Obama Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 Widzisz, ale właśnie chodzi mi o to,że ci rozwalacze systemu to były jednostki, wyjątki. Nie czuję się starą i zgorzkniałą babą:diabloti: jestem młoda i piękna:razz: Duchowo również, ale jakoś wiele rzeczy wydaje mi się iść w złym kierunku. OCzywiście, jest i wiele zalet tych czasów, ale myślę,że moralnie to nieco podupada. Kończąc temat, w sumie to współczuję rodzicom dzieci. Spora odpowiedzialność wychować porządnego człowieka o wpojonych wartościach moralnych, o bogatym wnętrzu i zamiłowaniu do świata :) Quote
agutka Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 według mnie wpojone wartości moralne i miłość do świata to chyba dzieci bardzo spokojne potrafią ogrnąc i zrozumieć ;) Ja byłam dzieckiem spokojnym do 13 roku życia potem sama nie wiem co we mnie wstąpiło :diabloti: Popalanie papierosków za szkołą to dla mnie nic nowego , czy zrobienie rozróby w postaci buntu klasy ;) ale jeden wrzask dorosłego i towarzystwo jak mrówki się rozbiegało po kątach:evil_lol: można by tak wymieniać w nieskończoność Quote
Obama Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 [quote name='agutka']według mnie wpojone wartości moralne i miłość do świata to chyba dzieci bardzo spokojne potrafią ogrnąc i zrozumieć ;) ale jeden wrzask dorosłego i towarzystwo jak mrówki się rozbiegało po kątach:evil_lol: można by tak wymieniać w nieskończoność[/QUOTE] Właśnie o tym mówię. Ale nie marudźmy już.:diabloti: Nie ma się co rozczulać. Mnie już nie dziwi nic. Nawet mój 3letni bratanek zasuwający paluchem na Iphone, świadomie wybierający aplikacje itd:loveu::loveu: Quote
Pani Profesor Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 [quote name='Obama']Właśnie o tym mówię. Ale nie marudźmy już.:diabloti: Nie ma się co rozczulać. Mnie już nie dziwi nic. Nawet mój 3letni bratanek zasuwający paluchem na Iphone, świadomie wybierający aplikacje itd:loveu::loveu:[/QUOTE] ja absolutnie nie popieram uzależniania dzieciaków od TV i małych ekraników, ale nie podchodzę do tego jak jaskiniowiec do ognia, bo np. moja babcia wybałuszała oczy, kiedy w podstawówce zasuwałam na kompie, bo dla babci to była czarna magia (a moi rodzice są z ludzi, którzy nie ogarniają smartfona, "bo po co to"). dlatego też 3-latek, który [I]umie [/I]się tym posługiwać nie jest niczym złym, ale uzależniony od neta, gierek i notorycznego ogłupiania się byłby tragedią. ja też się boję odpowiedzialności za dzieciaka, bo jeśli mi się trafi taki, jaka ja byłam za małolata, to uduszę :diabloti: dla mnie nie istniało słowo "nie", zawsze musiałam mieć ostatnie słowo (i dalej muszę :diabloti:), poza tym nie wyobrażam sobie na chwilę obecną wychowywania dziecka "po mojemu" (i "po tż-towemu", bo to jakby nie patrzeć te same morale i wartości). rodzina by mnie zlinczowała (jestem zatwardziałą ateistką), a w święta znowu była gadanina "a kiedy dziecko" + dziadek z "wychodź za mąż, bo nie dożyję" :diabloti: makabra, zaszczepiam rodzicom powolutku tę myśl, że nie dojdzie do kościelnego, dziecko nie będzie miało chrztu i tak dalej, ale zbywają mnie prychnięciem... ...pożyjemy, zobaczymy :diabloti: Quote
