eurydyka Posted April 6, 2008 Author Posted April 6, 2008 tak wyglada podawanie chemii (wenflon w prawej tylnej lapce) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/207/640cce1c1364ae27.jpg[/IMG][/URL] a tak sie odsypia szalenstwa [IMG]http://images30.fotosik.pl/190/f6f8ec362f0b0104.jpg[/IMG] Quote
Alicja Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 :loveu:[FONT=Arial][COLOR=Red][B]:loveu:jaki jestem grzeczniuski ...zaciskam nadal ;)...:kciuki:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
eurydyka Posted April 8, 2008 Author Posted April 8, 2008 dzis na wieczornym spacerze patrzac na szalenstwa Fendera wiedzialam, ze dla nich warto jest walczyc i leczyc i cieszyc oko jak Fender sie wyglupia ganiajac za jamniczkami Quote
Bea1 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='eurydyka']dzis na wieczornym spacerze patrzac na szalenstwa Fendera wiedzialam, ze dla nich warto jest walczyc i leczyc i cieszyc oko jak Fender sie wyglupia ganiajac za jamniczkami[/quote] :loveu::loveu::loveu:więcej zdjęć poproszę.....mocno ściakamy łapki za Fenderka. Quote
Alicja Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='eurydyka']dzis na wieczornym spacerze patrzac na szalenstwa Fendera wiedzialam, ze dla nich warto jest walczyc i leczyc i cieszyc oko jak Fender sie wyglupia ganiajac za jamniczkami[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]dla takich chwil warto :loveu::loveu:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
joaaa Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 I nadal kciuki zaciśnięte! Ale wygląda superancko, przez chwilę myślałam, że ma nadmiernie powiększony nochal! :cool3: Quote
eurydyka Posted April 10, 2008 Author Posted April 10, 2008 odchodzi nasza przyjaciolka goldenka Mela, ktora dzieki temu forum znalazla dom u naszych przyjaciol, rak pluc zalatwianie butli tlenowej przypomnialo nam dzis najtrudniejsze chwile gdy ratowalismy Fendera wiedzac, ze sie moze nie udac cieszymy sie, ze Fender zyje, cieszy sie tym zyciem, a jutro jedziemy na kolejna chemie i na usg naszej jamniczki, u ktorej nie znika guzek na biodrze Quote
eurydyka Posted April 11, 2008 Author Posted April 11, 2008 goldenka Mela dzis odeszla ['] byla super psina, fajnie pokazywala zeby usmiechajac sie gdy sie witala, tulila sie a czasem zwiewala zwiedzac okolice, teraz juz nie cierpi (rak pluc) Fendera dzis ominela chemia bo mial zbyt niskie leukocyty 3,5 jutro sa 3cie urodziny Fendera, ktore swietowac bedziemy z beaglowymi przyjaciolmi w Kampinosie w niedziele, wlasnie kupilam skladniki na psi tort :) Quote
Alicja Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Melusiu [*].....już jest dobrze ...już nie boli ... Wpadniemy TU jutro z życzonkami dla Fenderka :calus:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
Alicja Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 [CENTER][COLOR=Red][FONT=Arial][B]:loveu::loveu:FENDERKU :loveu::loveu: z okazji 3 urodzinek życzymy Ci całą Rodzinką przede wszystkim powrotu do zdróweczka , abyś na wiele lat dzielił dni z Twoimi Człowieczkami i psimi przyjaciółmi [/B][/FONT][/COLOR][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/38d0da030b97cd11.html"][IMG]http://images20.fotosik.pl/147/38d0da030b97cd11.jpg[/IMG][/URL] [/CENTER] Quote
boksiedwa Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Dużo zdrówka dla Fenderka, pociechy z Pańciostwa, pysznych "kości", slicznych zabawek i długich spacerków :multi: Quote
eurydyka Posted April 12, 2008 Author Posted April 12, 2008 dziekujemy za zyczenia, dzis bylo sporo przysmakow a jutro bedzie tort psi z przyjaciolmi w Kampinosie :) Quote
Alicja Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 [quote name='eurydyka']dziekujemy za zyczenia, dzis bylo sporo przysmakow a jutro bedzie tort psi z przyjaciolmi w Kampinosie :)[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]milutkiego spędzenia dzionka z przyjaciółmi :loveu:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
joaaa Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka Fenderkowi!!!!!!!!!!! :loveu: I kciuki nadal trzymane! Quote
Alicja Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Co u Was słychać :razz::razz:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
eurydyka Posted April 15, 2008 Author Posted April 15, 2008 dzis bylo kolejne podejscie do chemii ale morfologia znow nie taka jak trzeba tj za niskie leukocyty bo 4,7 i trzeba kolejny raz w piatek probowac Quote
