Jump to content
Dogomania

Agresia na ringu


AlaNowak

Recommended Posts

[quote name='DorotaSapala']Witajcie!

Jestem mama Martyny i Wiktorii :)

To co dzisiaj sie wydarzylo swiadczy o tym niestety ze nie masz zadnej kontroli nad swoim psem i niewiele brakowalo by stala sie tragedia.Majac takiego psa trzeba przewidywac pewne jego zachowania.Prosze nie mow ze Igi rzucil sie na Twojego psa,bo jak bylo kazdy widzial.I dzieki reakcji Pan sedziego(niestety nie Twojej -co swiadczy ze nie masz nad nim zadnej kontroli) nasz pies zyje.Skonczylo sie rozerwanym uchem,zniszczona ringowka a pzredewszystkim ogromnym urazem psychicznym psa jak i Wiktorii.Uwazam ze nie powinnas wiecej go wystawiac bo stanowi realne zagrozenie dla innych psow .Strach pomyslec co by bylo gdyby sedzia inaczej zareagowal,Ty nie zrobilas nic.....Przeczytalam Twoje posty wyzej i nie wyraziles zadnej skruchy,a jeszcze zapewniasz ze masz nad nim kontrole i go dobrze wychowalas.Jesli to ma byc wlasnie to dobre wychowanie to Twoje wspokonkurentki musza sie modlic by byl zawsze taki sedzia ktory tak zareaguje,bo Twoj pies sie Ciebie nie slucha .Przy okazji dziekuje dziewczynce (nawet nie wiem jak ma na imie a moje corki juz spia) za pozyczenie ringowki.
Pozdrawiam wszystkich mlodych milosnikow psow i zycze Wam samych pierwszych miejsc:) a przedewszystkim byscie nie musialy przezywac to co musiala Wiktoria i nasz Igi.

Dorota[/quote]
dostalam wlasnie info od znajomych że było tak jak pani napisała.. No coż ... Ja jestem umówiona z Wiktoria, na pożyczenie jej mojego psa do Leszna, ale jeśli by było takie zagrożenie to wolałabym nie ryzykowac, czyt. gdy bym widziala co moze sie wydazyc.. Asta - musisz zawsze byc mądrzejsza i wczesniej przewidywac potencjalne zagrożenie, to moja rada na przyszłosc

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 122
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Asta']Na pewno juz bedę korzystac z tej rady w 100%, ale cóż...[/quote]
Wierz mi że to bedzie z korzyscia nie tylko dla Ciebie ale dla innych też. Niech każdy przewidzi zagrożenie, to nie będzie takich incydentów - proste:razz:

[quote name='Asta'] Mam pytanie, czy uważacie, że mój pies rzuci się na każdego psa na ringu?[/quote]
Nie wiem, nie widzialam nie wypowiadam się:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asta']Witam,
Akurat jak pani wie pytałam się pani, czy nic sie nie stało IGI'emu, a nie wiem cyz pani zauważyła, że zaczął warczeć na mojego psa... Moja siostra może nawet potwirdzić, że warczał na jej psa na ringu w Bydgoszczy na Walentynkowej wystawie, a co do "rozczepienia psów" próbowałam go odciągnąć (może pani nie widziała), ale na szczęście jak pani mwóiła interweniował pan sędzia, a nie uważam, żeby mój pies stanowił zagrożenie, zawsze uważałam, że cos takiego na wystawie sie nie zdaży na wystawie, ale po dzieisiejszym już sobie uswiadomiłam, że owszem może i mnie to nauczyło, żeby jeszcze bardziej uważac na psa oraz na to co wokol niego sie dzieje. Wierzę, że Wiktoria była tym zdruzgotana i pozostanie jej w to pamieci na dlugi czas.[/quote]

