figa33 Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 No to można powiedzieć ,że najgorsze za Wami.:loveu: Teraz tylko pomalutku,powolutku ku dobremu. Vario nie martw swojej pani!:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gusia0106 Posted June 28, 2007 Author Share Posted June 28, 2007 Kurcze, co już pomyślę, że jest lepiej to dzieje sie coś, co pokazuje, że lepiej wcale nie jest. Strasznie zaczął wymiotować po tym antybiotyku doustnym a przy pociętym brzuszku bardzo musi go to boleć:-( Zamieniamy więc tabletki na zastrzyki....Będę je robić sama, choć wcześniej w życiu nie robiłam....Ale wolę to niż wozić go codziennie do lecznicy co na pewno jest dodatkowym stresem. Bardzo biedny jest mój piesek:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted June 28, 2007 Share Posted June 28, 2007 Czyli znowu wizyta u weterynarza.No,faktycznie ,stres. A dajesz mu środki przeciwbólowe? Biedna , dzielna psinka:glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gusia0106 Posted June 28, 2007 Author Share Posted June 28, 2007 Tak, dostaje pyralgin w czopkach. Na szczęście nie musimy jechać do lecznicy. Pani doktor dała nam zastrzyki "zaocznie" - ten sam antybiotyk, który brał przed wyjęciem wenflonu. Pierwszy zastrzyk już mu zrobiłam, przeciwwymiotny...Od jutra będę mu robić te z antybiotyków....Jakbym mogła zamienić się z nim miejscami to już bym leżała ze szwem na brzuchu... Walczy bardzo dzielnie, a do tego jest strasznie grzeczny. Idealny pies do kochania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted June 28, 2007 Share Posted June 28, 2007 Dobrej i spokojnej nocy wam życzę:sleep2:....aby te choróbska wreszcie :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.