Jump to content
Dogomania

Oskarka (Olcia) i Carmen błękitnookie huski. Są wieści z nowego domu. :)


Hala

Recommended Posts

Halu, strasznie krótkie mialaś te wakacje!!!
Ciocia Danka jak widziałyśmy świetnie Sobie dawała radę. Teraz tylko by trzeba jakos przekonać starszyznę Cioteczki do dziewczynek! Byłoby super, gdyby trafiły gdzieś na łąki i mogły się razem wybiegać:p

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

A jak ma być mi do śmiechu, jak po powrocie (odwiezieniu Danki na dworzec) zastałam znowu pobojjowisko? My przed psami zamykamy wszystkie pokoje. Jednak dziewczyny postanowiły sobie duży pokój otworzyć i poszaleć. Z pewnoscią biegały po wszystkich fotelach i kanapie. Poza tym ściągnęły ze środka ławy babkę drożdżową przywiezioną znad morza.A skandalen i szczytem było zabranie z fotela mojego ulubionego pluszowego tygryska. Zaniosły sobie go do legowiska. Pewnie miał imitować szczeniaka....

Link to comment
Share on other sites

A teraz ciekawa obserwacja...Kiedy weszłam do domu i zobaczyłam bałagan..zrobiłam się czerwona ze złości...Carmen na to wzrok w podłogę, uszy stuolne i pełna pokora. Olcia z miną zupełnie obojętną jakby sprawa nie dotyczyła jej. Zaczynam im tłumaczyć i pokazywać babkę co leży u nich na posłaniu. Carmen przypada do ziemi i widać jak bardzo jej przykro. Oberwała laczkiem. zaczęła się do mnie przytulać i prosić o wybaczenie. Olcia w tym czasie siedzi sobie na posłaniu przy babce i to obserwuje. Minę miała.."i tak znowu się jej oberwało".Więc i jej pokazałam babkę i tygryska i dostała w dupsko laczkiem. Nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia. Zupełnie. Po takiej wymianie zdań zabrałam sie za sprzątanie. Babkę zaniosłam do kuchni, bo chciałam te reszti wydać ptakom. przecież szkoda wyrzucić pół babki. I kiedy poszłam na chwile do sypialni i wróciłam...babka znowu lezała na podłodze.Carmen wiedziałą od razu że to też było źle...przypadła do podłogi i powoli do mnie podchodziła...Zrobiłam jej tylko mowę. Na co ona przylegała albo do ziemi albo do moich nog. Olcia natomiast usiadła w odległosci dwoch metrów od nas i nie miała zamiaru podejsć na żadne zawołanie. Obserwowała nas z miną anioła. Patrzyła na mnie jak macham palcem Carmen przed nosem i jak mówię jak na mnie ostrym głosem. Patrzyła też na Carmen jak przytula sie do moich stóp i jak nie śmie spojrzeć mi w oczy. I to przenikliwe spojrzenie Oli bardzo mnie zastanowiło wtedy. I zadałam sobie pytanie..."kto tu jest większym diabłem?" Carmen, która wie, że źle zrobiła..czy Ola która udaje że wszystko co złe jej nie dotyczy?Skończyłam mowę edukacyjną i położyłam dłoń na głowie Carmen. Ta przypadła jeszcze bardziej do moich nóg i zaczęła merdać ogonem. Pewnie z radości że już koniec. I wiecie co? Ola w tym momencie wstała, podeszla do nas i zwinęł się w kłębek koło mnie i Carmen i zamknęła oczy.

Link to comment
Share on other sites

Oj przerabiałam to z moim poprzednim psem, Fazim, który zawsze jak mnie nie było otwierał sobie wszystkie drzwi i harcował po wszystkim. Co ja nie wymyślałam - najskuteczniejsze były zapory z taboretów, które zmieniały kąt padania Faziowych łap na klamkę. Nie byłabym taka zawzięta, gdyby nie to, że on się uwalał na wersalce a strasznie gubił sierść. No i ściągał wszystko ze stołu i obgryzał. Widac było że wie, że źle robi, ale to było po prostu silniejsze od niego

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj zawiozłam suczydła do wterynarza aby ocenił, czy Olcia może byc juz poddana zabiegowi. Obejrzał i Olcię i Carmen i stwierdził, że wszystko jest dobrze i można jutro je wysterylizować. Trochę sie denerwuję.

Link to comment
Share on other sites

pierwsza do wanny posżła Olcia. Była bardzo grzeczna. Stała spokojnie. Tylko czasem próbowała prysnąć...ale tak nieśmiało.[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img462.imageshack.us/img462/5683/img2269gv3.jpg[/IMG][/URL]Shot at 2007-07-06

Link to comment
Share on other sites

No bo jak ja szłam na kastrowanko z Puniem , to się właśnie pytałam , czy mam go wykąpać .
Pani doktor powiedziała , że nie , bo to co trzeba to mu umyją . a będzie osłabiony po zabiegu i może się przeziębić . No a Punio ma brzuch centymetr nad glebą i naprawdę miał brudny brzuszek . Ale go nie kąpałam , choć wtedy były upały
Taka sierść długo schnie . Puniek też ma taką gęstą sierść .

Link to comment
Share on other sites

zawsze kapie swoje psy przed jakimikolwiek zabiegami i jeszcze im to nie zaszkodziło.Dezynfekują tylko pole operacyjne,a na reszcie rój bakterii.Przeciez kapiel jest przed ,a nie po zabiegu.Trzymam kciuki za dziewczynki i za konika też.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...