Jump to content
Dogomania

Borys - niby doberman, może bauceron ... za TM [*]


wykrywka

Recommended Posts

Swego czasu trochę czytałam na temat komórek macierzystych, bo miało to związek z Arktisiem
[*] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/191647-Arktic-biały-olbrzym-zamieszkał-w-rajskim-ogrodzie[/URL], który w schronisku jako pierwszy skradł moje serce. Niestety w jego przypadku przeszczep nie tylko nie przyniósł oczekiwanych efektów, ale wręcz zaszkodził :-(. [SIZE=1]Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że zapomniałam, może celowo, zmienić tytuł jego wątku i przenieść go do innego działu.[/SIZE] Ale o komórkach macierzystych i wspaniałym rezultacie słyszałam ostatnio, podczas pobytu we Wrocławiu, od właścicielki 2 ogromnych nowofundlandów. Pies, obecnie 13-letni jest po przeszczepie i był na prawdę w dobrej formie. Od jego pani dowiedziałam się również o wspomnianym wcześniej preparacie HMB.

Jutro wybieram się do schroniska na akcję spacerową ale również, by omówić osobiście dalsze działania z Borysem. Długi weekend dobiega końca i trzeba wziąć się do roboty ;). Może w końcu ... Borysek nie będzie zmęczony pokładał się po chwilowej aktywności na spacerze, zawstydzony, zmieszany swoją niesprawnością, smutny ... . A taki wydaje mi się na fotach z poniedziałku wielkanocnego:

[URL="http://imgur.com/V49tHUP"][IMG]http://i.imgur.com/V49tHUP.jpg?2[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/UBn2E2G"][IMG]http://i.imgur.com/UBn2E2G.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/2p3RRVp"][IMG]http://i.imgur.com/2p3RRVp.jpg?2[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 473
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

oczywiście zajrzałam na wątek Arctic'a :-( dziś Mama przekazała mi wiadomość, że sunia znajomych ma czerniaka i w wieku 13 lat pojawiła się do tego padaczka. Od stycznia piesek koleżanki też walczy z rakiem-tzn.jest to kwestia tego, żeby odszedł bez bólu, bo szans na wyzdrowienie akurat nie ma.
A zdjęcia Boryska, pieski jak my mają i swoje gorsze dni. Nie znam go osobiście, ale rzeczywiście w oczkach można dostrzec zamyślenie i smuteczek.
Całuski w nochalek.
Bez względu na to czy jest się człowiekiem czy psiakiem, starość i choroba tak samo działa..

Link to comment
Share on other sites

wykrywko tak jak i u ludzi, raz ma się lepszy raz gorszy dzień, a jeszcze święta, ludzi wykańczają i męczą to tak samo i zwierzęta
Borys pewnie się zamyślił, że starczy tego obżarstwa i leniuchowania hihi

Link to comment
Share on other sites

Tylko Męża interesuje Borys, Ciebie nie :cool3:? A poza tym nie doceniasz, tego co masz. Myślę, że małżonek nie czyta forum, bo powinien czuć się nie doceniony. Ja odebrałam Go bardzo pozytywnie - wspaniały człowiek, szlachetny, nad wyraz wyrozumiały i cierpliwy. Wytrwale zniósł Borysowe popiskiwanie nazywane przez Ciebie skuczeniem, "aromatyczne" efekty stresu oraz nasze gadanie, w jedną i druga stronę, bez najmniejszego zniecierpliwienia :lol:. Atulek z pewnością na długo zachowam miłe wspomnienia z naszej podróży do Wrocławia jak i wdzięczność za pomoc, której mi udzieliliście :loveu:.
Co do Borysa - przeraził mnie po powrocie. Nie mógł chodzić :shake:. Prawa tylna łapa była sztywna i wyprostowana, nie można było jej zgiąć a lewa podkurczona zwisała. Przy dotyku ręką lub o podłoże momentalnie wyrzucana była do tyłu. Po schodach został wniesiony. Nawet gdy Boys leżał było tak samo: prawa jakby z metalu, lewa po dotknięciu wystrzeliwała jak z katapulty. Przypuszczam, że był to efekt znieczulenia, które dostał w zastrzyku. Wieczorem było lepiej, następnego dnia przeszło.
Informacje, których udzielił mi Profesor umieszczone są kilka postów wyżej. Jutro jedziemy do lecznicy pokazać się doktorowi i p. rehabilitantce, przekazać wrocławskie nowiny i umówić na dalszą rehabilitację.

