Jump to content
Dogomania

Viki i wredna jędza prezentują


4Łapki

Recommended Posts

A co mi tam. Nie będę spamić w wątkach innych psów, tylko sobie wąteczek walnę i będę sobie spamić do woli :razz: [URL="http://pies-blog.pl"]Blogasek[/URL] to za mało do wylewania mojej miłości :diabloti: do Fikuliny.

Zbliża nam się rocznica, dokładnie za miesiąc miną 2 lata, odkąd pojechałam do schronu po zupełnie innego psa, który został wydany dosłownie przed moim przyjazdem. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłam wziąć inną znajdę ;)

Decyzja o psie była dość spontaniczna i wywróciła do góry nogami nasze życie. W pozytywnym sensie. Z zahukanej dziewczynki musiałam ekspresowo zmienić się w przewodnika psa, który bał się rzeczy dla mnie normalnych i ostatnie, czego oczekiwał od ludzi, to czegoś dobrego. Jak znajdę zdjęcia, które zrobił mój ojciec, zobaczyć będzie można różnicę, jaka zaszła w psie ;)

Na dobry początek albumu: nasze pierwsze wspólne zdjęcie na pierwszym spacerze. Viki jeszcze nie wiedziała, co ją czeka. Ja zresztą też nie :p
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-YUsxDSYPGAg/U51-hiOv8bI/AAAAAAAAAMA/zyvg5k8RKqM/s529-no/292914_420520088012098_1882298842_n.jpg[/IMG]

Zdjęcia sprzed kilku miesięcy. Jakaś wariatka szarpie się z psem i warczy, tuż przy komisariacie policji :lol:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-pvT2X1gX2lQ/U51_BspkluI/AAAAAAAAAMU/fLiUPgB5zto/w705-h529-no/SAM_0909.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-OaOqQpiRzko/U51_n8UN2ZI/AAAAAAAAAMc/5qvjlUTdkSw/w705-h529-no/SAM_0885.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-aiD_HrHjfP8/U51_4wewiQI/AAAAAAAAAMo/EpwUyQWw2h4/w705-h250-no/SAM_0896.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-DFlyrSoR4ok/U52BDEAwb2I/AAAAAAAAANI/AXk8c6Y4XsI/w705-h529-no/SAM_0923.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zdjęcia zrobione przez mojego TŻ-ta, który nota bene, psów się bał. Jednak wziął mnie z całym dobrodziejstwem inwentarza. Viki odmieniła nie tylko moje życie :razz:

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-wFBMQe2CFcU/U52APPMFk2I/AAAAAAAAAMw/6gR19fQwCog/w705-h529-no/SAM_0894.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-rs5eBM7h1ok/U52AfoBIJ6I/AAAAAAAAAM4/t98-E2kSyvE/w705-h529-no/SAM_0901.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-oNXjcyW65eQ/U52Ax18Io_I/AAAAAAAAANA/HF6rjBO_P6k/w705-h529-no/SAM_0910.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Tutaj będziem narzekać i wylewać żale, fotków więcej będzie, na blogasku będę [I]forsować jedyne słuszne poglądy[/I], jak to określił TŻ. "Widać, że z pasją opowiadasz o psach i [B]Cię[/B] to interesuje", mówi mi, ziewając szeroko, gdy drugą godzinę próbuję mu coś wytłumaczyć. Muszę się gdzieś wygadać, skoro w domu mnie nie rozumieją :oops:

Dodaję fotełki, większość jest z wyjazdu do rodzinnej wsi TŻ-ta. Z tego powodu Viki ma na niektórych zdjęciach zarówno obrożę, jak i szelki - gdyby wyrwała się za zapaszkiem zwierzyny, której jest tam pełno...

Viki z komunikacji miejskiej najlepiej znosi tramwaje. Na naszej zwyczajowej trasie jeżdżą nowe Skodziszcza, więc dokujemy się przy drzwiach z tyłu od strony, gdzie są zamknięte. Jakoś obecność tych drzwi ją uspokaja, no i nikt jej po ogonie nie depcze.

