czapla Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 Witamy gokaibe! No to sie rodzinka powiekszy, z checia bym zobaczyla narzeczonego Duni, ale tylko krzyzyk widze:roll: - moze bym zgadla co to za Torums;)
gokaiba Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 Zaraz będzie zdjęcie. Przepraszam [COLOR=red][Zdjęcie za duże - zmieniam na link - Mod Flaire][/COLOR] [URL="http://images1.fotosik.pl/29/ukcvynyvq1yqqnnt.jpg"]http://images1.fotosik.pl/29/ukcvynyvq1yqqnnt.jpg[/URL]
Nitencja Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 Gokaiba :) zdjecie widac ale na razie jest troche za duze i jak tylko mderator wejdzie to zamieni Ci go w link.
Zebra Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 Witaj Gokaiba w naszym gronie, a ten piekny gentelmen to musi być sławny "Richie". Jest coraz piekniejszy, trzeba przyznać. A do kompletu poprosimy zdjecie suni, a najlepiej całego stadka:lol:
gokaiba Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 [I]Postaram się w najbliższym czasie dołączyć nowe zdjęcia.[/I] [I]Gokaiba[IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/zanqhfzznazxevgb.html[/IMG][/I]
czapla Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 No mi tez od razu jakos na mysl wpadl Richie:lol: Zebra, my to chyba te same zdjecia ogladamy:cool3: Przepiekne zwierze!:loveu: Gokaiba - kiedy planowany porod? Mam nadzieje, ze zasypiesz nas fotkami maluszkow. A i sprobuj zmniejszyc jeszcze ta fotke, bo mod bedzie krzyczal i zmieni w link.
Zebra Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 Coś mi się ta Dunia nie otwiera:placz: Czapla, z tymi zdjeciami to masz pewnie racje, albo zauwazamy te same detale:crazyeye: A ja przywiozłam dzisiaj do domu, nowego członka naszej rodziny..................kanarka, ale długo musiałam prosić Pana Męża żeby się zgodził. Maluch juz nie odstępuje jego szafki na krok, spać chyba tez zamierza dzisiaj koło Kubusia, zamiast ze mną i resztą rodzinki:evil_lol:
Malgosia44 Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 Drodzy wlasciciele i fani kerrakow! :lol: Oto co sie dzialo na ich ringu na miedzynarodowej wystawie w Gandawie 26 lutego. Byly 3 kerry blue, wszystkie pieski. Rase zgarnal Curufin Durin of the Braggadocio. Bardzo mi sie podobal. Rodzice - Krasher von der Canic-Burg - Gentilly Gem Gaelic out of the Blue, czarny z lekkim odcieniem szarosci gdzie niegdzie. Ladnie zbudowany. Drugi byl Upson De La Maison D'Este, rowniez bardzo efektowny musze przyznac. Chwilami sie zastanawialam, dlaczego to on nie dostal BOBa :eviltong: . Rodzice Looking Blue de Glenderry - Sky Blue de Glenderry, czarny. Trzeci byl Udson Blue de Glenderry (Wyatt Earp de la Caiera - Rainette Blue de Glenderry), o szarej szacie. Niestety nie mam fot. Pozdrowienia!
