flutek&luka Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Mam nadzieję, że piszę w odpowiednim miejscu. Ja nie wiem, czy mam problem, ale wydaje mi się, że moja sunia zachowuje się dziwacznie. Zupełnie inaczej niż psy znajomych. Luka to DONka, ma rok i siedem miesięcy: 1) Nigdy nie warczy. NIGDY. Jeszcze ani razu w życiu nie warknęła (choć przyznam, że ją czasem prowokuję podczas zabaw - i nic), 2) Szczeka tylko w domu, tylko wówczas, gdy ktoś jest z nią w pomieszczeniu. W przeciwnym wypadku zupełnie ignoruje odgłosy z ulicy, 3) Często, podczas szczekania, jej szczek przechodzi w zawodzenie, 4) Uwielbia witać się z psami, ale wystarczy najmniejszy przejaw agresji lub zachopwań dominacyjnych ze strony drugiego psa, chowa się między moimi nogami, piszczy jak szczeniak, kuli się, 5) Podczas zabawy, jeśli podejdzie do niej inny pies, zostawia aport i ucieka, 6) Podczas zabaw w "przeciąganie sznura", "tarmoszenie gryzaka" łapie bardzo delikatnie, memła, szarpie lekko, bez zaangażowania (choć to lubi), woli, gdy się ją "przeciąga-prowadza" ciągnąc gryzak (nie wiem, jak to wytłumaczyć ;)) 7) W stosunku do obcych jest łagodna bądź "strachliwa-uległa". Dodam, że pies jest energiczny, wesoły, lubi się bawić, zsocjalizowany (przedszkole i szkolenie PT) a mimo to jest taką "ciepłą kluchą". Czy jej zachowanie wskazuje na to, iż popełniłam jakieś błędy wychowawcze? jeśli tak, to jak mogę je naprawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 13, 2007 Author Share Posted September 13, 2007 Dodam, że sunia jest bardzo posłuszna chociaż miewa swoje "wybryki". Potrafi się "zakleszczyć" na aporcie i za diabła go nie odda. Stoi jak cielak i zaciska zęby ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Możliwe, że suczka ma po prostu taki charakter. Jak zachowywała się jako szczenię w porówaniu z rodzeństwem? Bywa że takie zachowanie u słabszego psychicznie psa jest wywołane bardzo rygorystycznym szkoleniem, surowym traktowaniem. Myślę że jednak pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 13, 2007 Author Share Posted September 13, 2007 Spośród rodzeństwa nie wyróżniała się absolutnie niczym. Przeciętniak, ani nazbyt przebojowa, ani nie wystraszona. Co dziwne, nie boi się huku, burzy czy psów (oczywiście dopóki nie próbują jej zdoninować, obszczekać...), ale też nie potrafi wykrzesać z siebie żadnych agresywnych zachowań. Ja wiem, że większość z was uzna to za cudowny przejaw, ale mnie to trochę niepokoi i zastanawia, czy ona jest zupełnie normalna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Myślę, że nie masz większych powodów do niepokoju, dopóki suczka jest posłuszna, nie wykazuje agresji lękowej, i te zachowania jakoś nie utrudniają Wam życia. Jednak wstrzymałabym się z jej rozmnażaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 13, 2007 Author Share Posted September 13, 2007 Nie zamierzam jej rozmnażać, nie potrafiłabym chyba rozstać się ze szczeniakami;). Wiem, że jest wspaniałym, posłusznym i bardzo mądrym psem i dlatego chciałabym wiedzieć, czy ona z tego wyrośnie? Czy są psy zypełnie pozbawione jakichkolwiek agresywnych zachowań? Czy mogę w jakiś sposób zwiększyć jej "pewność siebie"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Rzadko, ale są ;) Czy wyrośnie? Jeśli będzie odpowiednio prowadzona przez cały czas, nie spotka ją jakiś uraz, to po kilku latach jej pewność siebie może nieco wzrosnąć, ale wcale niekoniecznie. I pozwolę sobie zacytować fragment postu Zofii Mrzewińskiej z tematu "Syndrom kennelowy": "Czy Twoja suka chetnie aportuje lub pracuje na sladzie, szuka zguby? To bardzo podnosi samoocene psa - pies jest uczestnikiem "polowania", pozyskal zdobycz." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 13, 2007 Author Share Posted September 13, 2007 Ha. Nic bardziej jej nie cieszy niż aportowanie. Jest to stały punkt każdego spacetu. Lubi tropić choć robimy to jeszcze bardzo amatorsko, ale suczka świetnie się przy tym bawi. Genialnie znajduje schowane przedmioty. Chodzi o to, że to jest naprawdę świetny i chętny do pracy pies. Tylko ten brak agresji mnie niepokoi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 A do czego ma byc potrzebna ta agresja????? Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 13, 2007 Author Share Posted September 13, 2007 Nie jest "potrzebna". Niepokoi mnie jej brak, ponieważ każda "normalna" istota kiedyś się niecierpliwi, kiedyś przejawi agresję bądź zniecierpliwienie. Mój pies tego nie robi. W pierwszym poście dokładnie to opisałam, ale podam jeszcze jeden przykład. Akurat teraz ma cieczkę. Wychodzimy na spacer i oczywiście natychmiast znajdują się "bezpańscy" adoratorzy;). Sunia ma problemy, żeby się wysiusiać bo włażą na nią a ona ze stoickim spokojem idzie dalej i szuka możliwości spokojnego załatwienia potrzeby fizjologicznej. A teraz największe (moim zdaniem) kuriozum. Bawimy się w aportowanie, sunia biegnie, psy za nią (cały czas próbując ją podlicać bądź pokryć), wraca z aportem (pod warunkiem, że żaden z amantów jej nie wystraszył - jeśli tak, to aport wypluje), i bawimy się piłeczką (psy cały czas ją podlizyją, próbują pokryć, podskakują - ona absolutnie nie zwraca na