Jump to content
Dogomania

6cio miesieczny kundelek i nasze malutkie problemy


grubens

Recommended Posts

hej, jestem posiadaczem kilku miesiecznego pieska, od prawie 5 miesiecy jest z nami. Mamy drobne problemy z nim. Obecnie jest na etapie utrzymania higieny, w ciagu dnia stara sie wolac, natomiast problem pojawia sie w nocy, lubi sobie zrobic kupke w kuchni. Dostaje 2-3 posilki dziennie. Pierwszy o 10 i to jest ten posilek ktorego czasem moze nie dostac, nastepne o 12 lub 14 i ostatni 16. Ostatni spacer za potrzeba jest 20-22, kwestia jak zawola. Nie wiem czy wymagamy juz zbyt wiele, czy z czasem przejdzie mu nocny klocek, bo nie zawsze on jest ale dosc czesto sie zdarza. Druga sprawa to spacery. Dolatuje do ludzi mimo nawolywania, da sie temu zaradzic? Co zrobic by sam wszystkiego nie jadl jak biega sobie luzem?! slyszalem teorie ze szczeniaki nie powinny biegac luzem przez pierwszy rok?!:/ Ostatni problem to jego podniecenie na gosci, podskakuje i podgryza, podniecenie trwa tak z pol godziny pozniej staje sie kochanym szczeniaczkiem. Moze ktos podzielić się swoimi doswiadczeniami?

Link to comment
Share on other sites

Gdzie śpi szczeniak ? Bo nasza śpi z nami w sypialni, znaczy ma swoje legowisko w sypialni. Zamykaliśmy drzwi na noc od sypialni i wtedy mała trzymała całą noc bo nie chciała się załatwiać tam gdzie śpi, ale jak były drzwi otwarte to sobie wychodziła z sypialni i się załatwiała w jadalni. Wypróbuj te metodę. Co do skakania, to każdy szczeniak jest inny. Na naszego zadziałało skarcenie za każdym razem kiedy skalała czy gryzła. Skarcenie w postaci chwycenia za kark i powiedzenia stanowczo NIE ! Tak samo było przy załatwianiu się w domu w dzień. Nie którzy uważają, że to znęcanie się, ale jak takie osoby są delikatne to potem pies załatwia się im w domu do roku czasu i wchodzi im na głowę. A moja przestała się załatwiać już w 3 miesiącu. Te same metody stosowałam gdy się nie słuchała na spacerach, albo coś zjadała jakieś śmieci.

Teraz Szanti ma 9 miesięcy i jest na jedno zawołanie, nawet wśród bawiących się psów. Przybiega i ładnie siada przede mną za co dostaje pochwałę.

Link to comment
Share on other sites

Lilo do prawie roku zdarzało się narobić w domu. Mimo stosowania różnych metod, uwidziała sobie jedno miejsce i koniec. Problem znikał, kiedy zamykaliśmy ją na noc z nami. 

 

Psa nie powinno się puszczać luzem, dopóki nie wypracujecie przywołania. Trzeba poćwiczyć, na początek można wspomóc się 10-15m linką. Naukę powinno się zacząć w miejscach mało rozpraszających.

 

Zdecydowanie należy też wypracować "NIE". Pies, na to słowo, powinien natychmiast przestać robić to, co aktualnie robi. U nas jest to "Nie" -> "siad" i przetrzymanie aż się wyciszy a emocje opadną. Dopiero wtedy jest powitanie, miska, wyjście, wejście czy cokolwiek, co wzbudziło ekscytacje. 

 

Co do jedzenia na spacerach, póki jest nieodwoływalny, powinien być na smyczy. Co za tym idzie, kontrola jedzenia jest stosunkowo prosta. W czasie gdy będziecie uczyć się odwołania, pracujcie też nad "nie" czy "zostaw". Czasem jednak wypracowanie tego jest trudniejsze, wtedy przydaje się kaganiec uniemożliwiający zjadanie śmieci.