Kora78 ma chyba rację - nie polałam Borysa na szczęście, więc nie miał powodu do radości ;)

Link to comment
Share on other sites

Wykrywko nie wiem dlaczego, ale jak tylko weszłam na wątek Borysa to od razu poczułam do niego ogromną sympatię jakoś tak wydawał mi się podobny do mojego Mishy, który też jest psem specjalnej troski i się nie pomyliłam. Skuczy i puszcza bąki jak mój Misha i tym chyba też ujął mojego męża. Najbardziej tymi bączkami:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Ciężko było dostać się do naszego Doktora. W lecznicy umawiane wizyty są w godz. 9-16, później czeka się w kolejności przyjścia. Już w miniony poniedziałek najbliższy wolny termin do dr Kolińskiego był dopiero w następny poniedziałek, dlatego wybrałam się na wizytę nie umówioną. Po pierwsze by mieć przepisany przez prof. Kiełbowicza Rimadyl, po drugie, żeby ponownie zacząć ćwiczenia, po trzecie wypadałoby Borysa już odrobaczyć i zabezpieczyć przeciwko kleszczom. We wtorek doktor miał wolne, wiec wczoraj czyli w środę już przed 16-tą byliśmy w lecznicy. Niestety doktor operował i zabieg przeciągał się. Borysa przyjął inny lekarz. Po obejrzeniu i zbadaniu Borysa potwierdził zasadność dalszej rehabilitacji, dał Carprodyl (zamiast Rimadylu), receptę na Ranigast i kazał pokazać się za 10 dni. Spytałam Doktora również o preparat HMB. Doktor zna ten preparat, stosował go z dobrym skutkiem czyli z widocznym przyrostem masy mięśniowej u psa i stwierdził, że jak najbardziej można go Borysowi podawać. Zamówiłam go, do odbioru będzie w piątek.
Wczoraj byliśmy również na konsultacji u rehabilitantki p. Oli. Dodam, że radość ze spotkania była obopólna :lol:. Po przyjrzeniu się Borysowi, zbadaniu jego odruchów Ola stwierdziła: Borys jest ruchliwy, w miarę żwawy, ale stracił na sprężystości, korekcja stóp również jest wolniejsza. Borys wyraźnie utrwala to co wygodniejsze i łatwiejsze a nie koniecznie prawidłowe. W gabinecie przybyły nowe instrumenty do ćwiczeń - różnej wielkości piłki, słupki i drążki. Będą one wykorzystywane w dalszej rehabilitacji Borysa. Oprócz tego laser i bieżnia wodna. Planowane są 2 spotkania w tygodniu. Zaczynamy już w piątek 9 maja od laseru i ćwiczeń na piłkach.

Ups :oops:, zapomniałam poinformować, że konto Borysa powiększyło się o 27zł. Caha :buzi: zorganizowała bazarek z którego część zysku przypadła Boryskowi. Fakt ten został uwzględniony w rozliczeniu w pierwszym poście.

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

Dokładnie rok temu 12 maja 2013 roku z niedzielnych schroniskowych spacerów nie wróciłam sama. Ku zaskoczeniu rodziny i chyba też swojemu, przyprowadziłam Borysa. Myślałam, że z DT łatwiej będzie znaleźć mu dom. Minął rok. Dużo czy mało? Dziwna jest względność w odbieraniu mijającego czasu :hmmmm:. Raz mam wrażenie jakby to było całkiem niedawno, innym razem wydaje mi się jakby Borys był z nami zawsze :loveu:. Pewne i nie podlegające żadnym wątpliwościom jest to, że ... jest :lol:.

