Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dziękujemy za pozdrowienia.

Mimi już wczoraj zaczęła chodzić, było sioo i dziś też. Chciała też chodzić po schodach ,ale nie dajemy jej, ma za nisko brzusio.

Założyłam jej fartuszek i całe szczęście , bo bardzo liże brzusio.Może ją swędzi, bo nie widać ,żeby cierpiała z bólu.  Niestety , nie chce jeść. ALe w końcu to dopiero kilkanaście godzin po zabiegu.My leżałybyśmy plackiem.

Posted

Dziękuję.Faktycznie trochę już jej będzie w necie.

Sama nie wiem czy tego już chcę czy chcę się jeszcze nią nacieszyć. Będzie bardzo trudno się z nią rozstać.

Posted

Miniusiu, szybciutko wracaj do formy i znikaj do domciu, bo Pokerek potem znowu będzie musiał leczyć zranione serduszko...

Już będę leczyć zranione serce. Uwielbiam ją.Moje malutkie Słoneczko i Słodyczka.

Posted

Witam nocną porą Pokerku. Kiedyś pisałaś "Niewykluczone ,że będzie potrzebowała DS. bez zwierząt." ale coś się chyba poprawiło w tej kwestii skoro leżą plackiem z koteckiem.

Posted

Witam nocną porą Pokerku. Kiedyś pisałaś "Niewykluczone ,że będzie potrzebowała DS. bez zwierząt." ale coś się chyba poprawiło w tej kwestii skoro leżą plackiem z koteckiem.

Tak, poprawa jest znacząca. Już  żyje w spokoju z wszystkimi naszymi futrzakami. Z Loczką potrafią nawet dobierać się do jednej miski.

Posted

Bo będąca również "w moim zainteresowaniu :)" Mała od Mortes nie spotkała kota a ja mam 2 przygarnięte i szukam futrzakowej malizny która by się z nimi zgodziła zamieszkać w jednym domku. A czy Mimi zostawała sama u Ciebie w domu na dłuższy czas?

Posted

Mimi nie zostawała sama , bo zawsze jest z futrzakami. Ale bez ludzi zostawała  na 4 - godziny. Jak na razie nie zniszczyła niczego i jeszcze nie szczekała.Niektóre sunie odzywały się dopiero po 2 /3 tygodniach.Ona jest u nas akurat  2 tygodnie.

Jak zapewne czytałaś Mimi warczała na początku na wszystkie futrzaki.Teraz jest spokój. A jak Twoje koty do psów?Czy one by zaakceptowały sunię? Nasza kota jest niezwykle pryzyazna dla psów.Miała okazję spotkać się już z około 30. i doskonale wyczuwa na co sobie może z którym pozwolić.

W jakiej miejscowości mieszkasz , czy w bloku ?

Sunia jest niebywale łagodna i uległa w stosunku do ludzi. Na spacerze nie reaguje na psy.

U Konfirm31 jest w DT Lerka, też mała sunia.

Posted

Witaj przy porannej kawce Pokerku.

Mieszkam w okolicach Katowic, w domku. Pytam o zostawanie samej w domu, ponieważ pracuję na zmiany tj. po 12 godzin + dojazd. Mąż tylko na rano ale mimo to jest kilkanaście godzin samotności (tylko wtedy gdy pracuję od 8 do 20. W nocy jak jestem w pracy w domu jest mąż - mam nadzieję:)  ) Dziecię odchowane mieszka samodzielnie. Kotka 10 letnia generalnie wychowanka blokowa nie lubi nikogo ale jak przez krótki czas mieliśmy niufkę to jakoś ją tolerowała -nie wchodziły sobie w drogę. Z kotem bliższych stosunków nie zawiera -jak go widzi przez szybę to syczy a jak Lucek wparzy na pokoje (bo mieszka w garażu) to sie chowa na półce pod TV. Myślę, że jakby ją zostawiło jakiekolwiek zwierzę w spokoju to będzie ok. Córka zostawiła miesiąc temu na tydzień swoją kotkę (ok. 1 roku) na tydzień u nas i po zapoznaniu syczącym z obu stron było ok. Młoda nie wchodziła starowince w drogę. Tym bardziej, że starowinka śpi 22 h na dobę + 1,5 h leży a pół godziny poświęca na jedzenie i korzystanie z kuwwety. Ot starość...

Posted

Jęśli chodzi o Lucka ( ok. 1 rok) znajdkę z ulicy tam też chowanego to dużych szczekających psów się boi. Jeden, z naprzeciwka który odszedł niedawno za TM chciał go zjeść (mix bernardyna) a drugi u sąsiadów młody szczenior (mix ??? onka może) chce się bawić, ale robi to mało delikatnie i chyba gabarytowo jest za duży dla Lucka.

Posted

Kilkanaście godzin? A co potrzebami fizjologicznymi w tym czasie?

Ile razy w tygodniu pracujesz po 12 godzin? A mąż nie zajmie się psem ?

Posted

Wychodzę na dniówkę po 7.00 a mąż wraca 17.15 - w tym czasie nikogo nie ma w domu. W najgorszym wypadku mam dniówkę 2 razy w tygodniu  czyli 10 godzin samotności . Soboty i niedziele mąż ma wolne, a ja zależy jak mi wypadnie w grafiku. Oczywiście że się zajmie (mąż) .

Posted

Mimi jest bardzo proludzka, łaknie człowieka , nie wiem czy będzie szczęśliwa będąc tyle godzin sama .

Chyba psy ogólnie nie są szczęśliwe będac same tyle w domu.

Posted

Ok. Zrozumiałam, ale wydaje mi się że ludzie pracujący i dojeżdzający do pracy codziennie też mają psy :)

Mają ,ale MIMI jest wyjątkowa. Musi być z człowiekiem, bo go bardzo potrzebuje. To jest sunia do noszenia na rączkach , całowania i miziania ile wejdzie.Miałam różne sunie,ale MIMI jest pod tym względem wyjątkowa.

Posted

No cóż...mizianie, noszenie na rączkach i wszystko co najlepsze byłoby, ale jednak pracować muszę - ale wiesz w najgorszym przypadku mam te dwie dniówki w tygodniu - w innych mam raz w tygodniu :). No ale to i tak ok 10 godzin nikogo nie ma- oprócz kociarstwa oczywiście.

Posted

Jeżeli dobrze zrozumiałam  to byłaby  sama  2 dni po 10 godzin w niektórych tygodniach , a w niektórych 1 dzień ? O której wychodzi mąż do pracy ?.

Posted

Właśnie tak. Dobrze zrozumiałaś. Pracuje tak: dniówka, nocka,dwa dni wolne, dniówka, nocka, dwa dni wolne itd.Mąż wychodzi o 5.30

Posted

Kilkanaście godzin? A co potrzebami fizjologicznymi w tym czasie?

To chyba zależy od psa czy wytrzyma czy nie. Moja wytrzymuje (no oprócz wyjątków gdy coś zje nie tak i ma biegunkę, ale to rzadkość)

Posted

Był telefon  w sprawie MIMI.Nie wiem czy pani chciała poopowiadać mi o swojej miłości do zwierząt czy faktycznie spytać o MIMI. Pani ma w tej chwili 5 !! psów. Kocha zwierzęta niewątpliwie,ale to nie jest TEN dom.

Ja widzę MIMI jako jedynaczkę ewent. z niewielkim towarzystwem.

Nika ma zupełnie inną psychikę niż Mimi stąd inne potrzeby.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...