Alicja Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 [quote name='eurydyka']dzis bylo kolejne podejscie do chemii ale morfologia znow nie taka jak trzeba tj za niskie leukocyty bo 4,7 i trzeba kolejny raz w piatek probowac[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]:kciuki: to trzymam za piątek [/B][/COLOR][/FONT] Quote
eurydyka Posted April 18, 2008 Author Posted April 18, 2008 dzis byla dluga chemia, dookola psy z bardzo zlymi rokowaniami, wiec wyszlismy zmeczeni i przybici teraz Fender odpoczywa przytulony do moich stop, oboje dzis mielismy dosc wrazen, ja tez padam ze zmeczenia i emocji, smutne dzis slyszalam rzeczy dot innych psiakow Quote
Alicja Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]dopiero kiedy osobiście nas dotknie jakieś nieszczęście dostrzegamy ile jest go wokół nas ....[/B][/COLOR][/FONT] Quote
eurydyka Posted April 19, 2008 Author Posted April 19, 2008 ja wiem ile jest nieszczesc, ale wczoraj lekarz stawial diagnoze w tej sami sali co my mielismy chemie, wiec slyszelismy jak 2 psy niestety jesli chemia nie zadziala powinny byc uspione na dniach u nas nie padlo ani raz stwierdzenie o eutanazji w terminie np 3 dni, u nas bylo zle tak ze Fender mogl sam odejsc co mamy wpisane do karty dzis jest ok, cieszyl sie na widok zarelka, ciagalismy sie zabawka, ale przybila mnie wczorajsza wizyta w lecznicy (nie Fenderem ale swiadomoscia stanu pozostalych psiakow, przerazeniem w oczach ich wlascicieli, ich bolem na wiesc ze straca najblizsze zwierzaki) Quote
boksiedwa Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 [quote=eurydyka;9975865przybila mnie wczorajsza wizyta w lecznicy (nie Fenderem ale swiadomoscia stanu pozostalych psiakow, przerazeniem w oczach ich wlascicieli, ich bolem na wiesc ze straca najblizsze zwierzaki)[/quote] to jest niestety najgorsze, a dr. D nie owija w bawełnę i nie wyciąga z ludzi kasy. Jest uczciwy do bólu. Sama to przeszłam z boksą i dopiero on jeden miał odwagę powiedzieć, że to koniec i że nie warto innym wetom kabzy napełniać. A zanim do niego trafiliśmy wydalismy ok 1000 zł na badania i konsultacje u kilku wetów w ciągu 3 dni :angryy: nadal trzymam kciuki za Fenderka :kciuki: Quote
gusia0106 Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 [quote name='boksiedwa']to jest niestety najgorsze, a dr. D nie owija w bawełnę i nie wyciąga z ludzi kasy. Jest uczciwy do bólu. Sama to przeszłam z boksą i dopiero on jeden miał odwagę powiedzieć, że to koniec i że nie warto innym wetom kabzy napełniać. A zanim do niego trafiliśmy wydalismy ok 1000 zł na badania i konsultacje u kilku wetów w ciągu 3 dni :angryy: nadal trzymam kciuki za Fenderka :kciuki:[/quote] Jak się się wkurzałam i zryczałam za to jego walenie prosto z mostu... Wiecie, taka pierwsza faza wypierania. A teraz wiem, że inaczej nie można, że to najuczciwsze i najlepsze i dla zwierzaka i dla właściciela. Trzymam kciuki za Fendera:thumbs: Quote
eurydyka Posted April 19, 2008 Author Posted April 19, 2008 ja dokladnie wiem, ze on mowi prawde i nigdy nie naciaga, ale boli jak sie widzi co czuja ludzie, chociaz mam swiadomosc, ze inaczej niz prosto z mostu sie nie da jak licza sie godziny rozmawialismy tez chwile o Fenderze, dr DJ oczywiscie sie cieszy ze Fender radosny, ale nie probuje oszukiwac, ze choroba moze wrocic w kazdej chwili, ze po odstawieniu chemii srednio po 2 miesiacach moze byc nawrot chloniaka cieszymy sie, ze Fender zyje, biega, bo juz przedluzylismy jego zycie o 3 miesiace, nie wierzylismy ze sie w ogole to uda, ale jednoczesnie zyjemy ze swiadomoscia malego granatu w domu, ktory moze wybuchnac w kazdej chwili jesli cos wyciagnie zatyczke czasem wydaje mi sie, ze jestesmy takimi saperami ktorzy ciesza sie, ze jest ok jak jest ok, ale nigdy nie wiedza kiedy radosc sie skonczy i staraja sie za duzo o tym nie myslec tylko sie zabezpieczac w miare istniejacych mozliwosci Quote
katik Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 Niestety, życie z ciężko chorym psem do przyjemności nie należy. To wieczny strach i zamartwianie sie, co będzie jutro. Nawet najmniejsza poprawa ogromnie cieszy. Ale najważniejsze, ze Fender ma się dobrze, że cieszy się życiem, ma ochotę na zabawy, spacerki, chętnie je. Trzymam kciuki za was. :thumbs: Quote
eurydyka Posted April 24, 2008 Author Posted April 24, 2008 dzis byl taki dzien, ze bylo szalenstwo na dzialce, kopanie, ganianie, szczekanie na psiaka sasiadow jak sie zblizyl za bardzo, odbieranie patyka jamniczce Ciri :) teraz odpadl i spi na podusi obok mnie na lozku:) a jutro test tj morfologia i jesli bedzie ok to chemia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.