Za nami już pierwsze, po przerwie, zabiegi rehabilitacyjne. W miniony piątek był laser i ćwiczenia na piłce. W tygodniu umówiliśmy się na bieżnię wodną we wtorek a w piątek ponownie leczenie laserem oraz gimnastyka z piłką :evil_lol: . Podaję już też 2 razy dziennie HMB

Link to comment
Share on other sites

Pięknie powiedziane....bardzo!. Zakochałaś się w Borysku wykrywko i tu jest sedno sprawy, czyli....wyjątkowo czułego i troskliwego opiekowania się psem...patrz wyżej:...laser, ćwiczenia na piłce, bieżnia wodna, o jazdach do Wrocka nie wspomnę....:buzi::buzi::buzi: za Boryska, wykrywko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Pięknie powiedziane....bardzo!. Zakochałaś się w Borysku wykrywko i tu jest sedno sprawy, czyli....wyjątkowo czułego i troskliwego opiekowania się psem...patrz wyżej:...laser, ćwiczenia na piłce, bieżnia wodna, o jazdach do Wrocka nie wspomnę....:buzi::buzi::buzi: za Boryska, wykrywko.[/QUOTE]
Zgadzam się z przedmówcą w stu procentach.:lol:

Link to comment
Share on other sites

i ja takze sie zgadzam :)

wykrywako, rok. Jak my miałysmy psy na dt rok to nas juz piliło, ze tak dlugo, ale to glownie ze wzgledow finansowych, bo za dt trzeba bylo placic. jak ja mam psa na dt u siebie 6mcy to juz mi sie bardzo dlugo wydaje. ale mi w domu pies wiele z zycia dezorganizuje, bo nie mam zadnego psa na ds. wiec to duza zmiana, a Ty masz swojego, wiec np jak idziesz ze swoim na spacer to i Borys sie przy okazji załapie. wiec to nie robi takiego zamieszania w zwyczajach domownikow.

a rok dla psa, to chyba duze przyzwyczajenie i pozniej bedzie ciezej w aklimatyzacji do ds.
jednak popatrz tak, ze bylby to kolejny rok w schronisku, gdzie jednak zycie mialby calkiem inne, nie lepsze, bo schronisko zawsze bedzie schroniskiem, niezaleznie, jak dobre by bylo i jak dobrzy ludzie, by tam pracowali.



co do rehabilitacji, to powiem od siebie, ze laser, czy bieznia raz w tygodniu to bardzo malo :( nie lepiej robic co 2 dni, ale zalozmy tylko przez 2 tygodnie? wg mnie za duze przerwy w czasie beda. szkoda, ze nie mieszkam blizej, bo mam laser ;/

wykrywko, moze kup na allegro za 30zl taka pilke i cwicz z nim sama w domu codziennie? a czy uczono Ciebie i robisz sama w domu masaze lub cwiczenia bierne i rozciaganie? to latwe, naprawde. bylaby systematycznosc, a to bardzo wazne. moge Ci przes;ac informacje, jak chcesz, ale nich oni Ci tam pokaza, jak robic, a ja pomoge mailowo.

Link to comment
Share on other sites

Kochana, troskliwa kora78 :buzi: - już odpowiadam i ... tłumaczę ;).
Co do rehabilitacji - lekarz konsultujący Borysa tak zaproponował: zabiegi rzadsze ale dłużej rozłożone w czasie, rehabilitantka przystała na to. Gdy Borys zaczynał rehabilitację zabiegi miał codziennie z dniem przerwy czyli 4 razy w tygodniu, później 3 razy, na koniec 2 zabiegi tygodniowo. Obecnie wróciliśmy do tej częstotliwości. Ale ... ponownie zapytam co sądzi na ten temat p. Ola. Poza tym już niedługo muszę zameldować się telefonicznie u prof. Kiełbowicza (życzył sobie kontaktu za ok. 3tygodnie) to i Jego zapytam o opinię na temat częstotliwości zabiegów. Piłkę już załatwiłam i zamierzam przy jej pomocy dodatkowo "męczyć" Borysa w domu :lol: . Masaże i ćwiczenia, które pokazano mi na pierwszych spotkaniach, uskuteczniamy cały czas. Staram się systematycznie, chociaż nadal z marnym efektem :oops:.

