Jump to content
Dogomania

pies lancuchowy


maxxel

Recommended Posts

[quote name='VitisVini']Jedynym ratunkiem dla tych wszystkich łańcuchowych nieszczęść byłby- Kościół:p Tak , tak, tylko prosze, nie chcę tu wszczynać ideologicznych dyskusji. Chcę tylko powiedzieć, że pobożny lud gdyby usłyszał od swego proboszcza , iż żle traktować zwierzę to grzech- to zmiana byłaby natychmiastowa sądze.
Pytanie- jak dotrzeć do proboszcza/ów i przekonać ich aby chociaż jedno kazanie w roku poświęcili zwierzetom? Całkiem serio pytam:eviltong:[/quote]

też jestem skłonna zgodzić się co do tego pomysłu z proboszczem...
natomiast u mnie na wsi nie wygląda to tak źle. dwa lata temy wyprowadziłam się na wieś z centrum Wrocławia... tak właściwie widziałam "tylko" dwa psy na łańcuchach. a wieś dosyć zaludniona ;-)
fakt faktem, że na mnie, wychodzącą z psami kilka razy dziennie, patrzą się jak na paranoiczkę- ale myślę, że nie powinno się tak generalizować i wrzucać każdego mieszkańca wsi do jednego wora.
u mnie większym problemem są raczej psy, które uciekają (albo są po prostu wypuszczane) i biegają po całej wsi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysha792']oj ta polska wieś :shake:

.


W ubiegłym roku, gdy pewne dziecko zobaczyło jak się świetnie bawię z moim psem, wpadło na pomysł, że odepnie swojego psa z łańcuchu. Pies był w niebowzięty, jak i właściciel tego psa. Niestety ci ludzie nie mają ogrodzenia, ale teraz odpinają swoje psy z łańcuchów ;)

Tak więc, dobrym pomysłem, jest uświadamiać ludzi - pokazać im na własne oczy, jak można świetnie bawić się z psem. Wiadomo że to nie wiele, ale zawsze coś.[/quote]
Uważam że tylko żmudna praca u podstaw może dać jakieś rezultaty.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

A czemu tutaj tak cicho? Idzie zima,zadbajmy o te biedne burki wioskowe nasze i naszych sąsiadów.Ja cały czas walczę.Ostatnio ratowałam pieska,który nie dosyć że na łańcuchu stoi to jeszcze go młodzież "kochana" na siłę poiła piwem.Tak, tak wlewali w niego piwo i śmiali się,że "ma łeb" bo całe wypił i jeszcze nie leży tylko pada.Przyjechała POLICJA i co? i nic.Powiedzieli mi,że jak jeszcze raz z takiego powodu wezwę patrol to zapłacę kolegium i to w trybie.A ten piesek zdechł drugiego dnia.Jego właściciel nazwał mnie wariatką.Piesek miał 1 rok.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze dodam,że obecnie mają nowego pieska/dostali od księdza,któremu o wszystkim powiedziałam/ - tylko się uśmiechnął i powiedział do mnie niech pani nie przesadza jeszcze od piwa nikt nie umarł to i pies tym bardziej nie od tego zdechł.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Powiem Wam, że czasem nie tylko na wsi pies jest na łańcuchu. Ale bywa, że wynika to po prostu z przymusu.
Jednak psu na łańcuchu też można stworzyć dobre warunki zycia:
1.Odpowiednio długi łańcuch
2. 3 spacery dziennie z czego rano i wieczorem krótszy, popołudniowy dłuższy
3. Zamienienie budy na pomieszczenie do którego sięga łańcuch i gdzie pies może się schronić.

To się da zrobić, tylko trzeba chcieć. Faktycznie nie ma co każdego psa na łańcuchu i jego właściciela wrzucać w jeden worek. Czasem trzeba się zastanowić co dla psa lepsze- schronisko czy ten łańcuch ze spacerami itp?