Zeby bylo jasniej napisze tak:Czy odwolalabys swojego psa gdyby nie rozdzielil ich sedzia?Uwazam ze nie.Gdybys miala nad nim kontrole on by wcale nie zaatakowal,potrafilabys mu zakazac tak agresywnego zachowania,a nawet przyjmujac teze ze Igi sam mu wskoczyl do pyska to jedna Twoja komenda powinna uspokoic psa.Jesli nie jestes w stanie tego zapewnic to swiadomie narazasz innych na niebezpieczenstwo,a przypuszczam ze predzej czy pozniej sytuacja moze sie powtorzyc a zakonczenie moze byc bardziej tragiczne.
Szkoda ze tak piekne hobby jakie macie takim zachowaniem zaczyna tracic piekno,widzowie zamiast pieknego pokazu przyjazni i wspolpracy z psem zobaczyli bezradna dziewczynke z psem gryzacym innego malego pieska .
Widzialam niestety jak wlasnie go odciagalas,to tym bardziej mnie utwierdza ze nad nim nie panujesz(jak zreszta moglas go odciagnac od psa ktorego nosil w pysku?) i dziekuje za zapytalas sie jak sie czuje Igi.
Dorota
P.S.Zrobisz jak zechcesz,nikt nie moze ci zakazac jedzic z nim dalej ,ale to juz swiadczy tylko o Twoim sumieniu i Twoim podejsciu do bycia odpowiedzialnym posiadaczem psa.

Link to comment
Share on other sites

Ok, juz sie troche uspokoiłam... Naprawdę, gdybyście postawili sie na moim miejscu, to także byscie byli w wielkim szoku, ale cóz... stało co sie stało, na szczęście psy nie zostały cięzko ranne, ucierpiała ringówka tylko najbardziej i wystarczy, że teraz będzie trzeba bardziej uważać... I jak mówisz, to dobra rada dla każdego. A B.J nie jedzie do Leszna, bo go nie zglsilam, bo sedzia mi zbytnio nie pasuje, ale i tak bede na MP ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Savannah']dostalam wlasnie info od znajomych że było tak jak pani napisała.. No coż ... Ja jestem umówiona z Wiktoria, na pożyczenie jej mojego psa do Leszna, ale jeśli by było takie zagrożenie to wolałabym nie ryzykowac, czyt. gdy bym widziala co moze sie wydazyc..[/quote]

wcale sie Pani nie dziwie,ja nie pozwole moim corkom wystawiac zadnego psa gdy na ringu bedzie ten pies,nie mam oczywiscie nic przeciwko Ascie,ale z tym psem nie powinna wchodzic na ring.

Dorota

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asta']Ok, juz sie troche uspokoiłam... Naprawdę, gdybyście postawili sie na moim miejscu, to także byscie byli w wielkim szoku, ale cóz... stało co sie stało, na szczęście psy nie zostały cięzko ranne, ucierpiała ringówka tylko najbardziej i wystarczy, że teraz będzie trzeba bardziej uważać... I jak mówisz, to dobra rada dla każdego. A B.J nie jedzie do Leszna, bo go nie zglsilam, bo sedzia mi zbytnio nie pasuje, ale i tak bede na MP ;)[/quote]
Asta ja wiem że napewno jak bym była na Twoim miejscu, zreszta jak by mi sie taka sytuacja zdarzyła na JH to bym za wszelka cene odciagneła psa, ba, stała w pewnej odległosci- bo po co kusic los? Jesli juz by pies którego wystawiam lub inny zaatakował, trzymał w pysku i tym podobne wiem że za wszelka cene bym je próbowala roździelic, rękoma, nawet przypłacajac to swoiimi palcami, ręką, wszystkim - pies by był dlA mnie naj najważniejszy - bo w kncu trzeba sobie zdawac sprawe, ze potrzeba siły i umiejetnosci by zapanowac nad psem, jesli go nie ma nie widze sensu wchodzic na ring.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DorotaSapala']wcale sie Pani nie dziwie,ja nie pozwole moim corkom wystawiac zadnego psa gdy na ringu bedzie ten pies,nie mam oczywiscie nic przeciwko Ascie,ale z tym psem nie powinna wchodzic na ring.

