ALARM!Pies w obliczu ŚMIERCI!Ledwo stoi,nie ma łapy - POJECHAL DO DOMU!

[Anetka83]

Postaram się jak najlepiej:

"Julek robi to (bawi się) z innymi psami a mnie jest nieraz nie łatwo. Im bardziej jest wesoły tym więcej odkrywa potrzeb, ze swoją wrażliwą łapką leży dokładnie tam gdzie panuje największy ruch. Nieuchronnie muszą inne (psy) uważa na niego(??) odchodzi od niego(??) co powoduje w nim złośc i on gryzie i szczeka.
On nie chce prowadzi dalej życia samotnika (nie chce stac z boku), tylko by między psami i to musimy w końcu zrealizowac (nie jestem pewna co do tego zdania;) )
Jest jeszcze nadzieja we mnie, że Julek zmieni swoje maniery nim moje mieszkanie zacznie "zu duften" (nie moge tego rozszyfrowac;) )będzie tego coraz mniej i bede dla niego mniej surowa kiedy zauważę że on zrozumiał co może (gdzie może) a gdzie nie.
Pomijając te dwie trudnosci Julek staje się coraz bardziej kochany i "przystępny"
Julek pozbył sie swojej powściągliwości i mrukliwości (?) i ma ze mną i z psami kontakt (szuka kontaktu).
On chce wychodzi na zewnątrz (na spacer?) a inne psy potrzebowały więcej czasu aby poczu się wystarczająco wolno.
" Der Tierarzt hat mir zwar keine Verjüngungskur versprochen, aber ein wenig würden ihm die Herztabletten schon helfen" - lekarz nie może obieca mi że go odmłodzi(?) ale tabletki na serce powinny mu troszke pomóc.
Uszkodzenie łapki jest stare i nie możne mu juz w tym względzie pomóc a but jako obce ciało irytowałby go tylko.
Julek nie biega dobrze ale dobrze dostosował sie do swojej sytuacji i biega wesoło po polu przez niewysoka trawkę, myślę że to jest dla niego dobre.
Jak będzie coś nowego cos się zmieni bedę informowac"

robiłam to "na szybko" wiec skladnia pozostawia wiele do życzenia ale mam nadzieje że nie popełniłam zbyt dużo błedow:)

[Anashar]

Dziękuje Anetko! :loveu:

[Tundra]

duften-to pachniec
tu po prostu smrody- posikuje w domu, mowiac po naszemu.

[modliszka84]

Trzebaby wątek przenieść, bo Julek już od jakiegoś czasu jest po drugiej stronie tęczy....

[']