Jump to content
Dogomania

Agatka z Bielska stareńka i obolała, mała i szara wygląda jak zniszczony pluszowy miś, na dodatek jest poważnie chora na zespół końskiego ogona


Recommended Posts

Posted

Agatka miała dziś dobry dzień. Podskakiwała, była wesoła. Opiekował się zwierzakami Leszek bo byłam a Krakowie w swoich sprawach i na wystawie Olgi Boznańskiej. Wystawa, której nie można przegapić, niezależnie czy lubi się jej malarstwo, czy nie. Jest już tylko do niedzieli. 

  • Upvote 1
Posted

Dobre wiadomości. Tylko co dalej z nią będzie ?

No niestety bardzo wątpię, czy ktoś ją będzie chciał zaadoptować... :( zwłaszcza, że Agatjka nie jest mini pieskiem, lecz średnim, a za jakiś czas trzeba będzie być może ją nosić,,Bardzo mnie to martwi, że szanse na adopcje spadły :( Ale ogłaszamy ją dalej, nie  poddajemy się

Posted

Timon, jeden z kolegów Agatki, nie chce się dzielić zabawkami, gromadzi je i pilnuje :D

 

aab6da883f52de6agen.jpg

 

i Agatka jak sobie słodko śpiocha :)

 

4a74314fcc1fce19gen.jpg

 

 

Nie jedyny bzik. Dzisiaj wszystkie niedojedzone marchewki zaniósł na posłanie do pluszaków i pilnował.

 

Timon i marchewki  :D

 

d84072894482a46agen.jpg

Posted

Z Agatką wszystko dobrze. Zabiegi jutro o 17, mam transport.

 

Nie mam już siły do starej kotki Sindy, leje psom na posłania. Przychodzą straszne rachunki za wodę i pralka hula na okrągło, proszek też idzie. Kupiłam miękkie kurtki za złotówkę i potraktuję jak jednorazówki. Jak nie zasika od razu będzie bardziej ekonomicznie. 

Posted

Z Sindy sytuacja ma się inaczej.Kiedy mieszkałam w Krakowie zobaczyłam ją z małymi na śmietniku 11 lat temu. Była wynędzniała, dzika, już niemłoda. Po odłowieniu rodziny strasznych dzikusów Sindy została wysterylizowana i wypuszczona obok miejsca złapania, do mojej piwnicy. Maluchy zostały do oswojenia. Sindy od tej pory miała budkę w okienku mojej piwnicy i była codziennie dokarmiana. Przy wieczornym spacerze z psami ja nakładałam do misek a ona wąchała się z psami w odległości ode mnie na całą smycz automatyczną. Ludzi się bała i była bardzo agresywna. Trwało to 6 lat. Oczywiście maluchy się nie oswoiły i  zostały u mnie. Cudownie funkcjonują z psami i kotami a ja je po tylu latach mogę pogłaskać jak złapię. Wtedy czekają aż się odczepię, nie lubią dotyku. Jedno z tych dzieci to Pawełek, który umarł kilka miesięcy temu. Reszta żyje i ma się dobrze. Wracając do Sindy, musiałam podjąć jakąś decyzję wyprowadzając się z Krakowa do Bielska. Nie znalazłam nikogo, kto karmiłby Sindy a nowi właściciele nie udostępniliby jej piwnicy. Po 2 miesiącach polowania złapałam ją do klatki łapki i stała się kotem domowym. Na początku drapała w okna, była nieszczęśliwa, potem przyzwyczaiła się. To było mniejsze zło niż zostawić starego, dzikiego kota bez dachu nad głową i dokarmiania. Zabawne jest to, że psy wręcz kocha, myśli, że przez te lata to one ją dokarmiały. Koty toleruje i ignoruje , ludzi nie znosi. Nie boi się, siedzi na stole jak ja jem, jak ktoś obcy przyjdzie nie ucieka. Nie pozwala się jednak dotykać. Na początki przeżyłam koszmar bo załatwiała się gdzie popadnie. Przez pierwsze dwa lata. Kuwety były na szafach, wszędzie gdzie wskakiwała. Teraz tylko sika raz do kuwety , raz gdzie popadnie. Zasikała książki i to co uratowałam wyniosłam na strych, sika na miękkie przedmioty. Upodobała sobie psie posłania. I tak żyjemy razem. Kiedyś jak odejdzie z tego świata bo jest bardzo, bardzo stara, urządzę normalnie mieszkanie. Lubię ją, pamiętam mój lęk jak czasem nie przyszła w porze karmienia. Pamiętam jak sprawdzałam w środku nocy, czy już zjadła. To irracjonalne ale ją bardzo lubię. Czasem jednak mając świadomość jej wieku myślę sobie "już niedługo, tyle wytrzymałam to rok, dwa jeszcze wytrzymam". Potem mi głupio, że liczę ile jej zostało. Ale przez takie decyzje zwierzęta są uratowane ale ja nie żyję normalnie. To rodzaj degradacji i skazania się na czynności, których nigdy nie musiałabym wykonywać.

