sugarr Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Tego jeszcze nie wiem, jeszcze nie wiem czy na 100% Amorek będzie mógł do nich przyjechać. Jutro będą rozmowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
clockwork Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]to ja trzymam kciuki żeby pani wzięła oba psiaki... bo to prawda... jak zostaną odizolowane, piesia może wpaść w depreche...... a przy mamie będzie szybciej dochodził do siebie :kciuki:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wilejkaros Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 A mnie czasami przy mojej mamie ciśnienie skacze... hehehehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
clockwork Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 [quote name='Wilejkaros']A mnie czasami przy mojej mamie ciśnienie skacze... hehehehe[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]buuhahha... ale psiak ma TYLKO MAME która opiekuje sie nim zapewne non stop.... ty masz oprócz mamy jeszcze MNIE :eviltong::eviltong::eviltong:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Ale se dodała....;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wilejkaros Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Buhahahaha.... Klockuś, z Tobą to mam jeszcze legwana i bandoga. Hehehehehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
clockwork Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 [quote name='Gonitwa']Ale se dodała....;)[/quote] [quote name='Wilejkaros']Buhahahaha.... Klockuś, z Tobą to mam jeszcze legwana i bandoga. Hehehehehe[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]proponuje nie pisać TU takich rzeczy- chodźcie do mnie :razz::razz: tu zajmijmy sie psiurami które bez nas ani rusz.....:placz: P.S. wilejkaros. jutro podeśle ci rachunek - połowe za utrzymanie mojego zieleńca i czarnucha :eviltong::eviltong::eviltong:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Toć jestem u Cię ciągle;) A psiaki bidne...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina_mickey Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 podniose pieseczki:loveu: biadny maluszek, mam nadzieje że wszystko będzie ok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wilejkaros Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 No to dobranocka, Psia Rodzinko! Oby w jutrzejszych wieściach Sugarr znalazło się miejsce dla Amorka i Jego mamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Słuchajcie, a czy pomyślałyście o tym, że późniejsze ewentualne rozstanie szczeniaka z matką będzie jeszcze boleśniejsze dla oby dwóch stron? Oni się do siebie przywiążą i będzie za późno na rozstanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 O Jezus, podnoszę:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wilejkaros Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Może masz rację, ale tak pomyślałam, że w dochodzeniu do zdrowia ważna jest i psychika. A przy matce pewnie będzie się czuł lepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Dokładnie- narazie trzeba się martwić tym by wyciągnąć ich najlepiej razem ze schronu i wyleczyć małego. Potem bedziemy sie martwic co dalej.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
clockwork Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 [quote name='Wilejkaros']Może masz rację, ale tak pomyślałam, że w dochodzeniu do zdrowia ważna jest i psychika. A przy matce pewnie będzie się czuł lepiej...[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Blue][B] otóż to.. zdrowy pies lepiej zniesie rozstanie niż pies chory nieufający nikomu ... tak sie mi wydaje.... postawiłam sie na miejscu tego psa :roll::roll:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alcha Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Kochani, historia Amorka wygląda z grubsza tak: Wraz z Mamą pojawił się w poniedziałek w jednym z Parków Narodowych na Suwalszczyźnie. Rana wygląda strasznie, pieski wyraźnie bały się ludzi i nie pozwalały podejść do siebie. Teraz już sytuacja wygląda znaczniej lepiej. Maluch pozwala głaskać się i wyciągać z siebie wielkie, wypasione kleszcze Mały bąk robi się bardzo kochany i ufny. Dostaje 2 razy dziennie antybiotyk. Przemywam mu ranę specjalną substancją. Jednak to przemywanie nie na wiele się zdaje, ponieważ Matka od razu mu wszystko zlizuje. Psy są nakarmione, mają stały dostęp do wody i powoli oswajają się. Dzisiaj Matka pozwoliła się pogłaskać!!! Największy problem tkwi w tym, że psy mogą być zastrzelone. Są na terenie Parku, w pobliżu rezerwatu przyrody i tam ich nie powinno być. Leśniczych w pobliżu wielu i boję się, że historia może zakończyć się szybko. W kilka osób szukamy dla nich domu chociażby tymczasowego, ale póki co bez efektu. Do schroniska ich nie oddam, ponieważ Amorek będzie tam uśpiony. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za serce i miejmy nadzieję, że pieski znajdą dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Biedne maluchy!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
clockwork Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]kochana alcho... a czy nie da rady dotrzeć do leśniczych żeby sobie odpuścili strzelanie.... powiedzieć im że akcja pomocy psom trwa... że może kilka dni niech im dadzą sznse... że psiaki znikną stamtąd.. nie wiem.... nie mam pojęcia jak działaja leśniczy... ale to jedyne co mi przyszło do głowy... alcha plisss... dziłajmy.... i buziaki dla Ciebie za pomoc psiakom :loveu:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emdziolek Posted August 16, 2007 Author Share Posted August 16, 2007 Dopiero teraz weszłam na dogo. Widzie że cioteczki bardzo staracie się pomóc:loveu: Z całego serducha dziękuje... :iloveyou: :Rose: :iloveyou: Widziałam rowój aukcji cegielek na allegro. Mam nadzieje że jakoś nazbieramy na leczenie malucha:loveu: Sugarr - jakże ogromną ulgą byłoby zawiezienie do Ciebie malucha:loveu:. 3mam kciukale żeby Amorek znalazł się u Ciebie w DT!:lol: Puki co wystawiamy małemu ogłoszenia! kto pomoże??:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wilejkaros Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Może jutro coś u Sugarr się wyjaśni? Qrde, jak kleszcze, to oby nie babeszjoza. Tfu, tfu, tfu za siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 W taki upał ryzyko zachorowania na babeszjozę jest minimalne- tak mówi mój wet po tym jak orient babeszjozę przeszedł.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emdziolek Posted August 16, 2007 Author Share Posted August 16, 2007 [quote name='Gonitwa']W taki upał ryzyko zachorowania na babeszjozę jest minimalne- tak mówi mój wet po tym jak orient babeszjozę przeszedł....[/quote] Miejmy nadzieje że do tej paskudnej rany nie dołożą się jakieś inne paskudne choróbska:shake: Ide teraz spać ale myślami bede z Amorkiem:loveu: Jutro bede robić ogłoszenia. 3maj sie Amorku:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Wszystko będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Los mamy jest również bardzo ważny, ale wydaje mi się, że szczenie w tym wieku (nie wygląda na oseska) może przeżywać pierwszą noc bez mamy, potem zapomina :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niomnik Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Dodalam info o Amorku na suwalki.info -bede co jakis czas wstawiala ponownie i na gazeta.pl na forum regionalnym -Suwalki. Trzymaj sie Amorku-dasz rade:* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.