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-iwut4CPiGRM/U538-rxUSgI/AAAAAAAAANs/Dbm2Irbmxnk/w705-h529-no/SAM_08712.jpg[/IMG]

Biedny piesek, w szafie każą mu spać :diabloti:

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-BnIKYiqRN5w/U539BCLCvSI/AAAAAAAAAN0/3dS99pqgxpM/w705-h464-no/SAM_0857.JPG[/IMG]

W pierwszej podróży pociągiem. Popsułam zapięcie kagańca i musieliśmy użyć kombinerek. Na szczęście konduktor nie był z tych czepliwych (w drugą stronę trafił nam się straszny babsztyl :angryy:), wyłączył nawet ogrzewanie, bez żadnych uwag z naszej strony :)

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-IQx5xNMyqIo/U539EnsJDiI/AAAAAAAAAN8/gWH9VVCxnLk/w705-h529-no/SAM_1973.JPG[/IMG]

Viki z TŻ-em :)

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-AFCVlDwQN6w/U539MxHNfCI/AAAAAAAAAOE/7pODC0gj6_8/w705-h529-no/SAM_2564.JPG[/IMG]

W Opolu, po burzy wyszło słońce :)

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-UNvP-sZ6NtM/U539sASkRrI/AAAAAAAAAOM/j5P9W9CgAMY/w705-h529-no/SAM_2216.JPG[/IMG]

Edited by 4Łapki
Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-noyz1jFoypY/U539s1gWK2I/AAAAAAAAAOU/Fi04je7-V0o/w705-h529-no/SAM_2217.JPG[/IMG]

Tutaj udowadniałam TŻ-owi, że to pieska wina. Ułożyłam jej koc, wyszłam z pokoju, a TŻ do mnie "miałaś jej rozłożyć koc, a nie kopnąć w kąt". Poprawiam więc, a Viki znowu swoje :diabloti:

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-T1g3hmJc3e8/U539tvRuCbI/AAAAAAAAAOc/yW6aQGejFa4/w705-h529-no/SAM_2265.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-daPKktZ2Y0k/U539uakfO2I/AAAAAAAAAOk/RPkzCrV7UI8/w705-h529-no/SAM_2266.JPG[/IMG]

I jeszcze coś, co mnie rozwaliło. Psia toaleta, czyli 2mx2m, gdzie pies może w ogóle się wysikać i wykupkać pod okiem SM. Jasne, że Viki by tam w ogóle weszła i jeszcze czekała z siusianiem :roll: Toż to niezdrowe dla nerek :roll:

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-3wcStNBxiII/U54Bxf0oIMI/AAAAAAAAAO0/bwKBXegs86A/w705-h529-no/SAM_2212.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Siedzimy sobie spokojnie na schodkach, a jakaś pani do Viki "co piękny piesku?" po czym zwróciła się do mnie "wie, że jest piękny to nie reaguje" :D

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-G2bGgX8xQw0/U59HcwJxS9I/AAAAAAAAAPY/wQSAZS93xmY/w705-h529-no/2014-06-12+16.07.29.jpg[/IMG]

No i zdjęcie, które po prostu musiałam zrobić.
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-w5EI5qnzXeU/U59HdBXgPMI/AAAAAAAAAPg/1NaLFwUI2Ck/w705-h529-no/2014-06-12+17.03.27.jpg[/IMG]

Viki prześle swoje CV na pomagiera przy kopaniu:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-tHm7mHU7p_g/U59KLCoAIjI/AAAAAAAAAQg/Ku7wRexwuDE/w705-h529-no/2014-03-25+14.39.36.jpg[/IMG]

Dzisiaj na spacerze było mniej rowerzystów i biegaczy. No i psina tylko raz dała się ponieść emocjom, gdy coś uciekło w krzakach, ale do krzaków nie wleciała :loveu:

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-l9PmG0wwyMQ/U59HdFyz_YI/AAAAAAAAAPc/_8NnwKE5i5Q/w705-h529-no/2014-06-16+18.30.39.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-W30GcA3vpxU/U59HefBGyhI/AAAAAAAAAPo/74DR-h-xUh8/w705-h529-no/2014-06-16+18.30.55.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-G3aLJksRGTE/U59HfeJfMXI/AAAAAAAAAQE/BRAMveyv9m0/w705-h529-no/2014-06-16+19.19.46.jpg[/IMG]

Stara maleńka w końcu się ruszyła, a jak ruszyła, to ja z kolei wystraszyłam się, że wyleci na ulicę. Dostaje czasem takiej korby, fajnie się patrzy, jak robi sprintem szerokie kółka, ale trudno ją uchwycić...

