Jump to content
Dogomania

Zatrucie psa trutką! uśpić czy walczyc ?


justynaaa94

Recommended Posts

Witam , jestem nowa na tym forum i wczesniej nie miałam żadnych problemów... od 2,3 dni ..
przyjechałam do domu , mój pies leżał na polu, wołałam go nie zareagował ( gdzie zawsze jak mnie zobaczy skacze po mnie szczeka ze szczęścia i wogóle strasznie szaleje..) podeszłąm do niego i to był dla mnie szok ! oczy podpuchnięte brzuszek normalnie wklęśnięty , nie może wstać nie reaguje na mój głos .. no to prostu tragedia .. poleciałam z krzykiem i płaczem do domu żeby mu przygotowac jego kocyk i włożyc do pudełka żeby zawiesc go do veta .. zrobiłam to wróciłam po niego co sie okazało miał mega biegunke! z krwotokiem wiełam go na ręce przyniosłam do domu i nagle dostał jakiegoś dziwnego ataku zaczął się rzucac ,skręcać i wydawać jakieś dziwne odgłosy zaczą wymiotować tak jakby samą wodą i oczywiscie biegunka ale nigdy wczesniej czegos takiego nie widziałam! to sie mu poprostu lało z odbytu takie cos jakby krew ..? taka lekko mętna i wpadająca w brąz .. przy tym okropne skurcze.. a po wszystkim opadał z sił i powalił się na ziemie ... zadzwoniłam do veta zeby jak najszybciej na wizyte przyjechac .. no i w zasadzie niedługo po tym pojechałam .. wet stwierdził zatrucie trutką ,ale powiedział ze nie jest jeszcze w takim najgorszym stanie i że da mu silny antybiotyk przeciwwymiotny i przeciwbiegunkowy ,
coś przeciwbulowego i dał mu jeszcze zastrzyk na sen , żeby spał .. i zalecił wode z odrobiną soli i do tego dał mi jeszcze zebym mu na 2gi dzien rano wstrzykneła to na spanie.. wróciliśmy do domu sytuacja się powtórzyła tylko tak jakby 2x więcej tego wszystkiego było mega wymioty i mega biegunka,rzucanie sie po całym pomieszczeniu i straszne odgłosy! dosłownie tak jak nieraz człowiek juz nie ma czym wymiotowac a z niego drze .. w nocy miał kilka takich ataków ..w ogóle straszny odór tak jakby się cos rozkładało.. śmierdziało tez taką gorączką .. no i dzisiaj rano wet przyjechał zaaplikował mu antybiotyki , srodki przeciwbólowe ... ja byłam w szkole w tym czasie .. przyjechałam od razu poleciałąm do niego zobaczyc co i jak .. wstał o własnych siłach podszedł do mnie nawet ogonem zamerdał i przytulił się ... JEZU ! w tym momencie łzy mi poleciały bo widziałam w jego oczach okropny ból a mimo to wstał , przyszedł i przytulił sie ... wet kazał kupic mu stoperan bez chwili zastanowienia pojechałam do apteki kupiłąm stoperan farmaceutyczka zaleciła mi tez węgiel .. też kupiłam przyjechałam do domu zaaplikowałam mu to od razu (1 stoperan , 4 tabletki węgla na raz bo takie było zalecenie i dodatkowo rozpuściłam mu ta tabletke w wodzie ) no i czekamy ... i aż się we mnie gotuje w środku ryczeć mi się chce .. bo wet dzisiaj powiedziałał żeby go lepiej uśpić bo sie meczy strasznie i pieniadze zainwestowac w nowogo szczeniaka ... ale co ja mam zrobić ? mam go dać uśpic ? kiedy mi to nawet przez usta nie przechodzi!!! a niechce też mieć go na sumieniu ze to przezemnie tak cierpi bo ja go nieupilnowałam!! normalnie jakbym mogła to bym poruszyła niebo i ziemie żeby go uratować , strasznie go kocham!!! dlatego prosze was ... pomóżcie mi podjąc decyzje ..

