"Majeczka-maleńka starowinka nie była shih-tzu, ale Lhasa apso!"

[Zmysł]

[quote name='malagos']nie ma tu nikogo z tamtych stron :shake:[/quote]
no to szkoda:shake:

[Zmysł]

Wrodzona skromność nie pozwala Malagos się chwalić, ale ja mogę zaprosić na Jej bazarek ze słynnymi przepisami:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10610992#post10610992[/URL]

[malagos]

Dzieki, Zmysł.
Pomozemy biednej, stareńkiej suni, ratlerkowatej... Żeby tylko znalazł sie dla niej dom na końcówkę zywota :shake:

[Zmysł]

Malagos rozkręca się w bazarkach. Ale gdzieś mi zaginął ten wątek:shake:(czyli drugi bazarek)

[malagos]

Zaraz podam. Trzeba jakoś pomagać tym biedakom w potrzebie. Ja największą ochotę bym miała na wzięcie takiej czy innej suni do dt, ale ...nie ma zgody rodziny. Zulka popsuła mi szyki :shake:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10630098#post10630098[/URL]
A dizś dostałam od siostry kilka ładnych broszek i zapinek, mozna puścić po 5 zł :roll:

[tomcug]

To kubeczka już nie licytować? Będzie gratisem? Nie chciałabym wchodzić w paradę. :shake:

[Erazm]

Ech, Malgoś żebym ja mogła zagotować wodę bez przypalenia czajnika....:shake:

[malagos]

[quote name='tomcug']To kubeczka już nie licytować? Będzie gratisem? Nie chciałabym wchodzić w paradę. :shake:[/quote]
Tomcug, jak najbardziej licytować :multi:
Do dziabąga dam inny gratis :cool3:
A ja mam juz dwa bocianki, drugi bardzo wygłodzony, ale zdrowy. Pierwszy chodzi luzem po ogrodzie i robi próbne loty :multi:

[BIANKA1]

Dopiero teraz uczy sie latać ? Te " moje " juz od dawna latają i często nocują w polu .

[malagos]

obydwa dopiero sie uczą.
[B][IMG]http://upload.miau.pl/3/122402.jpg[/IMG][/B]

[B][IMG]http://upload.miau.pl/3/122406.jpg[/IMG][/B]

Ten "wczorajszy" jest nadal w wolierze, na dotuczaniu. Był tak chudy i zagłodzony, ze kawalki mięsa wcinał ze słomą, którą jest wysłama woliera. Jutro otworzymy klatkę, niech łazi sobie po sadzie. Teren duzy i ogrodzony, a są koniki polne i inne owady.

[malagos]

czy to zdjecie nie jest urocze?

[IMG]http://upload.miau.pl/3/122364.jpg[/IMG]

Pelasia i Jessika

[tomcug]

Zdjęcie przeurocze :loveu:.
Malagos, moje doświadczenie z bociankami jest równe zeru, wybacz, że zadam głupie pytanie, ale nie wiem. Te bocianki zostaną u Ciebie na zimę? Podchodzą do Ciebie, czy zachowują rezerwę. Swoją drogą są śliczne. :p

[malagos]

mam nadzieję, zo zdążą odlecieć. Jeszcze po wsiach widzę młode w gniazdach, choć wiele już jest "na sejmikach" na polach.
Nie są oswojone, podchodza do jedzenia, jak sie odejdzie. Jak nie odlecą, przezimują u nas. Nie bardzo mam gdzie je chować na noc i na mróz, ale w razie czego zawiozę do zaprzyjaźnionego gospodarstwa ze stodołą.

[BIANKA1]

U nas do gniazda ciągle wraca jeden . Ja też nie miałam pojęcia o bocianich zwyczajach . Pierwszej nocy przestraszyły mnie dzwięki , jakie wydają pisklaki . Zdumiało mnie , że latają po zmroku . A jak pewnego dnia nie było ich w gnieżdzie , to obawiałam sie , że cos złego im sie przytrafiło . No i te nauki latania . Co i rusz jakis malec ladował w sadzie :evil_lol: Jeden wpadł na przewody elektryczne , ale nic mu sie nie stało .

[tomcug]

Malagos, poopowiadaj jeszcze troszkę o bociankach. To jest naprawdę bardzo ciekawe. :lol:

[Zmysł]

Zdjęcia urocze. A bocianki to wyglądają jak figurki porcelanowe

[malagos]

Bocian starszy dzis odleciał :crazyeye:
Najpierw przeleciał na plac przed domem i sobie chodził po chodniczku. Wiec my tyralierą próbowaliśmy go zapędzić spowrotem za dom i dalej do sadu. Ale bocian wbił sie w róg ogrodzenia przy bramie. Baliśmy sie że sie poderwie i przeleci na drogę.
ale po chwili bocian wział sie w garść i pofrunął na pole niedaleko nas. Za chwilę kołowały nad nim 2 inne boćki.
No cóż, dobrze, ze tak sie stało. Odkarmiony, silny, zdrowy.... Żeby tylko udało mu się...
Drugu bociek wyszedł sam z otworzonej woliery i teraz chodzi po sadzie. wskoczył zaraz na to prowizaryczne gniazdo. Jest nadal brudny, a nogi ma powalane kupskiem. Przyjdzie deszcz, to sie umyje.

[BIANKA1]

To dobrze , ze odleciał . Pomogliście mu w trudnych chwilach i teraz musi już sobie sam radzic .

[tomcug]

I ja się cieszę. :lol:

[malagos]

Siedzi na polu sam, widzę go z okna. Ale nie da podejść do siebie. Zobaczymy, co będzie jutro.

[tomcug]

[quote name='malagos']Siedzi na polu sam, widzę go z okna. Ale nie da podejść do siebie. Zobaczymy, co będzie jutro.[/quote]

W końcu to dziki zwierz. ;)

[malagos]

Nie wytrzymalam i poszłam na to pole. Ale to hektar skoszonego zyta, leży sloma, bocian widząc mnie spokojnie się oddalal. Pokazywalam mu białe pudełeczko, do którego zawsze wkładałam kawałki mięsa, ale nie zrobiło to na nim wrażenia. Zostawiłam na polu i wróciłam. Sam jak palec.... :-(

[BIANKA1]

Nic nie poczniesz . U mnie na gnieżdzie ciagle jeden siedzi . Nie wiem dlaczego . Czasem przylatuje inny i chyba go karmi , bo posiedzi , poklekoce i odlatuje .

[malagos]

Już miałam znów iść na pole, a tu z okna patrzę, a mój bocian coś zajada. Połknął kilka razy... Czy to z tej bialej miseczki? nie widzę z tej odległosci, ale chyba nie, bo zrobił kilka kroków i znów cos zjadł. Koniki polne? Myszki małe? Grunt, ze coś znalazł, hurra!

[Zmysł]

Da sobie radę chłopak