ), to człowiek się zastanawia, czy pisze się ktÓry czy ktUry...;)

Posted

Dorota_Pheonix- jezeli tak Cie to urazilo to przepraszam. Nie mam juz ochoty na ten temat dyskutowac, nie napisalam tu swojego pierwszego posta po to by wykłucac sie o racjonalnosc wegetarinizmu i o takie rzeczy, o jakich tu rozmawiamy teraz. Raczej, zeby napisac co mysle ludziach, ktorzy przez własna ideologie przestawiaja na wegetarianizm psa. Nie chce mi sie juz o tym dyskutowac, bo dla mnie to temat nieciekawy. to temat rzeka, jak aborcja, homoseksualizm itp
A ze zrozumieniem na pewno czytałam.
Sama czasem poprawiam błedy, jednak bardziej odzucaja mnie te składniowe, nielogiczne zdania i kompletny brak interpunkcji, przez ktory wypowiedz jest tak nieczytelna, ze az sie nie chce czytac. Ortograficzne tez czasem poprawiam. Sama tez je robie, czy to z rozpedu, zmeczenia, poznej pory czy niewiedzy. Nie jestem idealna.

Posted

prittstick to, że włożyłaś mi w usta coś, czego nie powiedziałam, nie uraziło mnie. po prostu chciałam podkreślić, że ja nie napisałam tego, co ty najwyraźniej wyczytałaś. jeżeli ze słów (mniej więcej tak było): "zwierzęta były i będą zabijane do celów konsumpcyjnych" wyczytałaś, że jestem za tym, aby cały świat przestawił się na wegetarianizm, to nie wciśniesz mi, że czytałaś ze zrozumieniem ;-)
no oczywiście nikt nie jest idealny i każdy z nas robi błędy. i ja, i ty, i oni :-)

Posted

Ale ja Ci nie chciałam nic wcisnac. To nie było celowe. Po prostu dzis odpisujac na tTwoj inny post nie pamietalam o poprzednim a nie wracalam do niego i tak napisałam. Gdybym czytała wszystko na raz wyszło by inaczej. Koniec tematu:)

Posted

Nawet nie trzeba nowych terenów zamiast tych ferm- bo te co już istnieją gwarantują ludzkości tyle jedzenia, ze można w nim pływać- tylko ze zjadają je zwierzęta rzeźne. Ale no... na razie nie ma tylu wegetarian aby one zniknęły ;] Co nie zmienia faktu że popyt wciąż maleje. Ja ktoś nadal mimo tylu tłumaczeń nie rozumie zależności popyt-podaż to nie pozostaje nic innego jak doczekać gimnazjum gdzie wszystko będzie wyjaśnione po raz n-ty na WOSie.

Posted

[quote name='leepa']Nawet nie trzeba nowych terenów zamiast tych ferm- bo te co już istnieją gwarantują ludzkości tyle jedzenia, ze można w nim pływać- tylko ze zjadają je zwierzęta rzeźne. Ale no... na razie nie ma tylu wegetarian aby one zniknęły ;] Co nie zmienia faktu że popyt wciąż maleje. Ja ktoś nadal mimo tylu tłumaczeń nie rozumie zależności popyt-podaż to nie pozostaje nic innego jak doczekać gimnazjum gdzie wszystko będzie wyjaśnione po raz n-ty na WOSie.[/quote]

WOS w gimnazjum? :crazyeye: popyt-podaz to raczej na podstawach przedsiebiorczości :question: leepa fermy nigdy nie znikną..ew mogą pozamykac te pomniejsze..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...