agutka Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 jooo,jo ja też słyszę kiedy ślub że chcieli wnuczkę:mad: to niech sobie robią dzieciaka ;) ja się nie poczuwam na następne dziecko, Dawid dał mi dość solidnie w kość i na chwilkę obecną dziękuję :evil_lol: ja mam córeczkę w postaci Ledy w dodatku z adhd a takie dzieci nie są łatwe:grin: profesorka jeżeli jesteś ateistką to jak przechodzisz święta? (już wiem czemu życzeń nie składasz;) ) Quote
Pani Profesor Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 święta bez rytuałów - nie jestem w końcu aspołeczna, żeby siedzieć w chałupie zamknięta, podczas kiedy rodzinka się zjeżdża i zajada ;) ale nie chodzę do kościoła, nie święcę żadnych koszyczków i tak dalej, ogólnie święta spędzam mało tradycyjnie, nie przywiązuję wagi do żadnych obrzędów. wykręcanie się od spotkań z rodziną (szczególnie, że mam do niej 500km) to gimnazjalny ateizm i durny opór, dla mnie to nie jest hipokryzja, że idę na te święta i zajadam, aczkolwiek choinki nie ubieram ;) da się przywyknąć, tż ma tak samo. gorzej jest z "idź do babci na cmentarz", bo co poniektóre stare ciotki besztają mnie, że to obraza, bleble, brak pamięci po zmarłym. ja tak nie uważam, babcia wiedziała za życia, że nie uczestniczę w takich obrzędach i miałaby chyba najmniej pretensji ze wszystkich ;) tak czy siak, ojciec mnie raczej wspiera (sam jest takim pół-ateistą, gdyby nie wiek i wychowanie, to byłby całkiem anty) ale matka najchętniej by mnie udusiła, bo ona nie jest mocno wierząca (tj. łazi do kościoła 2x w roku + pogrzeby/śluby), ale strasznie jej zależy na tzw. OPINII :shake: dziadka mam zindoktrynowanego przez najświętszą polską rozgłośnię :roll:, ale tak już totalnie, gadka o żydomasonerii, pójdziesz do piekła, ble, ble... ...wszystko bym zniosła w obrębie swojej osoby, ale jak pomyślę o małej istotce, której moja mama potajemnie nawkłada do łba opowieści o aniołkach, to mam dreszcze... Quote
Pani Profesor Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 a może któraś z dogociotek ma dzieciaczka i jest ateistką i zechce się podzielić informacjami na przyszłość, w jaki sposób odpiera ataki rodziny, żeby się całkiem nie skłócić? :cool3: ja pamiętam, że w podstawówce i gimnazjum miałam znajomą z rodziny niewierzących, ale to była wyjątkowo rozumna istota i każdemu spokojnie wyjaśniała, że mama i tata nie wierzą w to i tamto, ale jesteśmy dobrymi ludźmi, itd. podziwiam rodziców za takie wyjaśnienie, bo dziewczyna nie wyglądała, jakby miała z tym problem, że nie chodzi na szkolne choinki i tak dalej. matka była fizyczką, też bardzo rozsądna kobieta. z innej beczki - w podstawówce chłopak był świadkiem Jehowy... i to był dzieciak z wieczną depresją, nie ogarniał, dlaczego dzieci malują Mikołaja,a on nie może - tego chciałabym bardzo uniknąć :roll: Quote
Baski_Kropka Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 Ja nie jestem przeciwko temu, żeby świat i dzieciaki szły za postępem, ale siedzenie przed ajfonem nie zapewni nam fajnych wspomnień z dzieciństwa, nie ukształtuje nam charakteru i nie pomoże nam w kontaktach między ludzkich. Dla mnie takie dzieiaki wiecznie przed telefonem to są troche kalekie. Bo jak przyjdzie wyjść do ludzi i porozmawiać a nie pisać to staje się problem. Super, że dzieciaki są bystre mądre i łykają nowe technologie, ale niech mają tez troche dzieciństwa... uchu kontaktów z rówieśnikami.... A Biała zrobiła się łaciata po pogoni za rowerzystą :D Quote
