ElzaMilicz Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Artroflex (ok. 140 zł ) z powodzeniem zastąpisz papką z rozgotowanych końcówek, główek kości kurczaka lub indyka, z domieszka innych chrząstek. Libra powinna dostawać to codziennie. Quote
majqa Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Taniej niż to, co wspomniała Elza, wyniesie ArtfroFos. To duża dawka glukozaminy w 1tabl., a cena przystępniejsza. Quote
Dorothy Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 [quote name='ElzaMilicz']Artroflex (ok. 140 zł ) z powodzeniem zastąpisz papką z rozgotowanych końcówek, główek kości kurczaka lub indyka, z domieszka innych chrząstek. Libra powinna dostawać to codziennie.[/quote] ELZA ja WIEM. Ale ja mam 5 koni 6 psow 2 koty dziecko, mieszkam z tym sama wszystkim i dla mnie ponad sily jest codzienne pamietanie o zakupie kosci gotowanie ich i zawozenie 15 km do lecznicy. Naprawde bym chciala. Ale nie dam rady. No chyba ze chcecie zebym sie zajechala do reszty, tylko kto sie zajmie inwentarzem?? dlatego wolalabym podawac jej tabletki...:roll: Quote
ElzaMilicz Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Tu nie ma innego wyjścia ! Ten wet musi być Twój Dorotko. (Jeśli oczywiście na to zasługuje :lol: ) Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Dorotko, jak przestudiujesz rachunek, sprawdź czy wet nie opuścił paru złotych - to by dobrze świadczyło o nim i dobrze rokowało dla przyszłości waszej znajomości ;) Quote
Basia i Barni Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 [quote name='ElzaMilicz']Tu nie ma innego wyjścia ! Ten wet musi być Twój Dorotko. (Jeśli oczywiście na to zasługuje :lol: )[/quote] :megagrin::megagrin::megagrin::sweetCyb: Dorotko czytałam i oglądałam twojego bloga i musze powiedziec :smokin::knuje: no no no niezła z ciebie sztuka :diabloti::diabloti: a te zdjecia z koniami i inne :loveu: gdybym była wetem libry to bym nawet się niezastanawiała- ja bym napewno cos zagadała tym bardziej ,że masz fioła na punkcie zwierzat-dla mnie to 50 % udanego zwiazku -wspólne pasje ....:fadein: ze mna się ta piękna wizja nie zrealizuje ale weta nie odpuszcze --on musi byc twój-zreszta nie tylko ja tak sądze :diabloti::cool3: a i doczytałam tam ile masz lat !!! kurcze ale masz buzke jak 18-nastka :-o a co do Libry to sie ciesze ogromnie no i dorotko jezeli bedzie trzeba to moze mi sie uda coś ze skarpety wyciagnac i przelac na konto :multi: śledze watek dziennie także nic mi nie umknie :diabloti: Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Dorotko, z Twojego opisu wynika, że wet jest interesującym mężczyzną na poziomie, więc warto chyba w niego zainwestować (jeśli jest do wzięcia). Poza Twoimi niewątpliwymi zaletami, które rozsądny człowiek (nawet płci męskiej) musi docenić, nie ma tam chyba u was wielkiej konkurencji;). Możliwe, że Ty jesteś najbardziej atrakcyjną kobietą, a on najbardziej atrakcyjnym mężczyzną w okolicy - mam na myśli nie tylko wygląd ;) Quote
Dorothy Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 Jezuuuuuuuuuuu przestańcie:megagrin::megagrin::megagrin: mam cały dzień siedzieć pod biurkiem i rżec ze śmiechu??>? Sprzątać musze błagam przestańcie...:-D:-D:-D:-D Basia Bachnach jakiego koloru ten podhalan? zrob foto Elza ale czy ktos mnie pytal czy on chce byc moj albo ja jego, ja Cie nie moge Wy byście zrobily kariere sto lat temu, samego krola byscie z gesiareczka pozenily albo krolowa z pastuszkiem, huehue co za talent, al jaki tupet:lol!::lol!::lol!: Małgosia ja mam specjalne stawki...;) juz sie nie bede czepiac rachunku.... Basia i Berni owszem stara torba jestem nie 18, ale chyba to lepiej bo mimo ze nie ubywa glupoty to przybywa wiedzy i doswiadczenia :evil_lol: a najlepsza recepta na udany zwiazek jest go nie zawierac chyba, nie wiem.... :shake: acha Małgosia moją niewatpliwa zaleta jest to ze wciaz znosze temu doktorowi rozne biedy i moze nie zarabia na mnie jakos tak- raz i sto zlotcyh, ale za to patrzac dlugotereminowo- ubija na mnie zloty interes... Przeciez ja tam co chwile jestem, co chwile z inna bieda, co chwile sterylko, szczepienia, leczenia, ja mam obawy ze on mnie toleruje tez ze wzgledu na nieustajace zrodlo dochodu jakim jestem:diabloti: Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 A więc Ty go już długo znasz...? A recepta na udany związek, według mnie, to znaleźć właściwą osobę i samemu być właściwą osobą, jeśli rozumiesz co mam na myśli ;) Quote
ElzaMilicz Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 "Dorotko czytałam i oglądałam twojego bloga i musze powiedziec :smokin::knuje: no no no niezła z ciebie sztuka :diabloti::diabloti: a te zdjecia z koniami i inne :loveu: gdybym była wetem libry to bym nawet się niezastanawiała- ja bym napewno cos zagadała tym bardziej ,że masz fioła na punkcie zwierzat-dla mnie to 50 % udanego zwiazku -wspólne pasje ....:fadein:" [B]Basia[/B] 50% to o wiele, wiele za mało.:shake: Quote
