JoannaP Posted December 26, 2007 Author Posted December 26, 2007 "...BAZYL Samorowscy Toruń (25-12-2007 18:00) Pani Joanno, Bazyl trafia do schorniska lub do uśpienia. Jeśli widzi Pani inne rozwiązanie, proszę o szybki kontakt..." To przeczytałam dziś na swoim GG :( Quote
AnkaS Posted December 26, 2007 Posted December 26, 2007 Musimy wreszcie coś zrobić. Domu szukamy od około 9 miesięcy i nic z tego nie wychodzi. Kilka osób w tym czasie dzwoniło, ale wycofywało się gdy słyszało o agresji, trzy osoby nawet przyjechały, ale szybko uciekały, a my nadal mamy Bazyla pod dachem. Tresura tresurą, staramy się wykonywać wszystko, co ostatnio mówi nam "zielony", ale to moze - jeśli w ogóle - dać efekty w przeciągu bardzo długiego czasu. A tymczasem bazyl nas gryzie. W okresie szukania domu było mniej więcej około 30 akcji. Najgorsze jest to, że sytuacje, w których atakuje Bazyl są coraz bardziej nieprzewidywalne. On mi wczoraj przyniósł zabawkę i rzucił pod nogi!!!! A kiedy po nią sięgnęłam, pogryzł moją rękę. Przecież ja nawet go nie próbowałam dotykać, zabawką już się wspólnie bawiliśmy, więc nie jest to łup. Ja już nie wiem, czy są sytuacje, w których mogę być bezpieczna. Więc musimy podjąć jakieś kroki, a potem udać się do terapeuty, który nam wytłumaczy, że tak być musi, że nasze bezpieczeństwo jest ważniejsze. Pytanie jest w tej chwili tylko jedno - czy w ogole warto oddawać go do schroniska, czy ma tam jakies szanse, czy tylko niepotrzebnie się nacierpi, czy też od razu go usypiać. Quote
zielony Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 Bazyl jest u właścicielki, czyli u AnkiS. Quote
AnkaS Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 Bazyl ma szczęście, że choć jest głupi, to rodzinę ma jeszcze głupszą. Wszyscy ryczeli i nie spali pół nocy, i w końcu oczywiście do schroniska nie trafił. Czekamy, szukamy, klniemy, a pies jest. Oby jakoś przezyć Sylwestra. Padł jeszcze jeden pomysł - napad na bank, po ktorym kupimy domek z dużym ogrodem, bazyl będzie tam ze mną, zrobimy mu odgrodzony teren, ciepłe spanie w sieni, mniej kontaktow, pies wylatany, z zajęciem i jakoś się to pokula. Niestety, nierealne. Quote
Klementynkaa Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 no prose a ja z rozpędu juz go na stronie w schronisku umieściłam... dawać go do schronu bo inaczej przerabiać musze ;) Quote
terra Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 AnkaS, dziękuję, że wciąż i od nowa dajecie szansę Bazylowi. Quote
Guest monia3a Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 [quote name='Klementynkaa']no prose a ja z rozpędu juz go na stronie w schronisku umieściłam... dawać go do schronu bo inaczej przerabiać musze ;)[/quote] Nie przerabiaj niech będzie na stronie schronu może przez nią ktoś go wypatrzy:evil_lol: Quote
Klementynkaa Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 znaczy na stronie adopcyjnej dobermanów jest i dałam info, że psiak wylądował jednak w schronie :) to jak? zostawic czy zmienić? Quote
AnkaS Posted December 29, 2007 Posted December 29, 2007 Tę szansę to my dajemy tylko dlatego, ze jesteśmy durni wszyscy straszliwie. Obawiam się jednak, że jeśli to jeszcze długo potrwa, to w końcu jednak się miarka przepełni. Oby nie zrobił przedtem nikomu poważnej krzywdy:( Co do informacji na stronie, myślę, że jednak zmienić. Quote
aisaK Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [FONT=Times New Roman]Aniu, fundacja Niemiecka Dobermann Nothilfe zabierze Bazylka do siebie i ulokuje go w DT a nastepnie bedzie szukała mu nowego domku, dlatego proszę cie abys nam pomogła i przygotowała psa do wyjazdu (jelsi uda sie znaleźć transport to do 18 stycznia musi trafić do Oleny-okolice Poznania):[/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]1). Pies powinien być [B][U][COLOR=red]odrobaczony[/COLOR][/U][/B] na początku przygotowania do wysyłki [B][U]minimalnie 5 dni przed jakimkolwiek szczepieniem[/U][/B]! [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]2).