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-oKKsjnYkmUg/U59HgMBYDZI/AAAAAAAAAQA/SM0nb9Bm77g/w705-h529-no/2014-06-16+19.22.45.jpg[/IMG]

Wyżlica znajomej z liceum. Gdyby nie psy, pewnie nie zamieniłybyśmy słowa, a teraz wieczorny spacerek bez nich to nie to samo ;) I ta łobróżka z Hello Kitty :loveu:

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-kogkBaAq6qE/U59HgZVds1I/AAAAAAAAAQI/52bpePCvBiY/w705-h529-no/2014-06-16+19.27.20.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Pg-Xq6g_SZQ/U59HfIiRrDI/AAAAAAAAAPw/6r-PCEAv9OY/w705-h529-no/2014-06-16+19.19.42.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Poniżej tajne przejście do nowej notki na blogasku :evil_lol:
[URL="http://www.pies-blog.pl/2014/06/czym-karmimy-viki-i-ile-nas-to-kosztuje.html"][IMG]http://img003.picture2life.net/23742489/wpis_email-large_medium.jpg[/IMG][/URL]

Dzisiaj na spacerze zgubiłyśmy jedną piłkę tenisową. Ale wczoraj znalazła inną, więc wychodzimy na zero ;)

Spuściłam Viki, by się w spokoju odlała i zrobiła dwójkę, bo na smyczy ma cierpiętniczą minę. Kilka metrów dalej psy, ale Viki stoi i się tylko patrzy, za to panie siedzące na trawce porwały się na nogi na nasz widok. Zawijam więc psa w drugą stronę po panicznym krzyku "PIES!", bo i tak na tej górce się nie pobawimy (to raczej nasze miejsce spotkań do dalszych spacerów ze znajomymi, ew. załatwienia spraw fizjologicznych). Widziałam potem, że inne psy spokojnie się z nimi bawiły, ale na nasz widok panika. Jakbym co najmniej miała dobka, a nie dropiatą mendę.

Dropiata menda dzisiaj postanowiła się wytarzać w jakiejś na wpół zjedzonej myszy :shake: Ja za to trenuję rzuty smyczą. Smyczyński zabrania rzucać w psa kamieniami z procy, ale dzisiaj byłam bliska, po ilości krzakowych znalezisk. Nigdy jej nie oduczę, że na dworze jemy tylko z ręki :shake:

Za to ładnie siadała i leżała na komendę. Jak chce, to potrafi. Siad opanowała perfekcyjnie, ale leżenie ćwiczymy, bo psiór równo kładzie się tylko na podłodze i trawie, a gdzie indziej symuluje i od razu się podrywa.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj wieczorem spacerek nam się przeciągnął. Wyszłyśmy o 19.00, a wróciłyśmy dobrze po 23.00. Poszłyśmy na piechotę nad Odrę i z powrotem, ponad 20 km zrobiłyśmy, jak tak patrzę na Google Maps :crazyeye: Z wąchankiem, fizjo, sygnalizacją świetlną, plus godzinką siedzenia nad Odrą, plus zakupy w Tesco na dzisiaj robione przez znajomą, która z nami poszła, to nawet dobry czas :evil_lol:

Jedyne, co mnie poirytowało, to nieśmiertelne "pies cię zje". Nie, nie zje, ale ja mogę zjeść mamusię, bo idzie całą szerokością 3 metrowego chodnika, a ja się muszę przeciskać :diabloti:

[IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10464272_742528199144617_6743330140811894100_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Yb03MeJELvA/U6LCY5YvQYI/AAAAAAAAAUI/CHZBvhD_0_U/w422-h563-no/2014-06-18+20.56.25.jpg[/IMG]

Viki moczyła łapki z własnej woli, a w upały trzeba ją było do tego przekonywać tenisówką :loveu: Jednak jej nie spuściłam, bo gdy coś płynęło po rzece, starała się łapać tworzące się fale, no i staliśmy na stanowisku wędkarskim, więc nie wiadomo, co tam po krzakach gnije.

[IMG]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/10418237_742528285811275_7749535000969317837_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10310548_742528312477939_4253758313088991063_n.jpg[/IMG]

Pieseł niezadowolony, bo pani kazała jej usiąść na kładce w drodze powrotnej.
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-OMMFPYyj30s/U6LCY-lMOJI/AAAAAAAAAUE/phAcpsb_CDI/w422-h563-no/2014-06-18+22.31.07.jpg[/IMG]

Stwierdzam, że posiadanie psa, zwłaszcza na nocnych wyprawach, to przydatna rzecz. U nas dużo meneli i innych mętów. Nikt jednak nas nie zaczepiał, zwłaszcza po tym, jak Viki dała koncert, bo wywąchała jeża (?) w krzakach. [I]Pies cię zje[/I] :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Jaki wypad, no łał zazdroszczę. Zdjęcia super, ale pewnie nie oddają całej frajdy spacerowej :D
Powiem Ci, że ja boję się chodzić z psem w nocy, po prostu to taki kurdupel, że ja go musze bronić. I dlatego marzy mi się ciut większy pieseł ;)

Link to comment
Share on other sites

Jakoś nie mogłam skoordynować focenia z trzymaniem psa na smyczy. Mam jeszcze kilka filmów, które chcę zmontować razem.