Dorota[/quote]
bardzo dobra i rozsądna decyzja:) cieszę się że mnie pani rozumie, jednak na szczęscie nie widze przeciwskazan w tym momencie na Leszno, napisałam do Wiktorii wiadomośc na pw, prosiłabym by mi odpisała, jutro jak się wyśpi i ochłonie..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asta']Akuratto zdarzylo sie pierwszy raz i mnie wmurowalo... Ale pani Doroto, moim zdaniem twierdzenie, ze on wogole nie powinien pokazywac sie na ringu, jest bledne... Otoz zrozumie to pani po otrzymaniu pw[/quote]
wiesz jesli pies jest agresywny na ringu, w stosunku do innych psów, jak i sedziego, sędzia powinien go zdyskwalifikowac, bezdyskusyjnie

Link to comment
Share on other sites

Tak, wiem, ale jak wiesz, stalo sie to skonczeniu sedziowaniu grupy mlodszej... Ale jeszcze razpowtarzam, stalo sie to pierwszy raz i ostatni i postaram sie zmienic opinie ktora powstala na wystawie na moj i BJ temat i pokazac, ze naprawde nie jest agresorem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asta']Tak, wiem, ale jak wiesz, stalo sie to skonczeniu sedziowaniu grupy mlodszej... Ale jeszcze razpowtarzam, stalo sie to pierwszy raz i ostatni i postaram sie zmienic opinie ktora powstala na wystawie na moj i BJ temat i pokazac, ze naprawde nie jest agresorem[/quote]
pozostaje trzymac za słowo..

Link to comment
Share on other sites

I na pewno go dotrzymam ;) Uważam, że nie trzeba już chyba drążyć tego tematu... Ponieważ chyba raczej wszystko się przeduskutowało, a więc mam pytanie... Kto wybiera się do Leszna i będzie na MP oraz na ringu wystawiał? Ja na 90% wystawię jamniora szorstko w sobote i na mp parsona, a w niedziele jak ze mna pojdzie to na ringu bernardyn dlugowlosy, a takze mam pytanie do pani Doroty, czy nadal moge pozyczyc pani golden retrievera na mp

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asta']Akuratto zdarzylo sie pierwszy raz i mnie wmurowalo... Ale pani Doroto, moim zdaniem twierdzenie, ze on wogole nie powinien pokazywac sie na ringu, jest bledne... Otoz zrozumie to pani po otrzymaniu pw[/quote]

Dostalam Twoj list.Czytalam go dziesiec razy i nie rozumiem, piszesz ze nie chcesz mnie obrazac?ale niby czemu??piszesz ze nie reagowalas bo bylas zdretwiala i dziekujesz ze sedzia tak zareagowal....Moze byloby prosciej napisac poprostu "przepraszam, doloze wszelkich staran by cos takiego wiecej sie nie powtorzylo" i juz.

Dorota

Link to comment
Share on other sites

Bardzo pani dziekuję :) Mam nadzieję, że Martyna pokaże mi wszystko co i jak ;) A w sobote prosze przekazać Wiktori, że przyjdę pod ring (niech mi pani pod którym się pani umiejscowi) i pójdziemy po psy na mp, parsonki.

Link to comment
Share on other sites

Co do sprawy Asty to uważam, że dzieci nie powinny wystawiać duzych i silnych psów. Ja nie potrafie utrzymać amstaffa mojego TZ-ta kiedy zobaczy innego psa tyle, że Shaggy kocha każdego psa i do każdego biegnie jak głupi mimo, że to jest pseudoast niewiadomego pochodzenia.

