yoko100 Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 (edited) Cioteczki, gdyby któraś z Łodzi chciała rzeczy na bazarek na jakieś swoje bidy to moja siostra ma własnie w Łodzi (Bałuty/Żubardź)3 duże torby rzeczy dzieciecych i dla doroslych. Ja póki co pasuje z robieniem bazarków ze wzgledu na totalny brak czasu, więc jeśli któraś byłby chętna to bardzo chetnie oddamy bo szkoda żeby leżały w piwnicy. Edited February 20, 2012 by yoko100 Quote
Fundacja Medor Posted February 21, 2012 Posted February 21, 2012 (edited) [B]edycja postu[/B] Edited February 25, 2012 by Fundacja Medor Quote
Marycha35 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 (edited) [quote name='rita60'][URL]http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/494161,porzucony-pies-czeka-na-swojego-pana,id,t.html?cookie=1[/URL][/QUOTE] Małgosiu ja znam Misia vel Kulfona, noszę mu jedzonko, kołdry do budy, kocyki, gdy trzeba lekarstwa. Nie wiem co jest prawdą, ale podobno psiak został wyrzucony z auta w tej okolicy lata temu, potem był dokarmiany przez robotników, gdy budowano szpital, którego fasada jest na zdjęciu. I tak został. Misio i owszem leży na tym chodniku, ale tylko wtedy gdy sunie z kamienicy mają cieczkę. Często na noce jest zabierany przez jednego Pana z okolicy, tak do pracy na nocną zmianę;) Był parokrotnie zabierany do domu, ale wracał na podwórko, które traktuje jak swoje:) Całe życie powsinoguje. Jest regularnie karmiony, doglądany nie tylko przeze mnie. Jeden z pracowników szpitala mówił mi, że Misio jest szczepiony i odrobaczany. Moja koleżanka, która mieszka w tamtej okolicy zadeklarowała, że w momencie gdy Misio nie da rady znosić zim w budzie będzie go brała do domu. To wesoły i kochany psiak, traktowany z sympatią przez większość mieszkańców tamtych okolic. W te podłe mrozy doglądałam go, miał poduchę, polary i co się dało w budzie, na zewnątrz ociepliłam styropianem, pomagał mi pracownik szpitala. Gdyby tylko coś działo się Misiowi obiecuję, że dam znać, założe mu wątek i poproszę o pomoc:) Nie jest z Misiem najgorzej;) Edited February 24, 2012 by Marycha35 Quote
rita60 Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Marysiu to wspaniale,myślałam że jest tak zostawiony i sam sobie radzi...czasami psy wolą taki sposób na życie,coś w rodzaju mojego Miśka,ale mu się chyba udało,nie wiem tylko,czy jest szczęśliwy:roll: Quote
Marycha35 Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Nie martw się, przekona się, jak do Justyny:) Uratowałaś mu ogonek:):):) Quote
jaanna019 Posted March 9, 2012 Posted March 9, 2012 Dziewczyny potrzebuję kogoś do zrobienia wizyty PA w Rokicinach. Pomóżcie bo zupełnie nikogo tam nie mam. Quote
Fundacja Medor Posted March 9, 2012 Posted March 9, 2012 (edited) [CENTER] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99153982.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99153981.jpg[/IMG] [/CENTER] [COLOR=#ff0000][B]MA DOMEK[/B][/COLOR] Edited June 1, 2012 by Fundacja Medor Quote
Fundacja Medor Posted March 9, 2012 Posted March 9, 2012 [CENTER] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99154309.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99154305.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99154306.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99154307.