A Borynio :loveu: wydaje się nie zauważać swoich niedoskonałości. Gdy przytulam się do niego a on tak leży na boku z przednimi łapkami przyciśniętymi do piersi i "burczy" mi do ucha to mam wrażenie, że ... jest zadowolony, wniebowzięty, rozkosznie słodki i beztroski.

Zachary i atulek Wasze słowa sprawiają mi przyjemność i wierzcie mi, że staram się nie tylko "ładnie pisać" ;), ale przede wszystkim jak najlepiej wywiązywać z roli opiekunki. Rola bardzo wdzięczna :lol:

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

wykrywko jesteś przykładem najlepszego domu tymczasowego, kochasz Boryska, poświęcasz mu swój czas, nie żądając niczego w zamian, walczysz o niego, gdy jemu już się nie chce, męczysz go ćwiczeniami, gdy on chętnie poleżał by w trawce, to jest ogromne wyzwanie i poświęcenie, bo robisz to dla jego dobra, a nie dlatego, że ktoś Ci każe czy do tego zmusza, robisz to z dobroci serca, ot jesteś wielka i tyle :loveu:

Link to comment
Share on other sites

no to Borysek znów na pełnych obrotach :) ostatnio zaglądam też na wątek Fenomenka ([url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252795-Fenomen-skrajnie-wyniszczony-kaleki-staruszek-ju%C5%BC-u-mnie-potrzebna-pomoc-i-rady/page12[/url] ) i tam znalazłam taki wpis:
[B]Warto przemyśleć stosowanie preparatów dla koni. Skład mają bardzo ciekawy a cenowo biją na głowę odpowiedniki dla psów. Znajoma, która hoduje konie poleciła mi preparaty, które daje też 2 swoim owczarkom niemieckim.

Kupiłem ostatnio 2 preparaty "końskie".
Jeden (Mervue Labs First Flex) wspomagający aparat ruchu - przekonał mnie skład preparatu no i cena - 4 x tańszy w porównaniu do typowo psich specyfików. Kupić można tu: [URL="http://www.animavet.pl/mervue-labs-first-flex-1-l.html"]http://www.animavet.pl/me...t-flex-1-l.html[/URL]
porównałbym ten preparat do SCAN VET Arthroflex Canine
[URL="http://www.animavet.pl/scan-vet-arthroflex-canine-250-ml.html"]http://www.animavet.pl/sc...ine-250-ml.html[/URL]

Drugi to EM Probiotyk - cena (26zł za litr) śmiesznie mała a po 3 dniach podawania psom widzę efekty działania - na qpach [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smiles/icon_mrgreen.gif[/IMG]
[URL]http://www.animavet.pl/em-probiotyk-1-l.html[/URL]

Pies to nie koń więc trzeba było przeliczyć dawki. Brzmi trochę głupio ale trzeba mieć punkt odniesienia ...
Przeliczam według wagi dorosłego konia = 500kg

EM Probiotyk Konie dorosłe: 40 ml/szt./dzień
czyli 40ml/500kg = 0,08ml x 35kg średnia waga labradora = 2,8ml. zaokrąglam do 3 ml na dzień

Mervue Labs First Flex - tak samo w odniesieniu do konia dorosłego
Konie dorosłe: 60ml przez pierwsze 8 dni potem 30ml dziennie
czyli przez pierwszy tydzień celem nasycenia dawką leczniczą
80ml/500kg = 0,16ml x 35kg średnia waga labradora = 5,6ml. daję 5 ml na dzień
potem jako dawka podtrzymująca
30ml/500kg = 0,06ml x 35kg średnia waga labradora = 2,1ml. daję 2 ml na dzień
Cena za 1 litr = 118zł, zakładając zużycie dzienne 20ml (mam 10 psów) to opakowanie wystarczy mi na 50 dni ;-) . Koszt 1 dawki 2ml to 0,24 zł - kosztowo rewelacja jeśli działanie będzie prawidłowe to na stałe pożegnam się z "psimi" preparatami na stawy[/B]

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście przy większej ilości psów i w dodatku tych większych podawanie suplementów, witamin czy probiotyków to olbrzymi koszt. Warto szukać zamienników.

