hanek Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 [quote name='Ada-jeje']Odpowiedz juz udzielila Mroowa, a wola darczyncy jest rzecza swieta.[/QUOTE] Moje pytania skierowane były nie do Mroowy tylko do pani i dotyczyły dalszego funkcjonowania fundacji. Prosiłam o jasne informacje, w zamian otrzymałam tylko narzekania, w których nie ma nawet śladu woli uzdrowienia obecnej sytuacji, wyjaśnienia tego, co się właściwie dzieje czy rozdzielenia obowiązków pomiędzy osoby zaangażowane w pomoc.[B] Mamy więc klarowną sytuację - chaos trwać będzie dalej i ze strony Zarządu=Pani Prezes nie ma woli, żeby go opanować[/B]. Nikt o zdrowych zmysłach nie wejdzie do Zarządu, w którym są osoby z którymi nie istnieje możliwość sensownej dyskusji i porozumienia. Na pewno ja nie podejmę się innych obowiązków niż te, które zaoferowałam w poście powyżej. Co do strony - w grudniu zeszłego roku Tomek zwrócił się osobiście do pani z pytaniem co dalej ze stroną i przedstawił ofertę poszerzenia jej o panel administracyjny w zamian za wynagrodzenie. To pani uznała, żeby strona została taka jaka jest bo szkoda pieniędzy na to żeby ją rozszerzać. Jednocześnie wiem, że zaczęła pani szukać osoby, która odpłatnie zrobi stronę od nowa - odpłatnie. Strony nowej do dziś nie ma. Właśnie takie pokrętne działania zniechęcają ludzi do współpracy z panią. Bilanse mogę wstawić na stronę - proszę mi je przesłać. Co do wpływów i wydatków to najpierw musiałabym mieć dane żeby móc je wstawić. Quote
Mroowa Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 [quote name='malgos']Mroowa- my nic nie dzielimy. Pieniądze, które wpłyną ma konto fundacji dzieli zarząd, nie do końca mamy wpływ na to czy wykorzystamy pieniążki z Twojego bazarku czy nie. Przynajmniej do tej pory się to nie zdarzyło, może z jednym wyjątkiem, o którym wiem, kiedy w ubiegłym roku finanse z bazarku Dorixx przeznaczonego na "moje" koty w całości dotarły do mnie. Fundacja nie ma opracowanych w tym temacie standardów działania.[/QUOTE] Robię ten bazarek tylko i wyłącznie dla kociaków pod waszą opieką!!!!! tzn Malgos i Hanek i jestem w 100% przekonanana !!!!! że te pieniążki trafią po połowie właśnie dla nich,innej opcji nie MA!!! Quote
malgos Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 [quote name='Ada-jeje'] ...jezeli chodzi o wykazanie wplat na koty...[/QUOTE] [quote name='Ada-jeje']Watek kociakow jest ogolny i przez to nie transparenty, choc moze Ulaa jako zalozycielka watku wprowadzac wplaty i wydatki jakie sie ukaza na watku do pierwszego postu[/QUOTE] W jaki sposób Ulaa może ewidencjonować wpłaty na koty??? To, co piszesz Ada, to jakas utopia. Czy miałaby wpisywać w pierwszym poście wpłaty, na których pisało: "na koty"? A inne wpłaty (podpisane po prostu "na zwierzęta"), kwesty, zbiórki, 1%- to już nie na koty??? Z tego już nic nie jest przeznaczone dla kotów? W jaki sposób Ulaa miałaby cokolwiek obliczyć??? Ale może to w tej chwili nie jest najważniejsze. [B]Ważne jest, aby padły tutaj jasne i konkretne odpowiedzi[/B] na pytania moje, Hanek i Ulaa. Czy można liczyć na bardziej szczegółową odpowiedź ze strony zarządu niż narzekania i skwitowanie sprawy stwierdzeniem NIC NIE JEST WIECZNE? W ostatnim czasie wiele osób było zaangażowanych w różne działania w celu pozyskiwania funduszy dla fundacji i myślę że one również zainteresowane są odpowiedziami na te pytania. Czy ich wysiłek poszedł na marne, skoro fundacja nagle nie może pomagać nowym zwierzakom, a nawet pada słowo "likwidacja"? Quote