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99154308.jpg[/IMG] [/CENTER] numer: 171 numer chip: 939000010293860 imię: Pestka płeć: suka wiek: ok. 2 lat wielkość: mala rasa: mieszaniec data przyjęcia: 2012-03-07 kwarantanna do 2012-03-21 przebywa w boksie: kociarnia [B]opis: Pestka to malutka sunia, która trafiał do nas ze swoim malutkim dzidziusiem. Sunia przez jakiś czas była bezdomna, błąkała się w okolicy ulicy Rokicińskiej. Zainteresowała się nią Pani Ela i w ten sposób sunia i szczeniaczek są już bezpieczne pod naszą opieką. Pestka jest jeszcze wystraszona nową sytuacją, jest troszkę nieufna wobec obcych, ale zainteresowana ludźmi, to delikatna, nieduża sunia, która potrzebuje spokoju i troskliwej opieki. Po odchowaniu szczeniaczka będzie czekała na nowy dom. Więcej informacji na temat suni u Pani Eli tel. 648-80-46 [/B] Quote
Oleniek Posted March 11, 2012 Posted March 11, 2012 Witajcie Jak rozumiem znajdę tutaj kilka osób z łódzkiego Schroniska na Marmurowej? Czy ktoś mógłby napisać więcej o bernardynce Dzili nr 314 (pawilon II) Co o niej wiadomo? stosunek do dzieci, małych psów, kotów? itp. Quote
Fundacja Medor Posted March 11, 2012 Posted March 11, 2012 (edited) edycja postu Edited June 1, 2012 by Fundacja Medor Quote
Fundacja Medor Posted March 13, 2012 Posted March 13, 2012 [B]Luna – kudłata słodycz – ogł. grzecznościowe[/B] [URL="http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/Sunia.jpg"][IMG]http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/Sunia-300x223.jpg[/IMG][/URL] Lunka jest młodziutką sunią, ma ok 8 – 10 m-cy i jest przesłodka. To właściwie jeszcze szczeniaczek, uwielbia więc zabawy, kocha się przytulać i jest bardzo radosna. Szuka własnego domku, w którym będzie mogła się bawić i który zapewni jej troskliwą opiekę na całe jej życie. Luna jest prześliczna, nie będzie duża sunią – w tej chwili jest wielkości spaniela i chyba juz nie urośnie więcej ;) Kudłata przyjaciółka dla całej rodziny. Sunia jest zdrowa i zaszczepiona. kontakt w sprawie adopcji – Kasia tel. 500 654 681 [url]http://kotylion.pl/luna-kudlata-slodycz-ogl-grzecznosciowe/[/url] Quote
Fundacja Medor Posted March 13, 2012 Posted March 13, 2012 [B]Norka szuka domu. Kanapowa sunia wyrzucona na pustkowiu…[/B] [URL="http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/IMG_2175.jpg"][IMG]http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/IMG_2175-150x150.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/IMG_2168.jpg"][IMG]http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/IMG_2168-150x150.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/IMG_2169.jpg"][IMG]http://kotylion.pl/wp-content/uploads/2012/03/IMG_2169-150x150.jpg[/IMG][/URL] Norka błąkała się po okolicy już jakiś czas, nim dobrzy ludzie wypatrzyli ją i przygarnęli pod swój dach. Może komuś zginęła, może ktoś ją wyrzuci…? Bo takie historie ponoć zdarzają się w tej okolicy dość często… Mała wieść pod Łodzią, ruchliwa droga – idealne miejsce na pozbycie się psa – niepotrzebnego ciężaru… Norka była wygłodniała, zziębnięta i zdezorientowana, ale na szczęście najgorsze ma już chyba za sobą. Jest bezpieczna. Teraz do szczęścia brakuje jej tylko prawdziwego domu… Norka jest bardzo wdzięczną i miłą ok. 3 letnią sunią. Ma dużo energii i lubi się bawić. Bardzo domaga się pieszczot i uwagi, lgnie do człowieka i do domu, gdzie chętnie usadowiłaby się w fotelu czy na kanapie. Bo niewątpliwie Norka była kiedyś psem kanapowym. Ale dlaczego znalazła się na tym pustkowiu, sama, bez opieki, zdana tylko na siebie. Tego chyba nigdy się nie dowiemy… Szukamy dla Norki nowego, odpowiedzialnego domu, ale takiego prawdziwego – już na zawsze. Domu, który pokocha tą wdzięczną i pełną energii sunię. Domu, którego Norka już nigdy nie straci… Kontakt w sprawie adopcji – Kasia: 512-100-527 [url]http://kotylion.pl/norka-szuka-domu-kanapowa-sunia-wyrzucona-na-pustkowiu/[/url] Quote