A teraz czy ktoś mnie zielonej może wytłumaczyć na czym MP polega, bo ja tu czytam o jakiś figurach, wymianach i kompletnie nie wiem o co chodzi bo jakoś nigdy na wystawie mi się nie chciało czekać do MP. Jestem ciekawa bo AgaCzips bierze moją Jurę na MP w Kaliszu i jestem ciekawa co to za kombinacje alpejskie moja Jura będzie tam wyczyniać :lol:

Link to comment
Share on other sites

Asta w temacie Wystawa Słupsk napisała:

"
My wracamy z CWC do ch.pl i 2 miejscem na MP u p.Siejkowskiego :smile: Jeszcze brakuje nam dużego CWC... Szczerze mówiąc, organizacja była trochę "pomieszana", bo dużo sędziów pozmieniali, np. nas miała sędziować p.Viva Maria Soleckyj Szpunar, a sędziował p.Myszkowski, tak samo na MP, miał sędziować p.Gilarski, a sędziował p.Siejkowski. Chciałam także wspomnieć o dość przykrym incydencie, który miał miejsce na ringu honorowym, po zakończeniu sedziowania grupy młodszej, gdy odbierałam index... Więc stałam i czekałam na index z B.J, i nagle jack russell rzucił się na niego i pewnie ktoś z was widział, jak sie gryzie właśnie jack z ast'em... Oczywiście wina spadła na amstaffa :roll: bo to przecież PIES ZABÓJCA, a komentarz pani która "komentowała" wystawę w dość nie przyjemny sposób, dodała, że nie można tym psom ufać... A czy to moja wina, że jest uprzedzona do tych psów byc może i musi wygadywać bzdury ?? A o innych komentarzach nie wspomnę..."

Czytając to,odnoszę wrażenie ,że to Asta jest osobą pokrzywdzoną...:crazyeye: :angryy: Jack russel się RZUCIŁ na BJ!:p No cóż-biedny BJ:p .Ciekawam też kto widział ,jak się [B]GRYZIE:crazyeye: [/B]jack z ast`em????:p
Ja na miejscu p.Kępki inaczej bym skomentowała to smutne zajście:"nie można ufać niektórym właścicielom astów,ponieważ nie potrafią zapanować nad swoimi podopiecznymi".Ciekawe co by było ,gdyby p.Siejkowski w pore by nie interweniował?:cool1:

Link to comment
Share on other sites

Ja tylko tak dopowiem pare slowek...
pomimo iz mam beagle nie zadnego amstaffa, nieraz zabieram go na jh no i na normalny ring, jest to tak humorzasty pies, ktoremu sie niektóre psy podobaja, a niektore nie. Te drugie naleza do mniejszosci, ale potrafi sobie upatrzec "ofiarę" i broń boze do niej podejdź bo sprzeczka murowana. Fakt - beagle nie wezmie psa do pyska i nie zacznie szarpac bo to nie w jego naturze, ale jako jego wlasciciel wiem i widze gdy moj pies sie "nastawia" na innego psa i od razu interwieniuje. Zdarzaly nam sie często spięcia z małymi i dużymi psami, ale to w pierwszej sekundzie interweniowałam ja, nawet jesli tego potrzeba wkladajac rece miedzy gryzace sie pyski, by odciagnac i "pogodzic" psy.. Wiec dla mnie jedynie to jest nie jasne dlaczego interweniowac musial dopiero sedzia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agasia'] Wiec dla mnie jedynie to jest nie jasne dlaczego interweniowac musial dopiero sedzia...[/quote]

Dla mnie też nie. Jak jakiś pies się rzuci na Doca, to (niestety) ale najczęściej ja SAMA muszę coś zrobić - przeważnie warknąć na oba i szarpnąć mojego, żeby nawet nie mógł zacząć i jakoś mi się to udaje. A troche ten pies waży, umiałby się odgryść, ale brałam psa na moje możliwości fizyczne, z którym w każdej sytuacji daje sobie radę.

