ladygab Posted February 13, 2008 Author Share Posted February 13, 2008 szczesliwy roki zjadl mi dzisiaj misia ktrego mam od urodzenia wrrr, szczesliwie czekal w kacie az posprzatam, bo nawet nie chcialo mi sie juz krzyczec ani rzucac wnetrznosciami misia-emerta, ktory stal sie rekonwalescentem wrrr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted February 13, 2008 Share Posted February 13, 2008 Chyba powinnaś się zastanowić nad tą klatką i go do niej spokojnie przyzwyczaić i spróbuj zwiekszyć mu poranny spacer ja wstaję o szóstej żeby rano iść do lasu a teraz jest już widno o 7 na szczęścię :lol:bo przez ten okres gdy było ciemno musiałam w pracy nadgodzinki robić żeby iść na drugi dzień później do pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted February 13, 2008 Share Posted February 13, 2008 I nie poddawaj się:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladygab Posted February 13, 2008 Author Share Posted February 13, 2008 ech ja juz wstaje o 6 zeby mial ten 30 min spacer, ale zaczelam to praktykowac dopiero od pon, i jak dla mnie jest postep...nie mam kolejnych dziur w drzwiach, a z pluszakow wyciaga tylko wnetrznosi i rozrzuca. dodatkowo nie ma ani kupki ani siusiu i zaczyna korzystac z zabawek bo zmieniaja m-sce pobytu a rano musze go zachecac do biegania i dzisiaj np jak byl mroz to stanal jak wryty po paru metrach i ani rusz- rosnie kanapowiec hehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 I co słychać u małego rozrabiaki:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladygab Posted February 20, 2008 Author Share Posted February 20, 2008 szaleniec sie troche uspokoil...w zeszlym tyg wracalam caly czas mniej wiecej o tej samej godz i byl jako taki porzadek, cos tam zjadl ale juz bez konkretnego szalenstwa...teraz upatrzyl sobie skarby w szafie i nie wiem jak to robi ale drugi raz z rzedu otworzyl ja(drzwi sa przesuwane) i wyciagnal stare stroje kapielowe...ach te pociagajace ramiaczka :evil_lol: pojawil sie inny problem- zazdrosc o mojego faceta, rozpoczelam nowy temat "zazdrosny psiak", ale nie nikt nie odpowiedzial:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 To dobrze że się uspokoił:lol: Pewnie już teraz będzie coraz grzeczniejszy tylko trzeba być konsekwentnym;) Każdy pies jest zazdrosny nie wiem co ci poradzić może ignorować a jak się uspokoi to nagrodzić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Przeczytałam fragmentami ten watek i mam jeszcz propozycja na "zmeczenie" psa (z gory przepraszam jak juz były) 1.spacerowa, gumowa kula na sznurku ktora pies aportuje lub przeciaga, nawet po 30 min spacerze moze byc wykonczony ;) 2. domowa, kulasmakula piłeczka do ktorej wkłada sie smakołyki i pies dłuzszy czas stara sie je wydostac biegajac za piłeczka ;) A moze nie robic nowego tematu tylko tu kontynuowac nastepny i poszerzyc ten watek, zmieniajac nieco temat. Co do zazdrosci to hmm.... pytanie 1 czy Twoj pies akceptuje, lubi Twojego TZ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Smile of Red Witch Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Moja Aki zostajac nawet na 5 minut sama, robila totalna demolke, nie wazne czy byla zmeczona, czy nie, Buster byl grzeczny a w ta wstepowalal diabel, wszystko co bylo na wysokosci jej paszczy bylo zjedzone, wiec my kupilismy klatke i na czas naszych wyjsc suka zostawala w niej zamknieta, teraz klatka to jej miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Joasia* Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 u nas spokój tylko wtedy gdzy przed wyjsciem Bruno dostaje jakis smakołyk,najlepiej cos twardego zeby gryzienie zajeło mu troche czasu(najlepsza jest kromka ususzonego chleba) kiedy juz ja zje nikogo nie ma w domu a on spokojnie kładzie sie i spi najgorszy bowiem jest dla niego moment kiedy widzi jak wychodzimy,wtedy szczekanie trwa i trwa.... moze to takie małe przekupstwo i moze jak dorosnie sam sie nauczy spokoju ale jak narazie póki działa jest ok :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 