czapla Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Malgosiu - dziekujemy za relacje z Gandawy:p Szkoda, ze nie masz fotek, bo jakos nic z tych pieskow nie kojarze, poszukam i moze w necie cos znajde, zeby sobie poglad wyrobic. Gokaiba - masz jakas stronke w internecie? Z checia bym obejrzala choc na fotkach twoje pieski, troche juz widzialam, ale od przybytku glowa nie boli:cool3:
gokaiba Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ausx070yj1q3nwrv.html[/IMG]Witam. Szczeniaczki mają urodzić się w kwietniu. Na razie wszystko ok.Jeszcze nie doszedłem do wprawy w umieszczaniu prawidłowo zdjęć. Importuję je z fotosika, ale jest to trochę kłopotliwe.Jeszcze nie mam strony internetowej.Fotografowanie moich czortów jwst bardzo trudne, bo tylko jak je się uczeszę, zaraz wymyślą ostre kopanie za nornikami i wyglądają strasznie.Najgorzej jest z Tytusem, jak tylko zobaczy aparat, włazi w obiektyw i jedyna częć jego ciała w wizjerze to nos. Wielki czarny i wilgotny. Dunia też nie ustoi w miejscu, jak byłem na kryciu, nazwali ją reklamą Duracella i wszyscy się zastanawiali kiedy jej się wyczerpią baterie, a była po bardzo długiej podróży.[url]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ausx070yj1q3nwrv.html[/url] Gokaiba
Devis&Marta Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Witam Gokaiba! Czapla wiesz co? chyba ktos te terminy specjalnie tak ustawia zebym nie przyjechala:mad: w tym czasie mam ostatnie w Czechach zawody! i jak tu sie z wami spotkac! ale jest nadzieja bo 8-9.04 sa zawody w Warszawie,a 6-7.05 w Plocku:lol: Zebra ja tez jeszcze niedawno mialam kanarka, ale pewnego dnia wylecial z klatki tak nieszczesliwie ze zostal przez Devisa zalizany na smierc:-( nie mial zadnych obrazen, pare wyrwanych piorek, ale po wizycie u weta zmarlo mu sie, strasznie sie naryczalam wtedy no!:placz: takze uwazaj na potwory!:razz:
Zebra Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Wiesz marta moje dziewczyny właściwie juz sa obeznane z kanarkami. Ostatnio jakis czas temu mieszkało z nami dwa kanarki, Ama nigdy nie interesowała się ptaszkami, ani kotkami, ona własciwie tylko nie lubi innych psów i dzieci. Za to mała piekność 2 tygodnie po przyjeździe do mnie do domu złapała kanarka do pyska i tylko przytomność umysłu mojej córki sprawiła że nie pobawiła się nim tylko oddała grzecznie do reki, może nie za bardzo chetnie, ale oddała. Niestety kanarek przeżył taki stres że za jakis czas odszedł z tego świata. Dodam tylko że koło Amy czesto lądował i ona nie zwracała na niego uwagi, a maluch od razu chciał sie z nim, a raczej nim zabawić. Więc doswiadczenie jakieś juz posiadami:evil_lol:
Devis&Marta Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 no wlasnie kanarki to chyba poprostu z tego swiata schodza na zawal serca, nie mniej dla mnie to rowniez stresujace!
czapla Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Moje na bank zjadlyby klatke razem z wlascicielem:razz: :angryy: Marta - jesli mi nic nie wypadnie to moze podskocze do Wawy, chocby tak turystycznie, no a w Plocku to pewnie bede, bo to jakos tak niedaleko:lol:
zaneta Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Witam. Mam też smutną historię nocnego spotkania szynszyla z keraczkami- znały go i nie zwracały zbytniej uwagi, gdy był w klatce. Jednak pewnej nocy jakimś cudem wydostał się ze swej klatki a kotka, która otwiera zwykle wszystkie zamkniete drzwi, wypuściła go z jego pokoju i trafił na czujne psiny. Te ganiały go po całym domu, co mnie obudziło. Cały mokry i drżący przeżył jeszcze tylko godzinę mimo, że nie miał innych urazów. Drugi szynszyl nie wyszedł z otwartej klatki i to go uratowało ale jest teraz bardzo samotny- poszukujemy mu towarzystwa w stosownym wieku, ok. 6 letniego samczyka!
Devis&Marta Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 No ja mam nadzieje Czapla ze sie zobaczymy, tylko uwazaj bo jak nas Zebra w Rzeszowie zobaczyla to mi Devisa oddac nie chciala;) Zaneta-no tez masz nie fajna historie:-( okropnosc ile biedaczek sie stresu najadl, nie znam jednak zadnego towarzysza dla Twojego szynszylka.
Majaa Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Witam Gokaiba Czapla - zdjęcia ogladamy napewno wszyscy :loveu: , ale te ostatnie dech zapierały :crazyeye: Zaneta - Biedne szynszylki, ale sądzę że moje też by "porządek" zrobiły z innym zwierzem. Rozejrzę się za towarzystwem ale jakoś tak mało ich jest w moim otoczeniu :shake:
Zebra Posted March 4, 2006 Posted March 4, 2006 Wiesz Zaneta, troszke sie spóźniłaś, bo kilka lat temu mieszkalismy z całym stadem ponad setka szynszyli w domu, one miały swój pokój, ale juz ich nie mamy, moja Ama nigdy na nie nie reagowała, ale ona mieszkała nawet z pieknym czarnym kocurem na jednej poduszce i nic mu nie robił, więc szynszyl to dla niej był taki mniejszy kot.Ojh maluch to by chyba sie nieźle zabawił z takimi futrzakami, narazie próbuje nas przekonac swoimi pięknymi oczami, żeby klatak z Kubusiem zeszła troszke niżej, ale nie dajemy się, a co do kolegi dla Twojego szynszylka, to napewno w jakims sklepie zoologicznym mozna podarowac jakiemus biedakowi piena przyszłość w Twoim domku.