W każdym razie może się zdarzyć. Asta miała ten pech, że rzucił się Jack, a przy nim BJ wyglądał za zabójcę. Jak labrador ugryzł mojego w tyłek (i to mocno) to nikt sensacji nie robił, bo nie było "przewagi sił" - a wina właścicieli jest taka sama.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gazuś']W każdym razie może się zdarzyć. Asta miała ten pech, że rzucił się Jack, a przy nim BJ wyglądał za zabójcę. Jak labrador ugryzł mojego w tyłek (i to mocno) to nikt sensacji nie robił, bo nie było "przewagi sił" - a wina właścicieli jest taka sama.[/quote]

Nie do konca wina wlascicieli w tym przypadku jest taka sama,Igi siedzial pod stolem i z tamtad zostal wyciagniety.To na tyle z mojej strony w tym temacie.Z Asta sobie juz porozmawialysmy i z wielka checia bede jej pozyczac swoje psy:)Jest jeszcze bardzo mloda osoba i wiem ze mogla sobie nie zdawac z tego sprawy.
Jednak temat agresji na wystawach nie powinien sie rozmywac,wielu wlascicieli psow zdaje sobie sprawe z tego jaki charakter ma jego pies a mimo to nie widzi nic zlego w agresji.Byc moze bledem wlasnie w Twoim przypadku bylo to ze nikt sensacji z tego nie zrobil bo labradory gryzace ludzi to juz absurd.Zreszta sama zostalam na ringu ugryziona przez labradora ,ale z ta poprawka ze on chcial ugryzc mojego psa a ja go zaslonilam.Szkoda niestety ze tak malo sedziow zwraca uwage na charakter i zachowanie psa,bo jest to wedlug mnie duzo bardziej wazniejsze od samego eksterieru.Bo coz mi z labradora o idealnej budowie ,ale rzucajacego sie na ludzi?
Na szczescie jest tez wielu super ludzi,ktorzy zdaja sobie sprawe ze ich pies jest tylko psem i w pewnych sytuacjach trzeba uwazac.Nie mam nic przeciwko rasom tzw.bojowym ,ale tylko wtedy gdy posiadaja odpowiedzialnych wlascicieli.:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DorotaSapala']Gdybys miala nad nim kontrole on by wcale nie zaatakowal,potrafilabys mu zakazac tak agresywnego zachowania,a nawet przyjmujac teze ze Igi sam mu wskoczyl do pyska to jedna Twoja komenda powinna uspokoic psa.Jesli nie jestes w stanie tego zapewnic to swiadomie narazasz innych na niebezpieczenstwo,a przypuszczam ze predzej czy pozniej sytuacja moze sie powtorzyc a zakonczenie moze byc bardziej tragiczne.
Szkoda ze tak piekne hobby jakie macie takim zachowaniem zaczyna tracic piekno,widzowie zamiast pieknego pokazu przyjazni i wspolpracy z psem zobaczyli bezradna dziewczynke z psem gryzacym innego malego pieska .
Widzialam niestety jak wlasnie go odciagalas,to tym bardziej mnie utwierdza ze nad nim nie panujesz(jak zreszta moglas go odciagnac od psa ktorego nosil w pysku?) i dziekuje za zapytalas sie jak sie czuje Igi.
Dorota
P.S.Zrobisz jak zechcesz,nikt nie moze Ci zakazac jedzic z nim dalej ,ale to juz swiadczy tylko o Twoim sumieniu i Twoim podejsciu do bycia odpowiedzialnym posiadaczem psa.[/quote]
A ja mam pytanie wzgledem tego posta. Co ASTA miałą zrobic?
Rzucic sie mieędzy psy? CZy moze sama sie podstawic?
Zdrowy rozsądek nakazuje, by miedzy psy sie nie rzucać. B.J. jest od niej silniejszy a to, ze jest psem bojowym nei musi oznaczać zabujce!
Moze tak pomyślcie czy wasze psy które zostałyby sprowokowane nic by nie zrobiły? :Pies bojowy juz wileki zabujca, nie wpuscić na ring, wybić wszystkie, Karoline nie wpuszczać na MP bo jaki Pan taki pies". Nie uważacie najzwyklejszego jamnike za agresywnego zabujce bo jest mały. Mnie nigdy w życiu nie ugryzł pies z typu Bull zawsze był to jakis jamnik.
Pies jest psem, nie mozna przewidzieć jego zachowania. Oskarżajac innych nie patrzycie na siebie bo "mniejszy" jest poszkodowany.
Czemu tez Pani nie pomysli nad wina swojego psa? Moze nie tylko B.J. jest winny? Nie wiem jak było bo mnie tam nei było, ale czytać umiem i prubójcie się stawić na miejscu ASTy? Której pierwszy raz sie to zdażyło i nie spodziewało sie, ze B.J. moze cos zrobić.
Moze mój Igor też jest zabujcą łapiac Olivera który jest od niegoi "mniejszy" za kark gdy ten go prowokuje?
Najwyraźniej te dwa psy miały ze soba na pieńku, a moze JRT jest źle wychowany? Ale nie bo to malutki terierek.
No ale o silnym charakterze, wiec prosze mi z takimi bzdurami nie wychodzić. Wszyscy Tylko na Karoline i na Karoline! Ktos musi jej bronić, a ja zawsze patrze z dwóch stron!
Poprostu macie uprzedzenie do psó bojowych. Ale gdy tak na to czytam i na komentarz tej sędzi to śmiech mnie ogarnia. Wiecie, to jest bardzo dziwne ze Mysza po MP we Wrocku nie zagryzła Banty która na nią warczałą bo nie polubiała jej! A wkoncu Mysza to rottek a Banty Golden.
Savanna- nie przesadzaj ze boisz sie juz dać psa na MP! Musiałabyś sie bać wogule wystawiać czy wypuszczać z domu.
Nie wiesz jakiego psa spotkasz i jak ten zareaguje. Nie wiesz czy przypadkiem na ringu konkurecja nei bedzie psa podjudzała.
Pies jest psem.
Tylko te psy wiedzą jak było, chyba, ze ktoś sie przygladał temu od samego początku, a was tam nei było i to wielce piszecie a sami krytykujecie.
Moze i postawa Karoliny nie byłą słuszna, ale człowiek też popełnia błędy. Jezlei B.J. jest niewychowany to czemu własnei zaatakował tego JRT? Przecież było dużo różnych psów, pzrez tyle lat. A czy temu JRT nie zdażyło sie kiedyś taka czy podobna sytuacja?

