madziamn Posted March 3, 2008 Posted March 3, 2008 Agatko a on nic na tych łapkach nie ma?? najlepiej będzie wiedział wet ale moze wlazł w coś na dworze. smutno z powodu sonki [*].jesteśmy z wami. trzymajcie się. Quote
Basia1968 Posted March 13, 2008 Posted March 13, 2008 Agatko! ja miałam identyczny problem z moją Bianką ([URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=8169761#post8169761[/URL])- ze schron iska z Mielca, ma 5 lat - początkowo cichutka, jakby w ogóle jej nie było - później zaczęły sie problemy - warczała na moich synów, pokazywała zęby, nawet dziabnęła najmłodszego - do mnie i do męża absolutnie nie pokazała ani raz zębów. Zadzwoniłam do tresera i oto kilka rad, których mi udzielił i które poskutkowały: - psa należy "olewać" tzn. przychodzisz ze spaceru dajesz miskę jedzenia i tyle, nie mówisz do niego, nie głaskasz, nie miziasz (broń Boże, bo to nie maskotka - jak powiedział treser), - jeśli warczy na któregoś z domowników należy aby ten domownik dawał mu jeśc tzn. pokazuje psu, że ma karmę, nabiera parę granulek suchej karny, czy maleńką porcyjkę jakiego jedzenia daje psu do miski - nie głaskając i nie miziając go, pies zjada, zaczyna prosić o więcej, domownik go ignoruje, a po chwili daje mu kolejną maleńką porcyjkę - pies ma poczuć, że jest zalezny od tej osoby, jest to trudne, ale naprawdę warto popracować - moja Bianeczka od razu wyczuła, że coś jest nie tak - olewaliśmy ją wszyscy, żal nam było i w ogóle serce się krajało, ale jednak skutek jest - może nie 100% bo popełniamy błędy. Treser mówił także, że nie nalezy pieskowi dawać nic do podjadania np. jak my jemy, żeby ona nie dostawała kęsów z talerza. [B]ignorować, "olewać"[/B] - [B]absolutnie nie bić - Bej tak samo jak moja Bianeczka uznali, że są najwyżej w hierarchii[/B] i po prostu trzeba im to wybić z główeczek :evil_lol: Jak pies chce wyjść na pole - żąda tego - też nalezy go zignorować - np. wyjść za 10 minut, a nie od razu jak piesek chce. Mam nadzieję, że poskutkuje. Bianka przeganiała tez moje koty, a teraz jest spokój - K\Moja kocica śpi na psa miejscu i pies nawet nie piśnie. :lol: Quote
Denisek Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 Każdy dzień tu jestem,czekam od tak dawna na jakąkolwiek wiadomość o Beju. Quote
zdrojka Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 Zazwyczaj brak wieści to dobre wieści, różne sytuacje się zdarzają, rodzinne, losowe, mnóstwo innych psiaków do ratowania, co może powodować po prostu brak czasu na odpisanie na wątku psiaka z "unormowaną" sytuacją, któremu żadna krzywda się nie dzieje. Trzeba myśleć pozytywnie :p Quote
Kasia Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 O tak, Agatka jest strasznie zabiegana ale mam nadzieje że znajdzie chwilkę i napisze co u Bejka. :lol: Quote
Denisek Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 ;)Bejuś ,nie moge się doczekac wiadomości o TOBIE.Kliknij SAM :) kilka słów.Będzie milo poczytać.Pozdrawiam. Quote
Denisek Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 Czekam i czekam na wieści o Beju i cisza.Szkoda.Pozdrowienia Quote
Agata69 Posted May 16, 2008 Author Posted May 16, 2008 [quote name='zdrojka']Zazwyczaj brak wieści to dobre wieści, różne sytuacje się zdarzają, rodzinne, losowe, mnóstwo innych psiaków do ratowania, co może powodować po prostu brak czasu na odpisanie na wątku psiaka z "unormowaną" sytuacją, któremu żadna krzywda się nie dzieje. Trzeba myśleć pozytywnie :p[/quote] Święte słowa. Bej ma mocno unormowaną sytuację, więc przestał mnie "zajmować". Bej, czyli mój człowiek, to najkońszy pies pod słońcem. Grzeczny, posłuszny, ucieka rzadko, wraca zawsze po godzinie , dwóch i mocno się cieszy na nasz widok. Jakby mówił: musiałem się przelecieć ale już jeste m i was kocham. Przy Beju poznałam co to za przyjemnośc mieć psa. Bej dał mi: Zimowe śnieżne poranki z dwoma wiewiórkami na nieskazitelnie białym trawniku, różowy wschód słońca, które odbija się w rzeczce w parku, śpiew ptaków o 6.30, pierwsze listki, pierwsze