Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Unbelievable']
właśnie jutro w końcu będę miała chwilkę żeby kupić te podkłady bo podrzucam szczeniaka znajomym na czas mojego egzaminu. Nie wiesz może gdzie są najtańsze?[/QUOTE]
Ja kupuje więcej w sklepie internetowym [url]www.blizejciebie.pl[/url]. Porównaj ceny z tymi, aptecznymi:)

[quote name='Vectra']tylko też są świetną zabawką dla szczeniaków .... miot Emili miał podkłady do końca , nie czepiały sie wcale
miot Rekina , odkąd pojął co to zabawa , darł podkłady w drobny pył
paczka podkładów duża - 30szt u mnie kosztuje 45zł ... wymiar 60x90
lepiej zainwestować , w dywan na gumie :grins: lud dry bedy[/QUOTE]
Ja w w/wym. sklepie kupiłam paczkę 30 szt. za 40 zł (bez paru groszy...).
U mnie podkłady sprawdzaja się idealnie:)
Chociaż ostatnio zauwazyłam, że małe lubią się załatwiac w kocim żwirku:)

Pzdr.

Posted

No cóż, wygląda to tak że młoda nie potrafi sama się uspokoić i iść spać. Wczoraj bawiłam się z nią na przemian ja, gram i sama, nauczyłam ją obracania się i wchodzenia do klatki na komendę, do tego aportowania, mniej więcej od 16 do 21 nie spała tylko ciągle "coś", bo jak nie ma co robić to zaczyna gryźć (potrafi nawet obgryzać podłogę na środku :roll:), o 21 straciłam nadzieję na to że sama zaśnie i wpakowałam ją do klatki. masakra jakaś, jest straszliwie nadpobudliwa, pracuje super bo skupia się i nie zwraca uwagi na nic innego, łapie wszystko w moment, ale w domu nie potrafi się w żaden sposób wyluzować sama z siebie. Za to na dworcu czy w tramwaju idzie w kimę :roll: na prawdę nie czaję tego psa....

[url]http://www.youtube.com/watch?v=gFzcGR3fprQ&list=UUYETPJs9HfxtZvK-w1OyTHg&index=1&feature=plcp[/url]

uszka jej raz półstoją, raz klapią, raz są w różyczkę, więc zobaczymy co to będzie ;) masuję jej i daję kurze łapki, może staną całkowicie bo ma bardzo lekkie i cienkie

Posted

[quote name='gops']chciałaś bordera to się męcz :diabloti::eviltong:
śliczny diabełek z niej :lol:[/QUOTE]

sęk w tym, że to nie to że border, tylko ONA :mdleje: Rayko nie ma tak, siostra miotowa Bailey to samo, Seta która jest chyba dwa tygodnie młodsza też normalnie potrafi spać, tylko mi się musiał trafić popieprzony szczeniak :evil_lol: ale ja zawsze mam takie szczęście :diabloti:

Posted

Galaretkę z łapek gotuj, i ze skrzydeł kurzych, tylko poprzecinaj w stawach ;)

Gram wydaje się być na filmiku strasznie miły dla małej :) A niebieski kolor klatki pomaga Miotle w uprawianiu wewnętrznie jogi? :evil_lol:

Posted

[QUOTE]masakra jakaś, jest straszliwie nadpobudliwa, pracuje super bo skupia się i nie zwraca uwagi na nic innego, łapie wszystko w moment, ale w domu nie potrafi się w żaden sposób wyluzować sama z siebie. [/QUOTE]Ty masz bordera czy Jariego? :hmmmm: Tylko on i na spacerach się nie luzuje nigdy :evil_lol: A to obgryzanie wszystkiego z braku laku też dobrze znam... Cóż, jedyną metodą na to jest porządny spacer, wymęczenie nawet nie psychiczne (bo jak piszesz, są jednostki mega inteligentne, którym pojmowanie komend przychodzi dużo łatwiej niż innym), ale też maksymalnie fizycznie. Wtedy spuszcza z tonu i idzie z nim wytrzymać. My przez te mrozy teraz mamy ciężko z nim w domu, bo nie ma tyle ruchu ile powinien mieć.