Majkowska Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 Nie, moje drogie, nie wydaje mi się żebyśmy sobie uwydatniały obecne złe cechy młodzieży. Dawniej dziewczynki bały się dorosłych facetów, teraz 13 latka potrafi oficjalnie powiedzieć 60latkowi "mam na ciebie ochotę" - oglądam dziewczynki z którymi bawiłam się w piaskownicy jak miały 5 lat, a teraz po latach 10 nie wierzę co widzę... O seksie wiedzą więcej niż ja, wygadane i pyskate ponad miarę, a bezczelne... Teraz jest fejsik, hejcik, lansik itd. Teraz jak wychowasz dziecko z zasadami moralnymi to zginie - bo jak nie będzie nosić markowych ciuchów i malować się w pierwszej podstawówki to koleżanki je stępią. Jak pomoże staruszce nieść zakupy to ją dzieciaki z osiedla wyśmieją że nie sfimlowała komórką jak się babcia wywala tylko jeszcze pomogła. Czasem słucham chociażby jak dzieci mówią i stwierdzam że one nawet nie mają żadnego zasobu słów! Nie czytają książek, nie bawią się ma powietrzu, chorują notorycznie, nie potrafią nawiązywać kontaktów i pakują w świat agresję swoim hejtem i gangami zajebistości... Osobiście gdyby Kinia wyrosła taka jak ja byłam czy któraś z moich kolezanek to nie miałabym nic przeciwko. Dobra, próbowałam wszystkiego, nie byłam aniołkiem, ale rodzice nas wychowali w jakichś zasadach. Nie mieliśmy świata za nic, a nawet jako nastolatka byłam dorosłym posłuszna,choćbym się buntowała to dorosły by w pysk ode mnie nie dostał za naruszanie mojej woli... A teraz strach 10 latkom zwrócić uwagę , bo jeszcze cię pobiją... Bo napyskują na pewno. Quote
agutka Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 Baski, Majka- zgadzam się w 100 % z waszą wypowiedzią ;) Profesorka- ja jestem "wierząca" ale w kościele jestem tylko na święcenie jajków ;) szczerze to chyba wierzę tylko dlatego że jestem tak wychowana a także teściowie są bardzo wierzący i gdybym powiedziała że przestałam wierzyć to mogłoby się zrobić gorąco ;) w dodatku o mojej niepewności w całą naszą religię często oglądam dokumenty obalające bogów i różne religie:cool3: w kościół w ogóle nie wierzę bo w tych czasach to tylko taca się liczy a księży z powołania jest garstka, z drugiej strony zaś nie wyobrażam sobie braku choineczki ;) też miałam jehowych w klasie ale tych ludzi bardzo nie lubiłam, wydawali mi się fałszywi, podstępni i jacyś dziwni Quote
Majkowska Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 ja jakoś jehowych lubiłam jako kumpli , bo zawsze ich inne dzieciaki prześladowały i dogryzały, kurde a to nie dzieci wina że rodzice narzucili im taką wiarę a nie inną. Aczkolwiek dziwni trochę ludzie, wygląda na to że wychowani w jakimś innym świecie,skrępowani psychicznie itd... Za to paniom z gazetkami dziękuję - ostatnio mnie dwie takie eleganckie staruszki goniły to zwyczajnie otworzyłam bramę gdzie stał Wald coby je troche zwolnić :D Quote
agutka Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 ooo panie z gazetkami to u nas w centrum już ze swoim zestawem stoją i naganiają:grin: ja miałam sąsiadkę jehową ale to była super kobitka ;) dziarska malutka kobitka, zmarła na raka piersi bo nie zgodziła się na operację ponieważ religia zakazuje operacji, transfuzji i czegoś tam jeszcze. Quote
Pani Profesor Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 ja nie znam obecnie żadnego świadka Jehowy, znałam za dzieciaka i pamiętam tą rodzinę jako mega biedną, zahukana matka + dzieciak bojący się własnego cienia. do domu nigdy nie wpuszczam,bo mi się podnosi ciśnienie przy takiej durnej demagogii "a dlaczego pani nas zbywa" :diabloti: więc wolę nie prowokować. a odnośnie lansu i hejtowania i wszystkich innych rzeczy,to mi się wydaje, że i w naszych podstawówkach były dzieciaki 'popularne' i 'ofermy', tylko że teraz mają inną płaszczyznę uprawiania tegoż lansu - internet :roll: Quote
