Romina_74 Posted May 2, 2012 Posted May 2, 2012 O Porta - super! Trochę się sunia w schronie nasiedziała ... Quote
aeriel Posted May 2, 2012 Posted May 2, 2012 Nareszcie! Biedna Porta tyle się naczekała na domek... Quote
soboz4 Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 Zapraszam na bazarek dla puszystych i nie tylko Bazarek przeznaczony jest na leczenie psów z katowickiego schroniska dla zwierząt [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226581-Bazarek-dla-puszystych-na-leczenie-psów-w-katowickim-schronisku-do-23-maja-godzina-22?p=19038435#post19038435[/url] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-Utke8NVjPdg/T6GR8pY4GxI/AAAAAAAABI8/PBfx6ANp7cM/s720/2012-05-0117.jpg[/img] Quote
soboz4 Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 Jutro do schroniska wraca Bazylek, wyadoptowany jako 6 tygodniowe maleństwo, podobno pogryzł dziecko 3 letnie, obecnie ma 6 miesięcy, od początku był bardzo rozpieszczany i wszystko mu było wolno, teraz jest już duży i nie jest malutkim szczeniaczkiem, w każdym razie opiekunowie mogliby napisać powiastkę jak z małego szczeniaka zrobić trudnego psa, który będzie miał "pod górkę" w dalszym życiu! Quote
aeriel Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 Ech... Jeśli dziecku też na wszystko pozwalają to nie tylko pies będzie miał pod górkę :P Quote
maciaszek Posted May 5, 2012 Author Posted May 5, 2012 (edited) Nanuk w nowym domu :). [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-cIr_qCyhLtQ/T5Qj5zf_G2I/AAAAAAAB9Y8/WzeMT9zGh4w/s800/_MG_6647.jpg[/IMG] Luka też :). [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-m0EL4izGTro/T2O9hhemxBI/AAAAAAABxa4/5nDV6UOfqAk/s912/DSC_3948.JPG[/IMG] I Borys :). [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-0O-6VneaUls/TtInllabiPI/AAAAAAABV3s/v5kWPmic5ak/s640/DSCF2994.JPG[/IMG][/URL] I Guliwer :). [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Uc9RdshAA-8/T4mPfIHMtDI/AAAAAAAB67s/VxHnyyVf6xE/s800/DSC_4452.JPG[/IMG] I Hokus :). [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-_XixTla8A8w/T1I0TXtc0CI/AAAAAAABtTg/T27qxeGZfQs/s640/IMG_0284.JPG[/IMG] Edited May 6, 2012 by maciaszek Quote
aeriel Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Wspaniale, tyle szczęścia naraz! Bądźcie grzeczne w nowych domach :) Quote
Bjuta Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Wiecie o jakimś dobermanie który się urwał? Bo siedzi pod City Rockiem (tym na Sokolskiej) w kagańcu. Pan ze schroniska go próbował ponoć 3 godziny łapać (tak mi powiedział) ale się poddał. Jutro spróbuje na klatkę. Ja też próbowałam - przez godzinę, ale ucieka. Sama nie dam rady. Bardzo mi go żal. Jest przerażony i w kagańcu. Quote
protzlav Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [COLOR=#006400][B][FONT=georgia]Wdzięczność otwiera pełnię życia. Sprawia, że to, co mamy wystarcza. Zamienia opór w akceptację, chaos w porządek, konfuzję w klarowność. Może zamienić posiłek w ucztę, mieszkanie w dom, obcego w przyjaciela. Wdzięczność nadaje sens przeszłości; przynosi pokój do dzisiaj i tworzy wizję jutra. Wdzięczność jest pamięcią serca. Melody Beattie[/FONT][/B][/COLOR] Quote
protzlav Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [B][COLOR=#ff0000]kochani !!! szukam dt dla naszego Homerka !!! w sensie kto moglby sie nim zajac przez caly lipiec? szukam kompetentnej i odpowiedzialnej osoby oczywiscie odplatnie !!! piszcie do mnie, prosze, na pw, lub gg: 1058869 pozdrawiam !!! [/COLOR][/B] Quote