Fakt, na wsi psy stróżujące w większości przypadków nie mają lekko. A ten pomysł z proboszczem...brzmi dobrze, bo kto wie jak inaczej dotrzeć do ludzi?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Hymmm własnie przebrnełam przez te wszystkie wypowiedzi i nie bede ukrywac ze chwilami to tak troche cisnienie mi sie podnosiło :angryy: Całe życie mieszkam na wsi i jakoś nie słyszałam miastowych chwalacych sie tym ze własnie na wieś te swoje pieski wyprowadzaja ale na zawsze :angryy: a ja jakos od małego pamietam dokarmiane i przygarniane psiaki i koty przez moja rodzine i niejednego wiesniaka z okolicy :mad: wiec moze miastowi by sie troche bardziej zastanowili nad ocenianiem rolników inaczej wieśniaków. A co do łancuchów... nie jestem zwolennikiem ale... tak sie składa że dzis umawiałam na wizyte domowa wetke (2, 3 razy droższa niż normalna w przychodni) do właśnie takiego pieska na łancuchu bo własciciele stwierdzili że "jakoś tak schudł" poczciwe około 12 letnie psisko mieszaniec kałkaza wyladował na łancuch po tym jak rozszarpał siatkę i odgryzł noge mieszańcowi owczarka niemieckiego a dodam ze dzieci to mogły go traktowac jak pluszaka. Pies niecierpiał zwierzaków i obcych. To co ci ludzie powinni zrobic z nim? ach przepraszam ci wiesniacy :angryy: ????

Link to comment
Share on other sites

Prawda jest taka,że ludzie z miasta wyrzucają psy i koty na wieś,a ludzie ze wsi wywożą do miasta i wyrzucają.Ludzie na wsi/może nie wszyscy/traktują zwierzęta przedmiotowo i nikt mi nie powie,że jest inaczej.Uważają,że dla psa nie jest zimno,pies nie powinien przebywać w domu itd. Zapomnieli już jak mieszkali w chałupach krytych strzechą i za ścianą mieli np.świnie.Teraz to "wielkie pany","pies śmierdzi" mówią.A pies gdyby był zadbany przez właściciela to by nie śmierdział.A człowiek na wsi nie jeden gorzej śmierdzi jak pies,a ma łazienkę i sam może się umyć a pies :shake:.

Link to comment
Share on other sites

Jadac przez piekne wsie mozna zauwazyc ,piekne domy ,dobre auta,zadbane trawniki,trawka przycieta na pare mm,a przed domem buda maciupka w niej mallutki psiak na metrowym lancuchu,albo na podworku w kwiatach psudo kojec ,w ktorym pies moze sie tylko obrocic:mad::angryy:
Zastanawiam sie po co tym chlopom psy?:crazyeye:skoro kura poniewaz jajka znosi ma wiecej miejsca do wybiegania niz nasz czlonek rodziny" "Ponoc czlonek rodziny ,ale ale przeciez czlonka rodziny nie wsadzamy do budy i przykowamy na lancuch:shake:
To co slysze od wsiowych to :ze pies nadaje sie tylko do budy:angryy:Co za archizm:angryy:
To ze przed gospodarskim domem stoi dobre auto,ze mieszkancy uznaja sie za nowoczesnych nie swiadczy ,ze sa takowymi.Dopoki z glowy wychodzi im sloma ,a w rece maja kalkulator ,i tak traktuja naszych "braci mniejszych"nic sie nie zmieni.Musza byc odgorne nakazy i ustawy ,ze pies jest czlonkiem rodziny,nie rzecza.Ze pies musi miec mozliwosc wejscia do domu,i musi miec kontakt z czlowiekiem.Pies jest zwierzeciem stadnym .Nic dziwnego ,ze kiedy sie go izoluje od ludzi lub od innych psow staje sie agesywny.No to won na lancuch ,idac na latwizne:mad:Jezeli chlop mysli ,ze pies zastapi alarm to jest w srednowieczu.
Pies ktory jest na lancuchu staje sie psem agresywnym,suczka nie kastrowana nie ma szans sie bronic,w cieczce.
Dopoki na polskich wsiach beda wszedzie budy i psy na lancuch moge stwierdzic, ze polska wies zatrzymala sie w srednowieczu,i jest zacofana!

Link to comment
Share on other sites

Trooche szalejecie z tą wsią...Nie pochodzę ze wsi.Gdańsk wsią nie jest, tu mieszkam i tu widzę co się dzieje, co chwila mail lub telefon:
pies na pólmetrowym łancuchu
pies w kojcu metr na metr
pies przy garazu bez budy

więc generealizowania nie rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Jadac przez piekne wsie mozna zauwazyc ,