Majkowska Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 Ja do jehowych ogólnie nie mam nic, wszyscy którzy znałam są bardzo ambitni, dobrzy, kochają zwierzęta i mają swoje wyjątkowe cechy prawie że nadprzyrodzone. Za to nie mogę strawić gazetkarek... Panie z gazetkami to gorzej jak komary:2gunfire: Cała debata pt czy wiesz po co żyjesz... i lezie to za tobą i namawia żebyś przeczytała gazetkę... Quote
gops Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 Mam w bliskiej rodzinie jehowych , normalni ludzie , według mnie niczym się nie wyróżniają . Nawet idę niedługo do nich na ślub ( oczywiście cywilny) . Ja nigdy z nikim nie dyskutuje o wierze poprostu ani z jehowymi ani z katolikami . Quote
Pani Profesor Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 [quote name='gops']Mam w bliskiej rodzinie jehowych , normalni ludzie , według mnie niczym się nie wyróżniają . Nawet idę niedługo do nich na ślub ( oczywiście cywilny) . Ja nigdy z nikim nie dyskutuje o wierze poprostu ani z jehowymi ani z katolikami .[/QUOTE] ja się chętnie wymieniam informacjami takimi jak tutaj, typu "a co, a jak", ale jeśli pada "a dlaczego", to natychmiast milknę :diabloti: spędziłam naprawdę tysiące godzin na dyskusjach, debatach, rozmowach, dochodzeniach i mam serdecznie po dziurki w nosie, więc jak pada pytanie - "dlaczego niewierząca?" to odpowiedź brzmi - BO TAK :diabloti: Quote
Pani Profesor Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 [quote name='Majkowska']Ja do jehowych ogólnie nie mam nic, wszyscy którzy znałam są bardzo ambitni, dobrzy, kochają zwierzęta i mają swoje wyjątkowe cechy prawie że nadprzyrodzone. Za to nie mogę strawić gazetkarek... Panie z gazetkami to gorzej jak komary:2gunfire: Cała debata pt czy wiesz po co żyjesz... i lezie to za tobą i namawia żebyś przeczytała gazetkę...[/QUOTE] a żeby szły za mną na ulicy,to mi się nie zdarzyło - mam tylko odwiedzaczy co jakiś czas i to baaardzo rzadko. raz miałam za to wizytę mormonów :cool3: i o ile jehowych poznam przez wizjer w mig (nawiedzone uśmiechy, zawsze jakieś papierki w rękach), tak tu się nabrałam i otworzyłam :cool3: Quote
Obama Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 Jehowi jak Jehowi,ale to katolicy mają niezłą propagandę. Wszędzie. A co gorsza? Mocno to upolitycznione. Jehowi może wciskają gazetki, ale katolicy jak już ruszą tyłek do wierzących...to zawsze po kasę:diabloti: Ci pierwsi starają się rozmawiać o człowieku, wierze, ci drudzy jedynie o kasie:evil_lol: Niestety, katolicyzm w wydaniu krajowym to jest wielka sekta, która sprzedaje się w mediach i coraz częściej wypruta jest z jakichkolwiek aspektów duchowych. W moim odczuciu, jedną z wad naszego kraju jest właśnie to,że nie jest świecki. Quote
Pani Profesor Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 <nie wtrąca się, bo powie za dużo :diabloti:> Quote
Obama Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 mów spokojnie, ja sama też jestem ateistką. bardziej mam odjazd w stronę Islamu. Quote