 

Opiekun psa, w okresie nauki zachowania, powinien zawsze mieć przy sobie nagrodę. Może to być smakołyk, zabawka czy cokolwiek, za co pies jest w stanie pracować. Jeśli zostawi jedzenie na ziemi, dostaje nagrodę. Jeśli wróci zawołany, dostaje nagrodę. Jeśli załatwi się gdzie należy, dostaje nagrodę. Jeśli odpuści przywitanie się z obcym, dostanie nagrodę... i tak aż zauważy że warto takie zachowania utrzymać. 

Link to comment
Share on other sites

no ze spaniem to roznie jest...czasem u nas, czasem sam, w zaleznosci jak sie zachowywal w ciagu dnia...wyrobil sobie nawyk ze jak widzi ze idziemy do sypialni to chwyta swoja poduszke i idzie z nami, nie chce go przyzwyczajac ze jest z nami caly czas. Co do spacerow to chyba z ta smycza bedzie musial byc dluzszy czas, dzis rzucilem mu kija i nie chcial sie zlapac, trzeba go bylo znow "na smaka" chwycic.

Link to comment
Share on other sites

Chwycenie i szarpanie za kark w psim języku oznacza "mogę cię zabić". Bez szarpania, bez karcenia można szczeniaka nauczyć czystości - starczy obserwować i wyprowadzać przy najmniejszej oznace niepokoju i nagradzać załatwianie się poza domem. Jeśli szczeniak nie zostaje zbyt długo sam, nauka potrwa góra trzy tygodnie; dłużej tylko u małych ras.
Gniewne szarpanie za kark plus równie gniewne "nie", bez wskazania wymaganego w tej sytuacji zachowania, za które można i trzeba pochwalić i nagrodzić, prowadzi do znerwicowania zwierzaka, zwierzaka, który potem sam nie wie, czego i gdzie powinien się bać.

Grubens, gdzie mieszkasz? Dwie-trzy lekcje z dobrym trenerem mogą rozwiązać te i wiele innych problemów.

Link to comment
Share on other sites

Grubens, jeszcze jedna uwaga - żaden pies sam z siebie nie rozumie ludzkich słów - nasze "NIE" najczęściej kojarzy z gniewem, ale nadal nie wie, co zrobić w tej sytuacji, w której usłyszał "NIE". Jeśli natomiast, tak jak pisze Chounapa, pies po "nie" słyszy już wyuczone "siad" - zrozumie, że zamiast na przykład skakać na gości, ma usiąść gdy przychodzą goście. Ale najpierw trzeba nauczyć "siad", podobnie jest ze wszystkim. Nie wystarczą tylko zakazy - pies musi wiedzieć, za co będzie pochwalony/nagrodzony.
Twoj pies jest świetnym obserwatorem, skoro taszczy poduszkę, gdy idziecie do sypialni - na pewno wiele można go nauczyć, tym bardziej rozejrzyj się za dobrą psią szkółką, bodaj na kilka lekcji.

Link to comment
Share on other sites

jestem z okolic Poznania, chcialem uniknac szkolki bo wydaje mi sie, ze jesli duzo osob radzi sobie z pieskami, to dlaczego mi by to mialo nie wyjsc... rozmawialem z dziewczyna, ze jesli nam sie nie uda to pojdziemy do "madrzejszych" bo to towarzysz na wiele lat, nie chce sie meczyc z nim, a w najgorszym wypadku, z wlasnej glupoty, nie chcialbym sie go pozbyc:/

Link to comment
Share on other sites

Ten szczeniak ma dopiero 6 miesięcy i wymagasz od niego zbyt dużo. Pies ma głupawkę w głowie co najmniej do drugiego roku życia. A ty byś już chciał by się słuchał perfekcyjnie. Mówiłam ci co masz robić wiec spróbuj i ćwicz z nim. Jak nie chcesz by się załatwiał w domu to niech śpi z wami w sypialni. I wcale to nie znaczy, że będzie się przyzwyczajał, że jest z wami cały czas. Nie musi spać z wami w łóżku, wystarczy, że będzie miał swoje legowisko obok łózka. I nocne załatwianie będziecie mieli z głowy. Aż do takiego stopnia, że potem nie będziecie musieli zamykać już drzwi od sypialni. Po za tym Ja ze szczeniakiem wychodziłam w nocy na podwórko by się załatwiał. Takie wychodzenie miałam nawet 3 razy w nocy. Trzeba się poświęcać niestety :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...