Bjuta Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 (edited) [quote name='Bjuta']Wiecie o jakimś dobermanie który się urwał? Bo siedzi pod City Rockiem (tym na Sokolskiej) w kagańcu. Pan ze schroniska go próbował ponoć 3 godziny łapać (tak mi powiedział) ale się poddał. Jutro spróbuje na klatkę. Ja też próbowałam - przez godzinę, ale ucieka. Sama nie dam rady. Bardzo mi go żal. Jest przerażony i w kagańcu.[/QUOTE] O świcie już go nie było :( Pies którego miałam 3 metry od siebie, będzie umierał śmiercią głodową, bo nie da się uzyskać znikąd pomocy. Policja mnie zwodziła, że schronisko jedzie (przez godzinę!) przysłali w końcu dwóch Głuptasów ze Straży Miejskiej, którzy psa przestraszyli (przyjechali mi powiedzieć, żebym nie wydzwaniała, bo pies jest w kagańcu i nie stanowi zagrożenia). Schronisko powiedziało, że im się nie udało, że za dnia spróbują, jak oczywiście ktoś da im znać, że pies gdzieś jest. Bo tu już go nie ma i na pewno nie będzie w ruchliwy dzień. Napisałam taki list do Straży Miejskiej: Witam! Wczoraj późnym wieczorem zobaczyłam dobermana w kagańcu, który kręcił się w okolicach Sokolskiej i Grażyńskiego. Nie mogłam dodzwonić się do schroniska - więc zadzwoniłam na policję. Pan mnie uspokoił, że schronisko wie i że już jedzie. Chodziłam więc za psem, żeby im pomóc go zlokalizować jak przyjadą. Po godzinie zadzwoniłam znowu. (Było już po dwunastej). Pan policjant pyta czy go złapałam? Nie, nie złapałam, bo pies się bardzo boi a ja jestem sama. Jest ciemna noc i nie ma przechodniów chętnych do pomocy. Dobrze, pan przyśpieszy przyjazd schroniska. Ale zamiast schroniska przyjeżdżają panowie ze Straży. Ja w tym czasie, po półtorej godziny obłaskawiania psa - w końcu go łapię. No ale podjeżdża Straż, pies mi się wyrywa i ucieka ulicą. Co robi Straż? Goni go autem!! Pies skręca pod City Rocka. Idę za nim. Wysiadają panowie i idą za mną (i siłą rzeczy w kierunku psa). Wysiedli po to żeby mi powiedzieć, żebym już nie wydzwaniała do dyspozytora, bo pies jest w kagańcu i nie stanowi zagrożenia! A oni nie mają sprzętu do łapania psów. Pies ucieka - no bo nagle 3 osoby zbliżają się do niego z jednej strony. Nawet im nie przyszło do głowy żeby go zajść z drugiej. Nie przyszło bo mieli tylko takie zadanie "spławić babę która wydzwania do dyspozytora". Panowie pojechali, ja obudziłam znajomego, który obudził jeszcze parę osób dzięki czemu zdobyłam nr komórkowy człowieka, który jeździł tej nocy na interwencje ze Schroniska i dowiedziałam się, tego co panowie wiedzieli od początku - że Schronisko nie będzie psa łapać w nocy. Że czekają na dzień. Wróciłam po 2 i pół godzinach do domu. Za 15 minut zacznę pracę, w której nie mogę popełnić błędu, a jestem wykończona. Pies zdechnie z głodu, chyba, że zdejmie sobie kaganiec i będzie stanowił zagrożenie.Oczywiście nie ma go już nigdzie w okolicy. Jest dzień, pełno ludzi, zaszył się gdzieś i zaczął sobie umierać z głodu i braku możliwości napicia się wody. Potrwa to jeszcze wiele dni. Pytanie brzmi. Po co panowie ze Straży przyjechali pod City Rocka? Jakie mieli zadanie "oficjalne"? Bo jakie naprawdę, to wiem. Oczywiście żadnej odpowiedzi nie będzie. Edited May 7, 2012 by Bjuta Quote
DG32 Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [quote name='maciaszek'] A tak wygląda Ludwik, kiedyś mieszkaniec naszego schroniska: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-oqGp_2dLllQ/T5yE7ORd1cI/AAAAAAAB_ZY/dkLHjlSkKrI/s512/Obraz%20056.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Ok5vp5av8qs/T5yE9m01okI/AAAAAAAB_ZY/vXlDHbby6sY/s639/Obraz%20058.jpg[/IMG] Przyjechał się pohotelować. Potrafi ktoś namierzyć jego wątek? Nie mogę odkopać w subskrypcjach...[/QUOTE] Wątek Ludwika: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/183461-Ludwik-XIV-dostojny-pompon-MA-DOM-Fotki-strona-1-i-3[/url] Quote