Ada-jeje Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 Malgos wplywy na watek kociakow, wedlug mnie mogly by byc wykazywane, zwlaszcza te ktore sa zbierane na dogo, bo tak przewiduje regulamin, zas faktyczne koszty placone w lecznicy, w wydadtkach, widac by bylo ile idzie pieniedzy z ogolnego konta, wlasnie te ktore sa zbierane na kwestach i te ktore wplyna z jednego procenta. Jakies inne pomysly, mile widziane. Malgos, przeciez nie bylo nigdzie wzmianki ze kociaki ktore byly zabrane do tej pory i sa u Ciebie jak i u innych osob, odmawiamy ich leczenia, szczepienia, itp. Zapomialyscie o tym ze byla mowa rowniez o zakupie kojca/w. Czy ten punkt wedlug was mamy skreslic? Czy mamy tez rozumiec z IKA ze nasz wklad w zdobywaniu funduszy sie nie liczy? Na chwile obecna o likwidacji nie ma mowy, jedynie o zmianach w zarzadzie a pieniadze ktore zostana zebrane beda przeznaczone na zwierzeta ktora sa lub znajda sie pod opieka Fundacji. Jak zakonczy sie wplyw z jedengo procenta, wtedy mozna bedzie ustalac wydatki, nie omieszkamy zapytac was o zdanie w planowanych wydatkach. Quote
dorixx Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 jeśli Malgos oraz Hanek nie ma nic przeciwko, w jaki sposób można robić bazarek na Ich czy fundacyjne przebywające pod Ich opieką kotki? można oficjalnie przez Fundację czy nie? Quote
dorixx Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 ps.chciałabym pomóc zwłaszcza Tym Kotkom , które nie "załapały się na fundacyjną pomoc".... Quote
hanek Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 Bilans za 2008 dałam tutaj: [url]http://proanimals.org/o_nas/[/url] Jak dostanę za kolejny rok to mogę też tak wstawić. Quote
kasiek_ona Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 Przejeżdzając ulicą wodzińską w stronę zielonej na skrzyzowaniu wjazdem w strone osiedla polnoc w chrzanowie 2 dni z rzedu widziałam czarnego pieska. Wczoraj jak przejezdzalam, podniózł głowę. Dziś przejeżdzając zastałam go w tym samym miejscu co przez kolejne 2 dni!!!! pojechałam kupić wodę i wróciłam na miejsce. Nalalam mu i podchodzac zaczal na mnie warczec, byl wystarszony, podniósł się i odszedł. Ale patrzyl na mnie tymi swoimi przerazonymi oczkami ;( to straszny widok takiego biedaka porzuconego... Postawilam miske z woda, która bardzo chetnie wypil, kolejna zresztą tez... Był bardzo przybity, dziwnie biegał... Bałam sie, że jest po wypadku, ale na tyle ze uciekal przede mną :( Wklejam jego 2 zdjecia, ktore udalo mi sie z oddali zrobić. [URL=http://img819.imageshack.us/i/dsc00226g.jpg/][IMG]http://img819.imageshack.us/img819/9769/dsc00226g.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img831.imageshack.us/i/dsc00225.jpg/][IMG]http://img831.imageshack.us/img831/2123/dsc00225.jpg[/IMG][/URL] Quote
kasiek_ona Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 [URL]http://www.dogomania.pl/threads/189405-Biedna-Cierpiąca-Hera-potrzebuje-pomocy!!!-Bazarek-do-30.07.2010r-godz.-20-00?p=15055863#post15055863[/URL] Quote
malgos Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 [quote name='Ada-jeje']Malgos wplywy na watek kociakow, wedlug mnie mogly by byc wykazywane, zwlaszcza te ktore sa zbierane na dogo, bo tak przewiduje regulamin, zas faktyczne koszty placone w lecznicy, w wydadtkach, widac by bylo ile idzie pieniedzy z ogolnego konta, wlasnie te ktore sa zbierane na kwestach i te ktore wplyna z jednego procenta.[/QUOTE] Moim zdaniem taki sposób ewidencjonowania wydatków poniesionych na koty nie jest dobrym pomysłem, ale temat jest wart przedyskutowania. [quote name='Ada-jeje']Jak zakonczy sie wplyw z jedengo procenta, wtedy mozna bedzie ustalac wydatki, nie omieszkamy zapytac was o zdanie w planowanych wydatkach.[/QUOTE] Chyba już nikt tego nie oczekuje, a na pewno nie ja. Sposób podejmowania decyzji przez zarząd fundacji do tej pory był zgoła inny i trudno liczyć na zmiany. W ogóle-temat znacząco nam się rozmył. Nie wiedzieć czemu- spodziewałam się tego. Ale zawsze można się spotkać i porozmawiać. Quote
