Amba2 Posted August 28, 2009 Posted August 28, 2009 Stoicki spokój Lumpa jest rozbrajający a Mafia .... cudowna w tych swoich zabawach :loveu: Quote
Doginka Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 Popieram - są uroczy:loveu::diabloti: Quote
elainfo Posted September 8, 2009 Posted September 8, 2009 potrzebujemy wsparcia każdego rodzaju, dla przerośnietej ratlerki..z rejonu pochodzenia Mafii jednej, Mafii drugiej.. heeehh może zrobic ją Mafią trzecią- a nóż też będzie miała takiego farta jak jej poprzedniczki..:cool3: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1161/potrzebne-wsparcie-bazarki-chociaz-jednorazowe-mala-biedna-sunia-145966/[/URL] prosimy o chociazby podrzucanie wątku.. z góry dzięki i sorry za offa. Quote
agaciaaa Posted September 9, 2009 Posted September 9, 2009 Filmik "Mafijne porachunki z kotem" jest genialny! Oglądałam kilka razy :lol: Fajne masz psiska :p Pozdrawiam. Quote
yzka23 Posted September 19, 2009 Posted September 19, 2009 Dopiero wpadlam na ten foto blog ale juz nadrobilam zaleglosci. [EMAIL="M@d"]M@d[/EMAIL] jestes szczesciarzem ze posiadasz takie unikatowe stado :) Lumpowe, Mafijne i Kamykowe opowiesci wymiataja. Zastanow sie powiaznie nad napisaniem ksiazki bo jestes dobry. Filmiki i fotki sa super (niestety kilka stron z fotkami mi nie dziala ;( )Czekam na wiecej i pozdrawiam. Quote
madziamn Posted September 21, 2009 Posted September 21, 2009 a ja już sie ustawiam w kolejce po książke. Quote
yzka23 Posted September 22, 2009 Posted September 22, 2009 madziamn tylko chyba musimy jakos zmobilizowac wlasciciela tego fotoblogu bo zapomina o swoich wiernych fanach :D Quote
M@d Posted September 25, 2009 Author Posted September 25, 2009 Właściciel fotoblogu, ze względu na ostatnie delegacje i szkolenia (właśnie wrócił po 2 tygodniach bycia poza domem,a do końca października czeka go jeszcze 3x5 dni poza domem) nie jest w stanie zaspokajać skutecznie zapotrzebowań swych ulubionych czytelników :placz: ;) Nawet pies poczuł, rozluźnienie dyscypliny (o czym wkrótce...) Kota nie ma , myszy harcują ... Quote
M@d Posted September 26, 2009 Author Posted September 26, 2009 Krótka historyjka dla naszych drogich odwiedzających: Pan wrócił po tygodniu z na weekend delegacji, przepakował się i postawił spakowaną walizkę na wyjazd w dniu następnym. Na wszelki wypadek, gdyby zgłodniał a nie było czasu/chęci szukać żarcia zapakował do walizki "żelazne racje" w postaci paczki ciastek. W którymś momencie Pana zaniepokoiły dziwne odgłosy dochodzące z sypialni ... Błyskawiczna inspekcja ujawniła, że Lump otworzył suwak walizki :-o , rozpakował częściowo walizkę Pana (powywalał rzeczy), a przy okazji tej ciężkiej pracy posilił się ciastkami :mad: Dostał zdrową z**bkę... Walizka została zamknięta na kłódeczkę. Po jakimś czasie Pana zaniepokoiły ponownie dziwne odgłosy! Kolejna inspekcja ujawniła ponownie przestępcę na gorącym uczynku - kolejnej próbie "rozpakowania" Pana ... Tym razem trzymał w pysku wyciągniętą już do połowy "Nową Fantastykę", którą Pan zabrał do czytania w pociągu, a która była włożona w ciasną kieszeń naszytą na wieczko walizki! Dodam, ze Fantastyka była cała głęboko schowana, a kieszeń jest tak ciasna, że ledwo ją tam wepchnąłem (Fantastykę, nie kieszeń :D)!! :mad: On chyba naprawdę terminował u kieszonkowca :diabloti: Quote
miloszz8 Posted September 28, 2009 Posted September 28, 2009 Pół biedy, że Lump ma taka rozrywke , gorzej jak Mafia sie od niego nauczy:eviltong::eviltong: Quote
