Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ODYS - nawet jeśli na zdjęciach sprawia surowe, nieco groźne i odpychające wrażenie - w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Trudno wymagać od Odysa, aby po 2,5 - letnim pobycie w schronisku witał kolejny dzień uśmiechnięty od ucha do ucha. Zwłaszcza, że ludzie - nawet, jeśli się pojawią w okolicy jego kojca - i tak szybko odchodzą. Kiedy się poznaliśmy, Odys leżał zrezygnowany w głębi kojca, jednak wystarczyły na moment skrzyżowane spojrzenia - nasze i jego - aby od razu podniósł się i podszedł do krat, merdając ogonem. My jednak widziałyśmy - i wy widzicie na zdjęciach - przede wszystkim psa "chorego" na samotność. Z pustym wzrokiem, utkwionym w przestrzeni, bo odwykł od koncentrowania go na człowieku. Z mocną, przedwczesną siwizną na pysku i miną w utrwaloną podkówkę, jakby zupełnie zapomniał, że można inaczej. Do tego dochodzi skołtuniona, zaniedbana sierść - dowód na to, ze dawno nie dotykała go ręka człowieka. Odys trząsł się ze strachu przez cały czas - może trochę z emocji, czy COŚ z tego spotkania wyniknie, a trochę z obawy, aby nie wynikło nic złego. Starał się, na ile jeszcze pamiętał, zbudzić się z marazmu i pokazać nam z dobrej strony. Grzeczny, przyjazny pies. Spokojny, teraz przede wszystkim zagubiony. Ale szybko łapie kontakt i wierzymy, że zmieni się nie do poznania. Widać po nim, że bardzo tego chce - tylko nie ma dla kogo. Chciał dla nas - ale my też po kilku minutach odwróciłyśmy się od niego na pięcie.
Odys ma ok. 5 lat. W schronisku przebywa od września 2012r.
KOJEC: XII - 26

NR: 2535

 

Link do zdjęć Odysa:

 

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.349970728523482.1073742011.299621636891725&type=1

 

 

 

11001787_349970735190148_41325666325577110422356_349970868523468_7605363868501071798287_349970865190135_913075832177470710985588_349970945190127_325120731539115

 

W sprawie adopcji prosimy kontaktować się z wolontariuszami  :) info poniżej  :)

 

Kontakt: [email protected]<script cf-hash='f9e31' type="text/javascript"> /* */</script> (e-mail DO WOLONTARIUSZY),

TEL. DO SCHRONISKA (w godz. 10-16): 513-83-55-80 ; 506-99-23-13
 

Przed przyjazdem do schroniska prosimy zadzwonić i upewnić się, czy konkretny pies nadal tam przebywa (podając imię, kojec i numer).

Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją psiaka z naszego schroniska, a mieszkasz w wojewódzwie pomorskim, podlaskim, mazowieckim lub kujawsko - pomorskim i nie masz możliwości po niego przyjechać, proszę zadzwoń do wolontariuszy, ponieważ istnieje możliwość transportu. 

Bowiem, jeśli chodzi o pomoc w transporcie - najlepiej dzwonić do schroniska i dogadywać się osobiście, ponieważ transport jest możliwy za zwrotem kosztów.  Tak zaproponowało kierownictwo.

Od czasu do czasu (w miarę regularnie) organizowany jest transport do Warszawy, ale może odpłatnie można też zorganizować do innych miast - trzeba rozmawiać.  :)

Jeżeli chodzi o pozostałe województwa, to osoby chętne do adopcji naszych psiaków, niestety będą musiały przyjechać po psiaki osobiście

  • Replies 67
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Pisałam już na wątku radysowskim - nie podciągniemy Odysa pod gronka, naprawdę.

 

Proszę, uwierzcie mi na słowo - widziałam go na żywo, i strasznie zależy mi, aby mu się udało (ze względów osobistych - przypomina mojego niedawno zmarłego psa) - ale niech go ktoś pokocha dla niego samego, a nie dlą wątpliwego pokrewieństwa z rasą ( z czego zresztą mogłyby wyniknąć późniejsze rozczarowania i pretensje, ze "miał być", a "okazał się"...)

Posted

Pisałam już na wątku radysowskim - nie podciągniemy Odysa pod gronka, naprawdę.

 

Proszę, uwierzcie mi na słowo - widziałam go na żywo, i strasznie zależy mi, aby mu się udało (ze względów osobistych - przypomina mojego niedawno zmarłego psa) - ale niech go ktoś pokocha dla niego samego, a nie dlą wątpliwego pokrewieństwa z rasą ( z czego zresztą mogłyby wyniknąć późniejsze rozczarowania i pretensje, ze "miał być", a "okazał się"...)

Przecież pisze się w typie a nie rasowy.

Jak chcecie,macie większe doświadczenie.

Nawet u wielorasowców widzę tu na wątkach doszukiwania się przodków.

Obojętnie jaki będzie tytuł ja i tak będę mu kibicowała.

Posted

Nikt nie dzwoni z ogłoszeń?

U Bostona też chyba cisza.

Kurczę , takie cudne psy.

Oj Gdyby ta moja Rastinka kochała współbraci,mogli by obaj po działce biegac.

Ewentualnie 2 budy bym postawiła gdyby woleli na dworku a nie w domku spać.

Takie sny mam ostatnio.......

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...