napisz dokładnie jak wygląda ta jego "zazdrość", i sprawdź czy na pewno dotyczy tylko twojego faceta czy może innych osób w podobnych sytuacjach też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladygab Posted February 21, 2008 Author Share Posted February 21, 2008 zazdrisc wyglada tak: MOj chopak jest u mnie niezwykle rzadko, w ciagu 2 m-cy pojawil sie dwa-trzy razy. ostatnim razem jak sie przytulalismy to roki za kazdym razem na nas skakal lekko podgryzajac, gdy byl odpychany robil to ze zdwojona sila. problem zaltwiania sie , gdy zostaje sam zostal dawno zarzegnany nie mowiac juz o zalatwainiu sie do lozka. nastepnego dnia gdy wrocilam do domu znalazlam siku w lozku (w m-scu naszych intymniejszych czynnosci- nie mowiac o tym ze nic nie chcial wyjsc z lozka), oraz poszarpane wszytskie rzeczy ktorych uzywalismy "po", jak np chusteczki, soki...nic innego nie bylo ruszone, nawet gdy lezalo obok tych rzeczy. gdy jestemy u mojego chlopaka w domu zachowuje sie w zasadzie normalnie. uwazam, iz uznal ze moje lozko jest tylko dla nas czyli mnie i psa i nie zyczy sobie intruza w nim. teraz ma 5 m-cy i reaguje w ten sposob, mam obawy ze gdy bedzie starszy moze reagowac bardziej agresywnie. a czy lubi mojego TZ, raczej tak ,swojego czasu czesto u niego zosrawal, bawili sie, reaguje na jego widok radosnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Pies śpi na łóżku? On traktuje Twojego chłopaka jak kogoś obcego, przecież pies jest u siebie w domu a ktoś przychodzi i zabiera jego panią ;) To co było do tej pory jest zburzone przez kogoś kto zdaniem psa wchodzi między was. Miałam ten sam problem ze swoim psem, tylko sytuacja była inna bo razem zamieszkaliśmy i nawet nie mogliśmy się przytulić bo pies od razu wskakiwał między nas i podgryzał mojego chłopaka po uszach :P Pies nie może mieć wstępu na łóżko, tym bardziej jak wy tam jesteście. Ja zawsze kazałam swojemu iść na posłanie. Mój teraz może się położyć przy mnie, ale gdy podchodzi Radek automatycznie schodzi, ale nie ma już żadnych awantur. Tobie może to zająć trochę więcej czasu jeśli chłopak przychodzi tak rzadko... A psiak widać że bardzo zazdrosny ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 dokładnie, oducz go jak najszybciej włażenia na łóżko, trochęęęę dyscyplinnny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladygab Posted February 22, 2008 Author Share Posted February 22, 2008 On traktuje Twojego chłopaka jak kogoś obcego, przecież pies jest u siebie w domu a ktoś przychodzi i zabiera jego panią ;) gdy wzielam rokiego najpierw poszlismy do mojego chlopaka, gdzie bylismy 2 dni, potem przyjezdzalismy tam systematycznie i w sumie wiecej czasu w tyg roki byl tam, i zostawal tam z moim TZ, gdy szlam do pracy. w zasadzie tam mieszkalismy i nie bylo takich akcji ze strony rokiego. teraz tam nie przychodzimy bo podsiusial tescia kroleswto- fotel. a z oduczeniem psa spania w lozku moze byc problem, raz ze jakos nie potrafie go wywalic z lozka jak nie ma TZ, jak sie tak na mnie popatrzy to po prostu nie umiem:(, dwa ze jak jest TZ to sam go wywala i Roki idac na ugode kladzie sie w nogach:evil_lol: dzisiaj bedzie u mnie chlopak i zobaczymy jak roki zareaguje- moze mu przejdzie, albo po prostu zaakaceptuje wekendowe zmiany (wekend wyglada zupelnie inaczej niz tydzien) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 tylko widzisz roki traktuje teraz twoje łóżko jak wasze legowisko.jego i twoje, i to może być dla niego bardzo schizujące, że ktoś usiłuje zająć jego miejsce w jego legowisku.moim zdaniem nie powinno się przypisywać psom ludzkich cech takich jak zazdrość czy że np kogoś nie lubi. zazwyczaj takie sytuacje spowodowane są tym, że pies ma jakiś lęk i nie zna swojego miejsca w domu. swoją drogą to to praktycznie szczeniak jeszcze i może was podgryzać i skakać kiedy się przytulacie czy coś ten teges bo wygląda mu na to, że świetnie się bawicie i chce się dołączyć. naucz psa grzecznie siedzieć na JEGO posłanku a unikniesz wielu problemów. i nagradzaj dobre zachowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 [quote name='fochistka']tylko widzisz roki traktuje teraz twoje łóżko jak wasze legowisko.jego i twoje, i to może być dla niego bardzo schizujące, że ktoś usiłuje zająć jego miejsce w jego legowisku.moim zdaniem nie powinno się przypisywać psom ludzkich cech takich jak zazdrość czy że np kogoś nie lubi. zazwyczaj takie sytuacje spowodowane są tym, że pies ma jakiś lęk i nie zna swojego miejsca w domu. swoją drogą to to praktycznie szczeniak jeszcze i może was podgryzać i skakać kiedy się przytulacie czy coś ten teges bo wygląda mu na to, że świetnie się bawicie i chce się dołączyć. naucz psa grzecznie siedzieć na JEGO posłanku a unikniesz wielu problemów. i nagradzaj dobre zachowanie.[/quote] zgadzam się z tym, będziesz miała później coraz większe problemy. Pies raz może spać na łóżku, a raz jest z niego zrzucany. Trzeba się zdecydować albo w jedną albo w drugą stronę :) Zacznij zmiany dopóki pies jest młody, ja ze swoim chłopakiem zamieszkałam jak mój pies miał 4 lata i były na początku spore problemy, bo do tej pory ja byłam tylko jego, a mój chłopak przyjeżdżał. Mogę podać przykłady takiej zazdrości: R. nie mógł mnie dotknąć jeśli spałam, Nero kładł się obok mnie i bronił. Np. siedziałam na łóżku i oglądałam tv, R. podchodził i Nero wpychał się między nas i próbował go odepchnąć. Za każdym razem było warczenie i czasem ostrzegawcze lekkie złapanie za rękę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 Ja nie bardzo moge sobie kichnac bo kazdy dziwek, który wedłog mojej Sary wybiaga poza "norme" jest niebezpieczny dlamnie.... z TZ na poczatku nie było problemow tylko jak sie przytulalismy to bylismy pod stała obserwacja, pozniej skakała po nas zeby nas rozdzielic ale czesto chodzilismy na spacery razem i TZ bawił sie z Sara i juz teraz wszystko jest ok ma w nosie co robimy, chyba ze na zarty zaczne go okładac np jej smcza :D wtedy proboje mi ja zabrac, a niedługo do tego dojedzie ze bedzie jego broniła przedemna :D ogolenie trzeba oswajac TZa psu pozwalac im sie bawic, zostawac ich samych na jakis czas, dac TZtowi psa do prowadzenia na smyczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwi10 Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 wątpie musisz być bardziej twarda bo wychowasz sobie małego diabełka:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psiaraa Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 to ja znam suczke której właścicielka ,,nie chce psu krzywdy zrobić" i nie przyzwyczaja jej do nieobecności ludzi w domu. A sunia ma rok i trzy miesiące Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladygab Posted February 23, 2008 Author Share Posted February 23, 2008 roki jest przyzwyczajony do ludzi- chodzimy po akademikach, po barach, wszedzie gdzie nas wpuszcza:). u mnie w domu jednak jest stala liczba osob bo daleko mieszkam (obrzeza miasta)i rzadko ktos do nas przychodzi. od wczoraj jest u mnie TZ i jakby maly postep bo mozemy sie przytulic, ale z lozka roki nie zejdzie za nic...jak siego wyrzuci to przejdzie sie po pokoju i zaraz wraca. raz jeden sie zdarzylo ze nakrzyczalam na niego i zwalilam z lozka polozyl lapke i pyszczek nalozku i tak sie na mnie patrzyl...ech... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fochistka Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 hehe, no to coś czuję że jeszcze góra pare miesięcy i przeczytamy wątek na temat tego że roki jest agresywny. no ale jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladygab Posted February 23, 2008 Author Share Posted February 23, 2008 sadzisz tak bo nie potrafie wyrzucic go z lozka, czy dlatego ze sporadycznie ktos mnie odwiedza???? dzsiaj bylimy nad jeziorem wszyscy i roki bawil sie z adrianem,przychodzil wolany przez adriana. a po powrocie do domu roki polozyl sie na moich spodniach ktore dostal do spania- wczesniej prawie wogole z nich nie korzystal Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 kup mu konga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.