Jump to content
Dogomania

Wychudzony owczarek- Zorta, szuka odpowiedzialnego i kochającego domu


bela51

Recommended Posts

a  może  ten dom , który sprawdziła Nutusia adoptowałby sunię z wątku Nico ? Tą  z chorą łapką , którą właściciele chcą oddać ? 

Z jednej strony macie rację. Tak się nie robi. Ale ja staram się zrozumieć DT , dopiero kiedy musieli ją oddać to dotarło do nich ,że ją kochają i nie potrafią się z nią rozstać.

Tak myślę sobie głośno.

Szczerze mówiac , dziwiłam sie, ze chca ja oddac. Widziałam, jak bardzo ją kochają...

Szkoda tylko, ze decyzja zapadła tak póxno, bo pewnie tamtym Panstwu jest przykro. Ale to była tylko miłosc na odległosc, wiec jakos to przezyją.

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiac , dziwiłam sie, ze chca ja oddac. Widziałam, jak bardzo ją kochają...

Szkoda tylko, ze decyzja zapadła tak póxno, bo pewnie tamtym Panstwu jest przykro. Ale to była tylko miłosc na odległosc, wiec jakos to przezyją.

 

Na pewno jakoś to przeżyją, ale jakby mi malawaszka powiedziała tuż przed "odbiorem" Oriona, że zostawia go sobie, to bym się baaardzo wkurzyła!

Link to comment
Share on other sites

No to się podziało.

Z jednej strony się nie dziwię DT, ale z drugiej strony czy gdyby się nie objawił DS to DT by się zdeklarował?

Czy dalej by była na DT?

 

Pomysł z DONką do amputacji i p. Magdą godny rozważenia.

Tamtej przed amputacją przydalaby się porządna diagnostyka u ortopedy.

Link to comment
Share on other sites

a  może  ten dom , który sprawdziła Nutusia adoptowałby sunię z wątku Nico ? Tą  z chorą łapką , którą właściciele chcą oddać ? 

Z jednej strony macie rację. Tak się nie robi. Ale ja staram się zrozumieć DT , dopiero kiedy musieli ją oddać to dotarło do nich ,że ją kochają i nie potrafią się z nią rozstać.

Tak myślę sobie głośno.

 

Od razu o tym pomyślałam ;)

I rozmawiałam na ten temat

Pani zapaliła się do pomysłu, ale Pan się nie zgadza

Państwo niedawno przeżyli koszmar rozstania ze swoją ONką, u której też, mówiąc w największym skrócie, wszystko zaczęło się od chorej łapki

Pan boi się, że tutaj przeżyją to samo

Link to comment
Share on other sites

Od razu o tym pomyślałam ;)

I rozmawiałam na ten temat

Pani zapaliła się do pomysłu, ale Pan się nie zgadza

Państwo niedawno przeżyli koszmar rozstania ze swoją ONką, u której też, mówiąc w największym skrócie, wszystko zaczęło się od chorej łapki

Pan boi się, że tutaj przeżyją to samo

to może na czas leczenia zostaliby DT ?

Najlepiej to wysłać im zdjęcia suni. Jak zobaczy bidę to serce mu zmięknie. ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja bym cichutko proponowała: "nic na siłę"...

Widziałam emocje Pani Magdy, gdy opowiadała o batalii, jaką stoczyła o Anguę, widziałam na półce urnę z prochami suni, widziałam jak emocje Pani Magdy przeżywa jej Partner. TEN facet nie jest słaby - on jest ROZSĄDNY!

Decyzja o adopcji musi być wspólna i nie wolno się przy tym kierować zrywem serca, a tym bardziej ulegać naciskom innych.

Pamiętam jak po śmierci Tosi byłam "atakowana innymi psami". To nie było miłe i wpędzało mnie w ogromne poczucie winy...

 

W tym domu będzie drugi pies - co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Z pewnością będzie to pies, który będzie wymagał więcej opieki, uwagi niż inne, bo to jest dom, który nie szuka grzecznego, bezproblemowego, pięknego pieska, najlepiej takiego z kokardką. Oni szukają psa w prawdziwej potrzebie. Można składać propozycje - ale bardzo rozważnie i subtelnie.

 

Przepraszam, wyrażam tylko swoje zdanie...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja bym cichutko proponowała: "nic na siłę"...

Widziałam emocje Pani Magdy, gdy opowiadała o batalii, jaką stoczyła o Anguę, widziałam na półce urnę z prochami suni, widziałam jak emocje Pani Magdy przeżywa jej Partner. TEN facet nie jest słaby - on jest ROZSĄDNY!

Decyzja o adopcji musi być wspólna i nie wolno się przy tym kierować zrywem serca, a tym bardziej ulegać naciskom innych.

Pamiętam jak po śmierci Tosi byłam "atakowana innymi psami". To nie było miłe i wpędzało mnie w ogromne poczucie winy...

 

W tym domu będzie drugi pies - co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Z pewnością będzie to pies, który będzie wymagał więcej opieki, uwagi niż inne, bo to jest dom, który nie szuka grzecznego, bezproblemowego, pięknego pieska, najlepiej takiego z kokardką. Oni szukają psa w prawdziwej potrzebie. Można składać propozycje - ale bardzo rozważnie i subtelnie.

 

Przepraszam, wyrażam tylko swoje zdanie...

Calkowicie sie z Toba zgadzam, Nutusiu

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...