To jest klątwa współpracujących charakterów ;). Niezależne jamnice w domu zajmują się sobą i jest spokój, natomiast Jari ciągle chce być z tobą, tobą, tobą... róbmy coś, zajmij się mną, nudzi mi się... U was jest jeszcze tak, że nie macie ustalonej pory dnia. Jari wie, że po 23 już ma iść spać i idzie. Przez noc jest spokój absolutny. Myślę, że w miarę szybko do tego dojdziecie.

Posted

A nie wystarczy jak jej będę surowe dawać? bo szczerze, to mi się nie chce gotować :diabloti:

bo on jest dla niej miły, i kochany, a ona go tak męczy i zaczepia :evil_lol: ale już się zaczął odgryzać :diabloti:

Posted

[QUOTE] A nie wystarczy jak jej będę surowe dawać? bo szczerze, to mi się nie chce gotować :diabloti:[/QUOTE]
Nie. Kolagen wytwarza się pod wpływem temperatury. Jest w tej galarecie.

Posted

a powiedz, kiedy w jakich okolicznościach jak układają się uszy ? skoro "wariują" klapią jak jest zmęczona ?
kurze łapki to za mało , dodaj do tego wapno .. dobre są środki Mikkity Pet-Calcium Megawit.
sposób masowania też jest istotny ;) tu już trzeba do kształtu i noszenia uszów dopasować - a uwierz , można sobie bardzo narozrabiać , złym kombinowaniem ;)

Posted

[quote name='Amber']Ty masz bordera czy Jariego? :hmmmm: Tylko on i na spacerach się nie luzuje nigdy :evil_lol: A to obgryzanie wszystkiego z braku laku też dobrze znam... Cóż, jedyną metodą na to jest porządny spacer, wymęczenie nawet nie psychiczne (bo jak piszesz, są jednostki mega inteligentne, którym pojmowanie komend przychodzi dużo łatwiej niż innym), ale też maksymalnie fizycznie. Wtedy spuszcza z tonu i idzie z nim wytrzymać. My przez te mrozy teraz mamy ciężko z nim w domu, bo nie ma tyle ruchu ile powinien mieć.

To jest klątwa współpracujących charakterów ;). Niezależne jamnice w domu zajmują się sobą i jest spokój, natomiast Jari ciągle chce być z tobą, tobą, tobą... róbmy coś, zajmij się mną, nudzi mi się... U was jest jeszcze tak, że nie macie ustalonej pory dnia. Jari wie, że po 23 już ma iść spać i idzie. Przez noc jest spokój absolutny. Myślę, że w miarę szybko do tego dojdziecie.[/QUOTE]
a ja nawet nie wiem jak mam ją fizycznie zmęczyć, skoro godzinne nawalanki ze szczurem nie robią na niej wrażenia :roll: przecież nie może tyle biegać :roll: piłki aportować też jej nie mogę kazać... o tyle dobrze że jak jesy wysikana, wykupkana i podmęczona to wrzucona do klatki idzie spać...

no od dwóch nocy całe przespane, koło 22-23 wsadzam ją do klateczki i śpi do 7 ;) o 7 wypuszczam, siknie na podkład, dostanie trochę jeść i znowu spać do 9-10 :loveu: ewentualnie jak się budzi to żeby się załatwić
[quote name='dog193']Gramiś jest super :loveu: Bardziej mi się podoba niż ta kluska :evil_lol: Kluska jest ohydnie słodka, nie cierpię za to szczeniaków :diabloti:[/QUOTE]

no ja też wolę grama :diabloti: nie gryzie, śpi, jest grzeczny, rozumie co to znaczy "zostań" "nie wolno" i "spokój" :loveu:


[quote name='Amber']Nie. Kolagen wytwarza się pod wpływem temperatury. Jest w tej galarecie.[/QUOTE]
a to nie wiedziałam :hmmmm: w takim razie muszę gotować :roll:

[quote name='Vectra']a powiedz, kiedy w jakich okolicznościach jak układają się uszy ? skoro "wariują" klapią jak jest zmęczona ?
kurze łapki to za mało , dodaj do tego wapno .. dobre są środki Mikkity Pet-Calcium Megawit.
sposób masowania też jest istotny ;) tu już trzeba do kształtu i noszenia uszów dopasować - a uwierz , można sobie bardzo narozrabiać , złym kombinowaniem ;)[/QUOTE]
bez okoliczności, po prostu raz są takie raz takie ;) dzisiaj na przykład cały dzień jedno było półstojące a drugie w różyczkę, wczoraj obydwa były półstojące
a dodawanie wapna to nie będzie to samo jak dawanie karmy z dodatkami?
wiesz, mi nie zależy w ogóle na uszach, mogą sobie być jakie sobie chcą, masuję i daję kurze łapki bo widzę że mają ochotę stać, ale jak nie staną to mi się świat nie zawali :diabloti: nawet nie za bardzo lubię stojące :evil_lol: wolałabym takie "półzgięte" chociaż
[quote name='Justa']A jest chociaż cień szansy, że ona się uspokoi i nauczy? :mdleje:[/QUOTE]

no ja mam nadzieję że jest, jak nie to całe życie ja ją będę stopować ;) ale mam nadzieję że tak będzie tylko za szczeniaka :evil_lol:


[quote name='necianeta89']chyba będziesz potrzebowała większej klatki ;) bo za jakieś 2-3 miesiące już się tam nie zmieści ;)[/QUOTE]
to jest 90x60 bodajże, nie wydaje mi się że będzie potrzebować większej. Ona nie będzie duża

Posted

Najlepiej jest te girki gotować na małym ogniu przez dłuższy czas, zresztą zorientujesz się sama pewnie kiedy będzie gotowe danie :diabloti: Tylko nie wpadnij na "genialny" :grins: pomysł jak ja - żeby dodać do tej paćki warzywek - bo o ile sama galareta postoi w lodówce dłuższy czas i nic się z nią nie dzieje, o tyle wywar wzbogacony w warzywka szybko kiśnie ;)

Posted

[quote name='evel']Najlepiej jest te girki gotować na małym ogniu przez dłuższy czas, zresztą zorientujesz się sama pewnie kiedy będzie gotowe danie :diabloti: Tylko nie wpadnij na "genialny" :grins: pomysł jak ja - żeby dodać do tej paćki warzywek - bo o ile sama galareta postoi w lodówce dłuższy czas i nic się z nią nie dzieje, o tyle wywar wzbogacony w warzywka szybko kiśnie ;)[/QUOTE]

a ile mam tam wody dać?

Posted

Dobre pytanie :evil_lol: Ja wrzucałam te łapki i skrzydła i zalewałam zimną wodą tak, żeby przykrywała całkowicie te gnaty i jeszcze trochę. Tylko ja gotowałam pod przykryciem, żeby nie odparowało wszystko. Ale jakiegoś bardziej szczegółowego przepisu chyba trzeba u wujka google poszukać ;)

Posted

[QUOTE]no ja mam nadzieję że jest, jak nie to całe życie ja ją będę stopować ;-) ale mam nadzieję że tak będzie tylko za szczeniaka :evil_lol:[/QUOTE]Nie będzie ;). Trafił ci się zapewne taki nakręcony egzemplarz nawet jak na rasę - witaj w klubie :diabloti: Tj. z czasem na pewno ogarniecie wspólne pożycie ;) ale na pewno się nie uspokoi w sensie nakręcenia i co najważniejsze, szybkości z jaką to nakręcenie następuje. To już jest zapisane w genach. Masz faktycznie problem z tym brakiem możliwości wybiegania, łączę się w bólu. Z Jarim mam tak, że jak się na niego wkurzam za te kręćki, dam mu korektę siłową itp. to tylko pogarszam sytuację, następuje wtedy eskalacja niepożądanego zachowania do czasem bardzo dużych rozmiarów, że pies przestaje nad sobą panować. Wariactwa trzeba brać na spokojnie, choć to czasem trudne.

A łapy gotuj jak ci radzi evel - wody tyle żeby je zakryć, poobcinaj wcześniej pazury, a po gotowaniu wyjmij tę długą kość z nogi (tylko dokładnie, bo one lubią pękać i wtedy są bardzo ostre, można sobie paluchy pokaleczyć) i voilà.

Posted

To nie rób nic z uszami , jeśli w rodzinie nie było anomalii , to nie najlepiej jest ingerować , bo można przedobrzyć.
Kolejna akcja "wariujące uszy" czeka Cię przy wymianie zębów.