Link to comment
Share on other sites

Przykre. Ale niestety nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie. Tym bardziej przez forum. A jak zrobisz ankietę i wygra uśpienie psa to uspokoisz sumienie? Wątpię. Najprościej (w teorii - nie wiem skąd jesteś i jakie masz możliwości) skonsultować się z innym weterynarzem. Jeśli też uzna, że najlepsze jest uśpienie psa to raczej dwóch specjalistów nie powinno się mylić. Jeśli uzna, że da się go leczyć i Cię na to stać to go lecz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justynaaa94']Witam , jestem nowa na tym forum i wczesniej nie miałam żadnych problemów... od 2,3 dni ..
przyjechałam do domu , mój pies leżał na polu, wołałam go nie zareagował ( gdzie zawsze jak mnie zobaczy skacze po mnie szczeka ze szczęścia i wogóle strasznie szaleje..) podeszłąm do niego i to był dla mnie szok ! oczy podpuchnięte brzuszek normalnie wklęśnięty , nie może wstać nie reaguje na mój głos .. no to prostu tragedia .. poleciałam z krzykiem i płaczem do domu żeby mu przygotowac jego kocyk i włożyc do pudełka żeby zawiesc go do veta .. zrobiłam to wróciłam po niego co sie okazało miał mega biegunke! z krwotokiem wiełam go na ręce przyniosłam do domu i nagle dostał jakiegoś dziwnego ataku zaczął się rzucac ,skręcać i wydawać jakieś dziwne odgłosy zaczą wymiotować tak jakby samą wodą i oczywiscie biegunka ale nigdy wczesniej czegos takiego nie widziałam! to sie mu poprostu lało z odbytu takie cos jakby krew ..? taka lekko mętna i wpadająca w brąz .. przy tym okropne skurcze.. a po wszystkim opadał z sił i powalił się na ziemie ... zadzwoniłam do veta zeby jak najszybciej na wizyte przyjechac .. no i w zasadzie niedługo po tym pojechałam .. wet stwierdził zatrucie trutką ,ale powiedział ze nie jest jeszcze w takim najgorszym stanie i że da mu silny antybiotyk przeciwwymiotny i przeciwbiegunkowy ,
coś przeciwbulowego i dał mu jeszcze zastrzyk na sen , żeby spał .. i zalecił wode z odrobiną soli i do tego dał mi jeszcze zebym mu na 2gi dzien rano wstrzykneła to na spanie.. wróciliśmy do domu sytuacja się powtórzyła tylko tak jakby 2x więcej tego wszystkiego było mega wymioty i mega biegunka,rzucanie sie po całym pomieszczeniu i straszne odgłosy! dosłownie tak jak nieraz człowiek juz nie ma czym wymiotowac a z niego drze .. w nocy miał kilka takich ataków ..w ogóle straszny odór tak jakby się cos rozkładało.. śmierdziało tez taką gorączką .. no i dzisiaj rano wet przyjechał zaaplikował mu antybiotyki , srodki przeciwbólowe ... ja byłam w szkole w tym czasie .. przyjechałam od razu poleciałąm do niego zobaczyc co i jak .. wstał o własnych siłach podszedł do mnie nawet ogonem zamerdał i przytulił się ... JEZU ! w tym momencie łzy mi poleciały bo widziałam w jego oczach okropny ból a mimo to wstał , przyszedł i przytulił sie ... wet kazał kupic mu stoperan bez chwili zastanowienia pojechałam do apteki kupiłąm stoperan farmaceutyczka zaleciła mi tez węgiel .. też kupiłam przyjechałam do domu zaaplikowałam mu to od razu (1 stoperan , 4 tabletki węgla na raz bo takie było zalecenie i dodatkowo rozpuściłam mu ta tabletke w wodzie ) no i czekamy ... i aż się we mnie gotuje w środku ryczeć mi się chce .. bo wet dzisiaj powiedziałał żeby go lepiej uśpić bo sie meczy strasznie i pieniadze zainwestowac w nowogo szczeniaka ... ale co ja mam zrobić ? mam go dać uśpic ? kiedy mi to nawet przez usta nie przechodzi!!! a niechce też mieć go na sumieniu ze to przezemnie tak cierpi bo ja go nieupilnowałam!! normalnie jakbym mogła to bym poruszyła niebo i ziemie żeby go uratować , strasznie go kocham!!! dlatego prosze was ... pomóżcie mi podjąc decyzje ..[/QUOTE]

Nikt nie podejmie takiej decyzji za Ciebie... Znam sytuację, kiedy weterynarz uratował sunię po zatruciu jakąś :roll: trutką.
Poczytaj jeszcze tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/forum/forums/1076-Zatrucia[/url]. Oby Twój piesek wyzdrowiał .

