Jump to content
Dogomania

Rico- łipet z daleka, z bliska kundel :D


Małgonia

Recommended Posts

No jak ja mam opisac prace gdzie sie stoi 8h i robi jedno i to samo? :D

Plecy juz spoko, palce tez juz czuje, boje jedynie stopy od stania :)

 

Aga cwaniaro, opisz swoja prace, Madzia, Ty tez! Jak takie cwane to poprosze referacik, no, juz, migusiem! ;p 

Link to comment
Share on other sites

No to tak :

 

biorę kawał plastiku wciskam 5 okrągłych plastików i dwie krzywki wciskam dwa łączniki , nakładam 5 siłowników , przykęcam 11stoma śrubkami , wszystko przekładam do góry nogami na stanowisko obok wkładam 9 zaworów z cyckiem zostawiam to ide na kolejne stanowisko biore podobą czesc jaka juz złozyłam tylko lustrzanego odbicia które złozyła inna osoba wkładam znowu 9 zaworów ale z dziurką i zamykam przegrodą , biorę to w ręce i wciskam zaworami z dziurką w te zawory z cyckiem żeby się ładnie zeszły i sjręcam 3ma śróbkami i zabezpieczam takim metalem , całość złożoną przekładam na stanowisko innej osoby a ja znowu jade to samo od nowa , mam na to 2,5 minuty i tak 8 h na stojąco :P

 

dziękuję za uwagę :P

 

na początku palcy też nie czułam ,a raczej czułam i tobardzo :P

Link to comment
Share on other sites

Więc moja praca wygląda tak: Wsiadam na wózek widłowy boczny, wprowadzam mój osobisty kod, odpalam skaner i biorę się do pracy :)

Na skanerze mam podaną lokację i produkt, który muszę z niej wziąć. Więc jadę tak gdzie mi system karze, ściągam paletę (np. z 10m) na podłogę, szukam "swojego" kartonika, skanuję, wrzucam na nową paletę. Na skanerze pojawia się kolejna lokacja i nowy produkt do zabrania. Odkładam starą paletę na swoje miejsce i jadę po kolejną. I tak jeżdżę, aż nazbieram 25 kartonów. Wtedy system mówi mi, gdzie mam ją zawieść. Paletę zawożę i cały proces zaczynam od nowa :D

Link to comment
Share on other sites

Hahah, ok, pisze. Ale na telefonie wiec będą bledy i literówki moze :)

Wiec staje sobie na stanowisku którego nie lubię i modlę sie żeby mi zmienili później :p biore brzuszek, lamele h3, sprezynke. Wkladam ja do wglebienia na lameli, smaruje smarem i nakladam brzuszek. Biore widełki i dolna część suwaka, lacze i spinam do brzuszka. Sprawdzam czy dobrze chodzi. Wkladam na maszynę, naciskam dwa niebieskie guziki jednocześnie. Wysuwa mi sie druga część maszyny i tam spinam kolejne lamelki h1 h2 h4. Potem biore zabierak, lacze lamele z suwakiem z pozstalymi lamelami na maszynie i zaciskam. Dwa niebieskie guziki i maszyna sie rozjeżdża jak wszystko dobrze wpięte. Smaruje czopy smarem, bore blende, taka ramkę. Oglądam ja, musi byc idealna bez ani jednej mini ryski. Wpinam w lamele. Potem obudowę ktora montuje kolezanka obok. Na to metalowe klamry, odblokkwywuje i sprawdzam. Oddaję dalej i robię od poczatku :p

Link to comment
Share on other sites

Oszalała bym gdyby mój dzień składał się z takich monotonnych czynności. Chociaż u mnie w sumie chyba bardziej monotonne, bo podnoszę i odkładam słuchawkę większość dnia i czasami wykręcam też numery żeby sobie dzień urozmaicić :D (jak mam coś do obdzwonienia).

Link to comment
Share on other sites

Tylko magda nie zaśnij za kierownicą :P

 

Zasnąć nie zasnę ;)

Ale dziś zepsuł mi się (nowy!) wózek jak zawoziłam paletę na lokację :D

Nie szło nic z nim zrobić. I tak został w regałach, z podniesionymi widłami na jakiś 5-6 metrach :/

Jutro przyjedzie serwis i będą patrzeć co się stało ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...