Posted

[quote name='Vectra']
Kolejna akcja "wariujące uszy" czeka Cię przy wymianie zębów.[/QUOTE]
O tak, my właśnie przez to przechodzimy :mdleje: Lewe ucho dalej ok, a prawe zaczyna tańczyć.

Posted

[quote name='evel']Dobre pytanie :evil_lol: Ja wrzucałam te łapki i skrzydła i zalewałam zimną wodą tak, żeby przykrywała całkowicie te gnaty i jeszcze trochę. Tylko ja gotowałam pod przykryciem, żeby nie odparowało wszystko. Ale jakiegoś bardziej szczegółowego przepisu chyba trzeba u wujka google poszukać ;)[/QUOTE]
okej, może sobie poradzę :diabloti:

[quote name='Amber']Nie będzie ;). Trafił ci się zapewne taki nakręcony egzemplarz nawet jak na rasę - witaj w klubie :diabloti: Tj. z czasem na pewno ogarniecie wspólne pożycie ;) ale na pewno się nie uspokoi w sensie nakręcenia i co najważniejsze, szybkości z jaką to nakręcenie następuje. To już jest zapisane w genach. Masz faktycznie problem z tym brakiem możliwości wybiegania, łączę się w bólu. Z Jarim mam tak, że jak się na niego wkurzam za te kręćki, dam mu korektę siłową itp. to tylko pogarszam sytuację, następuje wtedy eskalacja niepożądanego zachowania do czasem bardzo dużych rozmiarów, że pies przestaje nad sobą panować. Wariactwa trzeba brać na spokojnie, choć to czasem trudne.

A łapy gotuj jak ci radzi evel - wody tyle żeby je zakryć, poobcinaj wcześniej pazury, a po gotowaniu wyjmij tę długą kość z nogi (tylko dokładnie, bo one lubią pękać i wtedy są bardzo ostre, można sobie paluchy pokaleczyć) i voilà.[/QUOTE]
buaha dzięki :evil_lol: pocieszyłaś mnie :evil_lol:
właśnie ja też nie mogę nic powiedzieć bo się zaraz nakręca, ona czasem zaczyna coś gryźć tylko po to żebym ją zawołała i dała smakołyka za przyjście :roll:

czemu trzeba obcinać pazury?
[quote name='Justa']Ja to jednak miałam zajebiste szczęście z wyborem szczeniaka jak widzę :mdleje:[/QUOTE]
nie, to JA mam "szczęście" :diabloti: ale młoda sama mnie wybrała i tak :mdleje:

[quote name='Vectra']To nie rób nic z uszami , jeśli w rodzinie nie było anomalii , to nie najlepiej jest ingerować , bo można przedobrzyć.
Kolejna akcja "wariujące uszy" czeka Cię przy wymianie zębów.[/QUOTE]
no z tego co wiem, to u borderów nie ma czegoś takiego jak anomalia :diabloti: i wygląd uszu nie ma znaczenia, chyba muszą być tylko takie same
wiem że mnie czeka, wiem ;)
[quote name='dog193']O tak, my właśnie przez to przechodzimy :mdleje: Lewe ucho dalej ok, a prawe zaczyna tańczyć.[/QUOTE]

spoko, szczurowi przez jakiś czas uszy strasznie się do tyłu wyginały, takie miał mięciutkie ;) teraz ma slyczne :loveu:

Posted

[quote name='Unbelievable']

no z tego co wiem, to u borderów nie ma czegoś takiego jak anomalia :diabloti: i wygląd uszu nie ma znaczenia, chyba muszą być tylko takie same
[/QUOTE]
no to się czepiasz dla czepiania :diabloti:

a nie możesz jej tak po prostu wyszkolić , by nie była nadpobudliwa ? :cooldevi: mi to ktoś proponował , odnośnie Klementyny :siara:
czekaj , czekaj ... jak tam ta mantra dogomaniacka była :hmmmm: zmęcz psa , daj mu smaczki , ukierunkuj na siebie , rób coś z nim , pracuj z nim - problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :diabloti:

To teraz ucz się wyłączania z życia , nadpobudliwce chłoną energię z naszych emocji - umysł i twarz pokerzysty :diabloti:

a miałam zapytać , Ty malowałaś tą klatkę ? a czym ? i czy się ściera ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...