aeriel Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [quote name='Bjuta']O świcie już go nie było :( Pies którego miałam 3 metry od siebie, będzie umierał śmiercią głodową, bo nie da się uzyskać znikąd pomocy. Policja mnie zwodziła, że schronisko jedzie (przez godzinę!) przysłali w końcu dwóch Głuptasów ze Straży Miejskiej, którzy psa przestraszyli (przyjechali mi powiedzieć, żebym nie wydzwaniała, bo pies jest w kagańcu i nie stanowi zagrożenia). Schronisko powiedziało, że im się nie udało, że za dnia spróbują, jak oczywiście ktoś da im znać, że pies gdzieś jest. Bo tu już go nie ma i na pewno nie będzie w ruchliwy dzień. Napisałam taki list do Straży Miejskiej: Witam! Wczoraj późnym wieczorem zobaczyłam dobermana w kagańcu, który kręcił się w okolicach Sokolskiej i Grażyńskiego. Nie mogłam dodzwonić się do schroniska - więc zadzwoniłam na policję. Pan mnie uspokoił, że schronisko wie i że już jedzie. Chodziłam więc za psem, żeby im pomóc go zlokalizować jak przyjadą. Po godzinie zadzwoniłam znowu. (Było już po dwunastej). Pan policjant pyta czy go złapałam? Nie, nie złapałam, bo pies się bardzo boi a ja jestem sama. Jest ciemna noc i nie ma przechodniów chętnych do pomocy. Dobrze, pan przyśpieszy przyjazd schroniska. Ale zamiast schroniska przyjeżdżają panowie ze Straży. Ja w tym czasie, po półtorej godziny obłaskawiania psa - w końcu go łapię. No ale podjeżdża Straż, pies mi się wyrywa i ucieka ulicą. Co robi Straż? Goni go autem!! Pies skręca pod City Rocka. Idę za nim. Wysiadają panowie i idą za mną (i siłą rzeczy w kierunku psa). Wysiedli po to żeby mi powiedzieć, żebym już nie wydzwaniała do dyspozytora, bo pies jest w kagańcu i nie stanowi zagrożenia! A oni nie mają sprzętu do łapania psów. Pies ucieka - no bo nagle 3 osoby zbliżają się do niego z jednej strony. Nawet im nie przyszło do głowy żeby go zajść z drugiej. Nie przyszło bo mieli tylko takie zadanie "spławić babę która wydzwania do dyspozytora". Panowie pojechali, ja obudziłam znajomego, który obudził jeszcze parę osób dzięki czemu zdobyłam nr komórkowy człowieka, który jeździł tej nocy na interwencje ze Schroniska i dowiedziałam się, tego co panowie wiedzieli od początku - że Schronisko nie będzie psa łapać w nocy. Że czekają na dzień. Wróciłam po 2 i pół godzinach do domu. Za 15 minut zacznę pracę, w której nie mogę popełnić błędu, a jestem wykończona. Pies zdechnie z głodu, chyba, że zdejmie sobie kaganiec i będzie stanowił zagrożenie.Oczywiście nie ma go już nigdzie w okolicy. Jest dzień, pełno ludzi, zaszył się gdzieś i zaczął sobie umierać z głodu i braku możliwości napicia się wody. Potrwa to jeszcze wiele dni. Pytanie brzmi. Po co panowie ze Straży przyjechali pod City Rocka? Jakie mieli zadanie "oficjalne"? Bo jakie naprawdę, to wiem. Oczywiście żadnej odpowiedzi nie będzie.[/QUOTE] Tak mi przykro :( Mam nadzieję, że piesek jednak się odnajdzie i pozwoli się złapać :( Quote
__Lara Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [quote name='aeriel']Tak mi przykro :( Mam nadzieję, że piesek jednak się odnajdzie i pozwoli się złapać :([/QUOTE] Ciężko się łapie takiego psa. Na dodatek nie każdy chodzi ze smyczą pod ręką :( Quote
Klementynkaa Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 Ależ jestem wściekła.... Gdybym w nocy weszla na dogo... Wracalam z wyjazdu, nie spalam :( O SM się nie wypowiem... Nie wypada :( Quote