kwiatki, szufelki piachu w salonie po każdym spacerze i miłość, miłos, miłość.. Miłość najprawdziwszą bo bezwarunkową, która nie pyta o stan konta, ani nie patrzy na wiek, urodę i obwód w pasie. Moje kochane śmierdziele. Bej jest czasami chory, odzywają sie w nim lata spędzone na śniegu, mrozie w deszczu. Ale damy radę. Do końca. Przepraszam jeśli nie będę pisać, mam mnóstwo piesków, którymi się zajmuje, interwencje, adopcje, itd. Możecie być spokojni o Beja. Bej znalazł mnie, jua znalazłam Beja. [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/5760/b346im5.jpg[/IMG][/URL] Moje dzieci, Bej, moje podopieczne sunie [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/7379/b354ux1.jpg[/IMG][/URL] Bej i Pusia [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/679/b356en2.jpg[/IMG][/URL] Puszysty i czyściutki... Quote
Agata69 Posted May 16, 2008 Author Posted May 16, 2008 [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/8564/b348kv4.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=156&i=b348kv4.jpg][IMG [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/5824/b405uy3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=156&i=b405uy3.jpg][IMG] Quote
hankag Posted May 17, 2008 Posted May 17, 2008 Agatko o takim zakończeniu marzylam ...wtedy kiedy to bylo wcale jeszcze nie takie pewne ...:loveu: Wierzylam w to jednak...bo Ty sie przed tym bronilas ...ale juz go od poczatku kochalas :multi: Juz podczas naszych rozmow telefonicznych wiedziałam Bej kocha Ciebie , Ty kochasz Beja Quote
Basia1968 Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Serdecznie dziękujemy :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
madziamn Posted June 13, 2008 Posted June 13, 2008 PiĘkne "zakoŃczenie", PiĘkne ZdjĘcia. Agatko DuŻo ZdrÓwka Wam Wszystkim ŻyczĘ. Quote
mrowa23 Posted June 16, 2008 Posted June 16, 2008 tak po cichu sie przygladalam bejkowi i dobrze czyta sie takie widoosci. ciesze sie ze wam sie tak uklada dobrze Quote
Agata69 Posted March 2, 2009 Author Posted March 2, 2009 13 stycznia minęła nam rocznica. Wcale nie świetowaliśmy, bo Bej to stary członek rodziny, wydaje się , że jest z nami od zawsze. Wczoraj przeczytałam cały wątek i usmiechałam sie z politowaniem nad moimi watpliwosciami i pietrzeniem problemów. Teraz jestesmy w szóstke. Tzn. ja i moje dzieci oraz Mysza, Bej i Psota, tymczas który sie mocno zasiedział. Mysza oczywiscie jest ochmistrzynia i kierowniczką. z bejem juz wcale nie walczy, teraz ustawia tymczasy, a było ich już 6. kazdy tymczas jest nauczony przez nasza kierowniczkę, gdzie jest jego miejsce w szeregu. czasami nauka tak zajmuje Myszę, że muszę ja szczotką odciągać od ucznia i zamykać w łazience. Zresztą Mysza w łazience zamieszkała na dobre. Bej z tymczasami śpi w przedpokoju. Ostatnio Myszy poprawiło sie na tyle, że całymi dniami bawi sie z Psotka w zagryzanie siebie nawzajem. Po 5 latach od wziecia jej ze schroniska moge powiedzieć, że zaczyna sie otwierać. Bejuś jest bardzo chory, niedawno sugerowano mi nawet eutanazję. Jednak po burzy wychodzi słońce i Bej po okresach ostrych nawrotów choroby wychodzi na prostą i cieszy sie życiem. To mój ukochany pies, zrównoważony, oddany, wierny. Wiem, ze będę musiała się z nim za jakis czas pożegnać, ale nie myslę o tym. Wziecie go do domu to była jedna z lepszych moich decyzji. Pozdrawiamy was serdecznie. [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img177.imageshack.us/img177/4287/65273039og2.jpg[/IMG][/URL] Quote
fona Posted March 2, 2009 Posted March 2, 2009 Bardzo sie ciesze, ze nie zalujesz decyzji. Beju, zyj sto lat, Agata tak cie kocha. Quote
ElzaMilicz Posted March 2, 2009 Posted March 2, 2009 Dzięki niemu znasz swoją wartość. :p Ładnie patrzy... Quote
hankag Posted March 2, 2009 Posted March 2, 2009 Ty Agatko tylko szukałas potwierdzenia swojej decyzji , którą w myslach rozwazalaś od samego początku :eviltong: byłam pewna ze nie pozałujesz :loveu: pozdrawiam Calą Rodzinkę Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.