M@d Posted September 28, 2009 Author Posted September 28, 2009 Mafia specjalizuje się w kradzieży zuchwałej. Masz budzik na stole, a za chwilę go nie masz ... Jak nie ma na stole, to szukaj w skarbczyku Mafii pod kanapą :evil_lol: Jeżeli zaś zginie zmywaczek ze zlewozmywaka, to należy wyśledzić miejsce pobytu kota, bo pewnie chce pomóc w sprzątaniu i myje nim którąś podłogę ... :mad: Strasznie złodziejskie stado nam się trafiło :diabloti: Quote
AnkaG Posted September 29, 2009 Posted September 29, 2009 Ale lepkie łapki ma towarzycho :evil_lol: Quote
M@d Posted September 29, 2009 Author Posted September 29, 2009 Dzisiaj na spacerze odbywało się "ustawianie szczeniaczka". [fot brak, bo niestety teraz jak idziemy na spacer jest już ciemno... ] Stado spotkało znajomego Goldena Maxa w towarzystwie kilkumiesięcznego szczeniaczka. Szczeniaczek łaził za Lumpem i zaliczył pouczające warknięcie, żeby nosa nie pchał gdzie nie trzeba (a dokładniej w tyłek Lumpa), a potem było [I]Team Buildingowe[/I] karmienie sfory chlebkiem. Podczas karmienia szczeniaczek wepchnął się przed Mafię i zarąbał jej przydział... Wkurzona Mafia zaszarżowała, skoczyła na niego łapami, rzuciła mu się do gardła i przegnała aż schował się za nogi swoich państwa! Może nie było by w tym niczego godnego wzmianki, gdyby nie to, że szczeniaczek był czarnym Sznaucerem olbrzymem wielkości Lumpa (tylko szczuplejszym ...) :diabloti: Mamy już nie tylko kota Kamikadze (pełne imię Kamyka), ale do tego jeszcze suczkę Kamikadze :eviltong: Chyba za dużo przebywa z kotem :lol: Quote
miloszz8 Posted September 30, 2009 Posted September 30, 2009 Twoje psiaki za mafie robią:cool3:Lump awansuje na ojca chrzestnego niedługo:lol::lol: Quote
madziamn Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 Ale Ci się zwierzaki trafiły dobrały się jak nigdy:razz::cool3:. Quote
malawaszka Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 [quote name='M@d'] Może nie było by w tym niczego godnego wzmianki, gdyby nie to, że szczeniaczek był czarnym Sznaucerem olbrzymem wielkości Lumpa (tylko szczuplejszym ...) :diabloti: Mamy już nie tylko kota Kamikadze (pełne imię Kamyka), ale do tego jeszcze suczkę Kamikadze :eviltong: Chyba za dużo przebywa z kotem :lol:[/quote] ooo skąd ja to znam :mad: szarżowanie na dużo większych od siebie to chyba miniatury mają w genach :mad: Quote
yzka23 Posted October 2, 2009 Posted October 2, 2009 [EMAIL="M@d"]M@d[/EMAIL] myśle że takie rozluźnienie dyscypliny to sugerowanie Ci ze nie wolno Ci opuszczać stada na tak długi czas :) A co do kradzieży ciastek to pewne twoja ekipa myślala ze bez ciastek nie pojedziesz a jak pojedziesz mimo wszystko to kara za opuszenie stada bedzie głodówka :evil_lol: Quote
M@d Posted October 2, 2009 Author Posted October 2, 2009 [FONT=Arial Black]SZNAUCERY ZABÓJCY z CHOSZCZÓWKI[/FONT] [FONT=Arial]"Dwie kolejne tragedie dzień po dniu z udziałem Sznaucerów Olbrzymów. Jak pisaliśmy w dniu wczorajszym Sznaucer Olbrzym zagryzł małą suczkę, która wedle zeznań znających ją sąsiadów, nigdy nie przejawiała nawet cienia agresji.[/FONT] [FONT=Arial]Dzisiaj kilkaset metrów od miejsca wczorajszej tragedii inny Sznaucer Olbrzym na oczach właścicieli przegryzł na pół maleńkiego Yorka. Właściciele nadal są w szoku. Należy podkreślić, że w obu przypadkach psy-mordercy były bez smyczy! (...)"[/FONT] Tak mogła by brzmieć notka prasowa, gdyby Mafia doigrala się za rzucanie sie z zębami na młodego Rudolfa, a dzień później podobny "atak" z zębami na Lumpa wykonał York znajomej ze spacerów... i też się teoretycznie mógł doigrać "odpowiedzi" ;) Yorka znamy od miesięcy i z opowiadań właścicielki, która na początku nie chciała go spuszczać ze smyczy, ma prawdopodbnie agresję lękową do dużych psów i uznaje, że najlepszą "obroną jest atak" (mieliśmy takiego Sznupka, ale on tylko udawał, ale się nie zbliżał...:eviltong:). Od miesięcy jednak trwał