Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 422
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja ostatnio też zemdlałam.
Nie dość , że byłam osłabiona (ach, te kobiece życie), to akurat byłam w łazience, bo kąpieli (było strasznie gorąco i duszno) i wyjęłam swój kolczyk z pępka, żeby przemyć dziurę. No i tego kolczyka włożyć nie mogłam, bo mi się naskórek na tym zrobił. Stres związany z tym, osłabienie i duchota doprowadziły do zemdlenia. W swoim życiu zemdlałam 2 razy i to ostatnio.

Na szczęście pępek już się zagoił :)

A tobie co, Bonsai?

Posted

U mnie niestety jest trochę gorzej - cierpię na padaczkę [na szczęście ma dość łagodny przebieg]. Wczoraj miałam 1 atak od 17 miesięcy [od zajścia w ciążę], możliwe że przez widok dłoni pociętej szkłem [bardzo źle znoszę widok krwi, a musiałam sama powyciągać szkło].

Posted

Birma dzisiaj po raz pierwszy bawiła się z dużym psem :loveu:.... Bardzo się cieszę, bo to znaczy że młoda powoli oducza się agresji [chociaż i tak broni jak jakiś pies chce do mnie podejść] :multi:....

Niestety w najbliższym czasie będę miała dla niej mniej czasu - wracam do pracy, czyli nie będzie mnie w domu pół dnia :shake:. Cieszę się, że przynajmniej pierwszy miesiąc Birmy w moim domu mogłam spędzić razem z nią :p. No i że ostatnio Birma byłą w domu sama 9 godzin i nie dość, że niczego nie zniszczyła to nawet się nie zsiusiała ;).... Tak więc moja maleńka jest przygotowana do normalnego życia z pracującymi właścicielami [w końcu za coś muszę jej karmę kupić :eviltong:]....

Posted

[quote name='bonsai_88']Birma dzisiaj po raz pierwszy bawiła się z dużym psem :loveu:.... Bardzo się cieszę, bo to znaczy że młoda powoli oducza się agresji [chociaż i tak broni jak jakiś pies chce do mnie podejść] :multi:....

Niestety w najbliższym czasie będę miała dla niej mniej czasu - wracam do pracy, czyli nie będzie mnie w domu pół dnia :shake:. Cieszę się, że przynajmniej pierwszy miesiąc Birmy w moim domu mogłam spędzić razem z nią :p. No i że ostatnio Birma byłą w domu sama 9 godzin i nie dość, że niczego nie zniszczyła to nawet się nie zsiusiała ;).... Tak więc moja maleńka jest przygotowana do normalnego życia z pracującymi właścicielami [w końcu za coś muszę jej karmę kupić :eviltong:]....[/QUOTE]
Najważniejsze, że jest szczęśliwa i bezpieczna! :)

Posted

Zgłaszamy się :cool3:....

Pamiętacie, jakie miała problemy z agresją Birmy na początku? Dzisiaj całkowicie udowodniła, że się poprawiła - na ugryzienie w ogon przez Maciusia [matka zajęta czesaniem nie zauważyła zbliżającego sie potwora :oops:] zareagowała tylko niezadowolonym burknięciem [a mały potrafi ugryźć bardzo mocno - mnie wczoraj użarł w ramię do krwi.... ach, te ząbkowanie :mad:]. No i mieliśmy też sukces w kontaktach z psem - podbiegł do nas jakiś burek i dość nachalnie młodą wąchał, a ona byłą spokojna.... ja mniej, bo żeby burek się odczepił musiałam znaleźć jego właściciela i go poprosić, żeby go chwycił - nie chciałam, żeby się kundel zgubił idąc za nami :shake:...

A...zapomniałabym... jest na osiedlu szczenior amstafa w wieku podobnym do Birmy [jeśli dobrze pamiętam ma 11 miesięcy]. Birma zawsze na niego warczy [młody skacze, a ją to wkurza]. Ostatnio też warczała, ale ja i właściciel psiaka [który na mój widok już sam podchodzi, bo wie, że będę go napastować o "nichanie" :diabloti:] doszliśmy do wniosku, że Birma warczy zaczepnie i jakbyśmy spuścili psiaki to pewnie by się bawili :multi:...

Posted

[quote name='bonsai_88']Zgłaszamy się :cool3:....

Pamiętacie, jakie miała problemy z agresją Birmy na początku? Dzisiaj całkowicie udowodniła, że się poprawiła - na ugryzienie w ogon przez Maciusia [matka zajęta czesaniem nie zauważyła zbliżającego sie potwora :oops:] zareagowała tylko niezadowolonym burknięciem [a mały potrafi ugryźć bardzo mocno - mnie wczoraj użarł w ramię do krwi.... ach, te ząbkowanie :mad:]. No i mieliśmy też sukces w kontaktach z psem - podbiegł do nas jakiś burek i dość nachalnie młodą wąchał, a ona byłą spokojna.... ja mniej, bo żeby burek się odczepił musiałam znaleźć jego właściciela i go poprosić, żeby go chwycił - nie chciałam, żeby się kundel zgubił idąc za nami :shake:...