nie uwagi, ewentualnie trochę się przesuwa jeśli ją zbyt mocno posztur****ą) i znowu rzut. I tak dobre pół godziny. A ona wogóle się nie denerwuje, że jej przeszkadzają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Yyy.. Chyba nie spuszczasz ze smyczy suczki z cieczką..? :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 13, 2007 Author Share Posted September 13, 2007 Spuszczam. To jej trzecia cieczka (wcześniej, podczas cieczki puszczałam ją na lince szkoleniowej), ale teraz zrezygnowałam z linki. Suka jest karna i podchodzi na każde zawołanie. Nie mam żadnych problemów z ucieczkami. Wiem, że to brzmi głupio i dziwnie, ale ona właśnie taka jest. Jak ją któryś "łapie za dupkę", wystarczy ją zawołać i ona już jest przy mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Obyś się kiedyś nie przeliczyła.. To tylko zwierzę, i nie da się przewidzieć, kiedy górę weźmie instynkt. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 14, 2007 Author Share Posted September 14, 2007 Zdaję sobie sprawę z ryzyka i dlatego w tzw. "okresie płodnym" biega tylko u mnie w ogrodzie, ale to dla niej męczarnia. Teren jkest jednak troszkę za mały:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ca Eivissenc Posted September 14, 2007 Share Posted September 14, 2007 [quote name='flutek&luka']Nie jest "potrzebna". Niepokoi mnie jej brak, ponieważ każda "normalna" istota kiedyś się niecierpliwi, kiedyś przejawi agresję bądź zniecierpliwienie. Mój pies tego nie robi. [/quote] widac nie kazdy suka mojej mamy tez nigdy nie wykazala zachowan agresywnych. tym dziwniejsze (chyba), ze w przeciwienstwie do twojej nie wykazuje tez podporzadkowania i leku. po prostu sprawia wrazenie, jakby uwazala caly swiat za przyjazny i stworzony po to, by psom zylo sie szczesliwie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 14, 2007 Author Share Posted September 14, 2007 Przepraszam za alarm. Mój pies dzisiaj po raz pierwszy warknął. Nie zabrzmiało to groźnie, ale chyba jednak potrafi i jest najnormalniejszym, choć łagodnym i wybitnie cierpliwym, psiakiem :D. Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli się wypowiedzieć w tym temacie. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa Bez Maku Posted September 20, 2007 Share Posted September 20, 2007 Cudowna ,niekłopotliwa sunia, cierpliwa i wyrozumiała.....Cudo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 20, 2007 Share Posted September 20, 2007 Rany... nic tylko Niebiosom dziękować, że się takie cudo człowiekowi trafiło :razz: Zazdroszczę :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 22, 2007 Author Share Posted September 22, 2007 Dzi eki. ja też się cieszę, że jest taka posłuszna i "niekłopotliwa" tylko mnie dziwiło, że jest inna niż psy sąsiadów i znajomych;) Ale już się nie martwię. Niech sobie będzie taka, jaka jest:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted January 2, 2008 Author Share Posted January 2, 2008 A jednak muszę coś z tym zrobić. Szłam z Luką obok kościoła. Jakaś smarkula (pewnie dla żartów) warknęła na mojego psa i podniosła do góry - w jej kierunku ręce:O Sunia tak się wystraszyła, że wbiegła mi pod nogi, podcięła mnie, ja wylądowalam na chodniku. Efekt: podarte spodnie, kurtka, stłuczone i zdarte do mięsa kolano. jestem unieruchomiona trzeci dzień:O Musi być jakiś sposób na przełamanie jej lęku:O Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 To ja bym radziła skontaktować się z behawiorystą. Jeśli takie lękowe zachowania wynikają z charakteru suni, to wiele się z tym nie zrobi. I wszelkie zajęcia powinny polegać na zwiększaniu posłuszeństwa w sytuacjach stresowych, ostrożnym oswajaniu suki z tym czego się boi i zwiększaniu jej pewności siebie i więzi z Toba, ale broń Boże nie na jakimkolwiek wyostrzaniu czy siłowych metodach nauki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted January 3, 2008 Author Share Posted January 3, 2008 Ale ona reaguje lękliwie wtedy, gdy ktoś ją zaczepia albo zachowuje się nietypowo (np. kucający mężczyzna na chodniku, ktoś wyciągający do niej rękę) Jeśli ja się z kimś przywitam to ona da się pogłaskać i reaguje normalnie (na spacerach). Przerażają ją "zaczepiacze".:shake: Niestety, w naszym mieście nie ma behawiorysty. Najbliższy mieszka we Wrocławiu. Przyznaję, że niespecjalnie mi się podobają wyjazdy z psem na takie spotkania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia & Nemo Posted January 3, 2008 Share Posted January 3, 2008 [LEFT]Na pewno przyda się nauka posłuszeństwa, byś miała ją pod kontrolą, także w sytuacjach stresowych. Oprócz tego zapoznawaj ją z różnymi niezwykłymi sytuacjami. Na przykład poproś kogoś znajomego, by ukucnął, wyciągnął rękę do suczki. Najpierw daleko od niej, powoli. Potem stopniowo się przybliża. I tak postępuj z jak największą ilością sytuacji, których sunia się boi. No i noś na spacer smakołyki. Gdy ktoś ją przestraszy, dajesz tej osobie smakołyk i prosisz by dał go twojej suczce. Wtedy przekona się, że ta osoba wcale nie jeste taka zła. I przynajmniej na razie omijaj szerokim łukiem osoby, o których wiesz, że mogą przestraszyć twego psa. [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.