olenka_f Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 noc byle jaka o 5 gdzieś sobie poszłam spać, jak Maciek odeśpi to chyba przyjedzie i wstawi mi zdjęcia, bo on nie spał wcale i poszedł do szkoły:roll: Quote
maggiejan Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Dlaczego noc byle jaka? Z Atoskiem kłopoty? Quote
olenka_f Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Atos ataki kaszlu ma w nocy najbardziej, trzeba go podnosić i oklepywać, potem mu mija i możemy pójść spać:lol: Quote
maggiejan Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Biedny Atosik... I wy biedni... Kiedy się wysypiacie? Quote
olenka_f Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 nie wysypiamy się, ale niedługo święta to pośpimy:evil_lol: Quote
maggiejan Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Atosek jest jednak szczęściarzem...:lol: Quote
KrystynaS Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Boże, Boże a czy weterynarz nie ma żadnego pomysłu jak zaradzić tym atakom kaszlu?? Jesteście przecież wykończeni wszyscy. Quote
olenka_f Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 no to na pewno męczy ale co zrobić, dostał leki i mają mu ulgę przynieść ale tak jak pisałam w sprawie ewentualnego DS na to trzeba być przygotowanym, Atos do końca swoich dni kaszleć będzie a jedyne co mogę zrobić to ulżyć mu żeby było rzadko i nie takie silne Quote
KrystynaS Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Biedny Atosek. Kto go zechce na zawsze, takiego chorego. :-( Ludzie są teraz wygodni a on wymaga dużej troski. Quote
Eruane Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Oleńko, możesz przejrzeć sobie ten wątek psiaka Izy, o zapaści tchawicy: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=20556&page=23[/URL] Są tam też wypowiedzi włascicieli innych psów z innymi schorzeniami układu oddechowego. Ja się tam wiele nowego dowiedziałam i tam poprosiłam o rady dla Ciebie odnośnie Atosa - od razu bardzo dziękuję Beacie za pomoc. Prawda, moim zdaniem, jest taka, że pierwsze co należy zrobić to porozmawiać z lekarzem, jakie są rokowania, ile będzie trwało leczenie i czy w wieku Atosa (pomijając jego schorzenia) operacja na łapkę nie będzie stanowiła zbyt dużego zagrożenia. Prawdopodobnie będziesz musiała sobie wszystko przekalkulować. Wiem, że martwisz się łapką, ale co powiedział lekarz na temat tego, jak długo Atos będzie sobie radził z chodzeniem bez operacji? Ma to znaczenie, szczególnie w wieku Atosa, bo nie jest to kilkuletni psiak, który ma przed soba długie lata. Myślę, że trzeba przekalkulować długość leczenia płuc, rokowania, ryzyko operacji, szanse powodzenia operacji i na tej podstawie podjąć decyzję. Choć pewnie jeszcze nie czas na to. Każdy zabieg osłabia. Mój staruszek kilkunastoletni po głupim zabiegu oczyszczenia rannej łapy, nawet nie w narkozie, bardzo osłabł i pół roku wracał do normy. Wypadała mu sierść, schudł, pogorszył mu się artretyzm, ogólnie uderzyło w słabe punkty. Młody pies po takim zabiegu w ogóle nie byłby osłabiony, nawet nie odczułby go specjalnie. Na moich kilkunatoletnich psach często nie chciano przeprowadzać zabiegu z racji samego wieku. Tak więc będzie trzeba sprawdzić dokładnie wszystkie za i przeciw, a narazie skoncentrować się na dusznościach. Póki co ja mam spokój z większym kaszlem mojego staruszka przez ostatnie noce i wreszcie mogę spać, czego i Tobie, Oleńko, życzę, bo wiem, jakie to męczące. Podziwiam Cię i trzymam kciuki. Quote
olenka_f Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 kochani ja żadnej ale to zadnej decyzji sama podejmować nie będę, trajluje Wam wszystko no może prawie, ale na pewno wszystko co zapamiętam i musimy wybrać mniejsze zło Atos teraz do operacji się nie nadaje, płuca są w bardzo złym stanie i nie ma mowy o narkozie o tej krtani tak na prawdę było mówione najmniej i dopiero tu na wątku na to zwróciłam uwagę:shake: noga Atosa boli, to twardy facet nie piszczy ale lekarz pokazał mi w jaki sposób widać że jego boli i ma racje, Atos kiedy podnosi nogę a podnosi kiedy boli to mu ta noga drga mieliśmy jedną noc dobrą to może te leki działają, mam nadzieję w piatek idziemy znów a ja idę z kartką i ołówkiem i będę zapisywać;) Quote
