maciaszek Posted February 6, 2008 Posted February 6, 2008 A to łajdak... ;) A może to jednak nie znaczenie terenu (bo dlaczego nie znaczy jak państwo są w domu?) tylko próba zwrócenia na siebie uwagi, reakcja na "odrzucenie", jakim jest pozostawienie go w domu? Może warto by się kogoś poradzić? Np. Jacka Gałuszki :). Quote
amikat Posted February 6, 2008 Posted February 6, 2008 JAsne - jutro będę w Gliwicach zapytam - ale nieocenione rady daje Klementynka a ona dobra dusza juz wie o problemie!!! Quote
natalia1312 Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 dziwne bo nigdy nie sikał w domu, nigdy.. mama z nim wychodzila 4 razy dziennie..na dwor..jak chcial wychodzic tez przychodzi do niej..ale w domu nikgdy sie nie zdażalo..od malego byl z nimi.. jedyne co jak dłuzej zostawal to wyl troche..tego nie lubil... hm..moze faktycznie..boi sie..ze starchu ze znowu jest sam dziwne tylko jak temu zaradzic.. Quote
natalia1312 Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 a moze jest chory..ale chyba nie to by i sikal jak sa w domu..mysle ze to psychicznie bardziej..odbija sie na nim porzucenie wcześniejsze i teraz sie znowu boi i moze chce ;pokazac ze to są jego miejsca zeby go nie oddali..mam nadzieje, ze jakos sie temu zaradzi nie mam zielonego pojęcia jak.. oby sie nie zniechęcili..bo kto lubi jak pies sika w domu.. nie zdażyło sie nigdy jak mieszkal u mamy aby to robil.... Quote
amikat Posted February 7, 2008 Posted February 7, 2008 spokojnie - pewnie zenikt nie lubi ale Ci ludzie są rozsadni i bedą walczyć o Fadzia - nie poddają się! Quote
amikat Posted February 12, 2008 Posted February 12, 2008 No i jak tu sie można pomylić..... wyglada na to ze jednak będę musiała szukać nowego domu dla Fadzia.... powiem więcej... mam jeden w rezerwie... Quote
dzodzo Posted February 12, 2008 Posted February 12, 2008 czyli same zle wiesci, u Daffiego tez... Quote
amikat Posted February 12, 2008 Posted February 12, 2008 Do d...y. Jezeli fado zmieni dom bedzie mi smutno - ale cóz... Co do Daffiego - masakra. Już nie wiem ... Quote
natalia1312 Posted February 12, 2008 Posted February 12, 2008 czyli go nie chcą...? juz mialam nadziej, ze sie uda..współczuje tylko fadowi.... troche nie rozumie takich ludzi albo chce pieska albo nie chce i nie zawracam głowy...jak on zareaguje teraz...szkoda Quote
aisaK Posted February 12, 2008 Author Posted February 12, 2008 dlatego nie zmieniałam tytułu :( cos przeczuwałam :( Quote
Klementynkaa Posted February 12, 2008 Posted February 12, 2008 zemściło sie to że FADO nie potrafi zostawać sam w domku :( Quote
amikat Posted February 13, 2008 Posted February 13, 2008 dokładne. Nie potrafi zostać sam ani ba godzinę - i chyba dlatego szaleje zeby zwrócić uwagęn a siebie. Ponadto potrafi otwierać zamkniete drzwi wiec nie ma dla niego zamkniętych rewirow. Quote
natalia1312 Posted February 13, 2008 Posted February 13, 2008 a z tamtych ludzi co dzwonili po ogłoszeniu?..może ktoś jest? martwię sie..ciężka sprawa.. Quote
amikat Posted February 13, 2008 Posted February 13, 2008 Dzisiaj fado ma 2 próbę. Jedzie do rodziny w której pani jest 24 godziny na dobe. Jest tam też małe dzecko 2 letnie. Fado to ostoja łagodności... będzie dobrze mam nadzieję Quote
maciaszek Posted February 13, 2008 Posted February 13, 2008 Trzymam kciuki. Wreszcie musi się udać! Quote
aisaK Posted February 13, 2008 Author Posted February 13, 2008 Oj Faduś...tak bardzo pragniesz aby cie ktos zauwazył, mam nadzieję, że teraz juz bedzie dobrze, bo pani jest cały czas...Trzymam kciuki Quote
natalia1312 Posted February 13, 2008 Posted February 13, 2008 oby było wszystko dobrze już....jak cos będzie wiadomo to bardzo prosze o więcej informacji..a w jakiej miejscowości jest ta rodzina co sie zdecydowala na fadzika...? biedny...sam nie wie pewnie o co chodzi....ale ciesze sie ze tak szybo Panie zadziałałyście...oby miał wiecej czasu na klimatyzacje niż ostatnio..tak mi go żal..naprawde był spokojnym pieskiem.. Quote
amikat Posted February 14, 2008 Posted February 14, 2008 I juz wiadomo!!!!!!! Fado trafił wczoraj do rodziny młodych ludzi (ok. 30 lat). Mają 2 letnie dziecko. Fajni, spokojni . Pani jest stale w domu. Wczoraj kiedy Fado wszedł do tego domu to chyba poczuł jak bardzo czekali na niego.... Takiego lizania, zabawy, przy,milania - nie widzieliscie!!!!!!! Dostal swój folet.... Czekały na niego wafelki - wiedzą że nie wolno podawać słodyczy ale chcieli go przkupić!!! Nowy Pan rozwozi pieczywo od 3 rano - wiec Fado juz o 3 ma spacerek. W domu nie uronił KROPELKI!!!!!!! NIC!!!! A małego chłopca PILNUJE. Zrezygnował z fotela i spał przy lóżeczku...... Łza mi sie kręci w oku kiedy o tym pisze... Asiak - kochana moja - przenieś wątek do szczęsliwych adopcji - JESTEM PEWNA NA 100000000000000% ze to koniec jego tułaczki!!! Quote
BeataJ Posted February 14, 2008 Posted February 14, 2008 HURRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAA :multi::multi::multi: Quote
natalia1312 Posted February 14, 2008 Posted February 14, 2008 nawet nie wiecie jak sie ciesze...bardzo...:multi: moze fadzik wyczuł że to ta rodzina..skoro sie tak cieszył..tak chyba mialo byc...moze to wlasnie do nich miał trafic...mnie tez lezka sie kreci.. dziekuje jeszcze raz bardzo.. oby było dobrze teraz....może jakieś wiesci będziecie Panie później miały o dalszych losach..... Quote
aisaK Posted February 14, 2008 Author Posted February 14, 2008 HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!! Już zmieniam w takim razie tytuł i przenosze ;) Fado-to twoje miejsce!!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.