Nitro Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Witajcie, opiszę co się stało i proszę o pomoc jeśli ktoś miał podobny przypadek., albo coś o czymś podobnym słyszał. W piątek wieczorem pies wyglądał normalnie- nos nie spuchnięty żadnych zadrapań etc, w sobotę rano jak poszłam na zajęcia tz wysłał mi zdjęcie, ze pies podrapał sobie nos i jest mała ranka i trochę spuchnięte. (Nie miała styczności z żadnymi chemikaliami, ani tym podobnymi rzeczami). TZ pojechał do weta zrobiony wymaz jakieś bakterie najpewniej uczulenie,dostała maść z antybiotykiem. Następnego dnia czyli niecałe 24 godziny później psi pysk wyglądał jak po poparzeniu chemicznym z rany na nosie sączył się płyn i krew, kolejna wizyta u weta i ten rozłożył ręce bowiem nigdy się z czymś takim nie spotkał, że w ciągu dwóch dni takie zmiany się pojawiły. Tośka dostała antybiotyk i sterydy żeby zahamować rozwój. Czy ktoś z was miał podobny przypadek albo o czymś takim słyszał. Nie miała styczności z żadnym chorym psem (nie lubi innych psów), podejrzenie jest jakieś choroby autoimmunologicznej. Tośka ma 4 lata, mieszaniec merle, ślepy z lekką nie doczynnośćią tarczycy i syndromem posterylkowym. ( brakowało jej tylko jeszcze wielkiego parcha na nosie) Zdjęcia załączm chronologicznie sobota, niedziela. Zdjęcie z poniedziałku wrzucę później Sobota rano: [IMG]http://wstaw.org/m/2013/10/28/26.10.2013.jpg[/IMG] Niedziela : [IMG]http://wstaw.org/m/2013/10/28/27.10.2013.JPG[/IMG] [IMG]http://wstaw.org/m/2013/10/28/27.10.2013_2.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anii Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 tzw. dzikie mieso?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Pierwszy raz takie coś widzę :shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 a może jakaś reakcja alergiczna? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Jutro pokaże zdjęcie mojej wetce, może coś zasugeruje...W Warszawie są świetni specjaliści, musi ktoś postawić dobrą diagnozę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 [B]toyota [/B]ma rację-przyda się wet specjalizujacy się w dermatologii.może biopsja by sie przydała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted October 28, 2013 Author Share Posted October 28, 2013 (edited) wg tego co wyszło w wymazie (dzisiaj), nie ma komórek rakowych, nie ma wskazań, że to choroba immunologiczna... dostaliśmy sterydy na 2 dni i kontrola( jedna z naszych wetek to specjalista dermatolog), zapytam w środę jeśli nie będzie poprawy czy nie iść z tym dalej, maskara jakaś :shake: Nie wiem czy od razu szukać jakiegoś super świetnego dermatologa czy poczekać do środy. Tak wygląda jakby to była nagła reakcja tylko, że nic jej nie chapnęło w kulfon ani nigdzie go nie wkładała, węzły chłonne w porządku, brak temperatury. Dzikie mięso chyba nie zrobiłoby się w dwa dni? Na razie nie mogę wstawić fotki, ale jest ciut lepiej już tak się z tego płyn nie sączy i teraz jak dla mnie wygląda to trochę jak mózg, który psu wyrósł na nosie, jeśli rozumiecie o co mi chodzi. Edited October 28, 2013 by Nitro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anii Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 [quote name='Nitro'] Dzikie mięso chyba nie zrobiłoby się w dwa dni? Na razie nie mogę wstawić fotki, ale jest ciut lepiej już tak się z tego płyn nie sączy i teraz jak dla mnie wygląda to trochę jak mózg, który psu wyrósł na nosie, jeśli rozumiecie o co mi chodzi.[/QUOTE] Sterydy robia swoje. To znaczy powinny pomoc. Mam nadzieje, ze nie tylko na jakis czas, ale to mlody pies, organizm moze to zwlaczyc. jestem ciekawa jaka ci postawia diagnoze, mialam kontakt z taka rana u psa i stwierdzono dzikie mieso. Sterydy tez pomogly, niestety tylko czasowo... Zrobil sie strup, nastepnie odpadl i znow to samo. No wlasnie dzikie mieso robi sie szybko, tylko zlesc nie chce za bardzo, ale moze to zalezy od wieku psa, nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 [quote name='anii']Sterydy robia swoje. To znaczy powinny pomoc. Mam nadzieje, ze nie tylko na jakis czas, ale to mlody pies, organizm moze to zwlaczyc. jestem ciekawa jaka ci postawia diagnoze, mialam kontakt z taka rana u psa i stwierdzono dzikie mieso. Sterydy tez pomogly, niestety tylko czasowo... Zrobil sie strup, nastepnie odpadl i znow to samo. No wlasnie dzikie mieso robi sie szybko, tylko zlesc nie chce za bardzo, ale moze to zalezy od wieku psa, nie wiem...