Gosia. Posted March 18, 2014 Share Posted March 18, 2014 [quote name='Bjuta']Strasznie mi przykro, że nie mogę pomóc. Na ponad tydzień znikam ze Śląska...[/QUOTE] Bjutko, jakoś damy radę, myślę że ktoś się znajdzie do pomocy, dzięki że byłaś z nami w piątek, żeby tylko się udało ... i jak długo to potrwa ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia. Posted March 18, 2014 Share Posted March 18, 2014 (edited) [quote name='Elisabeta']Boże, Boże... Pomóż... Gosiu, bardzo współczuję. Najgorsze, że bidulka tak biega. Tyle niebezpieczeństw. W obłęd wpadnie. I kilka osób z nią... Klatka niech stoi, bo doba to chyba nie jest długo. Najgorsze, że musi być głodna , żeby tam wejść... Przy kociakach najgorsze było to głodzenie. Nie było wyjścia. Tylko że koty siedziały zaszyte w dziurze, a Martusia tak się przemieszcza. Straszne. Na jaką odległość można w ogóle się do niej zbliżyć? Straż miejska ma chyba jakieś pętle, siatki... Najgorsze, że Marta to teraz jedno przerażenie. Dziewczyny pisały, że czasem to trwa miesiącami. Może cierpliwe karmienie zrobi swoje... Tylko to bieganie po ulicach... Już nie będę pisać, co jest teraz moim największym marzeniem. Trzymajcie się.[/QUOTE] Ja w sobotę miałam dość... ale jak sobie pomyślę, że ona jest w jakimś paskudnym miejscu albo że znowu ucieka na swoich króciutkich nóżkach to mi serce pęka... i on razu biorę się w garść, po pracy w autobus i jadę no tak trzeba. Myślę, że ona wcina gdzieś po drodze jedzenie od kociaków ... sporo jest takich miejsc w Ligocie ... A straż miejska czy schronisko nie pomogą bo ona nie podchodzi do ludzi i psiaków na bliską odległość i cały czas jest w ruchu ... Edited March 18, 2014 by Gosia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted March 18, 2014 Share Posted March 18, 2014 Klatka niech stoi,tylko,zeby nikt nie ukradl,bo ludziom wszystko sie przydaje no i zeby nie zlapal sie jakis kotek dobrze by bylo gdyby ona przychodzila w jedno mioejsce na jedzenie,trzeba tego jedzenia zostawiac wiecej tylko w tym nadzieja,bo jesli ona bedzie w roznych miejscach,to czarno to widze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted March 18, 2014 Share Posted March 18, 2014 kurka jasna, że też ja wcześniej tu nie wlazłam!!! łażę po Ligocie, weekend spędziłam w domu i czas marnowałam... dziś ok. 19 zbiórka pod Simply, to wiem od Gosi. Gosia? czy my na hazardzie przez przypadek się nie poznałyśmy??? ;) (taki gryps ;) ) wrzucę zdjęcie i info na FB na grupę Ligocian, tam też jest kilka osób zainteresowanych jej losem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted March 18, 2014 Share Posted March 18, 2014 wydarzenie MARTY na FB: [url]https://www.facebook.com/events/548925731893896/?context=create&source=49[/url] proszę udostępniać, zapraszać itp. im więcej osób zobaczy tym większa szansa, że sunia się znajdzie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted March 19, 2014 Author Share Posted March 19, 2014 [quote name='Klementynkaa']wydarzenie MARTY na FB: [URL]https://www.facebook.com/events/548925731893896/?context=create&source=49[/URL] proszę udostępniać, zapraszać itp. im więcej osób zobaczy tym większa szansa, że sunia się znajdzie![/QUOTE] Marta juz ma wydarzenie, ale drugie nie zaszkodzi. :) [URL]https://www.facebook.com/events/246521288864226/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted March 19, 2014 Share Posted March 19, 2014 jesooo dziewczyny... no pytałam wczoraj... przy takiej organizacji to słabo widze przyszlość. sorry za marudzenie ale strasznie sie wkurzam kiedy w coś się angazuję i jest to kompletnie niepotrzebne :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia. Posted March 19, 2014 Share Posted March 19, 2014 Cisza, telefonów dzisiaj nie było... pogoda nie sprzyja... niczemu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 19, 2014 Share Posted March 19, 2014 Klementynkaa, Twoje zaangażowanie jest bardzo potrzebne! :smile: Na wątku nie było podanego linku do wydarzenia Marty na fejsie, to i Dziewczyny nie wiedziały... ;) Tak jak napisała Sabina. Drugie nie zaszkodzi. Cały czas myślę o Martusi i trzymam kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia. Posted March 19, 2014 Share Posted March 19, 2014 Zachowałam się jak burak :oops: ... Dziękuję Klementynko /Madziu/ że jesteś z nami i bardzo chcę Ci podziękować za wszystkie rady i wczorajszy długi spacer w poszukiwaniu małej !!! człowiek całe życie się uczy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted March 19, 2014 Share Posted March 19, 2014 zlikwidowałam swoje, zaprosiłam tych co tam dotarli na pierwsze, tam przynajmniej jest więcej ludzi i info na bieżąco. musi się znaleźć i koniec! dzisiaj też się przejadę w nocy a przynajmniej późnym wieczorkiem po okolicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia. Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Super im nas więcej tym lepiej :) Info z ostatniej chwili : Martusia pojawiła się obok Domu Opieki, szybko przemaszerowała na ulicę Śląską i potem chyba na Bronisławy co oznacza , że kieruje się raczej w okolice Kliniki bo zniknęła a widziała ją Pani Maria, myślała biedna że jej serce pęknie jak ją zobaczyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrysia1 Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Witam, to ja jestem tą, wolontariuszką ze schroniska w Gaju która przywiozła Matę do Domku w Katowicach. Marta po 5 latach spędzonych w schronisku w Gaju dostała szanse na nowe wspaniałe życie, okno na świat. Bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w poszukiwanie i łapanie Marty. Wierzę, że Marta znajdzie drogę do swojego wspaniałego Domku. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Ola Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Gabrysia, jak dobrze, że tu jesteś. :) Długo znałaś Martusię? Czy jest szansa, że ona podejdzie do człowieka?... Czy Martusia Cię znała, dała Ci się dotykac? Podeszłaby do Ciebie na ulicy? Poznałaby Cię? Przepraszam, że tyle pytań, ale już od zmysłów odchodzę, gdy myślę o Marcie... :sad: Gdyby odpowiedzi brzmiały tak, to może byłaby to szansa, żeby złapac Martusię. Już raz do Katowic przyjechałaś... Wiem. To daleko. Ale dałoby się to zorganizowac. Finansowo na pewno. Pamiętam takie przypadki na dogowątkach... Martusiu, czy dałabyś się złapac Gabrysi z Gaju? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrysia1 Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Na wszystkie te pytania chętnie odpowiem czy mogę prosić o telefon. Mój nr 606670886. Martę znam 5 lat. Jestem w kontakcie z Gosią, Sabiną, Lidą, Anią, Właścicielami. Proszę zadzwoń. Oddzwonię na swój koszt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Gabrysia, jesteś Kochana. :loveu: Nie chodziło mi o to, żebym to ja dostała te odpowiedzi, bo i tak daleko jestem. Myślałam o Dziewczynach i Opiekunach w Katowicach, które Martę łapią i są na wątku. Skoro jesteś z Nimi w kontakcie to super! Ja tu jestem i gdyby były jakieś koszty, to się dołożę. Tylko tak mogę pomóc. Zostanę tu do momentu, gdy Martusia znajdzie się w swoim Domku. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia. Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Fajnie Olu, że jesteś tutaj z nami, witaj :) We mnie dzisiaj razem z informacją od Pani Marii, że widziała Martusię wstąpił taki optymizm,że będzie dobrze, że musi tak być i koniec !!! jest słonko, coraz cieplej i ona będzie coraz częściej w zasięgu oka. Chyba nie lubi deszczu jak ja... ;) a najbardziej na świecie bym chciała, żeby już była w domu ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted March 20, 2014 Author Share Posted March 20, 2014 Gosiu, a gdzie Martunia teraz sie kreci? Podobno juz nie w tej samej okolicy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia. Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 (edited) Sabinko to jest blisko poprzedniego miejsca my tam jesteśmy codziennie i obszar tak jakby troszkę się zacieśniał i to jest dobrze ;) Będę TUTAJ znowu, jutro rano :) Edited March 20, 2014 by Gosia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrysia1 Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 [FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=#222222][FONT=Verdana]Elisabet, zrobię wszystko by Marta wróciła dla swoich Właścicieli. Dziewczyny poszukujące Marty i biorące udział w Jej złapaniu są ze mną w kontakcie i gdy uznają, że jestem potrzebna to przyjadę. Problemem nie są finanse lecz to, że Marta jednego dnia jest widziana by w następnie zniknąć na dłużej. Marta