Link to comment
Share on other sites

mój piesek to szpic niemiecki , niewiem w tej chwili jaka jest jego waga bo połowy go juz nie ma ... tak drastycznie schudł ;/.. a nie jestem w stanie tego sprawdzic bo nawet nie mam wagi i niechce go męczyc ... chodz zastanawiam sie czy nie lepiej by było jakby się przeszedł.. ?
i tak w ogóle mam pytanie .. jak ja moge zmusic go do picia wody ? niewiem jakas butelka ? tak na przymusa bo niechce pic , a juz 2 dzien nic nie je ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dana']Nikt nie podejmie takiej decyzji za Ciebie... Znam sytuację, kiedy weterynarz uratował sunię po zatruciu jakąś :roll: trutką. [/QUOTE]
Znam przypadek, gdzie szczeniaka dało się wyciągnąć z takiego "zatrucia"... Wybór był podobny jak tutaj: walczyć albo uśpić. Walczyli. Efekt jest taki, że serce psiaka powiększyło się przez walkę z trucizną i przy zbytniej ekscytacji zdarza mu się mdleć (aczkolwiek dzięki sporej ilości ćwiczeń samokontroli, jest ponoć znacznie lepiej, po prostu trzeba uważać), bo serducho zwyczajnie nie wytrzymuje.
Ciężko powiedzieć, nigdy nie byłam w takiej sytuacji i tak jak wcześniej pisali - nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie. Niemniej bardzo współczuje i pewnie jakbym była na Twoim miejscu to bym walczyła... :-(

Link to comment
Share on other sites

przy zatruciach trutkami na gryzonie leczenie jest skuteczne jeśli w miarę szybko zwierzęciu poda się leki m.in.p/krwotoczne,kroplówki.
czy robił lekarz badanie krwi?czy diagnoze postawił na podstawie obserwacji i wywiadu z tobą.
jestes pewne że te trutke zjadł?ktos widział to? a może po prostu zjadł jakieś inne świństwa które spowodowały np.rozwój bakterii beztlenowych

Link to comment
Share on other sites

Nic nie pisalas czy dostal kroplowke a to podstawa przy wymiotach i biegunce. Juz nawet nie wymagam wenflonu, chocby pod skore. Nawodnil go jakkolwiek weterynarz? Zatrucie (ale raczej nie trutka na szczury), parvo - to wszystko mozna leczyc, ale nie metoda dwoch zastrzykow i albo bedzie zyl albo nie, bo w takim przypadku to mam wrazenie, ze jesli te zwierzaki przezywaja to raczej pomimo "leczenia".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justynaaa94']mój piesek to szpic niemiecki , niewiem w tej chwili jaka jest jego waga bo połowy go juz nie ma ... tak drastycznie schudł ;/.. a nie jestem w stanie tego sprawdzic bo nawet nie mam wagi i niechce go męczyc ... chodz zastanawiam sie czy nie lepiej by było jakby się przeszedł.. ?
i tak w ogóle mam pytanie .. jak ja moge zmusic go do picia wody ? niewiem jakas butelka ? tak na przymusa bo niechce pic , a juz 2 dzien nic nie je ...[/QUOTE]
waga powinna być u weterynarza.żeby nie męczyć psa,zawsze można wejść na nią,mając psa na rękach.potem odejmujesz swoją wagę.
samodzielnie nawadniać pieska możesz podając mu na siłę wodę przez strzykawkę.

idź do innego weterynarza,ten jest jakiś dziwny...:/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...