Viki to też kurdupel przecież, do kolana :evil_lol: Pies zaczyna się powyżej kolana :diabloti: Ja jakoś czuję się pewniej, chociaż w razie czego, to ja bym musiała bronić Viki, bo ona słowem się nie odezwie :diabloti:

Przez kilka lat chodziłam do szkoły w miejscu, gdzie zbiera się wrocławska [I]śmietanka[/I]. Jak ojciec się dowiedział, które liceum wybrałam, przyszedł do mnie i powiedział "pamiętasz, jak sąsiadowi babci podpalili drzwi? tam by go jeszcze do nich przybili". Mi się nic nie stało, znajomym również. Kolega raz przyszedł odebrać znajomą ze szkoły i od razu pozbył się telefonu i portfela... W biały dzień, pod komisariatem :roll:

Link to comment
Share on other sites

matko, nie zazdroszczę okolicy :shake: ale fakt, że samo posiadanie psa wieczorową porą poprawia samopoczucie ;) ja też się czuję pewniej, bo z daleka nie widać, jaki to pies, a jak się Pat rozedrze, to brzmi groźnie, więc może jakiś potencjalny rabuś się dwa razy zastanowi, zanim podejdzie.
już raz wytestowałam to z tż-tem ;) byliśmy co prawda razem i w znanej sobie doskonale okolicy, ale szło dwóch jakichś takich łepków z daleka kiwając się na cały chodnik, Pat rozdarł ryja na nasze wyraźne życzenie i skręcili w inną dróżkę niż ta, na której staliśmy my ;)

a i pytanie - co jest w tych mięsnych batonach, które dajesz viki? samo mięso, tj. nadawałyby się na barf? bo ja stacjonarnie nie mogę upolować dobrych batonów w niskiej cenie :shake: trafiam tylko na te mortadelopodobne paskudy bez czegokolwiek cennego w składzie..

Link to comment
Share on other sites

Są różne, mogę spisać skład z tego w lodówce i sprawdzić dzisiaj w sklepie inne. Ale to za moment, bo dopiero zbieram się z pieleszy :)

Jeśli chodzi o okolice... No cóż, rodzice kupowali mieszkanie w takiej lokalizacji, by było bliżej dziadków. I powiem Ci szczerze, nie zauważam większej różnicy w innych dzielnicach Wrocławia. Mojego byłego chciał pobić facet sprzedający kebab koło rynku, mojego TŻ-ta uratowała psia kupa przed kosą w "spokojnej dzielnicy". Nic tylko sprowadzać się tam z dziećmi :roll: Ale też moje chłopy jakoś do grzecznych nie należą :roll:

Viki nie drze mordy zwykle. Musi jej się wybitnie nie podobać. No, wyjątkiem jest pani drażniąca się z nią w zabawie piłeczką tenisową. Na początku myślałyśmy, że nie szczeka w ogóle :crazyeye: Po kilku miesiącach (!!) zobaczyła jeża i wydała z siebie taki szczek, że matka psa nie poznała :lol:

Z newsów: byłyśmy wczoraj na wystawie psów ozdobnych i towarzyszących. Później wrzucę fociałki, bo mam ich więcej, niż ukazało się na Fb. Mama była zawiedziona, że jedynym dużym psem był pudel, ale oddała mu swoje serce, bez wzajemności :lol: Godzinę gadała z babeczką i by się nie odkleiła, gdyby konkursy się nie zaczęły. A jak się zaczęły, to komentatorzy sportowi przy niej to pikuś :roll:

Za dwa tygodnie jest klubówka myśliwskich i też zamierzamy na niej być, bo wystawia się Paczi aka Kaya Grey Fellow :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Fociałki z wystawy, a raczej z konkursu Dziecko i pies. Po parze hodowlanej się zawinęłyśmy, bo pogoda się popsuła, a matka nie wzięła ze sobą kurtki.