Dorothy Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 pana doktorre znam 7 lat. Od dwoch- jakos tak intensywniej...:evil_lol: glownie z powodu dogo... 50% to zawsze cos Elza, przynajmniej jest o czym pogadac, ja to mam za to talent wiazania sie z osobami odmiennymi ode mnie calkowicie, potem na konia w teren sama, a on nos w tv, psy niancze sama, a on kicha bo go uczulaja, zmeczona padam na ryj wzywajac pomocy i slysze "po co ci tyle psow i koni - oddaj sprzedaj, to nie bedziesz zmeczona:p " i argumentacja mi siada no bo faktycznie, po co mi??:???: Po nic, walnieta jestem, musze se z tym radzic sama. Basia poslij zdjecia na maila nie wiem czy bede na gg musze wyjsc teraz Quote
jotpeg Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 [quote name='Dorothy']zmeczona padam na ryj wzywajac pomocy i slysze "po co ci tyle psow i koni - oddaj sprzedaj, to nie bedziesz zmeczona:p " i argumentacja mi siada no bo faktycznie, po co mi?[/QUOTE] Dorothy, po to, że Ci to daje poczucie szczęścia - mimo wszystko, taki jest widocznie Twój sens życia; jeśli bliskie osoby tego nie rozumieją, to... [SIZE="1"] może trzeba je wymienić[/SIZE] Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Niestety, też tak uważam, jeśli tzw. bliscy Cię nie rozumieją i nie chcą zrozumieć to nie są żadnymi bliskimi :shake: Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 [quote name='Dorothy']pana doktorre znam 7 lat. Od dwoch- jakos tak intensywniej...:evil_lol: glownie z powodu dogo... [/quote] 7...? On jeszcze wolny jest? Quote
Dorothy Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 dziewczyny.... nie wiem:oops: szczerze mowiac na piwo z nim nie chodze i nie wiem nic a nic o jego zyciu osobisty, Owszem wiem gdzie mieszka, jakiego ma psa (a jakze) co mysli o zyciu, jaki ma charakter z grubsza itd. Nie nosi obraczki ale byc moze wz powodu alergii na srodki chemiczne (bo ma) wiec... nie wiem. Jakos glupio mi bylo pytac- sluchaj czy Ty jestes zonaty. No nie umiem!!! |Jakby chcial to by sam powiedzial. O ewentualnej zonie nigdy nic nie mowil. Moze ja chroni przed swiatem, moze jej nie ma, moze ja chce utrzymac w tajemnicy, moze uwaza ze to nie moja sprawa. Nie wiem. Dochodzenia robic nie bede. Oj baby baby. Quote
jotpeg Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 to że jest dyskretny, to akurat zaleta... a tak w ogóle konieczne wsparcie w najbliższych - samemu trudno... Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Oczywiście, nic na siłę... Nie można być nachalnym, ani wścibskim. Tak dobrze się rozumiecie, dlaczego on nie próbuje poznać Cię bliżej...? A może próbuje? Może ma kogoś, może jest nieśmiały, może jak Ty nie wierzy w szczęśliwe związki... Quote
Dea Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Dorothy jak tylko dziennikarka się do mnie odezwie (o ja durna, zamiast zanotować sobie telefon...) na pewno wrzucę jej temat Libry:p Quote
Dorothy Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 Olena przestan ja nie jestem z nim w zwiazku. Ani od 7 lat ani od wczoraj. (I tu nastapi zbiorowe ubolewanie kolezanek A SZKODA...:evil_lol: tak?) Wiem na co uczulony bo zawsze patrze ludziom na rece. I juz dawno pytalam go, co to jest i co z tym robi. Ja mam syndrom medyka, zawsze kazdemu usiluje pomoc. Dlaczego nie próbuje poznac mnie blizej? Nie wiem . Nie przyszlo Wam do glowy ze MOZE ON WOLI BLONDYNKI???? :diabloti: a ja taka rasowa bruneta ze nawet jak sie ufarbuje to nie da rady. I co wtedy? ma chlop swpje powody widac....... Quote
Olena84 Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 Przepraszam bardzo, brunetki są podobno bardziej ogniste;)! Dostałam kiedyś komplement, że dobrze, że z powrotem wrociłam do ciemnego koloru - naturalnego, bo brunetki są bardziej interesujące:) Zaraz będzie atak blondynek;) Quote
Dorothy Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 podobno faceci wola blondynki...:placz: zwisajace wdziecznie z meskiego ramienia...:placz: ja sie nijak nie lapie...:placz: Quote
Dea Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 :mad::mad::mad:sobie wypraszam to zwisanie:diabloti: że blondynka to jeszcze nie znaczy,że od razu robi za balast na ramieniu Quote
maggiejan Posted March 15, 2008 Posted March 15, 2008 [quote name='Dorothy']ma chlop swpje powody widac.......[/quote] Przykra historia...:roll: Jak się wreszcie w tej zapomnianej przez Boga okolicy znalazł jakiś interesujący mężczyzna to nie można go bliżej poznać...:shake: Trochę to dziwne, nawet gdyby nie planował Cię poderwać, Dorotko, to i tak znajomość z Tobą powinna być atrakcyjna dla inteligentnego człowieka... Może jest nieśmiały, nietowarzyski...? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.