Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

nie podalabym psu niczego nie wiedzac co to jest i nie mogac skonsultkowac,ani poczytac. Sa takie srodki,zarejestrowane w Polsce do podawania dozylnie,jawne,które odbudowuja chrzastke i jakby co to trzymalabym sie tych srodków.

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

brązowa, ty jesteś młoda, moich chrząstek żadne środki nie odbudują, bo ich nie mam. Podejrzewam, że Dino też ich nie ma.

zula, nic na siłę, po prostu z nim bądź.

Posted

[quote name='brazowa1']No dobra,dobra,wspomagaja odbudowe,lepiej ;)?[/QUOTE]

Kładę uszy po sobie i siedzę cicho - brązowa, z tobą jeszcze nikt nie wygrał! Zula, próbuj wszystkiego, a nuż coś pomoże. W końcu medycyna się rozwija w zawrotnym tempie, tylko ja do lekarzy w ogóle nie chodzę, leków nie spożywam, więc nic o tym nie wiem. W rodzinie mam akwizytora firmy farmaceutycznej, biolożkę, sportowca wyczynowego i specjalistkę od psów trudnych z narzeczonym, specjalistę od onków. Upiję ich i wyduszę, co trzeba. Trochę żartuję, przepraszam, zula, wiem, że ci nie do śmiechu, już nie będę. Ciebie ściskam najserdeczniej, Dinka miziam i za uchem, i po brzucholu - moje to uwielbiają.

Posted

[quote name='agata51'] ......tylko ja do lekarzy w ogóle nie chodzę, leków nie spożywam......[/QUOTE]

Miałam tak do dzisiaj, a właściwie już do wczoraj, ale chyba nie zdzierżę i udam się rano do jakiegoś medyka :placz:. Zachciało mi się umyć świeżo postawiony pomnik na cmentarzu. Teraz już wiem, że przez kilka dni tego się nie tyka, aż się poskleja, jak należy. D...na płyta spadła mi centralnie na stopę. Najśmieszniejsze jest schodzenie po schodach - Dino w porównaniu ze mną śmiga, jak młodzieniaszek :evil_lol:. A ja mam upojną noc ;)

Posted

Nooo, wielka i ciężka. Mam jakieś tam kości połamane, a jakieś ukruszone. Lekarz z pogotowia stwierdził, że konieczna operacja, wypisał przekaz do szpitala, wezwał karetkę i... dał się ubłagać, gdy usłyszał, że w domu czeka Dino i koty. Tak więc mam szynę gipsową, leki, masochistycznie rąbię sobie zastrzyki w brzuchol i dziś lub jutro czeka mnie wizyta u ortopedy, który zdecyduje, co z tym fantem dalej robić. Komicznie musi wyglądać stateczna osoba skacząca na jednej nodze i dwóch kulach, wyczyniająca przy tym różne niekontrolowane wygibasy, bo niewprawiona w tej sztuce kompletnie :roll:. No, ale spacerki muszą być, choć teraz, niestety, nieco krótsze...
Dino zdecydowanie nie lubi, a wręcz boi się wszelkiego rodzaju kul i lasek :shake:

Posted

Odwieczni wrogowie ;) :

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/169/4830ed294324c40c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/169/392175b13d9c331a.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Dino po acanie zmatowiał i sypnął mu się łupież, pomimo tego, że do gotowanego dodaję mu po łyżeczce mielonego lnu. Już nigdy tego paskudztwa nie kupię. A mamy jeszcze pół wiadra :roll:

Posted

z karmami bywa tak,ze co służy jednemu psu,nie słuzy drugiemu,aczkolwiek acana ma bardzo wysokie notowania.

Dobrze miec taka panią wet,Zulko :)
A kot nawet z umaszczenia podobny do Dino.

Posted

[quote name='zula131']Oj, Dino Kropki nie cierpi :shake:. Potrafi pokazać zęby. Tylko, że jak widać, ona nic sobie z tego nie robi.[/QUOTE]

nie dziwie mu sie. No sama zobacz,ona nawet na fotkach wyglada tak,jakby wpadła na chwilke go wkurzyć. "Och,nie rób scen,posun sie,ja sobie tylko przycupnę",a Dino pewnie wie,jak potem kończą psy bratajace sie z kotami. Wpierw skrawek legowiska,potem srodek,a na koniec okazuje sie,ze pies spi na brzeżku albo kot bezczelnie uwali sie na psie,jak na poduszce. Widziałam nieraz takie rzeczy...przykro bylo patrzec na błagający wzrok psa wywalanych z własnych miejsc...

Posted

Od dzisiaj podaję chłopakowi olej z łososia, coby nie był taki matowy. Capi tranem, ale Dinkowi smakuje. Wsunął kolację, aż miło, a jakie pomruki zadowolenia przy tym wydawał :roll:.
Moja łapa paskudna. Ortopeda zdjął na jakiś czas szynę i teraz muszę intensywnie goić to, co się paskudzi na wierzchu. Później będziemy myśleć o tym, co w środku. Teresa Borcz by się przydała :evil_lol:

Posted

Zulko,zapewniam Cię,że nie...mało kto ma tyle cierpliwosci,co ten nieszczęsny piesek.
Dziewczyny na rany polecają jakieś miody,jakieś ozony,ja sie nie znam,ale na wątku weterynaryjnym są cuda opisywane.

Posted

Dziś po północy odeszła za TM moja ukochana Zulka :( . Miała 18,5 lat... Kolejny kawał wspólnego życia odszedł w siną dal... Bądź szczęśliwa, moja kochana czarnulko :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...