Nette Posted February 4, 2016 Author Share Posted February 4, 2016 Dzięki, Zachary :) Bietka czuje się nieźle, ma apetyt, wychodzi na spacer, ale jest na tyle delikatna, że się nie przemęcza i w domu głównie leży. Dostaje leki p. bólowe co 12 godzin więc na pewno nie cierpi. Jej chip zostanie zarejestrowany w bazie na nazwisko nowych właścicieli, prawdopodobnie pod imieniem Beta ;) Operacja Bietki kosztowała 270 zł. Przelew zrobiłam, jutro wstawię fakturę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 5, 2016 Share Posted February 5, 2016 Beta czyli prawie Beti- ladnie Madra sunia ! Niech odpoczywa i zbieta sily Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted February 5, 2016 Author Share Posted February 5, 2016 Faktura za wycięcie guzków (w sumie trzech - jednego większego i dwóch malutkich): Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 7, 2016 Share Posted February 7, 2016 jak się miewa Bietka- Beti;) Już wydobrzała? nadal bierze leki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted February 7, 2016 Author Share Posted February 7, 2016 Bietka ma się dobrze, powoli dochodzi do formy :) Przypuszczalny termin wyjazdu do nowego domu to środa - mam nadzieję, że tym razem się uda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted February 10, 2016 Author Share Posted February 10, 2016 Zapłaciłam za hotel Bietki (350 zł za styczeń i 144 zł za 12 dni lutego). Niestety, Bietka wsadziła ryjek pod ubranko i rozlizała końcówkę szwu. Ranka jest malutka, nici trzymają, ale trzeba to przemywać i osuszać. Kolejny termin wyjazdu do nowego domu - piątek... :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 10, 2016 Share Posted February 10, 2016 Oj Bietko- trzymam wiec kciuki za piatek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 12, 2016 Share Posted February 12, 2016 Mialam nie pisac ale juz usiedziec nie moge Dzis piatek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted February 12, 2016 Share Posted February 12, 2016 piątek, piątek ! cos wiadomo już/ piszcie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted February 12, 2016 Author Share Posted February 12, 2016 Ostateczny termin - jutro po 15. Nie puszczajcie kciuków! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted February 13, 2016 Share Posted February 13, 2016 trzymam....choć to i tak pewnie niepotrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 13, 2016 Share Posted February 13, 2016 i ja trzymam...zaglądam...myślę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted February 13, 2016 Author Share Posted February 13, 2016 Bietka już na miejscu :) Pan mi napisał, że na razie Bietka w szoku i kot w szoku :) Mam nadzieję, że się szybko przyzwyczają :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 14, 2016 Share Posted February 14, 2016 Anetko, ogromnie się ciesze! Mam nadzieje, że jeszcze się z Państwem zdzwonicie się (nie raz) i że pojawią się tu wieści z tego najlepszego- NOWEGO ŻYCIA suni:) Trzymam za nią kciuki! ślę dobre myśli i wierze, że jeszcze wiele lat w zdrowiu i szczęściu przed nią! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted February 14, 2016 Author Share Posted February 14, 2016 Dzięki, Kiyoshi, że tak wiernie kibicujesz Bietce - jak widac bardzo jej to pomogło :) Z tego co się dzisiaj dowiedziałam, to Bietka w podróży dosyć się zestresowała, co skończyło się wymiotem, niestety. W domu, jak można się domyślać, obeszła wszystkie kąty i piszczała pod drzwiami, bo chciała wracać do hotelu, niewdzięcznica. Kot, chociaż obeznany z psami, nafuczał na Bietę i był zgorszony, że ona go zlekceważyła. Na szczęście wieczorem, po dniu pełnym wrażeń, Bieta bez problemu znalazła swoje legowisko i padła. Noc przespała dobrze i po rannym spacerze też od razu poszła spać. Je, rzecz jasna bez problemu, wciąga wszystko, co dostanie. Wierzę, że będzie