Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Weź wszystkie, za wizytę pewnie nie zapłacisz więcej, a może coś zauważy. U Bercika np., wg mnie zdrowego, wetka wykryła chorobę skóry.
BTW, znalazłem liste takich sklepów - artykuły głównie dla psów i kotów, więc bardziej gryzoniowy sklep miałby mniejszą konkurencję.

Posted

Ok, wezmę wszystkie. Znalazłam odpowiednie pudło. Martwię się, że znowu będą się stresować na widok białego kitla... Ale co począć? Mam nadzieję, że faktycznie to tylko obrzęk i wszystko będzie ok ^^

Gotfrydek i Renaldzik bardzo się polubiły. Nawet ślicznie śpią razem wtuleni w siebie :loveu:

Nikuś i Gilbercik nadal nie przepadają za sobą, ale trzeba przyznać, że robią postępy. Myślę, że jak się włoży ich do dużej klatki to w końcu się dogadają. Na razie Nikuś jest w jednym rogu, a Gilbercik w drugim ;)

A biedny Arnoldzik wciąż sam. Robi ogromne postępy. Jak wchodzę do pokoju to wskakuje na domek, żeby mnie przywitać :loveu:

Posted

bylam z maluchem u wetki, powiedziala mi ze malemu nic nie jest, na brzuszolku nic nie ma :multi: jakby cos sie dzialo mam przyjechac :cool3: uszka mu tylko wyczyscila i az czarne waciki byly :roll:

wiecej napisze wieczorem :evil_lol:

selednek umowe wysle w nastepnym tyg

Posted

ogolnie narazie przez kraty poznal slepaka, wetka powiedziala abym 3-4dni zrobila mu kwarantanne, siedza w tym samym pomieszczeniu ale w osobnych klatkach :razz:
maluch zjadl juz cykorie, troche jabluszka i gada z slepakiem nie wiem o czym :cool3:

Posted

Właśnie wróciłam ze świnkami od weta. Mam niedobre wieści. To co miały na brzuszkach to ropnie. I to spore. Dr Monika podejrzewa, że robiono im zastrzyki do otrzewnej, ponieważ w tych okolicach powstały guzki z ropą. Nawet jeżeli wyleczy powierzchowne ropnie to jest duże prawdopodobieństwo, że w otrzewnej wda się zapalenie, a wtedy nie ma ratunku dla świnki. Spytała się mnie czy chcę je leczyć mimo małych szans na przeżycie... Powiedziałam, że tak. Na początku nie wiedziała co to, więc najpierw otworzyła Gilbercika. Krew buchnęła, a potem łyżeczkowała masę ropy :-( Gilbercik był przerażony i pewnie bardzo go to bolało... Gucio jest w najcięższym stanie. On nawet miał otwarte wrzody, więc łyżeczkowanie nie było za bardzo potrzebne... Bardzo piszczał. W pewnym momencie myślałam, że zaraz odejdzie. Przemyła obu otwarte rany jodyną. Gotfrydka nie otwierała, dała wszystkim świnkom zastrzyki, żeby ropa się w jednym miejscu zebrała i "spoiła". Przez 3 dni mam dawać im tabletki (antybiotyk - przeciwbólowy i przeciwzapalny). W poniedziałek kontrola. Faktura Vat 56,50 zł i nie mam już więcej pieniążków, a w poniedziałek kolejna wizyta :placz:

Posted

Ojej, ale szkoda zwierzaków. Ja u swojego świnka nic złego nie widze, ale w przyszłym tygodniu zamierzam isc z nim do weta na kontrolkę i zeby mi wyjasniła troszkę rzeczy, a skoro dobry wet na Klemensiewicza to super bo blisko:)

Posted

Chciałam przedstawić Ziutka i zapytać czy mogę odkupić klatkę która jest u mnie?

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/8776/img3972re3.jpg[/IMG][/URL]

Posted

no i noc mam z glowy :evil_lol:
maluch tak biega po klatce i skacze, nie mowiac o piszczeniu :evil_lol:

a ogolnie maly zostal nazwany: sprinter :evil_lol:

Posted

Ty popatrz, a u mnie siedział tak cicho, że nie było w ogóle widać i słychać, że w klatce ktoś jest. Wystraszony był bardzo, pewnie po długiej jeździe samochodem w pudełku.