Ada-jeje Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 Czego sie malgos spodziewalas, przciez nic nie wspomnialysmy o zwierzetach ktore sa pod opieka, i nie mamy zamiaru sie z tego wycofac. Jednak ostroznosci nigdy nie za wiele. Tak jak wspomialam wczesniej, jak juz bedzie wiadomo czym dysponujemy na nastepny rok mozemy rozmawiac o nastepnych bezdomniakach. Z tym ze przypomne jeszcze raz w UM czeka kasa i to nie mala [B]10[/B] [B]tys. [/B]czyzbyscie o tym zapomnialy? Quote
malgos Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 Niczego się nie spodziewałam. O kasie z urzędu- tak- mam zamiar zapomnieć w tej sytuacji. Jak też o zaharowywaniu siebie i swojej rodziny, żeby w trzy miesiące wykonać to zadanie- wysterylizować jak najwięcej kotek za te ew. pieniądze i ganiać z klatką-łapką jak głupia. W zupełności wystarczy mi tych atrakcji, które mam, i to, na co na bieżąco się decyduję- czy to z pomocą fundacji czy bez niej. Quote
kasiek_ona Posted July 20, 2010 Posted July 20, 2010 NIe możemy się nawzajem oskżać!!! Ja też mam zdanie na ten temat, ale nie wypowiem się, bo to do nieczego dobrego nie prowadzi. przypomne: naszym wspólnym celem jest pomoc chorym, potrzebującym zwierzętom oraz ograniczenie ich bezdomności. Niech różne opinie nie przekreślą tego, bo jak już wspomniałam, trzeba jednoczyć się a nie podzielać, w końcu mamy 1 cel, do którego musimy dazyc. [SIZE=4][COLOR=navy]Moim zdaniem powinniśmy wszyscy znalezc około godzinki w ktorys dzien, spotkać się i ustalić wszystko! kroki po kroku, kto ma się czym zajmować, kto za co odpowiadac i ustalic jakis plan na ten rok, co planujemy robić, jakieś akcje, jakieś zbiórki karmy( po ówczesnym oplakatowaniu miasta, ze taka sytuacja bedzie). Przemyślcie to wszystkie dobrze, bo naprawdę możemy zdziałać wiele, jeśli zamiast się kłócić o wszytsko zjednoczymy siły i porozmawiamy... [/COLOR][/SIZE] Quote
Mroowa Posted July 20, 2010 Posted July 20, 2010 [quote name='kasiek_ona']NIe możemy się nawzajem oskżać!!! Ja też mam zdanie na ten temat, ale nie wypowiem się, bo to do nieczego dobrego nie prowadzi. przypomne: naszym wspólnym celem jest pomoc chorym, potrzebującym zwierzętom oraz ograniczenie ich bezdomności. Niech różne opinie nie przekreślą tego, bo jak już wspomniałam, trzeba jednoczyć się a nie podzielać, w końcu mamy 1 cel, do którego musimy dazyc. [SIZE=4][COLOR=navy]Moim zdaniem powinniśmy wszyscy znalezc około godzinki w ktorys dzien, spotkać się i ustalić wszystko! kroki po kroku, kto ma się czym zajmować, kto za co odpowiadac i ustalic jakis plan na ten rok, co planujemy robić, jakieś akcje, jakieś zbiórki karmy( po ówczesnym oplakatowaniu miasta, ze taka sytuacja bedzie). Przemyślcie to wszystkie dobrze, bo naprawdę możemy zdziałać wiele, jeśli zamiast się kłócić o wszytsko zjednoczymy siły i porozmawiamy... [/COLOR][/SIZE][/QUOTE] :klacz::klacz::klacz: Quote
Odi Posted July 20, 2010 Posted July 20, 2010 Ada-jeje wielkie gratulacje dla Ciebie i ogromne wyrazy uznania za Twoją nieustępliwość i walkę - za Olkusz:modla::Rose: Gratuluję Ci również wygranej w Krakowie :klacz: Quote
malgos Posted July 20, 2010 Posted July 20, 2010 :modla::modla::modla: :klacz::klacz::klacz::klacz::klacz: Ada na prezydenta! Quote
hanek Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 [quote name='Odi']Ada-jeje wielkie gratulacje dla Ciebie i ogromne wyrazy uznania za Twoją nieustępliwość i walkę - za Olkusz:modla::Rose: [/QUOTE] Szczególnie, że Ada-jeje walczyła sama, w pojedynkę! Jak lwica, czy jakoś tak. A w Krakowie to nie wiem co było, ale na pewno było równie spektakularne i godne podziwu. Quote
Ada-jeje Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Hanek poniewaz ja jestem w kontakcie, z osobami ktore nam pomagaja w walkach o poprawe losu zwierzat, o czym Odi nie wiedziala i nie pogratulowala Tobie tez. Korzystajac jednak ze pisze ten post to napisze duzymi literami rownorzedne [B]GRATULACJE NALEZA SIE TEZ HANEK,[/B] to hanek dopieszczala zawsze kazde pismo, dlatego brawa naleza sie i hanek, mailem wysle Ci wyrok. Quote