Pani Profesor Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 <nie powie po raz drugi, bo wywoła jeszcze większą burzę :diabloti:> ja przez jakiś czas deklarowałam się jako antyteistka (czyli [I]bardzo [/I]walcząca z religiami wszelkimi), ale już mi się nie chce wszczynać pieniactwa, dojrzałam do decyzji, żeby to po prostu ignorować, bo takie burze nigdy do niczego nie prowadzą, ani ja kogoś przekonam, ani ktoś mnie. Quote
agutka Posted April 25, 2014 Author Posted April 25, 2014 Profeska dobrze że nie namawiasz do ateizmu do wziełabym cię za panią z gazetkami ;):diabloti: nie wiem jak u was ale do mnie także dzwonią na domowy telefon i klepią o końcu świata :-D nie wiem jaki to odłam religii ale tym ostro przesadzają ;) Quote
gops Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 U nas na telefon to kilka razy dziennie dzwonią różne firmy i zapraszają na pokazy kołder, pralek , gaci , na wykłady o dietach , o chorobach , wzystko rzecz jasna darmowe z poczęstunkiem blablabla . Jak ich słysze to zwyczajnie odkładam słuchawke od razu , bo milion razy powtarzaliśmy żeby wyrzucili nasz numer z tych swoich rejestrów bo i tak nie skorzystamy z tego a oni dalej wytrwale wydzwaniają . Quote
Pani Profesor Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 [quote name='agutka']Profeska dobrze że nie namawiasz do ateizmu do wziełabym cię za panią z gazetkami ;):diabloti: nie wiem jak u was ale do mnie także dzwonią na domowy telefon i klepią o końcu świata :-D nie wiem jaki to odłam religii ale tym ostro przesadzają ;)[/QUOTE] namawianie do ateizmu to idiotyzm, tak samo musi irytować jak to, kiedy mnie dziadek indoktrynuje po kościelnemu. każdy ma swoje racje i niech tak zostanie ;) [quote name='gops']U nas na telefon to kilka razy dziennie dzwonią różne firmy i zapraszają na pokazy kołder, pralek , gaci , na wykłady o dietach , o chorobach , wzystko rzecz jasna darmowe z poczęstunkiem blablabla . Jak ich słysze to zwyczajnie odkładam słuchawke od razu , bo milion razy powtarzaliśmy żeby wyrzucili nasz numer z tych swoich rejestrów bo i tak nie skorzystamy z tego a oni dalej wytrwale wydzwaniają .[/QUOTE] oooch, MLM i pokazy sprzedażowe :loveu: śledzę parę firm od LAT, próbowałam robić grubsze materiały, ale nie wpuszczają mnie na najciekawsze pokazy (np. z urządzeniami medycznymi dla starszych osób), bo "pani tu nic nie znajdzie dla siebie" :diabloti: (wiem z pierwszej ręki, od samego trenera tych sekciarzy, że mają robić przesiew i unikać osób wyglądających na takich, co to mogą wszcząć bunt, bo całe sekciarstwo i zwodzenie na nic, jak się zasieje ziarno wątpliwości). nienawidzę tego rodzaju oszustw i tępię na każdym kroku, ale kochana - jeśli chodzi o bazę danych, to jest problem :( bazy są kupowane w 90%, te 10% to książki telefoniczne, takie firmy nigdy nie mają swojej własnej bazy tworzonej na potrzeby, tylko kupują od zewnętrznych firm, a skąd tam się bierze Twój numer,to już loteria (np. z jakiejś subskrypcji, z ankiety w sklepie, różnie - dane niestety się fajnie sprzedaje..) Quote
agutka Posted April 25, 2014 Author Posted April 25, 2014 ja słyszałam że te kupowanie baz danych jest karalne :mad: dzwoni do nas jakaś firma bio-met czy jakoś podobnie jeden soboty od 8 do 13 dzwonili 6 razy!!! zjebałąm na czym świat stoi a babka do mnie że w jej zapisie jest że jeszcze nikt nie dzwonił:angryy: wiązanka poszła taka że nikt z tej firmy na razie nie dzwoni ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.