[B][U]szczepienie na [/U][/B][B][U][COLOR=red]wściekliznę[/COLOR]: [/U][/B]- musi to być udokumentowane w książeczce psa. Jest to bardzo ważne bo od momentu szczepienia do wysłania psa musi minąć minimalnie [B][U]3 tygodnie[/U][/B] [I][U]i to jest bardzo bardzo ważne![/U][/I] Bo sprawdzane na granicy! [/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]3). [B][U][COLOR=red]chip[/COLOR][/U][/B] pod skórę i [B][U][COLOR=red]paszport[/COLOR][/U][/B]zagraniczny. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]4). [B][U]Szczepienie na [/U][/B][B][U][COLOR=red]choroby wirusowe[/COLOR][/U][/B][/FONT][/SIZE][COLOR=blue][/COLOR][SIZE=3][FONT=Times New Roman]5). [B][U][COLOR=red]Transport:[/COLOR][/U][/B][B] do Oleny (narazie wiadomo mi, że Olena 18 stycznia jedzie do Niemiec),ale informacje beda blizej wyjazdu,[/B][/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman][B]i jak uda sie?[/B][/FONT][/SIZE] Quote
terra Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [B]asiaK[/B], barak mi słów na wyrażenie radości na te wieści. Musi się udać! Quote
Guest monia3a Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 Super wieśći w końcu przyszła kolej na Bazylka :multi: Aniu możesz już odetchnąć z ulgą, szykuj Bazia i niech jedzie w świat! Quote
AnkaS Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 Ulga to jest możliwa dopiero wtedy, gdy dostanę info z Niemiec, że bazyl zachowuje się przyzwoicie. Ale3 cały czas rozmawiam z AisaK na PW Quote
_AnnaM_ Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 Szczęśliwego Nowego Roku 2008 dla Wszystkich z Dogomanii oraz dla piesków w potrzebie,a teraz szczególnie dla Bazylka-żeby miał szczęśliwe życie,wspaniały domek i żeby już nie był diabełkiem tasmańskim.Dla Anki, Rodziny i Bazylka-żeby smutki związane z rozstaniem szybko minęły. Życzę rownież dobrych i regularnych wieści z nowego domku. Pozdrawiamy-Anka,Fredek i brat Bazylka,Vigo. Quote
Guest monia3a Posted January 8, 2008 Posted January 8, 2008 Jakie wiadomości od Bazylka ?? Jak przygotowania do wyjazdu ?? Quote
AnkaS Posted January 8, 2008 Posted January 8, 2008 Przygotowujemy, martwimy się, zadręczam Kasię na pw... Bazyl ostatnio ogranicza się do warczenia. dziś np. pieknie wyglądał, kiedy leżął sobie pod tapczanem, więc mama przemówiła " jakiś Ty śliczny bazylku, no chodź do pani, to pani poglaszcze". Na to bazylek podszedł, stanął przed mamą, pokazał jej cały garnitur zebów, warknął i poszedł z powrotem pod tapczan. Gdyby to nie było tragiczne, byłoby śmieszne. To jest nasz bazio w całej okazałości. Innym razem włamał się do pokoju siostry, zasiadł na kanapie, wyżarl ciastka, a kiedy mama weszła, gorąco się do niej "uśmiechnął".. Oczywiście się cofnęla. Quote
terra Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 I jak przygotowania? Zdążysz Aniu ze wszystkim? Quote
Neukor Posted January 11, 2008 Posted January 11, 2008 Dokładnie, dokładnie. jak tam prace nad wyjazdem Bazylka?? Mam nadzieję, że wszystko układa ie pomyślnie. trzymamy kciuki. Quote
Guest monia3a Posted January 12, 2008 Posted January 12, 2008 Troszkę to trwało ale w końcu i Bazyl doczekał się nowego domu :multi: Quote
JoannaP Posted January 13, 2008 Author Posted January 13, 2008 A jakieś szczegóły? Bardzo proszę - gdzie jest i jak poszło, jak się zachowuje i jakie ma perspektywy. Jakby się jeszcze foty znalazły..... Quote
AnkaS Posted January 13, 2008 Posted January 13, 2008 On jest ciągle u mnie. Do Niemiec ma jechać 19tego. Paszport jest, zawiozę go do Poznania, skąd przejmie go osoba z fundacji. Już nie mogę się doczekać. Jeśli Pani z fundacji odmówi zabrania go, to chyba zawiozę go do Pani... Ostatnio palma mu odbija coraz lepiej. Quote
JoannaP Posted January 13, 2008 Author Posted January 13, 2008 Nie rozumiem - to z tą panią z fundacji nie jest nic ustalone? Nie potwierdziła? Do 19 już tylko kilka dni. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.