Panca Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 Baczek sprawdz mu mocz bo jesli powloczy nogami moze miec mocznice a moze zlapal babeszjoze od kleszcza? jedz czym predzej do weterynarza jesli masz taka mozliwosc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 No toś mnie zdenerwowała jeszcze bardziej. W krak-vecie badają krew dopiero we wtorki. Musze szukac innej lecznicy, gdzie robia to na poczekaniu. Tylko gdzie ja w niedziele zrobie badanie moczu i krwi. Chyba nigdzie. Nie wiem jakie ma objawy babeszioza. Moje kleszcze nie są zarażone babesziozą, zaden z psów i kotów nie ma takich objawów i nigdy nie miał, choć kleszczy jest pod dostatkiem. A mocznica to nie wiem, musze poszukać w inernecie. Alf wogóle nie sika, leży cały czas pod kocykiem choć w domu wyjątkowo ciepło. Prawie nic nie zjadł. A tymi nogami to nie powłóczy, tylko jak wstanie to zad mu się chwieje na boki tak jakby nie mógł utrzymać się na tylnych nogach. Podobne objawy miał jak go przywiozłam ze schronu, tylko mniej nasilone. Rano jeszcze powlókł sie na spacer i od tej pory leży - cały czas z otwartymi oczami. Mam wrażenie, że jest dużo gorzej niż wczoraj. Cały czas na niego spoglądam, czy jeszcze żyje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 Jezu mam nadzieje, że to nie jest mocznica, bo to jest wyrok śmierci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 Tak długo mnie na dogo nie było, a tu takie smutne wieści. Alfik wracaj do zdrowia. Bączek trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted October 11, 2009 Share Posted October 11, 2009 Baczek,mam nadzieje ze noc minela spokojnie...bardzo sie martwie....te objawy moga sugerowac mocznice....moj pies Gap po ugryzieniu przez kleszcza mial babeszjoze ktora zniszczyla mu nerki i spowodowala mocznice...zyl jeszcze rok z t achoroba ale tylko dzieki temu ze mu robilam kroplowki...strasznie sie denerwuje stanem Alfa wiec prosze napisz czy jest lepiej....trzymam kciki zeby tak bylo.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 11, 2009 Share Posted October 11, 2009 Alf noc przeżył. Rano zjadł miseczkę makaronu z mięsem, co prawda z mniejszym zapałem niż zwykle, ale jednak zjadł. Kazał sie wypuścić na pole, już nie leży cały czas tylko sie interesuje kto wchodzi i co się gotuje. Chwieje sie tylko dalej na nogach. Siedziałam wczoraj do północy szukając w internecie informacji na temat mocznicy. Znalazłam sporo i chyba nie jest to mocznica. Przy mocznicy pies ma ogromne pragnienie i dużo sika, a Alf prawie nie pije i mało sika. Ale ponieważ nie jestem w tej dziedzinie fachowem pójdę zrobić we wtorek badania krwi. W zeszłym miesiącu zaniepokoiło mnie, że maja mała suczka dużo pije i sika, nawet w domu. Poszłam zrobić badania krwi, bo obawiałam się, że to cukrzyca. Wyniki badania wyszły podręcznikowe. Więc babeszjoze tez należy wykluczyć, bo miałyby ją wszystkie psy a nie tylko jeden. Biedny ten Alfik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted October 11, 2009 Share Posted October 11, 2009 babeszjoza nie jest zarazliwa wiec nie znaczy ze jak jeden pies jej nie ma to drugi tez nie nie chce krakac ani sie upierac przy tych chorobach ale warto psine przebadac bo byc moze jest lekarstwo na jego dolegliwosci zatrzymanie moczu nie jest dobrym znakiem natomiast powrot apetytu na pewno tak biedny to on bylby jakby zostal w schronisku a u Ciebie przynajmniej cokolwiek mu jest to jest kochany i ma dom a to jest najwazniejsze badzmy dobrej mysli ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 11, 2009 Share Posted October 11, 2009 Niestety nie jestem dobrej myśli. Alfowi zaczęła kapać krew z