brzośka Posted April 14, 2012 Posted April 14, 2012 już to pisałam, ale wsiorbało - jak wszystkie ostatnie posty :angryy:, więc pozwolę sobie jeszcze raz - czy ktoś może mi polecić hotel w Łodzi lub okolicy (najlepiej od strony Aleksandrowa), w którym mogłabym przechować moje dwa psiaki przez dobe/dwie? będę wdzięczna za jakiś namiar :) Quote
ewatonieja Posted April 15, 2012 Author Posted April 15, 2012 moze ten: [url]http://psiewakacje.eu/[/url] warunki bardzo dobre :) Quote
brzośka Posted April 15, 2012 Posted April 15, 2012 [quote name='ewatonieja']moze ten: [URL]http://psiewakacje.eu/[/URL] warunki bardzo dobre :)[/QUOTE] dziękuję, zaraz popatrzę :) Quote
kasiaczek87 Posted April 24, 2012 Posted April 24, 2012 Witajcie;) przepraszam ze zaśmiecam Wasz wątek , ale potrzebuję pomocy. Adoptowałam z Łódzkiego schroniska 2 psiaki.Mieszkaliśmy w Olsztynie, ale teraz wracamy do Łodzi. Poszukuję osoby, która czasami mogłaby zająć się naszymi psiakami, jeśli my nie będziemy mogli.Musi być to osoba z doświadczeniem w kontaktach z psami- ponieważ jeden z nich jest wyjątkowo lękliwy, szczególnie w stosunku do ludzi(jednak gdy kogoś pozna i zaufa jest świetny)Dlatego już teraz szukamy potencjalnej psiej niani. Psiaki są łagodne i grzeczne, przyzwyczajone do mieszkania w mieszkaniu.Kiedyś oddawałam je na czas wyjazdu do hotelu dla zwierząt. Pani przedstawiała swoje warunki jako domowe, a psiaki miały mieć pół hektara wybiegu.I faktycznie tak to wyglądało gdy je zawoziłam.Jednak pewnego razu zgubiła jednego z moich psów, bo jak się okazało ten wybieg był nieogrodzony a ona puszczała tam psy luzem(działo się tam też wiele innych rzeczy, które miejsca mieć nie powinny, ale teraz nie o tym ). Psiaka odnalazłam, ale nie chcę już oddawać ich do żadnego hotelu, chociażby wyglądał jak "w raju", bo pozory jak się okazje mogą być bardzo zwodnicze. Moimi psiakami można się opiekować w naszym mieszkaniu lub możemy je zostawić w mieszkaniu opiekunki- jest to sprawa do dogadania- tak by wszystkim pasowało.Oczywiście nie trzeba z nimi być 24h, są przyzwyczajone do tego, że zostają same i nie stanowi to dla nich problemu. Oczywiście za opiekę zapłacimy. Najbardziej chcielibyśmy by co najmniej 50% kwoty uzyskanej z opieki nad naszymi psiakami poszło na jakiegoś psiaka w potrzebie , ale to też jest do ustalenia.Aha jeśli zastanawiacie się o jakie psiaki chodzi możecie zapytać anovip o Amigo i Arię;) Pozdrawiamy i zapraszamy do współpracy ;) Quote
bellatriks Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 W schronisku łódzkim był taki pies: [IMG]http://external.ak.fbcdn.net/safe_image.php?d=AQB_uflUGGNpQwEK&w=90&h=90&url=http%3A%2F%2Fschronisko.doskomp.lodz.pl%2Ftmpimg%2F99141952.jpg[/IMG] Niestety nic nie wiem o nim/niej więcej, nie znam płci, numeru, imienia, boksu, nic. Mam tylko tę miniaturkę zdjęcia, którą utworzył fejsbuk przy wklejanie do grupy adopcji borderów linka do strony tego psa. Z tym, że link: [url]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=7070[/url] prowadzi do informacji, że zwierzęcia nie ma w bazie. Czy ktoś wie co się z tym psem stało? Padł? Quote
Marycha35 Posted May 17, 2012 Posted May 17, 2012 Mógł też zostać zwyczajnie adoptowany:) Wtedy psiaki są zdejmowane ze strony i taka info się ukazuje. Quote