w schronisku podchodziła do mnie na wyciągnięcie ręki - po parówkę. Jak wychodziłam z Nią na spacer były z tym problemy. Początkowo musiałam ponosić dach od budy, wyciągać Ją, a następnie wynosić na rękach. Na spacerze oczywiście paróweczki. Po pewnym czasie spodobały się Jej te parówkowe spacerki, a Jej zachowanie związane z wyjściem na spacer, można by określić słowami "chciałabym i boję się ". Gdy pojawiałam się w schronisku Marta razem z innymi psiakami z boksu ( przeważnie siedziała w 4- osobowym zespole ) z chęcią opuszczała boks. Najpierw był bieg po łuku do bramki, pozycja brzuchem do ziemi. Ja podobnie w przysiadzie , podpięcie a potem cudowny spacer, radość. Marta bardzo ładnie chodzi na smyczy. Wychodziła na spacer również z dziećmi. Podczas ostatniego niedzielnego spaceru wyszła z nami ze schroniska, kilka razy bez smyczy. Ona idzie za psami. Czy da mi się Ją złapać?. Nie wiem. Może gdyby przyjechał do Katowic Jej towarzysz z boksu - Czoko ? . Na wzór spaceru w schronisku psy + ludzie…. Wejść gdzieś na ogrodzony teren, zagonić Ją do płotu i wówczas przypiąć smycz. Marta miała szelki z adresówką , które gdzieś zgubiła, teraz ma tylko zieloną obrożę z adresówką. Warto pomyśleć przed Jej złapaniem o nowej obroży bo ta stara może być Jej luźna. Zakładam, że Marta przez te ciągłe wycieczki i brak regularnego jedzenia mogła stracić na wadze i dotychczasowa obroża może być luźna. I może z niej wyjść .Te wszystkie moje informacje były i są przekazywane Dziewczynom, które są na miejscu i wspierają w działaniach Właścicieli .Gosia, Lidia , Ania to profesjonalistki. Są tam też inne dziewczyny których imion nie znam. W imieniu Wolontariuszy i Pracowników schroniska w Gaju serdecznie Wam dziękuję za bezinteresowną pomoc. Moim zdaniem, aby złapać Martę najlepsza będzie siatka i Lidia dzisiaj już będzie działać z siatką . Marta lubi spać w budzie, wiem, że to nie realne, ale gdyby postawić budę obok miskę z jedzeniem to było by ma wzór tego co miała przez 5 lat. Wejdzie do budy i już jest nasza. [/FONT][/COLOR] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=#222222][FONT=Verdana]Na miejscu jest do końca tygodnia klatka - łapka. Problem w tym, że Marta wciąż zmienia miejsce przebywania. Wiem od Dziewczyn, że w sobotę planowana jest duża akcja złapania Marty, przyda się każda para rąk. Prosimy o nagłośnienie tematu. Ola Witam Sabinko :) [/FONT][/COLOR] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Gabrysiu, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź od serca. :) I przepraszam, bo faktycznie nie pomyślałam o przemieszczaniu i znikaniu Martusi...:oops: Jak możesz ją złapac, skoro nie wiadomo, czy następnego dnia się pokaże... Ja po prostu byłam dziś bardzo mile zaskoczona Twoim pojawieniem się na wątku i myślałam, że zaskoczysz też Innych. A Ty jesteś w kontakcie z Dziewczynami. Teraz wszystko rozumiem. I nie tracę nadziei, ze Martusia znajdzie się w Domu. Już na zawsze i bez takich złych przygód.. Musi tak byc... :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 jeśli Marta lubi spać w budzie to ja co raz bardziej przychylam się do tych kocich budek pod jednym z bloków! w tej okolicy była znów widziana w nocy! a jak ona z kotami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrysia1 Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 [FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=#222222][FONT=Verdana]Jeśli chodzi o stosunek Marty do kotów. W schronisku nie miała kontaktu z kotami i testu na koty nie przechodziła. Wiem jedno Ona lubi grzać dupcię przy drugim psiaku i wcale bym nie była zaskoczona gdyby spała razem z kotem. Ostatni m-c przed adopcją Marta spędziła w schronisku jako pies tzw luzak. Była członkiem stada wolnobiegaczy, różnej wielkości i płci. Doskonale się w nim odnalazła. [/FONT][/COLOR] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 na FB jest info ze kilka chwil temu byla widziana na ul. Zadole, biegla w strone kosciola. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrysia1 Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 To ja dałam tą informację na FB. Dostałam telefon, przekazałam informację Właścicielom i Gosi. Niestety Marta nie złapała się w klatkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.