  • Upvote 1
Posted

Kolejne zabiegi Agatki w piątek i będzie już wystawiona faktura.

Każdy następny zabieg będzie kosztował 20zł i jesteśmy umówione na przyszły wtorek i piątek. Są to ceny specjalnie dla Agatki.

Posted
 

Jak wygląda sytuacja finansowa Agatki ?

 

Na koncie Agatki jest 180 zł. W piątek zapłacę 200zł i od 1 lutego kupuję jej puszki. Je tylko Dolinę Noteci i jedzenie niekoniecznie psie, domowe (owoce, warzywa, naleśniki, chlebek z masełkiem, to co my). Nie rusza suchej karmy a inne puszki czy gotowane tylko z ręki. Odpuściłam, zamawiam jej te ulubione puszki i nie muszę się denerwować.

Posted

Trafiłam na Agatkowy wątek przypadkiem i weszłam, żeby zapoznać tą małą kruszynkę. Jest absolutnie śliczna, niestety znamy realia...dziadziulki są mi wyjatkowo bliskie, mam podobnie jak Ty Tamb, tylko nie w takiej ilości. W tamtym roku odeszła u mnie tymczasowiczka Mara-babcia potrącona przez TIRa, na jesień tymczas Dynio, miał dobre z 17 lat, znalazłam go na drodze, zagubionego, wystraszonego i okropmnie smutnego. Nikt go nie szukał...umarł u mnie, po prostu ze starości ale pożył kilka miesięcy w ciepełku, z pełnym brzuszkiem i oczywiście kochany! Dziś tymczasuję Mervila, ma około13 lat, przerzucony pewnej pani przez płot...postrzelony śrutami, malutki chłopczyk choć mega charakterny - bez szans na adopcje. Oprócz tego mam jeszcze swoje prywatne dwa dziadki i jednego 7-latka. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie nie chcą adoptować tych najbardziej wdzięcznych serduszek, często zwykle większość dnia nie sprawiają kłopotów, bo zwyczajnie śpią.

 

Przeczytałam też o sikającym kotku Sindi, moim zdaniem to jest objaw stresu i to nie małego. Zdaje sobie sprawę że to stara koteczka, jednak ja jestem zdania że dzikich kotów nie należy na siłę oswajać-one zwyczajnie nie są szczęsliwe, lepiej znaleźć im inne stado niż zamykać w domu. Teraz już nie ma sensu jej wypuszczać (w zależności od jej stanu) ale może sprawdzi się u niej Feliway? http://www.feliway.pl/

Sprawdza się w sytuacjach stresowych bardzo dobrze...

  • Upvote 2
Posted

Dostawała krople Bacha robione dla niej na zamówienie, psikam wszystko kocią miętką albo feliway. Nic nie pomaga. Ona z zachowania wygląda na zadowoloną, wyleguje się na poduszce przy kaloryferze i strzela baranki psom. Uwielbia psy. Tylko z tym sikaniem jest problem. I tak się cieszę, że kupy robi do kuwety. Ona jest bardzo stara, już w momencie odłowienia była niezaradna. Jak spała na trawniku można było blisko podejść bo była głucha. Każdy mógł jej zrobić krzywdę no i kto by ją karmił. I te zimy były takie ostre. Oszalałabym jakbym ją tam zostawiła a ona już by nie żyła. Wolę ja mieć kłopot a ona jak jest w cieple i syta. Już nic innego nie da się zrobić.

Posted

Dostawała krople Bacha robione dla niej na zamówienie, psikam wszystko kocią miętką albo feliway. Nic nie pomaga. Ona z zachowania wygląda na zadowoloną, wyleguje się na poduszce przy kaloryferze i strzela baranki psom. Uwielbia psy. Tylko z tym sikaniem jest problem. I tak się cieszę, że kupy robi do kuwety. Ona jest bardzo stara, już w momencie odłowienia była niezaradna. Jak spała na trawniku można było blisko podejść bo była głucha. Każdy mógł jej zrobić krzywdę no i kto by ją karmił. I te zimy były takie ostre. Oszalałabym jakbym ją tam zostawiła a ona już by nie żyła. Wolę ja mieć kłopot a ona jak jest w cieple i syta. Już nic innego nie da się zrobić.

 

 

Rozumiem to. Objawy też mogą wskazywać na kłopoty z pęcherzem...lub z nerkami. Wiadomo, że ciężka sprawa z transportem do weta ale może w klatce łapce udałoby się ją przetransportować? Może udałoby się jej pomóc i tak na prawdę Tobie też. Wiem co znaczy mieć sikacza w domu...

Posted

Miała wszystkie badania, zdrowa tylko stara. Raz miała problem z jelitami to antybiotyk dostawała w paszteciku i dobrze szła na steryd w zastrzyku. Ale teraz zdrowa a sika. Badania miała robione pod narkozą włącznie z USG. Inaczej nie da się dotknąć. A narkozę przez kratkę w szmacianym transporterku.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...