rozejm i oba chodziły koło siebie bez smyczy... Ostatnim razem jednak, York bawił się z Mafią, a Lump podszedł do nich i coś niuchał i wtedy ten York wyskoczył z zębami do Lumpa, skoczył na niego łapami (jak Mafia na Rudolfa :evil_lol:), a Lump tylko łeb odwrócił w drugą stronę i odtruchtał w bok, potem popatrzył jak na wariata i zaczął sobie skubać trawę... :evil_lol: (York jest niewiele wiekszy niz łeb Lumpa ... :eviltong: ) No ale jakby Olbrzymy zareagowały nerwowo na "agresję" kurdupli, to by były dwa pogrzeby i jakaś taka notka w prasie jak na początku :diabloti: Quote
AnkaG Posted October 2, 2009 Posted October 2, 2009 Zaczęłam czytać to mi się gorąco zrobiło ...:cool3: Ano małe tak skaczą czasami ze strachu do dużych - goopie ... Quote
madziamn Posted October 2, 2009 Posted October 2, 2009 [quote name='AnkaG']Zaczęłam czytać to mi się gorąco zrobiło ...:cool3: Ano małe tak skaczą czasami ze strachu do dużych - goopie ...[/quote] no dobrze ze ta notka nie jest prawdziwa bo mi już włos sie zjeżył na głowie jak przeczytałam Quote
M@d Posted October 4, 2009 Author Posted October 4, 2009 Czasem muszę podnieść Wam ciśnienie jakimś "horrorem", bo by nudno było i byście nas opuścili ... :evil_lol: Tym nie mniej nie jest to zupełnie wyssane z palca, a inspirowane tematami z tego Forum. W świetle tego co czytam w innych tematach, to teoretycznie tak się to rzucanie i prowokowanie "powinno" skończyć... bo przecież "każdy pies ma prawo zareagować na prowokację" no i "to przecież normalne, że atakowany, nawet przez mniejszego ma prawo się bronić" ;) Inną sprawą jest to, że przeważnie dziennikarze nie zadają sobie trudu, aby analizować sytuację, tylko "odwalają wierszówki" i wszystko wrzucają do "jednego wora" ... :roll: Teoretycznie duży tez może się przestraszyć i zareagować "nadmiarowo", ale jeżeli robi to ... 7 raz z rzędu, to ktoś powinien zareagować... Ale w Polsce, to najpierw nikt nie reaguje nawet 10 razy z rzędu, a potem jak jest "akcja", to do oporu w drugą stronę i najlepiej usypialiby za krzywe spojrzenie ... U nas nie ma przemyślanej i konsekwentnej polityki w niczym, są tylko akcje pokazowe i potem ... znowu nic... Faktem jest, że często małe są goopie, ale dobrze że większość dużych jest mądrych ... ;) Ale powyższe przypadki świadczą tylko o tym, że sporo (chyba) trzeba, aby [B]normalny[/B] pies zamordował mniejszego od siebie i nie stanowiącego zagrożenia! A przynajmniej aby zrobił to rozmyślnie atakując wielokrotnie ... Oczywiście może machnąć łapą i przetrącić kręgosłup, albo niefartownie uderzyć pyskiem czy zębami i uszkodzić śmiertelnie, ale to jest kwalifikacja typu "nieumyślne zabójstwo"... [FONT=Arial Narrow][SIZE=2][/SIZE][/FONT] Quote
M@d Posted October 4, 2009 Author Posted October 4, 2009 Rozdzieliłem poprzedni post na 2 części, bo to zupełnie inna tematyka i historyjka... Dość filozofowania i polityki, nowy temat :eviltong: Znowu mnie nie będzie tydzień, więc na "rozchodniaczka", po horrorze, będzie historyjka komediowa :evil_lol: Szliśmy sobie jak co dzień na spacer i jak czasem się zdarza Sharpei z domu przy leśnej furtce był w ogrodzie, na posterunku! Dzisiaj tak się zdarzyło, że był akurat przy furtce swej posesji. [uwaga, istotne! Zgodnie z zasadami klasycznej dramaturgii, furtka wisząca na ścianie w I akcie, w III akcie wystrzeli! ... Eee, a może to o strzelbie było ...:hmmmm: Nieważne idźmy dalej ...] Dalej więc, Sharpei dobiegł z warkotem do furtki i kwieciście obiecywał Lumpowi, co to on by mu zrobił, gdyby nie to ogrodzenie ... :lol: Lump nie pozostał dłużny, doskoczył do furtki, pokazał zęby, zawarczał, walnął w nią (znaczy się w tę furtkę) i nagle ........ furtka zaczęła się uchylać!!! :eek2: Sharpei zoczywszy szansę na bezpośrednie spotkanie, gwałtownym i godnym refleksu wojowników Ninja wystrzeleniem przed siebie lewej przedniej łapy (w znanym z nazistowskich parad pozdrowieniu - "pięć piw poproszę") ... zaparł się o furtkę ! :razz: Furtka zaskoczyła na zamek, ale na wszelki wypadek trzymał ją tak aż do czasu, aż Lump sobie poszedł :diabloti: Widać nie dowierzał zdradzieckiej klamce, co go tak wyrolować chciała i o mało co nie wpuściła nieprzyjacielskich hord na jego teren :eviltong: Było to postępowanie pełne poświęcenia, bo chyba mu niewygodnie było szczekać stojąc na 3 łapach, z jedną przednią wyprostowaną poziomo i zapartą o furtkę :evil_lol: Wprawdzie nadal werbalnie przekonywał Lumpa o strasznych konsekwencjach spotkania pysk w pysk, tym nie mniej te buńczuczne zapewnienia straciły wiele ze swej wiarygodności w świetle wcześniejszych wydarzeń ;) Jeszcze dłuższą chwilę po tym jak odeszliśmy, słychać było jakiś burczenia i fukania. Brzmiały one jednak inaczej niż do Lumpa. Coś jakby jakoś tak : [FONT=Arial Narrow][SIZE=2][I] który k**** z tych dwunogich debili zapomniał zamknąć[/I] furtkę?. [I]Jak znajdę, to nasikam mu do butów![/I] :pissed:[I]. Cholera, dzwonię do TOZ-u - to można podciągnąć pod usiłowanie zabójstwa![/I][/SIZE][/FONT] Quote
madziamn Posted October 5, 2009 Posted October 5, 2009 [quote name='M@d']Rozdzieliłem poprzedni post na 2 części, bo to zupełnie inna tematyka i historyjka... Dość filozofowania i polityki, nowy temat :eviltong: Znowu mnie nie będzie tydzień, więc na "rozchodniaczka", po horrorze, będzie historyjka komediowa :evil_lol: Szliśmy sobie jak co dzień na spacer i jak czasem się zdarza Sharpei z domu przy leśnej furtce był w ogrodzie, na posterunku! Dzisiaj tak się zdarzyło, że był akurat przy furtce swej posesji. [uwaga, istotne! Zgodnie z zasadami klasycznej dramaturgii, furtka wisząca na ścianie w I akcie, w III akcie wystrzeli! ... Eee, a może to o strzelbie było ...:hmmmm: Nieważne idźmy dalej ...] Dalej więc, Sharpei dobiegł z warkotem do furtki i kwieciście obiecywał Lumpowi, co to on by mu zrobił, gdyby nie to ogrodzenie ... :lol: Lump nie pozostał dłużny, doskoczył do furtki, pokazał zęby, zawarczał, walnął w nią (znaczy się w tę furtkę) i nagle ........ furtka zaczęła się uchylać!!! :eek2: Sharpei zoczywszy szansę na bezpośrednie spotkanie, gwałtownym i godnym refleksu wojowników Ninja wystrzeleniem przed siebie lewej przedniej łapy (w znanym z nazistowskich parad pozdrowieniu - "pięć piw poproszę") ... zaparł się o furtkę ! :razz: Furtka zaskoczyła na zamek, ale na wszelki wypadek trzymał ją tak aż do czasu, aż Lump sobie poszedł :diabloti: Widać nie dowierzał zdradzieckiej klamce, co go tak wyrolować chciała i o mało co nie wpuściła nieprzyjacielskich hord na jego teren :eviltong: Było to postępowanie pełne poświęcenia, bo chyba mu niewygodnie było szczekać stojąc na 3 łapach, z jedną przednią wyprostowaną poziomo i zapartą o furtkę :evil_lol: Wprawdzie nadal werbalnie przekonywał Lumpa o strasznych konsekwencjach spotkania pysk w pysk, tym nie mniej te buńczuczne zapewnienia straciły wiele ze swej wiarygodności w świetle wcześniejszych wydarzeń ;) Jeszcze dłuższą chwilę po tym jak odeszliśmy, słychać było jakiś burczenia i fukania. Brzmiały one jednak inaczej niż do Lumpa. Coś jakby jakoś tak : [I][SIZE=2][FONT=Arial Narrow]który k**** z tych dwunogich debili zapomniał zamknąć[/FONT][/SIZE][/I][SIZE=2][FONT=Arial Narrow] furtkę?. [I]Jak znajdę, to nasikam mu do butów![/I] :pissed:[I]. Cholera, dzwonię do TOZ-u - to można podciągnąć pod usiłowanie zabójstwa![/I][/FONT][/SIZE][/quote] ŚWIETNE:evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.