A...zapomniałabym... jest na osiedlu szczenior amstafa w wieku podobnym do Birmy [jeśli dobrze pamiętam ma 11 miesięcy]. Birma zawsze na niego warczy [młody skacze, a ją to wkurza]. Ostatnio też warczała, ale ja i właściciel psiaka [który na mój widok już sam podchodzi, bo wie, że będę go napastować o "nichanie" :diabloti:] doszliśmy do wniosku, że Birma warczy zaczepnie i jakbyśmy spuścili psiaki to pewnie by się bawili :multi:...[/QUOTE]
Birma przeszła zupełną metamorfozę-zmieniła się z charakteru i wizualnie również! :)

Posted

Hej...

Widzę, że już tylko Rybc!a sprawdza co tam się u nas dzieje... W sobotę ścięłam trochę Birmą - ma tyłeczek ścięty kompletnie na zero [maszyną] i łepek obcięty tak, że jest już jakiś kształt federala....
No i dzisiaj pozna "babcię" - moja mama przyjeżdża... ciekawe co będzie jak zobaczy, że mam psa

Posted

my tez zagladamy i sledzimy co sie dzieje ;) tylko tak po cichu :razz:

dobrze ze birma sie zmienila..a padaczka u pudli i psow w typie rasy zdarza sie bardzo czesto ;)

Posted

[quote name='bonsai_88']Tylko ta padaczka jest u mnie... a ja pudlem się nie czuję :D[/QUOTE]
Gops, rozbawiłaś mnie do łez.

Bonsai, proszę o [B]PILNE[/B] napisanie mi nr chipa Birmy!

Posted

A oto numer Birmy - [B]977200004293567[/B]

A... zapomniałam napisać, że babcia Birmulca nie polubiła... nie daje na siebie skakać, wycałować też nie.... normalnie do kitu taka babcia :evil_lol:

Posted

[quote name='bonsai_88']Tylko ta padaczka jest u mnie... a ja pudlem się nie czuję :D[/quote]

No i dobrze. Bo dwie takie choroby na raz w jednej osobie dobrze nie wróżą ;) Z jedną da się żyć.

Bardzo ładny nr cipa Birma ma :p

Posted

[quote name='bea_m']No i dobrze. Bo dwie takie choroby na raz w jednej osobie dobrze nie wróżą ;) Z jedną da się żyć.

Bardzo ładny nr cipa Birma ma :p[/quote]


No dobra... troszkę pudlowata jestem na głowie po umyciu włosów :diabloti:....

Posted

[quote name='bonsai_88']No dobra... troszkę pudlowata jestem na głowie po umyciu włosów :diabloti:....[/QUOTE]
Ja też :) Naszczęście później się jakoś prostują :) Ale i tak bez prostownicy ani rusz..!

Posted

A teraz parę zdjęć:

Birma po wstępnych postrzyżynach [nadal nie dokończonych - brak czasu :/]:
[URL=http://img100.imageshack.us/my.php?image=p5120034lj9.jpg][IMG]http://img100.imageshack.us/img100/5307/p5120034lj9.th.jpg[/IMG][/URL]

Razem z zębatym Smokiem:
[URL=http://img253.imageshack.us/my.php?image=p4170030dl9.jpg][IMG]http://img253.imageshack.us/img253/2619/p4170030dl9.th.jpg[/IMG][/URL]

Łysa mordka Birmulca:
[URL=http://img403.imageshack.us/my.php?image=p5120033ab9.jpg][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/3784/p5120033ab9.th.jpg[/IMG][/URL]

"Posmarowali mnie oliwą.... mniam 8)":
[URL=http://img247.imageshack.us/my.php?image=p5120036hg8.jpg][IMG]http://img247.imageshack.us/img247/8855/p5120036hg8.th.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='bonsai_88']Tylko ta padaczka jest u mnie... a ja pudlem się nie czuję :D[/quote]
:evil_lol: o kurcze zle zrozumialam :diabloti: :eviltong: ciii nie smiac sie :eviltong:

co tam u birmy ? ;)

Posted

Jeszcze żyję :D ....

Mam dla was zdjęcie... co prawda Birmy tam nie ma, ale jest świetne:
[URL="http://img366.imageshack.us/my.php?image=dsc00896no8.jpg"][IMG]http://img366.imageshack.us/img366/9700/dsc00896no8.th.jpg[/IMG][/URL]

Oto jak wypoczywałam ja i Kamil w czasie chrzcin, jak udało nam się wepchnąć małego chrzestnemu [my to ci w tle zdjęcia :D]....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...