Majaa Posted March 4, 2006 Posted March 4, 2006 Dzisiaj dorwałam się po kilku latach do nr "Teriera" 1/98 roku poświęconego Kerry Blue :lol: Cóż za lektura to była:crazyeye: Oderwać się nie mogłam - czas leci !!! Polecam wszystkim powrót do tego numeru niezależnie od krążących kontrowersyjnych opinii na temat artykułów w nim zawartych. W końcu to 8 lat!!!!!! Wiele się zmieniło jednak przez te lata :cool3: Hmmmmm Cytacik dla przypomnienia o upływie czasu: "Młode rozpoczynające karierę hodowlaną i wystawową psy to: Bhelion Age of Miracles .... oraz Czak Gokaiba.....:loveu:
czapla Posted March 4, 2006 Posted March 4, 2006 No niestety, latka leca - jeden na emeryturze, a drugiego juz nie ma wsrod zywych...:-( Moja Lucyna w pazdzierniku tez bedzie emerytka, az sie wierzyc nie chce:crazyeye: No ale jest nastepstwo pokolen - po Bheliomie rosnie mlody Ontario, po Czaku - Tytus Czak, ja ciesze oczy dziecmi Lucyny(choc juz nie takimi mlodymi), taka kolej rzeczy. No i wlasnie poczulam sie jak starowinka....:lol:
gokaiba Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 Pozwoliłem sobie jeszcze raz przypomnieć artykuły z pierwszego numeru Teriera. Praktycznie uwagi na temat rasy są na czasie. Trochę w Polsce przemilcza się problem dysplazji stawu łokciowego. Obserwując teriery na naszych ringach zauważa się, że niektóre psy, szczególnie airdeale, cierpią na tę przypadłość.Moi znajomi ,właściciele keraczków, wszyscy robią prześwietlenia stawów biodrowych i łokciowych!Badają pod względem genetycznym również oczy. Bardzo ważne jest hodowanie piesków zdrowych, bez obciążeń genetycznych. Pamiętam, jak byłem w Holandii na kryciu w hodowli Daelenbroek, właścicielka pokazała mi karty zdrowia wszystkich swoich piesków. Karty były wypełniane przez weterynarza raz na kwartał. Gokaiba
Devis&Marta Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 Tak tak, ja to wtedy maialam pierwszego kerraka i w sumie jako dziecko nie bardzo wiedzialam o co w tym wszytskim chodzi;) a na stronie 32 mozna zobaczyc dziadka duzej ilosci kerry w Polsce- Jumpera, razem z moja hodowczynia Grazyna Kicinska. A co do dysplazji to czy powinnam swojego przeswietlac,ze wzgledu na aktywne treningi?
Flaire Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 [quote name='gokaiba']Obserwując teriery na naszych ringach zauważa się, że niektóre psy, szczególnie airdeale, cierpią na tę przypadłość.[/quote]gokaiba, zaciekawil mnie ten komentarz. Czy mozesz napisac, w jaki sposob rozpoznajesz dysplazje stawow lokciowych na podstawie obserwacji psow biegajacych po ringach? A konkretnie u AT?
Majaa Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 Gokaiba Masz rację Tak byc powinno. U Daelenbroeków też miałam przedstawione karty zdrowia i co mi się baaardzo sposobało jak odbierałam moją Dinkę - P. Heemels wzięła czytnik i pozwoliła zidentyfikować moją suczkę z dokumentami które dostałam:crazyeye:
Majaa Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 Jeszcze jedno Gokaiba - co rozumiesz przez badanie oczu tzn. pod jakim kątem? Słyszałam o bardzo różnych kierunkach badań. Szczerze powiedziawszy to tak naprawdę wiele z nich zaprzeczało fizjologii oka. Domyślam się że tak naprawdę może chodzić jedynie o schorzenia siatkówkowe.
Recommended Posts