odbytu. :placz::placz::placz: Stał w kuchni koło mnie a tu kap, kap na podłogę żywoczerwona krew. Juz wcześniej zauważyłam, że on się liże w okolicach odbytu, ale w kupie krwi nigdy nie było. Nie chcę byc fałszywym prorokiem, ale wiem co mi lekarz powie. Że to nowotwór i żeby go uśpić. :shake: Wiem, że babeszjoza nie jest zaraźliwa. Napisałam tak dlatego, że kleszcze równo wszystkie psy gryzą, więc jakby były nosicielami, to wszystkie psy miałyby tę chorobę, a nie tylko Alf. Ale dla pewności zrobie oczywiście badania. Alf ładnie zjadł obiad i śpi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted October 11, 2009 Share Posted October 11, 2009 o matko....mimo wszystko trzymam kciuki...Bączek jestem z Tobą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Bączek daj znać co powiedział weterynarz. Trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaja555 Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 Ja też trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 Jestem. Zrobiłam badanie krwi i rtg płuc i brzucha. Alf ma lekką anemie, zrąbaną wątrobę ( prawdopodobnie wskutek podawania tych leków na tarczyce - to już moje zdanie), jakis tam składnik wyszedł o 100 % wyższy. Nerki w porządku. Na prześwietleniu wyszło że płuca w porządku, kręgosłup zrąbany tak, że nie wiadomo jakim cudem on jeszcze chodzi ( stąd to zarzucanie zadem i powłóczenie nogami), a całą jamę brzuszną zajmował olbrzymi, zdeformowany pęcherz, wypełnony moczem. Jak lekarzowi powiedziałam, że on nie sika, to zaczął go cewnikować. Założył dwa cewniki cieńszy i grubszy. Zadnym z nich nie polała sie ani kropelka moczu. Padła sugestia, że pęcherz nie jest wypełniony moczem tylko jakąś masą np nowotworową. Mam to jutro sprawdzić na usg. Ponadto lekarz powiedział, że on może nie sikać dlatego, że zdegenerowały sie nerwy, które idą od kręgosłupa, wskutek tych zwyrodnień. Ta krew lejąca się z odbytu to nic takiego, po prostu zapalenie gruczołów przyodbytniczych. Pies jest do uśpienia. Lekarz powiedział, że jak nie zacznie sikać, to w ciągu jednej doby przeniesie sie na tamten świat i żeby mu skrócić męki. Pół godziny myślałam co zrobić. I przywiozłam Alfa spowrotem do domu, a on przed przychodnią sie wysikał. Lekarz na podstawie stanu kręgosłupa ocenił go na 14 lat. Jedno jest pewne. Dni Alfa są policzone. A on jak na złość lekarzowi wraca do życia. Zjadł obiad, połaził po podwórku, obsikał wszystkie drzewka jak gdyby nic, a nawet w pewnym momencie rozszczekał się jak oszalały. A teraz śpi. Ma mieć ciepło, bo grozi mu niedowład kończyn, więc przykryłam go kocykiem. Ale on teraz nie chce leżec pod kocykiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 Bączek jak czytałam początek to mi dech zaparło, a dopiero na koniec zostawiłaś dobre wieści. Czy ty czasem nie piszesz scenariuszy do dreszczowców. Alfik nie daj się chorobie i udowodnij weterynarzom, że się na niczym nie znają.;) Niewiadomo ile Alf ma lat, miesięcy, a może dni ma przed sobą. Najważniejsze, że ma przy sobie kogoś takiego jak ty BĄCZEK!!! DZIĘKUJĘ ZA OPIEKĘ NAD ALFEM!! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 Alfik cos wyczul ze ktos go wysyla na tamten swiat i postanowil sie nie poddawac..przeciez ma teraz wymarzone zycie...dalej trzymam kciuki za jego zdrowie a Tobie Bączek dziekuje i podziwiam za to co dla niego zrobilas i dalej robisz:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaja555 Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 Alf pewnie większość życia jest chory, więc nie poddaje się tak łatwo, jakby chciał weterynarz, trzymam za niego i za Ciebie kciuki, najważniejsze że jest w