Na początek nowa miłość mamy ;)
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-QUGSLJOCiQE/U6a7wthk-bI/AAAAAAAAAUg/7M8Pz57q7FI/w705-h529-no/2014-06-21+13.13.53+%281%29.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-dpdJ0gpjepk/U6a74X_mBBI/AAAAAAAAAUo/Y5bMCwViINE/w705-h529-no/2014-06-21+14.54.09.jpg[/IMG]

Zatrzęsienie grzywek. Bardzo mało było tych z włosem. Tak mało, że gdy po ringu szły same grzywki, jakiś facet próbował zatrzymać dziewczynkę, bo jej pies to przecież nie grzywka :evil_lol:

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-BzjsfgjWGH4/U6a8BjmMogI/AAAAAAAAAUw/xmiQd_efW2k/w705-h529-no/2014-06-21+14.54.58.jpg[/IMG]

No i gwiazda konkursu. Trochę nie radziła sobie z psem i na różne sposoby próbowała go "popchnąć" do chodzenia po ringu. Ale kupiła publiczność ;)

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-OKkWlP7_9ZM/U6a8cmqBmQI/AAAAAAAAAU8/xKwUCLQUMio/w705-h529-no/2014-06-21+15.33.36.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-gVs2StOClfc/U6a8c2T_pZI/AAAAAAAAAVA/heJYS-1syHU/w705-h529-no/2014-06-21+15.33.43.jpg[/IMG]

Nie wiem, ile dzieciątko miało latek, ale niesprawiedliwym mi się wydaje, że "konkurowała" z "dziesięciolatkami" wyglądającymi na dorodne dwudziestki :roll: W takim układzie ja też mam dziesięć latek... Zwłaszcza, że później dorodne dziesięciolatki wystawiały psy w normalnych konkurencjach :roll: I już nawet nie patrząc na metrykę, to miała być zabawa, a nie profeska.

Link to comment
Share on other sites

Dobra, wstawiamy nowe foty w obróżce kupionej na wystawie. Matka jest wielką przeciwniczką obroży. Viki kiedyś ciągnęła jak parowóz, dlatego zaczęłyśmy chodzić na szelkach. Już nauczyła się chodzić tak, by nie narażać nas na kontuzje, a jak jej się chce, to i ładnie przy nodze pójdzie. W obroży ma lżejszy chód, aż miło się patrzy, poza tym od szelek trochę przetarła jej się sierść. Obróżkę z własnej woli wybrała mama ze słowami "no, na takiej mogę z nią chodzić!" ;)

Obróżka z nową adresówką. Z jednej strony napis "Mam dom", z drugiej mój nr telefonu.
[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/p417x417/10403244_472347152909963_2992415366128491293_n.jpg[/IMG]

Viki zapatrzona w dobermana. Dobka piękna, ale zafiksowana na patyczek. Znamy suczkę w typie, na którą swego czasu miło było patrzeć. Niestety - było. Pan wyjechał, a reszta rodziny nie bardzo daje sobie radę, no bo pan najważniejszy...

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Ri2RUuYRXU4/U6gB-oXsj5I/AAAAAAAAAVo/OPtsRnwVwJg/w422-h563-no/2014-06-21+19.32.58.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/--pUTjniBw3E/U6gD-Mu1nFI/AAAAAAAAAWU/oifGE5_fhfQ/w705-h529-no/2014-06-21+19.33.12.jpg[/IMG]

W drodze do babci. Kundel się wynudził, bo naprawialiśmy światło w dwóch pokojach, a obserwowanie, jak pańcia rozkręca kontakt i wkręca kabelki, podczas gdy TŻ bawi się z kostką, z która nie chce współpracować do najciekawszych nie należy :roll: Babcia przynajmniej kiełbaskę dała na pocieszenie :lol:

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-P_2AK89EOsA/U6gEvaL8aGI/AAAAAAAAAWo/9-sy0BUG8UY/w422-h563-no/2014-06-22+15.32.45.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-eJg8MDgBBnw/U6gEvkqJH1I/AAAAAAAAAWw/qjg18A8DnWg/w705-h529-no/2014-06-22+15.33.12.jpg[/IMG]

Po wieczornym spacerze stwierdzam, że przed nami bardzo dużo pracy jeszcze. Przede wszystkim przede mną.

Link to comment
Share on other sites

Jakim dobku? Paczi, z którą jest na fotach to weimar jest. Do kolana mi sięga, jakieś 50 centymetrów ma ;)

Dzisiaj uczyłyśmy się robić kółka. Biere się za moją sucz, bo nawet łapy podawać nie potrafi, co mi babcia wypomina :razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...