[/QUOTE] też mam kontakt z raną u psa, na mordzie pod okiem. Na tle alergicznym.(+ inna rzecz) Sterydy bierze, ale nic nie daje. Z początku w schronisku coś dawało, ale teraz nie widzę różnicy. [url]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/1385213_645135985537907_80357591_n.jpg[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anii Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Nie wiem na co pies jest uczulony? Wiec nie doradze, ale nie widze sensu podawania sterydow, skoro nie pomagaja. Jeszcze w sprawie glownej bohaterki watku? Psu ta rana przeszkadza czy nie bardzo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 [B]nitro[/B] czekamy na rozwó wydarzeń-ciekawy przypadek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted October 28, 2013 Author Share Posted October 28, 2013 Pies nie jest na nic uczulony chyba, że nagle tak zaczęła reagować na koty. Na razie jest minimalna poprawa, ale steryd w dawce dermatologicznej + antybiotyk również w zwiększonej dawce bierze od wczoraj. Nie nawet ją to za mocno nie swędziało, tylko ten sączący płyn jej przeszkadzał. To dopiero trzeci dzień, ale wetki też były zdziwione, że tak nagle się rozrosło. Następna wizyta w środę. Dostaliśmy antybiotyk i sterydy do domu. Wiecie trochę się martwię bo po sterydzie nic więcej nie zadziała za bardzo jeśli to nie pomoże. Naprawdę wszystko zaczęło się w sobotę (albo w piątek w nocy). W piątek około 22 nie było jeszcze żadnego śladu ani nawet małego opuchnięcia, akurat głaskałam Tosię po nosie więc kojarzę- nie miałam nic na rękach co by mogło ją uczulić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vallhund Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Psiak znajomej [URL]http://szwajcary.com/viewtopic.php?f=92&t=11244[/URL] Może Wam to pomoże w diagnozie, ale to oczywiście tylko zdjęcie, nie można się nim za bardzo sugerować, bo w postawieniu diagnozy mogą być pomocne tylko badania i ich prawidłowa interpretacja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 kurcze nastawiałam się że cos wyjdzie w tych zeskrobinach.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 [quote name='anii']Nie wiem na co pies jest uczulony? Wiec nie doradze, ale nie widze sensu podawania sterydow, skoro nie pomagaja. Jeszcze w sprawie glownej bohaterki watku? Psu ta rana przeszkadza czy nie bardzo?[/QUOTE] nie dostaje już. [quote name='Nitro']Pies nie jest na nic uczulony chyba, że nagle tak zaczęła reagować na koty. Na razie jest minimalna poprawa, ale steryd w dawce dermatologicznej + antybiotyk również w zwiększonej dawce bierze od wczoraj. Nie nawet ją to za mocno nie swędziało, tylko ten sączący płyn jej przeszkadzał. To dopiero trzeci dzień, ale wetki też były zdziwione, że tak nagle się rozrosło. Następna wizyta w środę. Dostaliśmy antybiotyk i sterydy do domu. Wiecie trochę się martwię bo po sterydzie nic więcej nie zadziała za bardzo jeśli to nie pomoże. Naprawdę wszystko zaczęło się w sobotę (albo w piątek w nocy). W piątek około 22 nie było jeszcze żadnego śladu ani nawet małego opuchnięcia, akurat głaskałam Tosię po nosie więc kojarzę- nie miałam nic na rękach co by mogło ją uczulić.[/QUOTE] a jaką karmę je? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mozarcik Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 Widziałam kiedyś coś podobnego u labradorki, niestety nie wiem jak się skończyło leczenie, ale to mi bardzo przypomina ludzką opryszczkę. W przypadku wirusa leczenie antybiotykiem chyba niewiele daje, trzeba zadbać o podniesienie odporności i ten nos może potraktować czymś, co podziała wysuszająco. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted October 28, 2013 Author Share Posted October 28, 2013 (edited) [quote name='vallhund']Psiak znajomej [URL]http://szwajcary.com/viewtopic.php?f=92&t=11244[/URL] Może Wam to pomoże w diagnozie, ale to oczywiście tylko zdjęcie, nie można się nim za bardzo sugerować, bo w postawieniu diagnozy mogą być pomocne tylko badania i ich prawidłowa interpretacja.[/QUOTE] oooo!!! to tak wygląda tylko u nas nigdzie nie rośnie barszcz sosnowskiego poza tym to chyba nie ta pora roku... czy twoja znajoma ma jakiś happy end do tej historii? Podeślę link wetkom jeśli nie masz nic przeciwko. Ale była robiona cytologia i nie było żadnej toksyny. Wiem, że zaraz mnie zjecie, ale Tosia dostaje Royala dla sterylkowych średnich psów i pięknie na niej funkcjonuje- serio. Jak wspomniałam w pierwszym poście kilka rzeczy jej dolega a to jedna z niewielu karm, która nie powoduje u niej spadku wagi. wiem, że zapomniałam wcześniej napisać o cytologii ale miała w sobote robioną bo wtedy padł pomysł uczulenia. Tak przy nidoczynności się tyje a nie chudnie, ale Tosia no cóż jest wyjątkowa z wielu względów... Edited October 28, 2013 by Nitro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vallhund Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 U psicy znajomej te zmiany się zagoiły. Myślę, że błędem jest wyciąganie wniosku z cytowanego przeze mnie wątku, że przyczyną tego był barszcz. To tylko jakaś hipoteza, rzucona przez innego użytkownika forum, niczym nie potwierdzona, no bo niby jak. Faktem jest, że był stosowany steryd, antybiotyk, przemywanie rany + kołnierz. Faktem jest, że sunia spaceruje po lesie i lubi szperać, co może sugerować, ale tylko sugerować, jakąś reakcję kontaktową czy to z toksyczną rośliną, czy owadem... Diagnozy nie postawiono. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted October 29, 2013 Author Share Posted October 29, 2013 Pewnie przez emocje nie doczytałam o tym barszczu. Teraz nie ma na tym żadnej sierści tylko wielki mózg wykwitający na nosie. Zobaczę dziś po powrocie z pracy jak to wygląda, ale najpewniej dam znać późno wieczorem albo jutro rano. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 hej, jestem. jakby co, dermatolog: pani karaś - Tęcza (byłam u niej z zośką): [URL]http://www.dermawet.com/o-nas/[/URL] która z naszych wetek jest też dermatologiem? rany, bardzo mnie to przestarszyło, powiem wam. laska boska, ż enie rak (ale to jakoś było za szybkie), ani autoimmuno - byle okazało sie niczym szczególnie niebezpoiecznym, natomiast tak czy siak na razie nie zamierzam się z tobą spotykac, bo jeszcze coś do domu przywlokę... ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted October 29, 2013 Author Share Posted October 29, 2013 Ewa się specjalizuje w dermatologii z tego co mi mówiła Agnieszka w niedzielę i ta nowa też ponoć w tym kierunku idzie. W środę jedziemy do Ewy na kontrol i zapytam czy udać się gdzieś dalej i jak to będzie wyglądało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 o patrz, nie wiedziałam. z tym barszczem to fkatycznie nie halo - co by się po barszczu sączyło, to tylko oparzenia przecież? ja sobie mysle, żeby tam ścignąć autorkę wątku o tym psie i napisać z pytaniem o ciag dalszy, czy jakaś diagnoza wyszła, czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 nitro kurcze współczuję -a jak pies się czuje obecnie? smutny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted October 29, 2013 Author Share Posted October 29, 2013 (edited) Pies jest teraz głodny... ciągle i dużo sika, ale to po sterydach, wyraźnych zmian w zachowaniu nie ma, może jest trochę bardziej przytulaśna. W sumie to jest zadowolona ponieważ teraz częściej z nią wychodzimy- tak co dwie godziny. Na wszelki wypadek w przedpokoju leży stary ręcznik żeby jakby już nie mogła wytrzymać do naszego powrotu z pracy. Wetki powiedziały żeby na razie niczym tego nie przemywać bo jest trochę za bardzo zaognione. Edited October 29, 2013 by Nitro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 Czy Tosia choruje na cukrzycę ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.