dobrze, nowy Pan Bietki tez jest tego zdania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted February 15, 2016 Share Posted February 15, 2016 Tak to jest z tymi staruszkami ze bardzo trudno im przyzwyczaic sie do zmian ale troszke czasu minie i Bietka wszystko zrozumie Fajnie ze trafila na takich serdecznych ludzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted March 3, 2016 Author Share Posted March 3, 2016 Odwiedziłyśmy dziś Bietę w nowym domu. Nie ma co kryć - ma jak pączek w maśle :) Puszysta, wyczesana, pachnąca i uśmiechnięta. Przywitała nas ciepło, aczkolwiek właśnie czuwała w kuchni, bo miała dostać posiłek, który jest dla niej najważniejszą chwilą dnia :) Zaakceptowała już swoją nową rodzinę i wyraźnie stara się znaleźć w niej własne miejsce, aczkolwiek raczej na swoich zasadach ;) Na razie wszyscy się jeszcze poznają, ale już jest dobrze. Zunia ładnie zostaje sama, nie szczeka, nie niszczy, kota wciąż nie zauważa. Podpisaliśmy też dzisiaj umowę adopcyjna, więc Zunia oficjalnie przestała być moja ;) Bardzo się cieszę, że znalazła tak fantastyczny dom, a przede wszystkim ludzi, którzy mają dla niej wiele ciepła i wyrozumiałości. Umowa adopcyjna podpisana, Bieta od trzech tygodni grzeje zadek w ciepłym domu, czas podziękować Tym, dzięki którym było to możliwe :) Przede wszystkim Kunie, która przyjęła Bietkę do siebie i opiekowała się nią jak własnym psem: z najwyższym oddaniem i czułością. Wielkie dzięki Alli Chrzanowskiej i Magolek, które comiesięcznymi wpłatami wspierały Bietkę, a Alla poza tym zrobiła całe mnóstwo bazarków na rzecz Zuni. Dzięki temu psica zawsze była zaopatrzona we wszystko, czego potrzebowała i nie musiałam się martwić o pieniądze. Dziękuję też Kiyoshi, która gratisowo ogłaszała Zunię - z powodzeniem :) No i wszystkim dobrym duszom, które wspierały Bietulę pieniędzmi, dobrym słowem i trzymaniem kciuków. But the Oscar goes to... Nowi Ludzie Zuni - bo wypatrzyli, bo wybrali, bo wzięli odpowiedzialność, bo pokochali. Jestem zupełnie spokojna, co do dalszych losów Bietuchy. Umowę adopcyjną podpisałam ze spokojnym sercem. Takich domów życzę wszystkim potrzebującym psiakom. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted March 5, 2016 Share Posted March 5, 2016 Anetka... no i się poryczałam:( ze szczęscia oczywiście:) !!! Tak pięknie to wszystko opisałaś:) i zdjęcia jakie cudne:) Bieduś- żeby Ci teraz zdrowie dopisywała, bo masz dla kogo żyć!!! :) MOże warto już zmienić tytuł tego wątku:) Na ten ze szczęsliwym zakończeniem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted March 6, 2016 Author Share Posted March 6, 2016 Tytuł zmieniony :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted March 6, 2016 Share Posted March 6, 2016 23 minut temu, Nette napisał: Tytuł zmieniony :) Lubie to, a nawet Kocham Kocham KOCHAM :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted March 17, 2016 Author Share Posted March 17, 2016 Dostałam kilka nowych fotek :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted May 19, 2016 Share Posted May 19, 2016 Stokroc stokroc cudnosci serce raduja ogromnie pozdrawiam i trzymam kciuki za calunia druzynke rodzinke cudnej Bietuni 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted September 11, 2016 Author Share Posted September 11, 2016 To już ostatni post na tym wątku. Dzisiaj Zunia odeszła. Zasnęła spokojnie w swoim domu, przy swoich ludziach, z którymi spędziła ostatnie sześć miesięcy. Będzie nam Ciebie brakować, Zuniu.... Cichutko żyłaś i cichutko odeszłaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 Do zobaczenia Zuniu.........żal że tak krótko miałą swój dom i że nie zdążyła się tym domem nacieszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
buniaaga Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 śpij spokojnie Zuniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.