Słuszna uwaga "mozna zauwazyc" bo mozna widziec to co sie dzieja na podworkach a nie to co sie dzieje za zamknietymi drzwiami.
A tak z ciekawosci to zatrzymywaliscie sie na wsi i zagladaliscie do domow gdzie psiaki wylegiwaly sie na kanapach i rozmawialiscie z tymi ludzmi? Czy tak jak zawszy wszyscy widza tylko to co złe? To tak jak w wiadomosciach czemu nigdy nikt nie zauwaza dobra tylko zło? Moze gdybysmy bardziej doceniali dobro to by wiecej go było? Hyymmm ... na mojego psa to dziala :lol: nie karze go za złe zachowanie tylko wynagradzam dobre, a dziwne bo przeciez całe zycie mieszkam na wsi to zamiast obok mnie na kanapie to powinnam go dawno na łancuchu umiescic.
Tak prawda wszyscy tu uogulniaja ale moze by sie zastanowili nad tym co pisza ??? I ze wyzywajac wszystkich wsioków moga tez niejedna osobe urazic??? hymmm i jakos nikt nie odpisał na moje wczesniejsze pytanie, bo co bo tak wygodniej? powyzywac? to w takim razie ja powinnam wyzywac miastowych ???? to chyba jakas paranoja...
Ja nie twierdze ze na wsi nie dzieje sie wiele złego, i tez nad tym ubolewam i nie raz serce mi sciskało, ale ta nagonka na wsioka to chyba lekka przesada, powtarzam nauczmy sie widziec tez dobro nie tylko zło

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Betbet-zdradz tajemnice:crazyeye:jakie to sa wzgledy ,ze zakucie psa na lancuch to koniecznosc?:crazyeye:[/QUOTE]

Bardzo cie prosze poradz mi co zrobic z psem ktory pomimo wychowania w rodzinie z dziecmi, toleruje tylko swoja rodzine? Dzieci moga po nim skakac ciagac za ucho włazic do budy a on nic ale nienawidzi obcych ludzi obcych zwierzat, potrafi rozszarpac siatke, wyłamac sztachete i odgryzc tylna noge owczarkowi niemieckiemu, prosze poradz co z takim psem zrobic? Socjalizacja? No tak powoli w obecnosci pana przyzwyczaja sie do nowej osoby nawet do innego psa, akceptuje i toleruje ale nadal do nowej osoby napotkanej bez obecnosci pana jest wyjatkowo agresywny. Dodam jeszcze ze uwielbia samotne wyprawy w teren.

Link to comment
Share on other sites

szachus -ile takich szczesliwych psow jest?
jedna kobieta ze wsi mnie opowiadala ,ze miala 2 rodki w budach ,a jamnika w domu.Pozniej jej otruli.Nastepna ,ze wsi ,ze ma 2 staffordy na dworze nie maja nawet bud,spia pod golym niebem na tarasie:mad::mad:
Statystycznie jednak polska wies jest zacofana.Zwierzeta zyja w budych na lancuch sa nie kastrowane

Link to comment
Share on other sites

Nie sprzeczajmy się kto jest kim,tylko pomagajmy,pomagajmy,pomagajmy. . . .- jak potrafimy,aby naszym Burkom było lepiej.Mnie osobiście wkurza tylko to,że ludzie na wsiach są już nowocześni",ale jak chodzi o zwierzęta, to nowoczesność stoi w miejscu i w dalszym ciągu widać ciemnotę.Mają nowoczesne maszyny rolnicze,samochody,komputery. . . .a pies czy kot? Ech. . . . . . . . .:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[I]"Postawiłabym raczej na art 9 dotyczący zwierząt domowych:
1.Kto utrzymuje zwierzę domowe ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi (...) umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała (...)
2. Uwieź, na której trzymane jest zwierzę, nie może powodować u niego urazów ani cierpień oraz musi zapewnić możliwość niezbędnego ruchu."[/I]

tyczy się to zwierząt mieszkających we wspólnej budzie???

niedaleko mnie "firmowa" suczka w typie owczarka niemieckiego mieszka na 2m lince przywiązanej do ścianki boksu z dwoma szczeniakami ok 3miesięcznymi.
[SIZE=1][/SIZE]
[SIZE=1](były trzy ale jeden został najprawdopodobniej zagryziony w czasie jednej ze swoich wycieczek poza teren firmy - słyszałam tylko straszne piski malucha i krzyki pana, który szybko uciekał potem ze swoim bullowatym, a następnego dnia było już o jednego szczeniaka mniej)[/SIZE]

wszystkie psy mieszkają w jednej budzie, jednak dzieciaki rosną, a na dworze coraz chłodniej...

niby ktoś się potem dziurami w płocie zajął, ale dwa dni temu znowu jeden szczeniak obszczekiwał nas z parku poza ogrodzeniem...

psy wyglądają na zadbane - w sensie zdrowe i najedzone, ale nie wiem czy ktoś się nimi w ogóle interesuje, szczepi, szuka im nowego domu etc...

...a może ktoś z okolic Bydgoszczy szuka dużego szczeniaka? (jeśli tak, poproszę o info na pw - wyślę adres)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...