protzlav Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [B][COLOR=#0000FF]Halo, ludzie, widać mnie w ogóle? Halooo! [B][COLOR=#ff0000]kochani !!! szukam dt dla naszego Homerka !!! w sensie kto moglby sie nim zajac przez caly lipiec? szukam kompetentnej i odpowiedzialnej osoby oczywiscie odplatnie !!! piszcie do mnie, prosze, na pw, lub gg: 1058869 pozdrawiam !!![/COLOR][/B] [/COLOR][/B] Quote
aeriel Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 protzlav, będzie ciężko, bo na wakacje ludzie wyjeżdżają... zastanawiałaś się nad hotelikiem? Quote
aeriel Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-R4ivfFqc18Y/T6ewe2JvKgI/AAAAAAAAAQY/m2SEmeMVDSo/s707/otwarty1.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ztrHsTxyZTU/T6eu627nIgI/AAAAAAAAAPQ/Uip442wh4yk/s565/otwarty2.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-pgV55_WZ1d8/T6eu7b0qwLI/AAAAAAAAAPs/-bbczA3-8Vk/s614/otwarty3.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-7swPsKBRRO4/T6eu7nmfI-I/AAAAAAAAAPY/UynI4gJDxvU/s720/otwarty4.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-p8PCfJJpVw0/T6eu70mG4ZI/AAAAAAAAAPc/x_xICiGVnSA/s685/otwarty5.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-W06xh8cT9L8/T6eu8R3PvMI/AAAAAAAAAP4/nzo66es2OaM/s513/otwarty6.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Y1Q3Uj-ku3M/T6eu8VdrhuI/AAAAAAAAAPo/ZnA3Xo3yfb4/s653/otwarty7.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-zhPNZh7YPcw/T6eu9OHGe_I/AAAAAAAAAP8/rT8Xak1GAKs/s720/otwarty8.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-8t37d46pBv8/T6eu9ZLv6AI/AAAAAAAAAQI/bb787fx8Ppk/s496/otwarty9.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-dwTtB-WbG2I/T6eu6xuXckI/AAAAAAAAAPM/5JHRtqI1G_s/s531/otwarty10.JPG[/IMG] Quote
protzlav Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [B][COLOR=#000000][/COLOR][/B][COLOR=#000000][quote name='aeriel']protzlav, będzie ciężko, bo na wakacje ludzie wyjeżdżają... zastanawiałaś się nad hotelikiem?[/QUOTE] [/COLOR][B][COLOR=#000000] Tak, rozpatruję również i taką możliwość... ale to w ostateczności... [/COLOR][/B] Quote
aeriel Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [quote name='protzlav'][COLOR=#000000] [/COLOR][B][COLOR=#000000] Tak, rozpatruję również i taką możliwość... ale to w ostateczności... [/COLOR][/B][/QUOTE] Znajdź hotelik lub dt gdzie pieski przebywają w warunkach domowych a nie w kojcach :) Myślę, że takich dt i hotelików jest sporo :) Quote
maciaszek Posted May 7, 2012 Author Posted May 7, 2012 [quote name='Olo.']Kajtek podobno też : )[/QUOTE]Poczekam na oficjalne potwierdzenie :). Do domu natomiast na pewno pojechał Reksio! [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ocqPlrfKwXw/T5JRh5R0dpI/AAAAAAAB8Rg/e7GjEUnoETA/s512/_MG_6145.jpg[/IMG] Quote
Bjuta Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 Tego dobermana złapano i jest w Katowickim schronie. Ulżyło mi! :) Quote
Romina_74 Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 Dzień dobry! Tu DT Kiki :) Wklejam poniżej rachunek za badania z ubiegłego tygodnia. Cukier w normie, soboz dzisiaj będzie prawdopodobnie wiedziała więcej: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-9yBEZQMxFag/T6QdfbNUrEI/AAAAAAACAyQ/EafIa6BCcEE/s512/Kiki_04.05.2012.jpg[/IMG] Quote
maciaszek Posted May 7, 2012 Author Posted May 7, 2012 Jak rozumiem pieniądze mam przelać Tobie :). Prześlij mi proszę dane do przelewu. Gdzieś miałam, ale nie wiem czy już nie skasowałam tej wiadomości... Przeleję w okolicach czwartku :). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.