"nie mozna ufac niektórym właścicielom astów, ponieważ nei potrafia zapanowac nad swoimi podopiecznymi"
Nie mozna ufać włascicielą psów bo nie wiadomo jak go wychował!

Widze w niektórych wielkich miłosników psó, ale są też tacy któży mówia ze kovchaja każdego psa i bronią psy bojowe przed mediami i nagonnkami a sami maja uprzedzenia.

A twierdzenie, ze BJ nie powinnien być wystawiany mnie smieszy. Nie znając psa, sytuacji jaka sie odbyła i nie patrząc na winne swojego psa nie można czegos takiego pisać!

Naprawde Pani nie widzi winny swojego psa? Moze jednak jakaś jest?
Bo skad dobrze wychowany, zawsze opanowany pies któremu nigdy cos takiego sie nie zdazyło - tak zareagował?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A ja mam pytanie wzgledem tego posta. Co ASTA miałą zrobic?
Rzucic sie mieędzy psy? CZy moze sama sie podstawic?
Zdrowy rozsądek nakazuje, by miedzy psy sie nie rzucać.[/QUOTE]
Moze to ja tego rozsadku nie posiadam, ale nie raz musialam wchodzic "pomiedzy" gryzace sie psy, aby uratowac je przed jakimis obrazeniami, przyplacilam czasem dziura w rece, ale dla mnei to tylko mala blizna, a dla ktoregos z psow moze sie konczyc bardzo zle...

Ale mowie - rozsadna to ja czesto nie jestem ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...