Mysia_ Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 oj bidulek :roll: Napewno nowy domek szybko się znajdzie..... A jak tam zdrówko? Quote
lavinia Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Mysia, ze zdrowiem dobrze - mały już zdecydowanie lepiej chodzi i nie zarzuca tak tylnymi łapkami. dziś zrobię mu nowe fotki i wkleję na wątku Quote
zaba14 Posted July 10, 2007 Author Posted July 10, 2007 Szkoda, ze tak wyszło, ale przynajmniej maluch nie tkwił w schronisku i zdrówko się poprawiło, zawsze trzeba dostrzec jakieś plusy ;) a on młody i bardzo przyjazny więc szybko zaadoptuje się w nowym domu :loveu::loveu: Podnosze maluszka! Dziś postaram się poogłaszać go na różnych stronach tylko jaki nr telefonu podawać ?? Quote
eria Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 młody i bezproblemowy piesek, powinien szybko znaleźć domek :loveu: podnosze! Quote
Atenka Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 Podnoszę do góry. Gizmo (z domu Dante) ma gdzieś 3 lata. Quote
weszka Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 Jesteśśśśś jaki on piękny!!! Jak takiego psiaka można się było pozbyć :shake: , a zresztą jak można się pozbyc jakiegokolwiek psiaka :shake: Buldożki to moja cicha i skryta miłość :loveu: dlatego kibicuję mu żeby szybko trafił do dobrego domu. Quote
weszka Posted July 15, 2007 Posted July 15, 2007 Normalnie wierzyć się nie chce, że nawet piękne, "rasowe" psy nie mogą domu znaleźć :shake: Gdzie Gizmo ma ogłoszenia? Może coś bym pomogła? Quote
lavinia Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 Gizmo, a raczej Dante, bo tak ma na imię, jest nadal w domu tymczasowym u p Marii. W piątek miał operację usunięcia jądra z jamy brzusznej. Czuje się dobrze, szybko dochodzi do siebie i nadal szuka domu. Został dokładnie zbadany i kręgosłup jest w porządku. A teraz napiszę wam prawdziwą historię tego bulwka - otóż Dante miał swoich ludzi, z którymi mieszkał w domu, w Tychach. Ponieważ jego państwo się rozwodzą, a pani nie ma pieniędzy, zdecydowała się psa oddać dobrym ludziom. Oddała więc Dante ludziom poleconym przez weterynarza, z zastrzeżeniem, ze gdyby cokolwiek się działo, pies ma do niej wrócić. Państwo byli zauroczeni i zachwyceni tak świetnie ułożonym i grzecznym buldożkiem. To było 1.5 miesiąca temu...... Nikt by sie nie dowiedział, o prawdziwych losach tego psa, gdyby nie spostrzegawczość Atenki - kiedy zobaczyła ten temat na dogo, napisała do mnie, ze jej sąsiadka w osiedlu miała bardzo podobnego buldozka, którego od jakiegos czasu Atenka nie widziała....Pokazała sąsiadce zdjęcie i bingo ! okazało się, ze to właśnie jej pies !!! Niesamowite jest to, że Dante był w schronisku w Rudzie Śl przez miesiąc, czyli ci ludzie musieli go wyrzucić ( bo pies się błąkał ) w kilka dni po adopcji..... Rozmawiałam z byłą włąścicelką psa, ci ludzie przez ponad miesiąc zapewniałi ja telefonicznie, że pies ma się świetnie, że wszystko jest ok ...nawet kiedy zadzwoniła wiedząc już, że pies był w schronisku, zapewniali ją, że to niemożliwe, bo on jest właśnie u nich w domu.... Dante był u tej dziewczyny od szczeniaka, był szkolony i układany i kochany mimo tego, że został oddany...... Atenko, dzięki Tobie znamy losy tego psiaka i wyjaśniło się to, dlaczego przez cały miesiąc pobytu w schronie nikt go nie szukał. Myślę, że ta historia powinna być dla nas wszystkich przestrogą, aby jeszcze lepiej sprawdzać domy, do których oddajemy psy, i żeby koniecznie jeżdzić na wizyty poadopcyjne, przynajmniej kilka razy. A Dante nadal szuka domu........ Quote
karusiap Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 Byc moze jest to wszytsko napisane na watku wiec przepraszam za pytania,ale czy dante dogaduje sie z psami a konkretnie sukami?i jak jego zdrowko?jest wykastrowany?aha a te lapki co w 1 poscie bylo napisane,ze wloczy nimi?? moja znajoma ma buldozke, kuleje na lapke w wyniku zaniedban innych osob ale nie przeszkadza jej to zupelnie...sunia jest juz starsza,a znajoma mowila kiedys o buldozku to towarzystwa suni...podpytam ja czy nadal ma takie plany...czy piesek lubi dzieci? Quote
karusiap Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 ok juz wszytsko doczytalam :)tzn nie wiem czy jest kastrowany...puscilam juz wici o nim...nad pieskiem bedzie myslala zarowno Ona jak i jej juz zonaty syn,ktoremu bardzo brakuje suni,bo mieszka juz na swoim...To by byl naprawde super dom.. Quote
Chefrenek Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 Karusiap skoro piesek miał usuwane jądro z jamy brusznej to pewnie drugie też usunęli ;) Quote
karusiap Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 no dobra nie doczytalam dokladnie,bo mi sie nigdzie slowo"jadro" nie rzucilo w oczy:oops: :evil_lol: dzieki;) Quote
Maupa4 Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 Karusiap - a napisałaś do Lavinii PW ? Ona Ci odpisze jak tylko zajrzy na dogo. Quote
karusiap Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 Napisze,oczywiscie napisze...nie chce robic zludnej nadziei,ale szansa jest;) Quote
weszka Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 Biedny Dante, taki śliczny, młody i tyle już przeszedł :shake: Cały czas mam go przed oczami i w głowie... i tylko resztki zdrowego rozsądku i moja obiektywna sytuacja mieszkaniowo-finansowa mnie powtrzymują...:roll: Powodzenia moja miłości :loveu: :oops: Quote
eria Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 no to się okazało ......... :roll: ale to trzeba mieć tupet, pies w schronisku a ludzie zapewniają że jest u nich :angryy: :angryy: :angryy: Quote
Atenka Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 To wszystko prawda. Ja mogę jeszcze od siebie dopisać, że Dante to naprawdę kochany piesek i bardzo grzeczny, zna podstawowe komendy. Lubili się z moja Dorką. Teraz ważne by znaleźć mu kochający domek, nastawiony no to, że Dante co jakiś czas będzie wymagał wizyt u weterynarza. Quote
karusiap Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 kurcze dom juz zakochany w Gizmo,ale mogliby go adoptowac dopiero 18 sierpnia po powrocie do domu....oj jak im sie marzy ,ze psiak zaczeka;) Quote
Diana S Posted July 16, 2007 Posted July 16, 2007 [quote name='karusiap']kurcze dom juz zakochany w Gizmo,ale mogliby go adoptowac dopiero 18 sierpnia po powrocie do domu....oj jak im sie marzy ,ze psiak zaczeka;)[/quote] no no może i zaczeka... :cool3: piękne pisko... z Gizmo...:cool3: Quote
Pianka Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 Co za ludzie, jak można było tak potraktowac psa:shake: To trzymamy kciuki za ten domek;) Quote
lavinia Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 Dziś pewnie zobaczę malucha, to spróbuję zrobić fotki jeśli dom od Karusi jest dobry, to byłoby super, no ale wiadomo, wszystko trzeba sprawdzić. Poza tym Dante chyba nie może zostać tak długo w DT.... zobaczymy... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.