Ulaa Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 A czy postronne osoby mogłyby się dowiedzieć o co chodzi, aby również mogły się cieszyć i gratulować? Quote
Ada-jeje Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Ulaa przyjdzie i na to czas, nie wychodzmy przed szereg, napisze tylko ze nie jest to wyrok sprawy zlozonej w styczniu 2009r bo chyba pamietasz ze na ta sprawe mamy wezwanie na 26 sierpnia. Wyrok z slowem[B] winny[/B] to sprawa zlozona w listopadzie 2009r, miedzy innymi o psy ktore zabieralysmy latem. Niemniej nawet w tej sprawie zlozylysmy sprzeciw, wyrok ktory zapadl wedlug naszej oceny nie jest adekwatny do popelnionych czynow. Quote
Ulaa Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 A to inicjatywa, o której wspominałam jakiś czas temu: [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9289442ffec7dd01.html[/IMG][IMG]http://images50.fotosik.pl/317/9289442ffec7dd01.jpg[/IMG] Chciałybyśmy realizować ją z DorkaWD. Czy zarząd wyraża zgodę na to, aby tego typu działalność odbywała się pod patronatem fundacji? Quote
Ada-jeje Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Ulaa jak najbardziej, tylko chcialybysmy widziec, jaki ma byc wklad Fundacji w ta dzialalnosc. Quote
Ulaa Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 Kwestia wynagrodzenia za usługę, która zasilałaby konto fundacji, ale jednocześnie pokrywałaby: - dojazdy do klientów - środki potrzebne do działalności jak materiały szkoleniowe itd. Reszta zależna od powodzenia działalności (jeśli byłoby takowe, chciałybyśmy z Dorotą pracować za karmę dla psów - a resztę pozostawić do dyspozycji fundacji). Niebardzo wiemy jakby to miało wyglądać od strony technicznej, żeby nie narobić bałaganu. Quote
Javena Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Własnie czytałam ogłoszenie u nas. Odpisałam nr tel. Chciałabym sie dowiedziec,gdzie odbywały by się takie szkolenia? Wiem ,ze w Libiażu,ale konkretnie w jakim miejscu? Chyba,że to sa jakies inne ogłoszenia. Mam szczeniaka ,który był u mnie tymczasowo,ale przez siedem miesiecy nie znalazł domu i został .Nie potrafiłabym go teraz oddac. Za duzo w nim miłosci do mnie i tylko do mnie.( Reszta rodziny sie nie liczy) Są jednak z nim problemy jesli chodzi o chodzenie na smyczy i lęki przed małymi dziecmi. Czasem nawet zęby dzieciom pokazuje.:) Mam wrazenie ,ze gdyby nie był na smyczy ,to by zaatakował.Prosze o odpowiedz,czy to własnie o te szkolenia chodzi? Quote
Ulaa Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 [quote name='Javena']Własnie czytałam ogłoszenie u nas. Odpisałam nr tel. Chciałabym sie dowiedziec,gdzie odbywały by się takie szkolenia? Wiem ,ze w Libiażu,ale konkretnie w jakim miejscu? Chyba,że to sa jakies inne ogłoszenia. Mam szczeniaka ,który był u mnie tymczasowo,ale przez siedem miesiecy nie znalazł domu i został .Nie potrafiłabym go teraz oddac. Za duzo w nim miłosci do mnie i tylko do mnie.( Reszta rodziny sie nie liczy) Są jednak z nim problemy jesli chodzi o chodzenie na smyczy i lęki przed małymi dziecmi. Czasem nawet zęby dzieciom pokazuje.:) Mam wrazenie ,ze gdyby nie był na smyczy ,to by zaatakował.Prosze o odpowiedz,czy to własnie o te szkolenia chodzi?[/QUOTE] Raczej nie, bo my jeszcze się nie ogłaszamy... Piszesz, że czytałaś u Was - czyli gdzie? Kto je organizuje? Co do miejsca, to niestety nie mamy takiego, więc w grę wchodzi praca w miejscu zamieszkania psa w przypadku problemów "domowych" i mobilność godzin i miejsc w sytuacjach takich jak np Twoja (również po to aby uniknąć czegoś, co często zdarza się na szkoleniach grupowych: pies pracuje i robi postępy tylko tam i tylko wtedy, poza szkoleniem nic się nie zmienia - wina właściciela, bo mało trenuje, a z drugiej strony przyzwyczajenie psa do okoliczności). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.