asa710 Posted June 24, 2015 Share Posted June 24, 2015 mam laradora 10 miesiecy...dla mojego psiaka to w ciagu dnia musi byc porzadny wycisk fizyczny i psychiczny inaczej podkrada jedzenie z kuchni i gryzie co popadnie)))) ale mimo to mam problem ze skakaniem na ludzi oczywiscie bez agresji a na przywitanie jaki w domu tak i na dworze ..no i ciagnie na smyczy jak kon pociagowy :-) Wystarczy ze wyjde zapalic na dwor i jak wracam to juz skacze i malo kregoslupa nie zlamie .Dodam ze to moj pierwszy pies Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted June 24, 2015 Share Posted June 24, 2015 Ze skakaniem na przechodniów, nauka komendy siad i nagradzanie smakołykami a potem przechodzenia przy nodze. Ze skakaniem na Was, możesz przy wejściu dawać coś do pogryzienia, potem wymagać siadu. Z ciągnięciem to konsekwencja, pies ciągnie, to zawracacie, a jeszcze lepiej przywoływać do siebie zanim pociągnie tu masz fajny artykuł: http://m.onet.pl/wiedza-swiat/nauka,h2g40 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted June 26, 2015 Share Posted June 26, 2015 A co to larador? Nie witanie sie i nie żegnanie z psem tez pomaga bo studzi emocje, mozna tez lekko wysunac kolan jak pies skacze jak pies pare razy nadzieje sie na kolano to powinien sie ogarnac. Co do ciagniecia to masz wechowca, dlatego praca ciezka i chyba najlepsza metoda "drzewka" 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Pies najwyraźniej potrzebuje szkolenia - przy powitaniu proponuję najpierw wymagać siadu, a potem to nagradzać. Pies ciągnie, bo nie został nauczony chodzenia przy nodze - jedna lekcja z dobrym trenerem wystarczy, abyś wiedziała jak to robić na co dzień. Tylko nie ma zmiłuj - nie może być tak, że jednego dnia dla świętego spokoju odpuszczasz i bodaj raz pozwolisz się pociągnąć. Metodą drzewka nie podporządkujesz sobie psa. To on ma iść tam gdzie Ty sobie życzysz, a nie żebyś czekała, aż psu znudzi się ciągnąć. Gdzie mieszkasz? Może są blisko jakieś psie szkółki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Klasyczny labrador, którego właściciele zostawili samemu sobie i kompletnie niczego go nie uczyli, bo może piesek wychowa się sam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Pies najwyraźniej potrzebuje szkolenia - przy powitaniu proponuję najpierw wymagać siadu, a potem to nagradzać. Pies ciągnie, bo nie został nauczony chodzenia przy nodze - jedna lekcja z dobrym trenerem wystarczy, abyś wiedziała jak to robić na co dzień. Tylko nie ma zmiłuj - nie może być tak, że jednego dnia dla świętego spokoju odpuszczasz i bodaj raz pozwolisz się pociągnąć. Metodą drzewka nie podporządkujesz sobie psa. To on ma iść tam gdzie Ty sobie życzysz, a nie żebyś czekała, aż psu znudzi się ciągnąć. Gdzie mieszkasz? Może są blisko jakieś psie szkółki? To ze wymaga szkolenia to oczywiste, a i socjalizacji, poznawania nowych miejsc, metoda drzewka mozna osiagnac tyle ze pies bedzie kumal ze jezeli naciagnie smycz i karabinczyk nie bedzie luzny to nie pojdzie nigdzie. Jak nie uczy sie szczeniaka od malego podążania za przewodnikiem to chodzenie przy nodze daje tyle ze pies nie bedzie mial swobody na spacerze. Nie mowiac o tym ze wogole szkolenie pozwoli na wzmocnienie wiezi z psem. Jak trafi na slabego trenera to pies trafi na kolce, ktore nieumiejętnie uzyte nie dadza nic bo labki slyna ze swojej odpornosci na bol, darl bedzie dalej bo nos bedzie go prowadzil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Szpilka23, próbowałaś metodę drzewka? U mnie nie podziałała choć była stosowana konsekwentnie dłuższy czas. W artykule wstawionym kilka postów wyżej jest opisane rozgraniczenie chodzenia przy nodze od bardziej swobodnego chodzenia na smyczy i jak to osiągnąć. Ignorowanie psa przy powitaniu też raczej średni pomysł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Metoda sie sprawdza tyle ze czasami zalezy wiele od wlsciciela. Ogolnie uwazam ze najpierw metode dobiera sie do wlasciciela potem do psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Moim zdaniem to nie jest kwestia tego, że labek kocha niuszyć, ale brak wpojenia podstawowych zasad. Psa można uczyć osobno chodzenia blisko przy nodze i osobno chodzenia na luźnej, dłuższej lince w miejscach, gdzie puszczanie luzem jest niedozwolone lub niebezpieczne. Być może trener zdecyduje o okazjonalnym zastosowaniu kolczatki - nie na zawsze przecież, ale dla bezpieczeństwa psa i właściciela. Akurat bardziej bałabym się założenia psu wszelkich wynalazków typu gentle leader, no i tego, że jak raz dobrze pociągnie, to włascicielka może mieć potłuczone kolana - i to w najlepszym razie. Problem dobrania metody do właściciela i psa to rzeczywiście poważny problem - może lepiej metodę stosować do psa. Właścicielowi jednak łatwiej wytłumaczyć, czemu taka a nie inna metoda - przynajmniej powinno być łatwiej:-)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted June 27, 2015 Share Posted June 27, 2015 Problem nie jest z wytlumaczeniem tylko z zastosowaniem :D nawet jezeli pokazemy właścicielowi ze metoda dziala to nikoniecznie beda ja stosowac z wlasnych pobudek wewnetrznych, czasami sa mi zadawane pytania "co zrobic, bo moj pies..." czesto chodzio rzeczy blache, mowie jak rozwiazac problem w odpowiedzi slysze "ja tak nie dam rady, to nie dlamnie itp" mimo ze nie jest to wcale zwiazane z uzyciem sily fizycznej 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.