swoim domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 Jak ja go mam uśpić? Przeciez on jest pełen zycia. Rano przywiozłam go do Krakowa. Śmiac mi się chciało bo siedział w samochodzie wyprostowany jak struna i rozglądał się cała drogę z wyjątkowa uwagą. Doszłam do wniosku, że nie będe robić żadnego usg pecherza. Bo jeżeli w nim coś jest, jakiś nowotwór, to pomóc mu się juz nie da, a to badanie będzie miało na celu tylko zaspokojenie ciekawości. Wolę wydac pieniądze na jakieś leki regenerujące watrobe i kręgosłup, bo to mu może faktycznie pomóc. Na razie wszystko jest ok. Najważniejsze że sika. Nigdy nie myślałam, że będe cieszyć się z tego, że pies sika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaja555 Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 jak jest pełen zycia i nie cierpi, a na dodatek jeszcze sika :p, to usypianie zdecydowanie nie na miejscu, ja bym się zastanowiła raczej, nad zmianą tego weterynarza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 Alfik, sikaj, sikaj, sikaj.:loveu: Bączek w pęcherzu nie koniecznie musi być nowotwór. Dogomaniaccy weterynarze powiedzcie coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 Alfik mówi, że sika. ;) Podaje mu no-spa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted October 15, 2009 Share Posted October 15, 2009 No-spa działa rozkurczowo, będzie dobrze. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Śpieszę donieść, że Alfik ma się nieźle. Zdecydowanie przytył, ma dobry apetyt. Niestety jego sierść dalej jest w opłakanym stanie, a guz urósł do wielkości pomarańczy. Spróbuje wstawić parę zdjęć, ale nie wiem czy mi sie uda bo mam z tym kłopoty na nowej Dogomanii. [IMG]http://i46.tinypic.com/2ce0x3s.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/33ubx5i.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/10hnfqv.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/35naoex.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada:) Posted February 19, 2010 Author Share Posted February 19, 2010 Łosz jejku, jakież szczęśliwe psy! :D Bączek, a może na problemy z sierścią pomogłaby zmiana diety? Moja Sara miała problem z koszmarnym drapaniem, w dodatku utworzyły jej się rany (grzybica?), sierść miała suchą, nie fajną. Kiedy przestawiłam psy na BAFRA, wszelkie problemy zniknęły ku mojemu ogromnemu zdziwieniu! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 Ja podaje mielone mięso z ryżem. To mięso jest doskonałe bo są w nim zmielone i kości i chrzastki. Psy wygladają jak pączki w maśle. Alf po prostu jest chory na jakąś chorobę metaboliczną i zdrowy juz nigdy nie będzie. I tak udało mi sie osiągnąć to, że w końcu przytył, bo długo wyglądał jak szkielet. Gdyby to był młody pies, możnaby liczyć, że z czasem wyzdrowieje. A BARFA próbowałam. Psy zajadały się surowym mięsem, ale w pewnej chwili jeden dosrał biegunki i nie mogłam jej wyleczyc i w końcu nie wiedziałam, czy przyczyna tkwi w mięsie czy w czym innym. I dlatego teraz mieso podgotowuję. I jest spokól. Na razie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada:) Posted February 20, 2010 Author Share Posted February 20, 2010 Rozumiem. No to nie wiem, co mogłoby pomóc Alfikowi. :( Najważniejsze, że jest szczęśliwy i kochany! :) Bączek, skąd bierzesz mięso zmielone z kośćmi, bom ciekawa? Ja niestety muszę sama mielić kości i wkrótce maszynka do mielenia wysiądzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaja555 Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 aha, widzę że Alf wylizuje jogurcik - nabiał też może byc przyczyna problemow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.