Gem Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Oleńko, ja mam jeszcze jedną teorię - jeśli głupią, to z góry przepraszam. Mam astmę. Dopóki nie została stwierdzona, męczyły mnie nocne duszności i ataki kaszlu. Czasem nawet kilkugodzinne. Twój opis tego, co się dzieje z Atosem, przypomina moje własne męczarnie - i stąd moja sugestia: może Atos ma astmę? A co do kolejności leczenia, to przyjęłaś jak najbardziej słuszne założenie. Przecież nie możemy narażać psa na operację, jeśli nie mamy pewności, że ją przeżyje. Quote
olenka_f Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 ja powiem o astmie w piątek lekarzowi moze faktycznie astma ja jestem laik straszny więc bazuję na tym co mówi wet i co Wy podpowiecie:lol: Quote
KrystynaS Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Koniecznie zasugeruj astmę!!!! Wtedy są zupełnie inne leki niż te na oskrzela (czy płuca) Quote
KrystynaS Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 Olenko jak minęła Wam dzisiejsza noc. Czy była trochę spokojniejsza??? Quote
olenka_f Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 jest poprawa chyba dziś rano miał atak i przez cały dzień ani razu, noc zaliczamy do tych spokojnych wiecie że on już ani kiełbasy nie je ani pasztetowej:evil_lol: ja jemu tam przemycałam tabletki a teraz rozgniatam i wlewam do pyszczka bo kiełbasa nawet bez tabletki mu prochami śmierdzi:evil_lol: trochę pochodził i chciał więcej ale nie można , jego problem jest taki że on za mną to będzie szedł nawet jak mu sił brakuje , no a potem ma taki przerywany oddech ale jak go nie biorę to się awanturuje:evil_lol: a uparty gorzej niż ja :diabloti: Quote
KrystynaS Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 Miejmy nadzieję, że to jakiś przełom, że leki zaczynają dobrze działać. Och oby!!! Niech dzisiejsza noc też minie Wam spokojnie. A jutro znów wizyta u lekarza tak? Quote
olenka_f Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 tak jutro lekarz ja wiem że Atos ciągle do tych wet chodzi i już by się chciało żeby choć troche mniej ale on na prawdę musi być pod opieką lekarza i niestety będzie do końca życia albo pobytu u mnie bo ja sama nic nie zdziałam - nie znam się:shake: a znów jak patrze na niego zadowolonego i wesołego to chce ni się rano zrywać i jechać z nim bo wiem że dzięki temu dłużej będzie taki radosny:loveu: Quote
maggiejan Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 Olenko, myślę ,że Atosik od samej Twojej miłości i czułości lepiej sie czuje. Nawet ja się lepiej czuję od samego czytania Twoich opisów.:loveu: Quote
olenka_f Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 [quote name='maggiejan']Olenko, myślę ,że Atosik od samej Twojej miłości i czułości lepiej sie czuje. Nawet ja się lepiej czuję od samego czytania Twoich opisów.:loveu:[/quote] :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
maggiejan Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 Dobrej nocy dla Ciebie i Atosika i miłych snów.:lol: Quote
KrystynaS Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 :lilangel: :lilangel: :lilangel: :lilangel: :lilangel: :lilangel: Quote
olenka_f Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 gabinet wet dziś: ja: dzień dobry wet: i jak się czuje nasz dziadziuś ja: dużo lepiej, rzadziej kaszle i ataki są słabsze wet: wspaniale leki działają Atos:hyyyy, hyyy, hyyy ........................................................ .............................................................................................. ..............................................................................hyy wet::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: mówiła pani że lepiej ja: bo to jest lepiej wet::shake::shake::shake::shake::shake::shake: i dostaliśmy dalsze leki w dawce piorunującej i w czwartek wizyta:evil_lol: ale wierzcie mi jest na prawdę dużo lepiej Atosek radosny, dziś nie nabrudził w samochodzie a spaliśmy całą noc:lol: Quote
DuDziaczek Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 To gratulacje!!!:loveu: No Atos moze chcial osobiscie wetowi powiedziec co mu jest :roll: Quote
olenka_f Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 [quote name='DuDziaczek']To gratulacje!!!:loveu: No Atos moze chcial osobiscie wetowi powiedziec co mu jest :roll:[/quote] ale nie napluł - kulturalny chłopiec astma to raczej nie jest, to te płuca one są prawie całkowicie w zwapnieniach Atosa nie da się wyleczyć jedyne co możemy to podleczyć i przynieść mu ulgę nic więcej nie da się zrobić to stary pies i był długie lata zaniedbany , łapka nadal na dalszy plan ale facecik jest nie złej kondycji, cały dzień bije Pepka:mad: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.