DOSIA_GRECIA Posted May 17, 2012 Posted May 17, 2012 (edited) dzień dobry Posłuchajcie, jestem z Warszawy bardzo potrzebuję osoby do przeprowadzenia wizyty przed adopcyjnej w [FONT=&]Biernacicach k/Uniejowa[/FONT]. Dotyczyć ma suni, do której link w banerku poniżej. Osoby chcące i mogące pomóc w tej sprawie proszę o kontakt na mail: [B][email protected][/B] Osobie która się zgłosi przekażę wypełniona ankietę adopcyjną oraz chętnie zadzwonię i opowiem szczegółowo o sprawie. Bardzo prosze o pomoc , suńcia chociaż na zdjęciu prezentuje się wystrzałowo :) jest niewidoma na jedno oczko i po bardzo przykrych przejściach. Ma ostrą anemię i problemy z przednimi łapkami dlatego bardzo trudno było znaleźć dla niej odpowiednich kandydatów do adopcji. Zero odpowiedzi i zainteresowania :( na szczęście poradziłam sobie z pomoca face booka. Edited May 19, 2012 by DOSIA_GRECIA Quote
Zuzka2 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Witam! [B]Poszukuję osoby do wizyty poadopcyjnej Łódź ul.Tatrzańska.[/B] Proszę o pomoc w znalezieniu wolontariusza z tych okolic. Quote
Fundacja Medor Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 (edited) [CENTER][COLOR=#006400][/COLOR][/CENTER] edycja postu Edited June 4, 2012 by Fundacja Medor Quote
rita60 Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 [COLOR=#333333]Historia tego psiaka jest bardzo smutna... [/COLOR] [COLOR=#333333]Pinki był oczkiem w głowie swojej pani, z którą się zaprzyjaźnił i z którą mieszkał odkąd skończył 2 miesiące. [/COLOR] [COLOR=#333333]Był jedynakiem, chociaż bardzo dobrze zsocjalizowanym, gdyż jego pani dbała o to, by poznawał psich spacerowiczów w parku, w którym Pinki poznał każdy skrawek trawnika, znał go wzdłuż i w szerz. Podczas codziennych, długich spacerów poznał każdy jego zakątek. Nauczył się perfekcyjnie chodzić na smyczy i pięknie pilnować się swojego przewodnika, gdy był z niej spuszczany. [/COLOR] [COLOR=#333333]W tej chwili to piesek bezproblemowy, niekonfliktowy, potrafiący znaleźć nić porozumienia z każdym psim kolegą i koleżanką. Pinki to psiak domowy, który całe życie spędził w ciepłym mieszkaniu, dotrzymując towarzystwa ukochanej pani, która dbała o niego jak o własne dziecko. [/COLOR] [COLOR=#333333]W tej chwili, Pinki to pies samotny, który szuka nowego opiekuna, kochającej rodziny, której stanie się częścią. W opustoszałym mieszkaniu zapanowała cisza, a Pinki pozostał sam i cały czas wytrwale czeka na swoją ukochaną panią, która już nie wróci. [/COLOR] [COLOR=#333333]Pinkim, po niespodziewanej śmierci jego właścicielki, zajmuje się jej przyjaciel, który codziennie przyjeżdża do niego, przynajmniej dwa razy dziennie z drugiego końca miasta, by wyprowadzić go na spacer, nakarmić, dotrzymać towarzystwa, próbując zapełnić wszechogarniającą go pustkę i ciszę... [/COLOR] [COLOR=#333333]A Pinki czeka i nie traci nadziei. [/COLOR] [COLOR=#333333]W swoim domu Pinki nie może długo pozostać, bo niedługo sprawy majątkowe zostaną rozwiązane. Pani Pinkiego nie miała też rodziny, która mogłaby otoczyć go opieką. [/COLOR] [COLOR=#333333]Dlatego prosimy Państwa o dom dla Pinkiego? Pies jest w świetnej kondycji, bezproblemowy, idealny towarzysz dla kochającej rodziny. Jest zaszczepiony i wykastrowany. [/COLOR] [COLOR=#333333]Pies nie przebywa w schronisku, w sprawie adopcji kontakt ponizej!!![/COLOR] [COLOR=#666666][B]kontakt: [/B][/COLOR][COLOR=#333333], Kasia - tel. 504 014 248, [email][email protected][/email] Sylwia 506-037-350[/COLOR] [IMG]http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/282201_388451411211546_957870441_n.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.