Jubilat Borys nie świętował szczególnie rocznicy pobytu w nowym miejscu. Ot zwykły dzień, jak inny. Nawet tortu nie było :evil_lol:. Za to dzisiaj nowa porcja ćwiczeń, ponownie chodził po bieżni z wodą. I ... Borys ma nową miłość :razz: - błękitną piłeczkę na smakołyki. Dostał ją w prezencie od atulek, gdy jechał do Wrocławia. Trochę trwało zanim zorientował się, że lepiej ją kulać (gdy jest napełniona) niż nosić w paszczy czy memłać w zębach :shiny:. Teraz ma problem, gdy leżą obok siebie dwie: pomarańczowa z kolcami i niebieska ze smakołykami i długo nie może się zdecydować, którą wziąć wiedząc, że ta pozostawiona szybko zostanie skonfiskowana przez Maksa, zaniesiona na jego legowisko i przez jakiś czas będzie tylko jego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='caha']jak to było?...osiołkowi w żłoby dano....;)
[/QUOTE]
Za pierwszym razem, gdy Borys wąchał raz jedną raz drugą piłeczkę też pomyślałam o wierszu Fredry, ba ... nawet zaniepokoiłam się troszeczkę co to będzie, jak Borys nie będzie umiał podjąć decyzji :evil_lol:. Na szczęście szybko decydował i chyba słusznie, bo bez względu która z piłek została, Maks był zadowolony i z dumnie uniesionym ogonem niósł ją "do siebie". Borysek też był usatysfakcjonowany :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']
co do rehabilitacji, to powiem od siebie, ze laser, czy bieznia raz w tygodniu to bardzo malo :( nie lepiej robic co 2 dni, ale zalozmy tylko przez 2 tygodnie? [/QUOTE]

Poruszyłam ten temat podczas ostatniego spotkania z p. rehabilitantką. W odpowiedzi usłyszałam, że teraz jest to rehabilitacja korygująca i umacniająca prawidłowe odruchy oraz wzmacniająca mięśnie i w zupełności wystarczą 2 zabiegi w tygodniu. Do tego oczywiście regularne ćwiczenia w domu. Nie mam podstaw, by poddawać w wątpliwość decyzje p. Oli, ale zapytam: kora78 co sądzisz o tym? Co dwie opinie to nie jedna :p

Link to comment
Share on other sites

To ja się wypowiem za 1 lub 3 tygodnie, bo wtedy mam ostatnie zjazdy, jak dotąd nie mieliśmy mowy, o reh. korygujacej, itp.
Albo tak, zapytam mojego nauczyciela za 1tydz. nie będę czekała na informacje takie z normalnego toku nauki.
:)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj Borysek, po laserze, ćwiczył na piłce. Wydaje się to nic szczególnego ani trudnego. Przednie łapy i pierś ułożone są na piłce, z tyłu pani rehabilitantka odpowiednio długo naciska, wygina, prostuje lub podgina łapy albo przesuwa podbrzuszem po piłce. Patrząc z boku - sielanka. Jednak już po chwili dało zauważyć się zmęczenie Borynia. Pani Ola potwierdziła, że są to bardzo wyczerpujące ćwiczenia. Były przerwy dla oddechu i odpoczynku. Szczególnie pracowały dzisiaj kolana, żeby przywrócić im utraconą giętkość i sprężystość.

Link to comment
Share on other sites

... wspomnienia sprawnego Borysa :iloveyou:- zdjęcia z 29.05.2011r

[URL="http://imgur.com/25fN7c2"][IMG]http://i.imgur.com/25fN7c2.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/CtOz8OW"][IMG]http://i.imgur.com/CtOz8OW.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/vPshhmN"][IMG]http://i.imgur.com/vPshhmN.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/CynkPXt"][IMG]http://i.imgur.com/CynkPXt.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/e66PsfK"][IMG]http://i.imgur.com/e66PsfK.jpg?1[/IMG][/URL]

... marzenia ... czasami się spełniają, czasami trzeba pomóc ... :help1:.

Ruszyła kolejna zbiórka na opłacenie majowej rehabilitacji Borysa:
[URL]http://www.zbiorkanaburka.pl/zbiorka/157/borys/#.U3d6fygQOSY[/URL]
Każda wpłata mile widziana.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...