Kupiłam dziś wagę kuchenną i zważyłam swoje prosięta. Nowy wydawał mi się jakiś taki dziwnie lekki, ale okazało się, że waży około 900 g. To chyba porządna waga dla dorosłego samca? Za to Bob waży ponad 1200 g. Kawał świni z niego. Nic dziwnego, że nowy wydawał się taki "drobniutki" :)

Posted

chyba go Dzidzi nakrecil tak :evil_lol: albo to po tym jedzonku co dostal :evil_lol:

kimera dobra dobra, juz mozesz powiedziec ze tez nie byl taki grzeczny :evil_lol:
ale i tak mimo wszystko jest przekochany, oczywiscie w domku wszystkim sie podoba :evil_lol:

Edit:
seledynek WIELKIE DZIEKI za prosiaczka, jest super!!! i oczywiscie wszystkim osoba co pomogly mu trafic do mnie!!! :Rose: :loveu:

Posted

[quote name='Mokisia']Biedactwa! Seledynku, jak one sie czuja???? jak "mój" gilbercik??? kurcze, to powazne jest:placz:[/quote]

Mam nadzieję, że jednak do najgorszego nie dojdzie :-( Przed chwilą ode mnie dostały antybiotyk i Lakcid. Niestety Gilbercik należy do tej chorej trójki. Mam teraz wyrzuty sumienia, że nazwałam chore świnki wszystkie na literkę G, może to jakieś fatum :placz:

Posted

O jena, biedne świniaki!!! Jeszcze tak plastycznie, seledynek, opisałaś, że aż mi się serce ścisnęło! :-( Czy chory jest też ten, co go Małgosia wytypowała? Bo ona już nakupowała żwiru i innego oprzyrządowania dla wieprzka...Oj oj...Biedne świniaczki...

Posted

[quote name='AnK']O jena, biedne świniaki!!! Jeszcze tak plastycznie, seledynek, opisałaś, że aż mi się serce ścisnęło! :-( Czy chory jest też ten, co go Małgosia wytypowała? Bo ona już nakupowała żwiru i innego oprzyrządowania dla wieprzka...Oj oj...Biedne świniaczki...[/quote]

AnK niestety tak. Małgosia wybrała Gucia, a on jest w najcięższym stanie według wetki :-(

Posted

O szlagggg...I takie ładne ma imię...Mówiłaś Małgosi? Ona chyba nic nie wie, widziałam ją dziś w pracy i się cieszyła na odbiór.

Posted

[quote name='AnK']O szlagggg...I takie ładne ma imię...Mówiłaś Małgosi? Ona chyba nic nie wie, widziałam ją dziś w pracy i się cieszyła na odbiór.[/quote]

Ja też nic o tym nie wiedziałam. Dopiero koło 17 miałam wizytę u weta. Ale przed kilkoma godzinami wysłałam jej maila z informacją.

Posted

[quote name='Mokisia']martwie sie bardzo:shake:
trzymam kciuki za swiniaczki kochane, czekam na dalsze wiesci, oby lepsze[/quote]


Mokisia świnki zachowują się w miarę normalnie. Jedzą, piją, brykają. "Biją się". Po prostu późniejsze konsekwencje tych ropni mogą być bardzo poważne... Miejmy nadzieję, że jednak nic się nie stanie. Obserwowałam Nikusia i Gilbercika i świnki zaczęły robić postępy. Jednakże teraz oddzieliłam chore świnki od zdrowych. Nikuś jest z Renaldzikiem/Kremusiem, a Gilbercik z Gotfrydzikiem, który też jest chory, ale jeszcze nie "wyciskany z ropy". Myślę, że przyszły tydzień zadecyduje o tym. Od razu chciałam uprzedzić, że wetka powiedziała o tych komplikacjach późniejszych. Np. za pół roku, czy za rok może z powodu tych ropni pojawić się zapalenie otrzewnej i wtedy świnki nie da się uratować... Dlatego przyszli opiekunowie Gucia, Gilbercika i Gotfrydzika muszą się nad tym zastanowić.

Posted

Pierwszy raz jest układ Nikuś/Renaldzik cel Kremuś oraz Gilbercik/Gotfrydzik i wydaje mi się, że to najlepszy układ. Świnki w obu klatkach się do siebie przytulają :loveu: Ale i tak muszę je poobserwować, bo czasem ta 'miłość' jest tylko chwilowa ;)

Ja jednak wierzę, że uda się uratować wszystkie świnki i że te zapalenie otrzewnej się nie pojawi!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...