Jump to content
Dogomania

Bzik - piękny i przekochany ONek z problemami neurologicznymi ZA TM (")


Ania_i_Kropka

Recommended Posts

Ech cioteczki kochane...
Wczoraj Ironek miał kryzys. Był BARDZO słaby. W zasadzie cały dzień spał. Zaniepokoiło to na tyle rodzinkę ze pojechali do kliniki. Dostał 2 kroplówki, zmieniono antybiotyk. Zobaczymy co dalej. Dr Ola mówi ze często psy które poczują sie bezpieczne osłabiają mechanizmy obronne i zaczynają chorować. Mam nadzieje ze kryzys jest przejściowy.
Kurcze z tymi zdjęciami.... Ja mam zawsze problem. Wstawię za moment spacerkowe zdjęcia. z środy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 94
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img166.imageshack.us/img166/7021/1004631us8.jpg[/IMG][/URL]
Shot with [URL=http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=KODAK+EASYSHARE+CX6200+DIGITAL+CAMERA&make=EASTMAN+KODAK+COMPANY]KODAK EASYSHARE CX6200 DIGITAL CAMERA[/URL] at 2007-08-10

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img292.imageshack.us/img292/2796/1004632gu3.jpg[/IMG][/URL]
Shot with [URL=http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=KODAK+EASYSHARE+CX6200+DIGITAL+CAMERA&make=EASTMAN+KODAK+COMPANY]KODAK EASYSHARE CX6200 DIGITAL CAMERA[/URL] at 2007-08-10

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mam dobrych wieści. Nawet nie wiem jak to napisać.
Bzik/Iron przegrał walkę o życie.
Pociesza mnie tylko fakt że miał tydzień BADZO dobrego życia .

Od czwartku stan Ironka bardzo sie pogorszył. Psiak przestał chodzić. Dostawał kroplówki, robiliśmy badania krwi. W piątek tylne nogi odmówiły posłuszeństwa, pies nie kontrolował czynności fizjologicznych. Rodzina cały czas była przy nim. Małą dziewczynka nie chciała go zostawić w szpitalu wiec stali przy nim i czekali co dalej.
Wyniki krwi były straszne. Prawie wcale nie miał czerwonych krwinek , mało płytek krwi. Był tak słaby ze nawet głowy nie podnosił.
Lekarz zadecydowali o transfuzji. Otrzymał krew. Wydawało sie że będzie lepiej. Było - przez 2 godziny i znowu dołek...
Miał bardzo bolesny brzuch. USG pokazało powiększoną śledzionę. Pani doktor zleciła zrobienie RTG kręgosłupa, podejrzewając raka kości.

Mieliśmy jeszcze nadzieję.

Okazało sie żę Iron ma raka szpiku kostnego. Jak powiedziała Pani doktor - odżywienie, antybiotykoterapia, kroplówki paradoksalnie zamiast pomóc - przyspieszyły rozwój choroby.

W sobotę pies praktycznie nie dawał oznak życia . Leżał w szpitalnej klatce a przy nim rodzina , która znała go przecież tylko tydzień. Nie pojechali na urlop, byli z psem. Wieczorem podjęli wraz z dr Olą decyzje o eutanazji ponieważ pies zaczął oddychać w sposób przerywany, bardzo rzadko. Wszystkie możliwości zostały wyczerpane.
Rafał - jego nowy pan powiedział ze pozwolenie Ironowi na odejście to była najgorsza decyzja w jego życiu . Że zakochali sie w tym psie. Że to moja wina ze go poznali.

Strasznie to przeżyli. Ja mam nadzieję ze to wszystko nie było na darmo , choć przyznam się ze TAKA adopcja trafiła mi sie pierwszy raz. Mam nadzieje że ostatni.

Ironek biega bez bólu za tęczowym mostem a ja staram sie sobie wytłumaczyć że ta jego droga na Śląsk miała sens.

Dzisiaj odbieram zaświadczenie o stanie zdrowia Irona i zabiegach wykonanych dla ratowania jego życia. Kiedy tylko skądś zorganizuje skaner - wkleję oczywiście .

Nie wiem jak to sobie poukładać w głowie.

Link to comment
Share on other sites

Teraz Iron biegaj szczęśliwie po tęczowych łąkach.

Amikat jasne, że ta droga na Śląsk miała sens. Ci wspaniali ludzie dali Ironowi najwspanialszy tydzień jego życia. Pierwszy raz poczuł się kochany i potrzebny. Czuł, że komuś na nim zależy, że jest czyimś przyjacielem, a nie tylko niepotrzebnym przedmiotem.

Link to comment
Share on other sites

Najsmutniejsze jest to , że Ci ludzie pokochali go bardzo od pierwszego spotkania. Mieli plany, wspólne wakacje itd. Bardzo odejście Bzika / Ironka przeżyła ich mała córeczka. Ona pierwszy raz uczestniczyła w odchodzeniu zwierzęcia - i to jeszcze takiego na którego czekała, wybrała go itd.

Żałuje ze Ironek tylko tydzień był u nich . Miałby dobre życie a tak miał tylko dobrą śmierć - o ile ona może być dobra

Link to comment
Share on other sites

Amikat, odejście psiaka jest bardzo smutne.

Miał mieć dom, kochającą rodzinę i .........
Wszystko było na najlepszej drodze i nagle wszyskto obraciuło się o 360 stopni.

Przykro mi bardzo.

Wiem przez co musiałaś prześć i przez co musiała przejść rodzina która adoptowała psiaka.

To są trudne doświadczenie, ale tak jak piszesz wyżej, przynajmniej nie umierał w samotności i miał tydzień szczęśliwego życia.

I jeszcze jedno.
Myślę Amikat, że tutaj nikt nie czeka na lekarską dokumentację, my wiemy jak ty potrafisz walczyć o zwierzęta.

Dzięki Amikat!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...
  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...